robloz Opublikowano 9 Grudnia Opublikowano 9 Grudnia Przy okazji przeprowadzki, znalazłem modele okrętów z II wojny, wykonane w skali 1:2000 (chyba , ale mogę się mylić) Zrobione w czasach kiedy o drukarkach 3D jeszcze nikt nie słyszał czyli jakieś 35lat temu. 😁 Modele mają wielkość od 14 - 8cm. Są już niestety nadgryzione czasem. Jamato i Missouri Od lewej: King George V, Hood, Nelson, krążownik Kenig Lotniskowce Lexigton i dwa Japońskie ,ale nazwy nie pamiętam. 4
Viper Opublikowano 9 Grudnia Opublikowano 9 Grudnia Gratuluję. Ja robiłem z plasteliny, aż wstyd się przyznać, pewnie na początku lat 80-tych . Starą kredkę lub ołówek na usztywnienie kadłuba, więc długość była plus minus taka, tworzyłem blok plasteliny na odpowiednią grubość i ostrym nożem/żyletką wycinałem, podobnie większe elementy nadbudówek i wież, mniejsze lepiłem w palcach, lufy z dociętych i oszlifowanych zapałek. Zrobiłem tak Bismarcka i Yamato.
pjk11 Opublikowano 9 Grudnia Opublikowano 9 Grudnia Patrząc do czego to wszystko dąży to chyba tylko to nam pozostanie. Modele z plasteliny.
robloz Opublikowano 9 Grudnia Autor Opublikowano 9 Grudnia W moim przypadku to balsa, sklejka, karton i to co było w szufladzie. 😆
Rekomendowane odpowiedzi