Skocz do zawartości

mini Łoś


Pablo83

Rekomendowane odpowiedzi

Przeciez radio mozesz wykorzystac ;) do kilku projektow - masz rozne pamieci modeli i ustawienia :)

Jasne ze mogę wykorzystać, jednak wiąże się to z zakupem dwóch regulatorów i odbiornika. Do tego przy aparaturze z większą ilością kanałów przyszła by pokusa żeby zrobić do tego przynajmniej ster wysokości, musiał bym więc zafundować sobie mikroserwo. Niby nie drogie to wszystko, ale podsumowując koszty wyszło by jakieś 150-200zł, a to znacznie przekracza mój budżet. Poza tym dochodzi problem wagi. Mój odbiornik waży ok.5 gramów i nie muszę już stosować regulatorów. 2 regulatory to już dodatkowe 12 gram, serwo kolejne 6. Do tego okablowanie... Do tego to wszystko zajmuje też więcej miejsca, więc pojawił by się kolejny problem ze zmieszczeniem tego w małym kadłubie.

Dlatego wolę pozostać przy pierwotnych założeniach. Jedyne co planuje to znalezienie mniejszych silników o większej mocy. Myślę nad silnikami tylnymi z jakiegoś małego śmigłowca. Zobaczymy co się trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt ciekawy i będę kibicował, ale zgadzam się ze wszystkimi opiniami przedmówców, że na tym napędzie i rozwiązaniu sterowania raczej wyjdzie Ci zabawka, wentylator na telewizor a piszesz wyraźnie, że ma być zabawka latająca. Po ewentualnej wymianie silników napędu pozostaje sprawa zasilania. Tylko Adam w jednym z ostatnich wpisów poruszył temat. Na baterii z telefonu kom - zazwyczaj 3,7 V czarno to widzę. No niestety, skoro to ma latać musi mieć odpowiednią moc i ta moc musi być wynikiem z dostarczonej energii. Ja Cię rozumiem, że masz ograniczony budżet, że chcesz sam siebie sprawdzić - co z tego wyjdzie?. Samo to, że budujesz Łosia jest fajną sprawą, a jeszcze fajniej by było gdyby latał. Posłuchaj rad kolegów. Te wszystkie wynalazki z chińskich zabawek to raczej jednorazówki i nie nadające się już po wymontowaniu do niczego. Przysłowie mówi: "Tanie mięso to psy jedzą". Jak już coś robisz to dobrze by było, żeby był zadowalający efekt. Niestety, ale to hobby nie należy do tanich. Sam odczuwam ten problem chcąc zelektryfikować dwa moje modele i zakupić elektryczne wyposażenie do Prząśniczki wdg. PM. Ale mimo to pozdrawiam i życzę powodzenia, tymbardziej jak widzę, że jesteś z mojego rodzinnego Gdańska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się bardzo że wszyscy mi kibicujecie :D

Co do zasilania to myślałem już o połączeniu ze sobą 2 baterii w rodzaj pakietu. Jedna waży 16 gramów więc dużo wagi by mu nie przybyło.W tej chwili samolot waży 22 gramy. Zobaczymy jakie będzie zapotrzebowanie energetyczne tych silniczków. Wszystko wyjdzie jak do mnie przyjdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulator z komórki waży 13 gram, więc stosowanie baterii jest bez sensu.

Samolot mógłby fajnie latać, jeśli zastosowałbyś tak jak koledzy wyżej powiedzieli, wyposażenie modelarskie, a nie zabawkowe. Może warto odczekać te pare tygodni i kupić części mikro, zamiast tracić pieniądze na badziewia? Będą to wyrzucone pieniądze w błoto, bo zaraz albo rozbijesz model, albo wogóle nie będzie latał.

 

Proponuje poczekać.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tam jeszcze naklejone wzmocnienie. Poza tym sama dolna część skrzydła z depronu 5mm jest już bardzo sztywna. Do tego dochodzi depron na górze i osłony silników. Konstrukcja jest bardzo sztywna i wytrzymała.

Przed chwilą odbyłem kilka lotów swobodnych. Model wyważyłem i dociążyłem do wagi 56 gramów. Okazało się że ustawienie statecznika poziomego nie zapewnia wystarczającej siły nośnej. Wyciąłem więc stery kierunku i wkleiłem na stałe w pozycji odchylonej do góry. Teraz model ładnie i prosto szybuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Szczerze mówiąc nie widze szans powodzenia dla tego projektu bo sam kiedyś zrobiłem micro depronowca, który miał 43cm rozpiętości i ważył (mogłoby się wydawać, że to strasznie mało) 55g. Niestety nie wziąłem pod uwagę że zmniejszając powierzchnię 2 krótnie należy masę zredukować 4-ro. Mialem nawet zamiar zamieścić ten projekt na forum, ale słabo latał więc odpuściłem sobie. Jesli zakładamy że tu będzie ok 110g przy 43cm, to dla 86 (czyli rozmiaru typowego shockflyera) wychodzi koło 440g. Oczywiście to nie ma latać 3D ale i tak wydaje mi się że obciązenie płata bedzie zbyt duże.

 

Ja zastosowałem:

3 serwa po 2.5g (3.6 rzeczywistej)

silnik 5g

regiel plusha z krótkimi kablami 5,4g

odbiornik spectrym 3.3g

i pakiet 2s 240mAh 13g

Oczywiście nie było tez żadnych wtyczek, tylko wszystko łaczone drucikiem w emalii i pojedynczymi pinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc, niestety koledzy mają rację. Zainstalowałem w modelu 2 mikroszczotkowce ze śmigłowca Vision. Każdy z nich razem ze śmigłem waży po 2gramy Podłączyłem do tego baterie od telefonu bez odbiornika, żeby sprawdzić czy poleci jako wolnolatający. Niestety stosunek mocy do masy był za mały i jedyne co model robił to jeździł po ziemi. Postanowiłem zdemontować podwozie. Dzięki temu zyskałem ok 5 gramów. Niestety i to nie pomogło. łoś okazał się spadolotem... Narazie projekt zawieszam, ale być może do niego powrócę, albo dokończę samolot jako model na półkę.

Na lotnisku w Bydgoszczy napewno się pojawię. Dzięki za zaproszenie.

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.