Motylasty Opublikowano 9 Września 2009 Opublikowano 9 Września 2009 Który tu twierdzi że się z deprony szybowca nie da wystrugać ?
Gość kotecek Opublikowano 9 Września 2009 Opublikowano 9 Września 2009 po tym co znalazłem o tym 5 metrowcu, zaczynam się zastanawiać nad budową pełnowymiarowej F3J i to z kompletem bajerów takich jak: usterzenie motylkowe i przystosowanie do "wbijania się w glebę" z 5m wysokości
Eryk Opublikowano 9 Września 2009 Opublikowano 9 Września 2009 po tym co znalazłem o tym 5 metrowcu, zaczynam się zastanawiać nad budową pełnowymiarowej F3J i to z kompletem bajerów takich jak: usterzenie motylkowe i przystosowanie do "wbijania się w glebę" z 5m wysokości"dobry żart bobra wart" 2m jeszcze można spróbować, ale jotki budować taką metodą stanowczo odradzam
Gość kotecek Opublikowano 9 Września 2009 Opublikowano 9 Września 2009 ten co tam lata ma 5m a J-ka 3,5m ; rozumiem sprawy holowania, ale też nie przesadzajmy na razie mozna by rozpatrzyc projekt modelu treningowego i np. odpuścić wbijanie się tym modelem w glebę z wysokości 5m
Janosik72 Opublikowano 9 Września 2009 Opublikowano 9 Września 2009 czy wszystko co ktos robi ma sens? Czy jak ktos chodzi bosa noga po szkle ma sens i tez tak robisz, zrozumialem ze prowadzisz modelarnie ,ale dziwne te Twoje podejscie o wiedzy modelarskiej nie wspomne . Owszem wystrugasz co zechcesz tylko po co? jesli sa sprawdzone ,LEPSZE technologie Jak nauczasz wychowankow to nauczaj poprawnie i stosuj technologie ogolnie przyjete Niech dzici maja radosc z tej zabawy , a nie placz po pierwszym wyjsciu na loty Ostatnio na forum czytalem ze ktos toczy w borkopie wiertarki ,owszem da sie ale..... ,tez tak bedziesz uczyl wychowankow? Teraz pewnie i krawata dostane za osobista wycieczke Mowi sie trudno :wink:
MiQ27 Opublikowano 9 Września 2009 Opublikowano 9 Września 2009 Janosik72, udzielam Ci ostrzeżenia - mówi się borkopf :wink:
Motylasty Opublikowano 9 Września 2009 Opublikowano 9 Września 2009 Jak kiedyś powiedział niejaki Alosza Afdijew : ...da się, całkiem dobrze da się bawić bez alkoholu, tylko .... po co się męczyć ? Sorry za OT.
Gość kotecek Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 ... Owszem wystrugasz co zechcesz tylko po co? jesli sa sprawdzone ,LEPSZE technologie Jak nauczasz wychowankow to nauczaj poprawnie i stosuj technologie ogolnie przyjete ... dokładnie to samo co Ty mówili twórcom DH Moskito przedstawiciele Ministerstwa Lotnictwa, wyśmiewając ich pomysł drewnianego samolotu i każąc im na siłę budować Batle i Blenheima, no cóż historia lubi sie powtarzać, ciagle czytam tylko: odradzam i odradzam, a gdzie w nas słowiańska dusza i wszechsportowy duch rywalizacji, serce do walki, chęć odkrywania nowych horytzontów ? "bez serca, bez ducha, to szkieletów ludy ...", ale jak patrzę na wynik wczorajszego meczu to już mnie w tym kraju nic nie zdziwi, temat depronowych szybowców uważam za zamknięty, proszę moderatora o zamknięcie wątku pozdrawiam wszystkich i z góry przepraszam jeżeli kogkolwiek w jakikolwiek sposób uraziłem
MiQ27 Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 kotecek, zbuduj i udowodnij że się da. Co się oglądasz na opinie innych. Podobno przedmioty cięższe od powietrza nie miały latać wcale, taka kiedyś była opinia.
pabork Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 to może bardziej ambitnie podejdź do tematu, próbuj zbudować jotkę z papieru...
Gość kotecek Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 to może bardziej ambitnie podejdź do tematu, próbuj zbudować jotkę z papieru...Twój pomysł jest niegłupi i wart realizacji, a na przeszkodzie stoi nam głównie to, że boimy się spróbować tak przy okazji, czy tylko mi sie wydaje, czy modele z depronu, w tym ten 5m mają dźwigary wykonane z drewna, to trochę śmieszne, że materiał 21 wieku łaczony jest z drewnem, a co by było gdyby zastosować naklejone dźwigary z węglowego rowingu, a nawet całe pokrycie i to tak na skrzydłach jak i na kadłubie ? w dużym żeglarstwie, od dawna stosowana jest ta metoda wykonywania kadłuba z pianki Herex bez formy, kadłub z pianki wykonuje się na helingu (stole montażowym) w pozycji dołem go góry potem laminuje się go od zewnatrz, po zżelowaniu, obraca całość dnem do dołu i laminuje kadłub od wenątrz pianki, potem wkleja się wręgi itd. ..., metoda ta opisana jest w książce Norberta Patalasa: "Żagle i Motory", oraz w jej nowym uzupełnionym wydaniu: "Świat jachtów wielokadłubowych"
blackriver Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 to może bardziej ambitnie podejdź do tematu, próbuj zbudować jotkę z papieru...Twój pomysł jest niegłupi i wart realizacji, a na przeszkodzie stoi nam głównie to, że boimy się spróbować tak przy okazji, czy tylko mi sie wydaje, czy modele z depronu, w tym ten 5m mają dźwigary wykonane z drewna, to trochę śmieszne, że materiał 21 wieku łaczony jest z drewnem, a co by było gdyby zastosować naklejone dźwigary z węglowego rowingu, a nawet całe pokrycie i to tak na skrzydłach jak i na kadłubie ? w dużym żeglarstwie, od dawna stosowana jest ta metoda wykonywania kadłuba z pianki bez formy, kadłub z pianki wykonuje się na helingu (stole montażowym) w pozycji dołem go góry potem laminuje się go od zewnatrz, po zżelowaniu i td. obraca całość dnem do dołu i laminuje kadłub od wenątrz pianki, potem wkleja się wręgi itd. ..., metoda ta opisana jest w książce Norberta Pathalasa od razu trzeba było napisać że żaglówka ze skrzydłami... Porozmawiam z Arthobby to może wytną ci rdzenie do skrzydeł, pozostanie ci oklejenie czymkolwiek - chociaż ja wolałbym fornir lub balsę, apropos to fornir mahoniowy (kilka sztuk) możesz sobie ode mnie odebrać, wysyłał tego nie będę, bo pasy mają 2m x 30-35 cm. I jeszcze uwaga na marginesie - po co wyważasz otwarte drzwi, nie zniechęcamy cię do tego pięknego hobby, tylko popychamy na właściwą drogę, jeżeli depron jest taki cudny, to dlaczego wszyscy robią inaczej. W tym przypadku i wielu innych sprawdza się powiedzenie "Gówno jest ok, miliony much nie mogą się mylić". Przepraszam że tak dosłownie, ale dyskusja powoli się robi akademicka. Z depronu można zrobić samochód, jacht, eco też widziałem, samolot, szybowiec... Jeżeli nie używa się powszechnie tego materiału, to są konkretne przyczyny i proponuje je rozważyć. Jeżeli model ma być szkolny dla młodzika powinie być prosty i odporny, jeżeli upierasz się przy depronie - to od razu wycinaj po kilkanaście sztuk. Bo uważać na model będziesz wszędzie, w transporcie, na polu, w domu, pomijam kreta :twisted: . Napisałem się jak nigdy, ale to ostatni mój post w tym wątku. Apropos książek i forum, czytać trzeba ze zrozumieniem.
Gość kotecek Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 Twoje kpiarskie podejście do metod zaczerpnietych z żeglarstwa nie jest niczym nowym na świecie i fachowo nazywa się to: "syndrom rozwiązania wymyslonego gdzie indziej" - jest to jeden z podstawowych powodów ponoszenia klęski technicznej bardzo szeroko opisany w literaturze, ... Jeżeli nie używa się powszechnie tego materiału, to są konkretne przyczyny i proponuje je rozważyć... dokładnie to samo zdanie słyszeli twórcy DH Moskito, w jego monografi można przeczytać jak to jego drewniana (uznawana za zacofaną) konstrukcja samolotu przez bardzo długi czas powodowała jego odrzucanie przez decydentów (bo wtedy królowało aluminium, którego notabene brakowało wszystkim, co mocno podkreśla fakt zorganizowania bardzo szeroko zakrojonej akcji zbierania aluminiowych zbiorników dodatkowych z samolotów npl. i wykorzystanie ich jako surowców wtórnych - III Rzesza - z tego , ale nie tylko z tego powodu potem zbiorniki te wykonywano z "tektury", no to jak tu teraz wszyscy widzimy są i konstrukcje lotnicze wykonane z papieru ! ! ! , brawo kolega, który proponował papierową F3J ). ps. ja nie po to załozyłem ten wątek by się dowiedzieć czego się nie da, a po to by spróbować zrobic coś co się da, dlatego prosze o konstruktywne wypowiedzi poszerzające nasza wiedzę, a nie o słowa potepienia, proszę mi wierzyć na słowo, że mnie osobiście dla mnie samego stać na dowolny model wykonany z dowolnych materiałów i nie spowoduje to specjalnego uszczerbku dla moich zasobów finansowych, przecież po prostu szukamy nowych rozwiązań i na tym sie skupmy
MiQ27 Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 kotecek, moim skromnym zdaniem to depron fajny jest, ale: 1. Nasze podkłady pod panele to niedokładnie to samo co Depron, a one same różnią się między sobą parametrami fizykochemicznymi (gęstość, sztywność itp.). Powtarzalność konstrukcji jest więc taka sobie, nawet budując z tych samych planów. 2. chyba ciekawsze byłoby zastosowanie ciętego "hotwirem" XPS-u czyli ekstrudowanej pianki polistyrenowej. Zresztą Depron to właśnie XPS.
Gość kotecek Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 dzieki MiQ27 u naszego szanownego kolegi Motylastego zauważyłem, że modele depronowe "kończą się" przeważnie poniżej rozpietości 1,5m dlatego szukam gotowego rozwiązania zbliżonego do 2m F3J/m rozpietości 2m, najbardziej interesowałoby mnie gotowe opracowanie takiego modelu takie jak TOTO, skąd miałem wiedzieć, że takiego dostepnego rozwiazania nie ma, ale jak na razie nic takiego sam nie projektuję, a szukam gotowego planu może znajdę, zawsze lepiej budować model sprawdzony i pewny niz wymyślać coś na czym się człowiek faktycznie nie zna (modele z depronu)
pabork Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 ps. ja nie po to załozyłem ten wątek by się dowiedzieć czego się nie da, a po to by spróbować zrobic coś co się da, dlatego prosze o konstruktywne wypowiedzi poszerzające nasza wiedzę, a nie o słowa potepienia, proszę mi wierzyć na słowo, że mnie osobiście dla mnie samego stać na dowolny model wykonany z dowolnych materiałów i nie spowoduje to specjalnego uszczerbku dla moich zasobów finansowych, przecież po prostu szukamy nowych rozwiązań i na tym sie skupmy moim zdaniem (i bez cienia złośliwości) jeżeli chcesz "spróbować czy coś się da" - to spróbuj, jeżeli znajdziesz informację, że się da to już nie będzie Twoje doświadczenie. druga sprawa - można sobie wyobrazić model wykonany całkowicie z depronu, da się taki zbudować, pytanie czy i jak będzie latał - tu bym się zastanowił czy warto męczyć młodych modelarzy godzinami pracy przy modelu i ryzykować pełne rozczarowanie można sobie również wyobrazić depron jako jeden z elementów (np rdzenie stateczników lub skrzydeł zalaminowane szkłem lub węglem) - tylko wtedy skalkulować by trzeba czy oszczędność względem innych materiałów (Herex, Rohacell itd) zrównoważy się z osiągniętymi parametrami mechanicznymi - i znów - czy warto poświęcać godziny pracy i wysiłku dzieci na eksperyment? moim zdaniem nie... (lepiej dać do posklejania sprawdzony model konstrukcyjny) odpowiadając na pytanie z tematu: da się (tylko po co)
blackriver Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 czy warto poświęcać godziny pracy i wysiłku dzieci na eksperyment? moim zdaniem nie... (lepiej dać do posklejania sprawdzony model konstrukcyjny) odpowiadając na pytanie z tematu: da się (tylko po co) Wiecie co? Tak sobie chwilę pomyślałem... znalezienie gotowych planów w necie możemy sobie odpuścić (podchodziłem do tematu nieraz i raczej gotowców nikt nie chce udostępniać :shock: ). W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej będę miał sporo wolnego, to zrobimy założenia w oparciu o F3J/M i może spróbujmy coś "ukręcić"? Podstawowym problemem będzie sztywność centropłata i sztywność skrętna skrzydeł. Depron więc będzie raczej traktowany jako pokryciowy, a model jako konstrukcyjny. Materiały oprócz depronu krajowe . I co Wy na to?
Patryk Sokol Opublikowano 10 Września 2009 Opublikowano 10 Września 2009 Pomysł jest na pierwszy rzut oka nieco kontrowersyjny, ryzykowny i co dla mnie najważniejsze wcale nie łatwy ze strony aerodynamicznej. Ja w to wchodzę, chce zaprojektować całą aerodynamikę z uwzględnieniem specyfiki depronu
Czaro Opublikowano 11 Września 2009 Opublikowano 11 Września 2009 Depron więc będzie raczej traktowany jako pokryciowy, a model jako konstrukcyjny. Materiały oprócz depronu krajowe . I co Wy na to?Załóżmy, że szkielet z materiałów krajowych będzie na tyle sztywniejszy od pokrycia depronowego, że sztywność depronu można pominąć (przy zastosowaniu jakiegokolwiek dźwigara sosnowego tak właśnie będzie). Załóżmy, że zastosujemy profil o 9% grubości z cięciwą 20cm. Wysokość profilu będzie wtedy 18mm, a dwie warstwy depronu, górna i dolna po 3mm, razem sześć. Wysokość szkieletu drewnianego będzie więc miała 12mm. Tylko ze względu na niższą wysokość szkieletu (zamiast 18, 12mm) mamy spadek sztywności konstrukcji o 3,5 raza. I teraz trzeba zadać sobie pytanie. Czy kochamy depron ponad 3 razy bardziej od balsy?
Gość kotecek Opublikowano 11 Września 2009 Opublikowano 11 Września 2009 do Patryk Sokol, a jak wykonany jest dźwigar w tym DLG, który trzymasz w ręce na zdjęciu ? czy nie przypadkiem przyklejony do wycięcia w gotowym płacie ? płat mógłby być wykonany tradycyjnie jak w toto, ale można by wprowadzić zabudowę dźwigara węglowego od zewnątrz tak jak w tym DLG ? konstrukcja może być bardzo mieszana, z naciskiem na taniość, ew. na wariantowość mozliwych do wykorzystania materiałów (coś jak Wiesław Schier, który swoje wicherki 50 próbował zaprojektować ze sklejki gospodarczej)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.