Skocz do zawartości

Ustawienie zapłonu w DLE 55


wojo

Rekomendowane odpowiedzi

Nie da się tak odpowiedzieć. Iskra powinna być zawsze przed osiągnięciem przez tłok ZZ (czyli najwyższe położenie). I tu może być różnie zależy jak producent ustawił wyprzedzenie kąta zaponu. Bez iskrownika gdzie widać rozwierające siestyki musisz ustalić to doświadczalnie, gdyż chyba nawet posiadacz takiego silnika nie zna tej wartości(?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy powinienem wogóle tam grzebać. Jest to zupełnie nowy silnik, wypaliłem około 3 litrów paliwa, ale przy odpalaniu kiedy kręcę śmigłem jest taki objaw- silnik jakby strzela w tłumik i leci z niego dym, słychać że załapuje ale niechętnie. Czasami zapali na sekundę dwie i gaśnie i mam wrażenie że przy odpalaniu jakby odbijało śmigło. Oczywiście po 8-9 razie odpala i chodzi wydaje mi się rewelacyjnie, pięknie wchodzi na obroty itd, ale to odpalanie mnie zastanawia. Może po tych 3 litrach trzeba zajrzeć do świecy, gdyż mieszanka jak to na dotarciu jest bogata i bogata w olej. Co o tym sądzicie?

 

Wojo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po takim samym zachowaniu mojego SV-50.

Ja aby nie tracić sezonu zakupiłem w Model motor od razu nowy zapłon i nową świecę i objawy ustąpiły "od ręki".

Koledzy sprzeczają się czy to wina zapłonu czy świecy , a może ta nieszczęśliwa fajka?

Ja oddaje stary zapłon do kolegi elektronika , sprawdzi czy na przyszły sezon będę miał 2 zapłony czy ten stary to szrot.

Moim zdaniem to zapłon pewnie będzie o.k.

Ale świeca albo jeszcze bardziej, fajka z drucikiem od rezystora jako stycznikiem ze świecą, już chyba nie , to najbardziej podejrzane osobniki. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmniejszyłem odstęp na świecy. Na chwilę obecną problem zniknął, ale mimo to ciągle mam wrażenie że coś jest z ustawieniem zapłonu nie tak. Nie wiem na pewno może się mylę, ale prześladuje mnie ta myśl, że minimalnie czegoś brakuje.

 

Wojo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, "easystart".

 

Aby uzyskać dobre osiagi wyprzedza się zapłon, to skutkuje trudnością w odpaleniu.

Są zapłony które eliminują ten efekt i to włąśnie często producenci nazywają "easystart" nie mylić z urządzeniem do silników Toniego Trzęsionki. Po prostu przy odpalaniu zmniejszają czas wyprzedzenia aby było łatwo zapalić, jak wykryją, że już zapaliły to ustawiająwłaściwy wieksze wyprzedzenie zapłonu.

Humm, a jak zapalasz silnik??

Pierw na ssaniu parę obrotów aby "pryknął" i zgasł następnie otwierasz ssanie cztery pięć machnięć i pali??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówiłem ma wypalone w tej chwili już 4 litry- na dotarciu. Przy pierwszych odpaleniach, palił -nie dowiary- ale od pierwszego strzału. Odpalam tak jak piszesz na ssaniu a po kichnięciu zdejmuję ssanie. Po trzech zbiornikach półlitrowych zaczął odpalać po 8-9 razie, chociaż za każdym razem słychać, że ma ochotę jest taki pojedynczy zapłon a z wydechu leci dym, śmigło jakby miało ochotę odbić w drugą stronę. Wykręciłem świecę, przeczyściłem ją i zmniejszyłem trochę odstęp na elektrodach i o dziwo pomogło, odpala za 2-3 razem. Ale mam wrażenie (nie wiem czy uzasadnione) że jednak mogłoby być lepiej. Chociaż po odpaleniu chodzi super, wchodzi na obroty błyskawicznie. Już nie wiem, może się czepiam. A tak w nawiasie mówiąc odniosłem dzisiaj pierwszą kontuzję. Jest to mój pierwszy benzyniak i jako że odpaliłem go już ze dwadzieścia razy więc jestem "rutyniasz" i odpalam bez rękawiczki i od niechcenia i co..... dostałem śmigłem w palec i mam teraz pięknie wybarwiony (na czarno) paznokieć. Pokazał silnik kto tu rządzi.

 

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja czujnik mógł się przesunąć, ale by chodził gorzej.

W sumie trochę się czepiasz 4 machnięcia po "pryknięciu" to standard dla zimnego silnika.

Może zbyt mało dynamicznie przerzucasz kompresję - gdybologia trochę bo nie widziałem.

 

Rękawiczka itd. przy dużych pojemnościach i tak nie pomoże, co najwyżej nie śliga się ręka po śmigle. Duże pojemności potrafią połamać palce. Co prawda benzyny nie są takie "szybkie" zwłaszcza większe pojemności ale trzeba uważać.

Wszystko to kwestja ułożenia dłoni i palców i odpowiedniej pozycji do zapalanego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś kolega na lotnisku latał modelem z silnikiem DLEE 55 i miał te same objawy. Silnik nie chciał odpalić, strzelał z tłumika. Jak juz zapalił, chyba też gdzieś tak za siódmym, ósmym razem wszystko było ok. Pracował stabilnie i dobrze się wkręcał w obroty. Silnik jest na dotarciu i z tego co wiem przy pierwszych odpaleniach wszystko było ok. palił bez problemu. Może świece dają jakieś lipne, albo ten zapłon się przestawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:arrow: Strzały w tłumik to zapłon zbyt późny, a nie zbyt wczesny. Zbyt wczesny strzela w gaźnik.

 

:arrow: Strzały w gaźnik mogą być też objawem zbyt ubogiej mieszanki, która spala się wolniej i zapala świeżą mieszankę napływającą do cylindra.

 

:arrow: Strzały w tłumik to także objaw zbyt bogatej mieszanki, która dopala się od gorących gazów następnego wydechu.

 

:arrow: Twój strzela w tłumik czyli zbyt późny zapłon lub zbyt bogata mieszanka.

 

:arrow: Jak kopie i odpala w druga stronę to zbyt wczesny zapłon

 

Aby ustawić zapłon bez znaczników producenta na wale ( piaście ) i obudowie będziesz musiał je wykonać samodzielnie.

Potrzebujesz do tego suwmiarkę, lub patyczek go szaszłyków który wstawisz w otwór od świecy i baaaardzo powoli kręcąc znajdziesz ZZ ( zwrot zewnętrzny). Możesz też spróbować odkręcić pokrywę karteru i pod kontrolą wzroku ustawić tłok w najwyższym punkcie. To będzie twój punkt 0°. Na obudowie wału i piaście zaznaczasz kreskę ( na początek może być markerem aby móc nanieść ewentualne poprawki, ale potem musisz to zrobić trwale bo paliwo zmyje marker i robotę zaczniesz od początku. W sklepie papierniczym zakupisz kątomierz okrągły 360° ( może być połówkowy 180°, ale taki w którym w punkcie centralnym możesz wykonać otwór na wał.) Montujesz ten kątomierz na wale i w twoim punkcie 0° ustawiasz 0°na kątomierzu z 0° na obudowie wału lub przy kątomierzu połówkowym 90°. Od tego punktu zaznaczasz punkty pomiarowe ale tym razem tylko na obudowie wału, nie na piaście ( w praktyce wystarczy co 5 stopni ) przed zwrotem ZZ i po ZZ (wystarczą pewnie dwa 5° i 10°, ale zaznacz dla pewności i 15° po każdej stronie punktu 0°. Zaznaczając zrób to w taki sposób, abyś wiedział, które są przed ZZ, a które po ZZ ( sposób oznaczenia zapisz sobie na karteczce bo później w najmniej właściwym momencie może Ci się zapomnieć i pomylić ) Teraz musisz zaopatrzyć się w lampę stroboskopową, poluzować czujnik ustawienia wału, odpalić silnik i zmieniając położenie czujnika próbować znaleźć optymalne wyprzedzenie punktu zapłonu. Jak nie masz w instrukcji to musisz to niestety zrobić metodą prób i błędów.

Najczęściej kąt wyprzedzenia zapłonu to wartości ok 5° , ale to dotyczy "dużych" silników. Czasem można kupić stroboskop za całkiem małe pieniążki jako zestaw elektroniczny do samodzielnego montażu, gdzie palnik ksenonowy zastąpiony jest zwykłym LED-em co w warunkach modelarskich w zupełności wystarczy - kiedyś takim stroboskopem ale w wykonaniu rzemieślniczym komercyjnym regulowałem swojego pierwszego PF 125p z zapłonem elektronicznym i ten "stroboskopik" działał wyśmienicie.)

Życzę powodzenia przy regulacji.

 

PS jakbyś miał trudności ze stroboskopem, to czeka cię wizyta w jakimś warsztacie samochodowym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem można kupić stroboskop za całkiem małe pieniążki jako zestaw elektroniczny do samodzielnego montażu, gdzie palnik ksenonowy zastąpiony jest zwykłym LED-em co w warunkach modelarskich w zupełności wystarczy

http://www.sklep.avt.com.pl/go/_search/full_search.php?SEARCH_FORM=&search_query_words=LATARKA+STROBOSKOP+DO+USTAWIANIA+ZAP%A3ONU+-+ZESTAW+DO+SAMODZIELNEGO+MONTA%AFU&x=9&y=8&type=all
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienia wyprzedzenia zapłony nie zmieniałem , mieszanka ta sama, a silnik chodzi i pali idealnie.

Zmieniłem świecę wraz z całym modułem.

Albo masz kijową świecę ,albo iskra łazi po przewodach a nie po świecy (lub gdziekolwiek indziej)

Łatwo się przekonasz , że zmniejszenie odstępu nie zda się na wiele , bo silnik Ci zgaśnie w locie .

Zrób przegląd instalacji , fajki ,albo lepiej od razu zamów nową świece.

To co mi też rzuciło się w oczy to sposób w jaki fajka zakłada się na świecy , nowa wskakuje z wyraźnym przytupem a stara wciska się na sile i powoli odłazi (jakieś 2mm)

Dociśniecie elektrody w świecy też mi pomogło ale nie uchroniło od dziwnego działania silnika. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem można kupić stroboskop za całkiem małe pieniążki jako zestaw elektroniczny do samodzielnego montażu, gdzie palnik ksenonowy zastąpiony jest zwykłym LED-em co w warunkach modelarskich w zupełności wystarczy

http://www.sklep.avt.com.pl/go/_search/full_search.php?SEARCH_FORM=&search_query_words=LATARKA+STROBOSKOP+DO+USTAWIANIA+ZAP%A3ONU+-+ZESTAW+DO+SAMODZIELNEGO+MONTA%AFU&x=9&y=8&type=all

O własnie! O takie coś chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem w F3M dwie nowe świece. Myślę, że to mu pomoże. Sam silnik chodzi rewelacyjnie i jestem z niego bardzo zadowolony. Myślę, że za kilka dni będzie oblot - model to Extra 2,30 m rozpiętości. Czekam jeszcze na serwa 18 kg z F3M POWER HD. Jak mogę to mam jeszcze jedno pytanie. W tej chwili mam założone śmigło 21x8 przymierzam się założyć 22x10, takie jest podane w instrukcji. Czy model na śmigle 22x10 nie będzie za szybki, bo on na śmigle 21x8 ma ciąg jak cholera? Model jest duży ale wazy mało bo tylko 7,4 kg.

 

Wojo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22x8 lub nawet 23x8 będą odpowiednie.

Dl55 jest większy od mojego SV-50 więc może się okazać , że właśnie to 23 x8 będzie idealne.

Jednak na początek 22x8 .

Przy 22x10 będzie szybkie latanie ,a zawis kłopotliwy.

Śmigo dla lubiących szybsze latanie , mniej 3D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz średnicy i skoku ma znaczenie rodzaj śmigła, jedne pozwalają się wkręcić silnikowi łatwiej drugie słabiej. (masa, opory łopatki, itd.)

Nie wiemy co chcesz latać, akrobację precyzyjną czy 3D.

Zawisy i inne zabawy bez prędkości = duży ciąg statyczny ja bym pokusił się o np. 23x8

dobre drewniane, średnica przedewszystkim buduje ciąg statyczny.

Trudno powiedzieć jak się wkręca silnik, jeśli nie będzie reagował odpowiednio szybko i tu musisz poeksperymentować ze śmigłami (dobre drewniane mogą okazać się lepsze) to zawisy bedą mordęgą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zależy mi na zawisach i na razie takiej podstawowej akrobacji, aby "wlatać się" w duży model. Latałem już akrobacje, ale modelami znacznie mniejszymi 1,6 do 1,8 metra. W tej chwili mam śmigła 21x8 i 22x10 drewniane MENZ. Ale chyba nie obejdzie się dodatkowego wydatku na 23x8.

 

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.