Skocz do zawartości

2,4GHz czy 35MHz


afish

Rekomendowane odpowiedzi

Miq27

Pewnie ze mozna, Mac-a tez chlopcy sklonowali a troche to bardziej skomplikowane niz MC4000.

 

Jest grupa na Yahoo, z rozmowek jakie da sie przeczytac, bo podlaczyc sie do nich nielatwo - wlasnie cos takiego robia.

 

 

Wracajac do PPM / PCM - 2.4GHz nie uzywa PPM - zaprzeczalo by to calej idei. Uzywa cos w rodzaju PCM - i tu jest problem. Kazdy uzywa swojego formatu - czyli . . . . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Nie dość, że każdy używa swojego formatu telegramu z danymi, to jeszcze każdy używa swojego systemu transmisji. To że przykładowo Futaba, Hitec i Weatronic używają transmisji FHSS (Frequency-hopping spread spectrum) nie znaczy, że robią to w ten sam sposób.

Już pisałem - 2.4 to była manna z nieba dla producentów. Musisz kupić odbiornik od firmy, która sprzedała ci nadajnik (albo moduł nadawczy) i nie ma innej opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MC4000 biega na MC68HC16, chyba 12 lub 16 MHz, nie pamietam, 27C256 ROM, 128kb RAM - typu nie pamietam z podtrzymaniem bateria, i dodatkowo maly multiplexer analogowy by 8 kanalow A/D do 12 tu rozciagnac. I tyle. Caly cymes w softwarze.

Prosciej juz sie chyba nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszek_K, dzięki. Hardware rzeczywiście banalne. Ale kopii firmware'u najwyraźniej nie ma, bo inaczej zrobienie takiego kodera to byłoby jak pstryknięcie palcami. Czyli albo chłopaki z grupy piszą swój program, albo planują zrobić nalot na archiwa Multiplexa celem wykradnięcia oryginału :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to duzy problem skopiowac ROM, tyle ze trzeba by wyjac go z plyty.

Troche parametrow jest przechowywanych w RAM ale majac kod mozna latwo dojsc co i gdzie.

Kod napisany jest w asemblerze, czyli analizujac toto nie trzeba przegryzac sie w durnoty dokladane przez kompilator C, Paskala czy czortwieco.

Nie wiem dokladnie co ludkowie na Yahoo robia - chcialem sie do nich podlaczyc, nie dostalem dotad zadnej odpowiedzi - ale - sadze ze to co robia nie jest 100% politycznie akceptowalne to i chwalic sie glosno nie chca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszek_K, skopiować ROM to jest żaden problem, ale w tym mikrokontrolerze Motoroli chyba też jest ROM - i on może być poważniejszym problemem.

Albo tak jak piszesz - chłopaki analizują położenie początkowych parametrów, bez których koder nie ruszy. Może jest tam gdzieś "tajny" pin do zwarcia, tak jak w moim x-347, który inicjalizuje aparaturę do wartości domyślnych.

Faktem jest, działalność nie do końca poprawna politycznie, ale jeśli to przegryzą i po cichu upublicznią, to spora ilość ludzi będzie ich nosić na rękach - choćby tylko symbolicznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MiQ27

Oczywiscie, 68HC16 ma swoj wlasny ROM (RAM tez) - ale ten jest latwo dostepny. Wyjac procesor z postawki, wlozyc w programator -voila.

Nic tajnego w MC4000 nie ma, brak tylko informacji.

 

Nawe gdy bateria zdechnie da sie toto odtworzyc.

 

Dobrze oczywiscie jest miec backup wlasnego nadajnika - a przy okazji pytanie do uzytkownikow MC4000/3030/3010 - backup maja - a jezeli nie to czemu nie?

 

Bateria zyje dlugo ale nie nieskonczenie dlugo.

 

Zwykle ludkowie wysylaja MC do serwisu po 5-7 latach - prewencyjnie - by baterie zmienic.

 

Do tematu - sa oczywiscie rzeczy nieoczywiste - bo schematu brak, ale te mozna wytropic majac oprogramowanie przed soba. W koncy software i hardware musza reka w reke biegac.

 

Nie jestem pewnien czy MPXRadiowcy beda chcieli upubliczniac to co wytropili - raczej beda chcieli pieniadze na tym zarobic - jezeli jest to legalne, a jezeli nie jest - tylko ich wlasny krag bedzie cos wiedzial.

Zobaczymy co z tego wyniknie.

 

Moga byc problemy bo Futaba kupila software MC4000 kilka lat temu, chcieli to uzyc - i poddali sie. Ale prawa miec moga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humm, Back_up czego tak naprawdę??

Ustawienia modeli to można odtworzyć tak naprawdę i chyba tylko to można "zbackup'ować", co prawda kosztuje to sporo czasu ale się daje - prawda??

Oprogramowanko też wymaga gimnastyki było pisane "wieki temu" - emulatory, itd.

A Frimeware jak - jeśli ma to sens??

 

O tym, że Futaba kupiła oprogramowanie nie słyszałem, ale czemu nie to w sumie najelastczniejszy nadajnik jaki do tej pory wyprodukowano i przy bardziej skomplikowanych modelach praktycznie jedyny.

Ma też swoją magię ta "ideologia" ustawiania modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Backup dotyczy tylko modeli. Firmware nie zniknie - jest w ROMie. Ja mam ponad 20 modeli w moim nadajniku, kilka, szybowce, raczej skomplikowane, dopieszczone, kilka faz lotu itd. Zdecydowanie nie chcialbym tego stracic.

 

Software backupowy moze stary ale ciagle dziala dobrze. To do MC4000.

 

Do MC3030 ktos napisal cos gdzie mozna wszystko ustawiac na ekranie - plus backup.

Sens tego jest - moim zdaniem - troche sztuka dla sztuki. Ale jest.

 

Mialem taki pomysl by zrobic to samo do MC4000 - po chwili mi przeszlo - ustawiam model patrzac na model, reakcje sterow, na zywo. Na ekranie nie widze modelu.

I poszlo do kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..)

Mialem taki pomysl by zrobic to samo do MC4000 - po chwili mi przeszlo - ustawiam model patrzac na model, reakcje sterow, na zywo. Na ekranie nie widze modelu.

I poszlo do kosza.

Też myślałem, w takiej mocno "purytańskiej" formie ale chciałem dodać do tego koder sygnału PPM (tu poległem nie jestem elektronikiem) aby podać go bespośrednio kablem do odbiornika modelu. Bardziej ustawienie wyjść czyli charakterystyki ruchu serw niż przypisań i "mixów".

W sumie to "psztykanie" po 12 serwach jest "upierdliwe" ale jest też dające satysfakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, specjalnie oryginalny w swoich pomyslach nie bylem. O koderze desz myslalem. Ale co mnie zniechecilo to - komputer trudno jest przeniesc w poblize modelu a nadajnik latwo. A jak kto chce to nadajnik z odbiornikiem kabelkiem polaczyc mozna. Przynajmniej Multiplex.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

humm, no to poszedłem inną drogą i całość ustawień chcę zawrzeć w modelu, tak aby nadajnik tylko podawał 4 kanały (manipulatory) i ew. jakieś przełaczniki resztę robi "odbiornik" w takim układzie mam dośc duże pole do popisu w łączności radiowej - taki czy inny radiomodem na tą czy inną częstotliwość. Oczywiście trymy itd. zapamiętane w modelu. Daje mi to elastyczność, pewną powtarzalność która jest mi potrzebna.

 

Tylko to taka nie bardzo modelarsak "zabawa", do modeli takich czysto dla przyjemności latania zostanę napewno na MC4000 może zdecydujęsię na M-Linka kiedyś. Jeśli daje się spokojnie latać w zasięgu 1,5 km w każdej pozycji modelu i nie ma problemów przysłaniania anten przez model, itd. to będę jednak skazany na M-link.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Programowany odbiornik w kazdym modelu? Troche droga zabawa sie robi.

 

Oczywiscie, jezeli to nie model a robot - na przyklad - z wbudowana inteligencja - zdecydowanie tak. Nadajnik podaje komende a odbiornik decyduje czy to sie da zrobic.

 

Co do M_Linka, czy w ogole systemu 2.4GHz to musze przyznac ze bawi mnie nieco podejscie wielu ludzi - zasieg, zaslanianie anteny, czy to aby napewno uzywac mozna . . . . .

Przeciez ludzie ktorzy opracowali te urzadzenia widza co robia. Troche wiary w czlowieka trzeba.

Smiesznie by to bylo gdyby kazdy pasazer chcial testowac 747 przed podroza.

Owszem, jakies wpadki sie zdarzaja, ale rzadko i coraz rzadziej i wszedzie, nie tylko w modelarstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny mikrokontrolerów są pomijalne w takim rozwiązaniu, dobre złącza będą droższe :wink:

Koszt - to tak naprawdę testowanie oprogramowania mikrokontrolera, oczywiście i napisanie samego oprogramowania. Jednak będzie ono musiało być mocno wyspecjalizowane a zarazem dające elastyczne mozliwości. Choć zbyt dużo "układów" sterowania samolotem nie ma. To nie ma się "ścigać" z autopilotem bo i po co lepiej jest kupić gotowe rozwiązanie (autopilota). Jakieś wymyślne fazy lotów, skomplikowane miksery wyzwalane pułapkami na kanałach wejściowych, itd. nie są potrzebne. Z założenia platforma musi umieć latać. :wink:

 

Na razie nie mam problemów z "35" DS IPD i miejsce w którym latam daje mi jakiś poziom pewności sterowania.

Jednak wyższa częstotliwość niesie ze sobą pewne ograniczenia - tak trywialna sprawa jak anteny odbiorcze, wydawało by się, że nie ma problemu - tak, to teraz całowęglowy kadłub o w przekroju np. 200X150 mm. Trzeba umieścić poza kadłubem jak dla 35 MHz to bajecznie proste to dla 2,4 GHz już trzeba się trochę "pogimnastykować" z dwoma kabelkami długości paru centymetrów, wiem wiem są jakieś rozwiązania z "satelitkami" ale jak patrzę na kabel łączący to z odbiornikiem bez ekranu to się zastanawiam czy ma prawo działać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 35MHz tez mozna sie nadziac. Kiedys schowalem antene w skrzydle, nie lubie kabelkow na zewnatrz, okleilem bialym Oracover. Nie zauwazylem tylko ze ten akurat byl metalizowany. Zasieg byl jakies 30m, i tamze byl model, nosem w ziemi.

 

Nie demonizujmy anten w 2.4GHz, nawet w weglowym kadlubie problem jest niewielki.

Wystarczy wyciagnac aktywna czesc (ostatnie ok 3cm) na zewnatrz po bokach i wystarczy.

Czytale duzo na ten temat na RCGroups i RCUniverse - nie znalazlem kogos kto mialby jakies klopoty.

 

Moze sie zdarzyc ze antenki sa krotkie - wyjscia sa dwa - kupic odbiornik z dlugimi antenami lub przedluzyc anteny. Rozwiazanie w stylu satelitow . . . . dla mnie ktos mial zacmienie umyslu wymyslajac cos takiego.

 

W M-Linku odbiorniki sa podwojne i do tego mozna dwa odbiorniki polaczyc by pracowaly rownolegle. Wystarczy chyba tych zabezpieczen sadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa tak naprawedę cztery odbiorniki to już zupełnie dużo aby dać piąty nadzorujący pracę czterech i odłaczać ten co się nie wyrabia :wink:

 

Przełużać anteny 2,4 GHz, tak po prostu dolutowąc kabelek - chyba nie, prawda??

Właśnie nie wiem czym są zakończone te odbiorniki "12" i "16" Pro M-link'a może nie koniecznie kabelkiem może tam jest złączem SMA albo coś innego małego i wtedy jest dużo prościej i elegancko. Nie miałem go w ręku jeszcze, a zdjęcia jakieś takie renderowaniem trącają.

 

Na 35 MHz najczęściej mam jednak wystającą antenę na pioniowo z modelu zrobioną ze stalowego drutu i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak, dolutowac dluzszy kabelek. Oczywiscie nie moze to byc kawalek drutu w izolacji. Musi to byc koncentryk, dowolnie dlugi, byle ostatnie pol dlugosci fali nie mialo ekranu. Tyle. Oczywiscie nie uzylbym 5m - koncentryk ma straty.

W M-Link niektore odbiorniki maja anteny na zlaczach koncentrycznych - cos w rodzaju anteny w nadajniku.

 

Na 2.4 tez mozesz zrobic pinowa antene, tyle ze nie musi byc dluga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi sie zawsze wydawalo ze Multiplex moze nie jest pierwszy na rynku, ale jak juz cos zrobia to jest to do konca przemyslane i solidne.

 

Ale - odbiornikow Pro jeszcze nie dostarczaja. Tu jest to co dostarczja w tej chwili :

http://www.mpx.speedkom.net/cms/vorschau/upload/startseite/m_link_auslieferung.pdf

Oczywiscie to sie moze zmienic za miesiac czy dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.