Gość Anonymous Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Ładziak napisał: "Problem w tym, że my stojąc w środku okręgu nie poruszamy się... Obracamy się tylko. Nie ma toru, więc nie ma prostopadłej (normalnej) do toru - czyli interesujących nas sił." A ja tutaj się nie zgodzę, w środku okręgu znajdowało się jarzmo, w związku z czym pilot chodził po okręgu (niezbyt równym jednak) więc działała na niego siła odśrodkowa....... Poza tym modelowi z linku najbliżej (jego masa jest zbyt wielka F2G dopuszcza modele o wadze do 600g) do kategorii F2G a nie jak już kilka razy błędnie podano F2A. edit:uszczegółowienie danych kategorii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Przecież napisałem, że idealizujemy i upraszamy model zjawiska. Mnożenie bytów nie pomaga zrozumieniu zjawiska Co do klasy modelu latającego to pewnie masz rację - moja wiedza kończy się na literce D . Mógłbyś podać aktualne klasy w kategorii F2? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Aktualnie istniejące kategorie uwięzi są następujące: F2A - SPEED MODEL AIRCRAFT F2B - AEROBATIC MODEL AIRCRAFT F2C - TEAM RACING MODEL AIRCRAFT F2D - COMBAT MODEL AIRCRAFT F2E - COMBAT MODEL AIRCRAFT WITH COMPRESSION IGNITION ENGINES F2F - DIESEL PROFILE RACING MODEL AIRCRAFT F2G – ELECTRIC SPEED Klasy od E, F, G są klasami tymczasowymi - jak na razie nie rozgrywa się w nich zawodów zaliczanych do mistrzostw i pucharu świata, a także mistrzostw europy. Bardziej dociekliwych zapraszam do zaglądnięcia tutaj A wracając do zachowania pilota tego modelu to można je wytłumaczyć w bardzo prosty sposób - był pijany i się zataczał - albowiem kto na trzeźwo zdecydowałby się podjąć pilotażu takiego monstrum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włodek Ulas Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Paweł ty latasz na ,,drutach,, to rozumiesz to ,,zjawisko,, które próbuje nas wyciągnąć z kręgu.Model porusza się po okręgu pod pewnym kątem -nie jest styczna więc powstaje siła aerodynamiczna na kadłubie która próbuje wypchnąć model z tego toru lotu czyli działa siła odśrodkowa- a dowodem na to jest chodzby paliwo w zbiorniku , a my przeciwstawiamy się siłą dośrodkową ale nie stojąc tylko poruszając się w tym samym kierunku co model także po okręgu .Nie wiem czy Ładziak latałeś na uwiężi ,ale jeśli byś latał to wydaje mi się że już byś się nie upierał przy tym że model na nas nie działa z jakąś siłą.Nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Włodek Ulas, sorry, ale gadał dziad do obrazu... Nic, a nic z tego co pisaliśmy nie zrozumiałeś. NIC. Raz mówisz że stoisz w kręgu i ciągniesz model, który w innym wypadku poleciałby prosto. Potem mówisz, że paliwo w modelu wypychane jest na zewnątrz. To poraz kolejny informuję, że w tym momencie zmieniasz układ odniesienia!!! Zmienia się sposób opisu zjawiska!!! Nie możesz jednocześnie być w kręgu i ciągnąć modelu, a jednocześnie siedzieć w nim i patrzeć, co się dzieje z paliwem. Ty cały czas stoisz w kręgu i ciągnąc samolot ciągniesz jednocześnie paliwo. Paliwo podobnie, jak model chce lecieć prosto. Robię skrót myślowy: model jako ciało stałe cały posłusznie poddaje się sile i skręca, ale paliwo, jako ciecz próbuje dalej lecieć prosto, ale trafia na zewnętrzną ściankę zbiornika i też jest przez nią zakręcane, zgarniane czy jak je zwał. Nie wiem czy Ładziak latałeś na uwiężiTak. ale jeśli byś latał to wydaje mi się że już byś się nie upierał przy tym że model na nas nie działa z jakąś siłą GDZIE JA NAPISAŁEM, ŻE MODEL NIE DZIAŁA NA NAS ŻADNĄ SIŁĄ??? :shock: Czy ty wiesz, o czym my w ogóle dyskutujemy? To ja ci napiszę. Że model działa na nas jak cholera, tylko ta siła nie nazywa w naszej nomenklaturze odśrodkową, a reakcją na dośrodkową. Dlaczego? Napisałem wyżej. Nie możesz być tu i tu jednocześnie. Poza tym, co napisałem jeszcze wyżej, nie są spełnione warunki z definicji, by nazywać tę siłę odśrodkową, o czym napisałem jeszcze wyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Dlatego też kompletnie nie rozumiem nazw z iwiedzy, bo stawiają wszystko na głowie. Ba, wg mnie wprowadzają w błąd - o czym cały czas pisałem. wprowadzają w błąd tego, kto nie rozumie istoty zjawiska. siła dośrodkowa powoduje przyspieszenie dośrodkowe. Przyspieszenie dośrodkowe powoduje że na punkt materialny działa siła bezwładności skierowana przeciwnie do przyspieszenia dośrodkowego zwana przez niektórych siłą odśrodkową. SO ma tek sam kierunek i wartość co SD, ale zwrot przeciwny. Ale... ale wspomniana wcześniej siła dośrodkowa nie bierze się z dupy. Bierze się skądś- może być to oddiaływanie rzeczywiste (wywieranie siły np ręką) albo reakcja od więzów (włożenie uchwytu w jarzmo). Zatem, reakcja na siłę dośrodkową musi mieć ten sam kierunek i wartość co SD, ale zwrot przeciwny. To takie same cechy, jak miała SO dwa zdania wyżej. Fizycznie, reakcja na SD jest TOŻSAMA ze wspomnianą SIŁĄ ODŚRODKOWĄ. Jeśli dwie rzeczy są tożsame (np. masa grawitacyjna i masa) w fizyce nie rozróżnia się ich. Chyba, że dane zjawisko zechce opisywać purysta językowy , to i owszem. To że jesteś (starasz się być) purystą językowym, nie oznacza że musisz mieć rację, bo jak widzisz są różne definicje i Ty się uczepiłeś jednej ja obstaję przy drugiej. W praktyce, jeśli przeczytasz raport naukowców (!!!) na przykład o katastrofie IŁ-62M nad Kabatami, to dowiesz się że piasta wirnika została rozerwana przez SIŁĘ ODŚRODKOWĄ , nikt tam nawet nie wspomniał o dziwnym tworze "reakcja na siłę dośrodkową", nawiasem mówiąc w książkach inżynieryjnych w ogóle nie występuje taki zwrot. Trzeba się zastanowić czy w zagadnieniach modelarskich używać sformułowań stricte fizycznych, czy też używanych w inżynierii. Bo różnic jest więcej, np. "moment bezwładności" i "moment bezwładności masy" mają inne znaczenia w fizyce i inżynierii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 wprowadzają w błąd tego, kto nie rozumie istoty zjawiska.Dokładnie, co ci zaraz udowodnię. siła dośrodkowa powoduje przyspieszenie dośrodkowe.Tak Przyspieszenie dośrodkowe powoduje że na punkt materialny działa siła bezwładności skierowana przeciwnie do przyspieszenia dośrodkowego zwana przez niektórych siłą odśrodkową. SO ma tek sam kierunek i wartość co SD, ale zwrot przeciwny.Znowu nie zauważyłeś, że zmieniłeś układ odniesienia!!! Przed chwilą pisałem: nie możesz być tu i tu. Albo działa odśrodkowa, albo dośrodkowa. To ta sama siła różnie opisana. Reszta w związku z tym jest BEŁKOTEM. ale wspomniana wcześniej siła dośrodkowa nie bierze się z dupy.Tak, zauważyłem - jak brakuje argumentów, to się pojawiają inwektywy. W praktyce, jeśli przeczytasz raport naukowców (!!!) na przykład o katastrofie IŁ-62M nad KabatamiNie mów... :shock: . Akurat prof. Maryniak był moim wykładowcą. dowiesz się że piasta wirnika została rozerwana przez SIŁĘ ODŚRODKOWĄ, nikt tam nawet nie wspomniał o dziwnym tworze "reakcja na siłę dośrodkową", nawiasem mówiąc w książkach inżynieryjnych w ogóle nie występuje taki zwrot.No i poległeś. Dyskutujemy o ruchu po okręgu, a ty jak Filip z konopi wyskakujesz z... ruchem obrotowym. To o czym my mamy rozmawiać??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Jedno jest pewne my ciągniemy model, model ciągnie nas ale w przeciwną stronę - kwestia nazewnictwa sił jest sprawą umowną...... A żeby było śmieszniej to ten model jest bardzo cwaną bestią bo pomimo ciągnięcia dodatkowo nas zakręca aby nam życie utrudnić i aby móc urwać się z uwięzi, co czasem mu się udaje, w końcu kto normalny chciałby całe życie spędzić na sznurku, więc nie dziwota że chce na wolność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 no więc tak, tu jest coś na potwierdzenie Ładziakowej wersji http://www.sheller.pl/pl/niezapomniane_polemiki/dla-kogo-i-kiedy-pozorne-jest-rzeczywiste.html a tutaj coś na potwierdzenie mojej http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f07/publicystyka.html ew. z niej zgrabny cytat: " Bez wątpienia operujemy mnóstwem bardzo użytecznych pojęć, które chronią nas przed magicznym rozumieniem świata. Np. prosta, elementarna mechanika z jej dźwigniami, bezwładnością, i prostym nadzwyczaj intuicyjnym pojęciem siły. Jak pamiętamy NIE MA siły odśrodkowej. Weźmy więc i uwiążmy np. kamień na sznurku. Ten ostatni podręcznikowy przykład świadczy o tym, że autorzy nigdy takiego doświadczenia nie wykonywali, nie ma bowiem chyba gorszego przedmiotu do wiązania na sznurku niż kamień. Za nim to się uda, znajdziemy setkę innych sposobniejszych ku temu eksperymentowi przyborów. Jeśli już pokonamy tę trudność, możemy sobie pokręcić kamieniem na sznurku. A teraz odpowiedz kochany czytelniku JAKA siła działała na twoją rękę, skoro siły odśrodkowej nie ma? Rozwiązanie tego problemu pozostawiam filozofom od fizyki. Dla naszej wygody pragnę wyjaśnić co wynika z eksperymentu: oczywiście żadna siła odśrodkowa nie działa NA KAMIEŃ. Natomiast kamień działa siłą bezwładności na sznur. Jaką? No... chyba odśrodkową. Jak go zwał, tak zwał, fakt, że ciągnie i to dokładnie po promieniu toru ruchu. Jeśli masz nadzieję, że oprócz wyjaśniania niuansów fizyki chcę coś mądrzejszego powiedzieć, to dam Ci szansę. Otóż jednym ze sposobów funkcjonowania profesjonalnego szamanizmu jest wciskanie ludziom ciemnoty. Zasada jest taka: myślisz dobrze, a szaman wie jak byś mógł się mylić. Jest to odrobina psychologii, taka elementarna znajomość dziur i zapadek w twojej głowie. Odrobina doświadczenia i bez problemu uczynią Cię głupszym. Kiedy uwierzysz, że nie rozumiesz tego co rozumiałeś, jesteś zdany na swojego szamana. A on ci już to wszystko tak zagmatwa, że nie będziesz ani śmiał samodzielnie o czymkolwiek pomyśleć. Kiedyś, gdy nie było jeszcze praw Newtona, to do tego celu służył paradoks Achillesa goniącego żółwia. Działała ta metoda dość marnie, bo każdy przynajmniej raz w życiu coś skutecznie dogonił. Dziś uczniaka bardzo skutecznie szkoła pacyfikuje za pomocą Sił Pozornych. Należy do nich właśnie owa nieistniejąca siła odśrodkowa. Jednak przerabianie na głupiego zaczyna się na jeszcze bardziej elementarnym poziomie. Zapewne pamiętasz Rowerzystę Na Platformie Kolejowej. Siedzisz sobie na tej platformie, maszynista puszcza parę i pociąg rusza. Jeszcze nie jesteś idiotą, więc widzisz, jak platforma wyjeżdża spod rowerzysty (potrzebny jest rower z bocznymi kółkami, by się natychmiast nie wywalić). Jednak Fizyk tłumaczy Ci, że widzisz, jak Rowerzysta jedzie do tyłu. Robisz wielkie oczy (jak to zwykle człowiek, któremu urywają coś ważnego i słusznie, bo ciągną za Twój zdrowy rozsądek), jeszcze nie wierzysz, a tu każą policzyć pozorną siłę działającą na rowerzystę. No i koniec. Przed chwilą coś z tego świata rozumiałeś, a teraz wyliczyłeś wartość siły której ani trochę nie ma, więc jesteś pewien jednego: to Oni wiedzą, ja nie wiem nic. Powiem szczerze, jakimś cudem w swoim czasie dostałem sakramentalne "dost." na maturze z fizyki , wróciłem szczęśliwy do domu, że jakoś się udało i do dnia dzisiejszego NIE ROZUMIEM! Zapewne ten problem nie na głowę magistra, a co najmniej profesora, i to nie każdego. Z powodu własnej bezczelności wymyśliłem na ten temat swoją prywatną teorię. Jak to jest, że nie ma siły odśrodkowej, a każą liczyć siłę której całkiem nie ma bo rowerzysta się nie rusza z miejsca?"[/i] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Panowie ! Proponuję zamknąć już temat siły odśrodkowej i siły dośrodkowej. Jak to działa to wszyscy wiemy zarówno z powyższej bogatej literatury jak i z własnej autopsji. Wypowiadali się zapewne sami modelarze, którzy latali, bądź latają uwięzią. Kto zabierał głos a nigdy nie latał może sprubować i sam się przekona. Jedno jest pewne. Podczas latania modelem - model ciągnie lub my go ciągniemy (inaczej by nie latał na uwięzi). Im większy model, im mocniejszy silnik i większa prędkość tym jest większa siła (SD lub SO). Nazwa tej tajemniczej siły już nie ma znaczenia dla tego kto dał się przekonać do powyższych teorii lub ma swoje odrębne zdanie. Mimo, że temat dotyczy uwięzi zakończmy wykład z fizyki, bo to nie to forum. Powyższy wykład udowadnia, że ilu Polaków tyle zdań. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Slawek_9000, skoro masz tak wielką wiedzę z fizyki to powiedz mi czy MASA i ciężar to to samo ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awiator Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Slawek_9000, skoro masz tak wielką wiedzę z fizyki to powiedz mi czy MASA i ciężar to to samo ?NIE :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 kto chętny aby zostać asystentem trenera modelarskiej kadry narodowej niech zajrzy tutaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Slawek_9000, skoro masz tak wielką wiedzę z fizyki to powiedz mi czy MASA i ciężar to to samo ?NIE :shock: Skoro nie - to czym się różnią :?: :devil: :faja: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Motyl, podobno nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi. Ale proszę Cię, abyś uszczegółowił swoje pytanie. Czy pytasz o masę bezwładnościową, czy o masę grawitacyjną. Ciekawe jest to, że w oficjalnych przepisach lotniczych ciężar należy podawać w kilogramach (czy ew. w funtach). Kiedyś była jakaś interpelacja lotników skąd taka niekonsekwencja, i wyjaśnienie władz lotniczych było mniej więcej takie że owszem, to co skrzydła muszą podnieść z ziemi to ciężar mierzany w N, ale dla większej czytelności i uniknięcia ew. pomyłek należy używać jednostek najbardziej intuicyjnie znanych, czyli tych ze sklepu mięsnego (może nie do końca, bo dawniej używało się jednostek kG -siła). Czyli, świat nauki swoje, a życie swoje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włodek Ulas Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Panowie dajmy sobie spokój z tymi siłami i tym siłom! Czytając rózne publikacje dochodze do wniosku że i naukowcy też toczą oto boje. Nawet dochodząc do tych samych wniosków nic nie zmienimy w naszym hobby Dajmy sobie spokój z zadawaniem głupich pytań i zajmijmy się rzeczową dyskusja na temat naszego hobby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Ja tylko chciałem podziękować interlokutorom za burzliwą i ciekawą dyskusję, i w zasadzie bez negatywnych emocji! Mam nadzieję, że co nieco sobie wyjaśniliśmy, może niektórym coś się rozjaśniło, ale nie wykluczam że innym zupełnie pogmatwało ;-) . Postaram się nie zabierać już głosu w dalszej dyskusji. Proponuję ją cała przenieść do odpowiedniego działu. I tytułem żartu: w tym dziale niech kolega Swift jeszcze raz założy identyczny temat, kolega Włodek Ulas też niech napisze jeszcze raz swoją wypowiedź, tylko w ostatnim zdaniu niech koniecznie pominie słowo "odśrodkową". Niech będzie samo "siłą". Wtedy wszyscy chóralnie, jak jeden mąż przytakniemy: o tak, co za siła! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włodek Ulas Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Ładziak nie bądz złośliwy :wink: Wszystko OK - bez urazy. Z mojej strony to wszystko Myśle że niektórzy czytając ten wątek mieli niezły ubaw Może sie ujawnią Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 kg i kG to dwie różne jednostki :] ja już swoje wiem i nie kontynuujmy tego tematu. masa to masa jest stała i koniec, natomiast ciężar jest zmienny, ale to szczegół. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Ładziak nie bądz złośliwy :wink:Oczywiście to, co na koniec napisałem nie było absolutnie personalne! Chodziło jedynie o uczulenie wszystkich zainteresowanych, by na wszelki wypadek nie definiować sił, bo znowu się za łby weźmiemy. A stwierdzeniu, że po prostu działa jakaś siła przytaknie każdy .Żeby nie było, ja też się paru rzeczy dowiedziałem, np. że jedna ze spornych sił tak ładnie nazywa się po angielsku . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.