Skocz do zawartości

Jak się reguluje Saito 100 (4T)?


darek.3333

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Regulacja Saito 100

 

Czy śrubką w dźwigience gazu reguluje się wolne obroty?

Czy to normalne , że przepustnica jest ciasno spasowana i dość ciężko chodzi mimo czyszczenia i smarowania olejem after run ( na gazie będę musiał dać jakieś potężne serwo :wink: ).

 

Odbudowywuję mój pierwszy (początki przygody z modelarstwem ponad rok temu) model kupiony na allegro z silnikiem Saito. W sumie leciałem nim 20 sek więc nie zdążyłem poznać wszystkich aspektów tego silnika ;D

Opublikowano

Ja mam Saito 82a GK i tam ustawienie wolnych obrotow jest tak jak mówisz, czyli w dźwigni gazu. Ale moja chodzi bardzo łatwo i bez oporów. Z tego co wiem to na dźwigni jest kontra którą możesz odkręcić i poluzować dźwignie.

 

Pozdawiam

Opublikowano

Też myślę , że ta przepustnica powinna pracować luźno. Co do regulacji to ustawiłem tak na chybił trafił i silnik zapalił bez problemu. Chodzi jak zegarek i ma niezłego kopa. Model aż się rwał do góry :wink:

 

Muszę tylko popracować nad tą przepustnicą - spróbuję pod tą kontrę , która wymusza ruchy przepustnicy na boki przy jej obrocie dać jeszcze jedną podkładkę. Jak nie pomoże to zostaje papier ścierny :cry: (profanacja)

Opublikowano

Ciasno chodząca przepustnica może być przyczyna zbyt mocno dociągniętych śrub ba gaźniku, Kolego poluzuj śruby mocujące gaźnik i powinno być po problemie.

Opublikowano

NIE PAPIER SCIERNY !!!

Troche pasty sciernej / polerniczej na przepustnice i troche cierpliwosci.

Nie sądzę żeby japończycy nie spasowali części w Saiciaku. Żadnego szlifowania ani ścierania! Trzeba przyjrzeć się konstrukcji i ustalić SKĄD się bierze opór. Chyba że przy krecie coś się pokrzywiło, ale wtedy też nie ma potrzeby szlifować..

 

Pozdr.,

Michał

Opublikowano

 

Nie sądzę żeby japończycy nie spasowali części w Saiciaku. Żadnego szlifowania ani ścierania! Trzeba przyjrzeć się konstrukcji i ustalić SKĄD się bierze opór. Chyba że przy krecie coś się pokrzywiło, ale wtedy też nie ma potrzeby szlifować..

 

Pozdr.,

Michał

Tam nie ma się co pokrzywić , korpus gaźnika to zwarty pucek a i sama przepustnica to ładny kawałek walca stalowego. Poza tym gaźnik jest za silnikiem więc do uszkodzenia przy krecie bardziej było narażonych wiele innych elementów. Siła była taka że zerwało gwint z nakrętki nakręcanej na koniec wału do mocowania kołpaka. Na szczęście sam wał nie ucierpiał. :wink:

Opublikowano

Spróbuj pozluzować sruby,a przedewszystkim rozbierz gaźnik i bardzo dokładnie wypłukaj w benzynie ekstrakcyjnej-możliwe że przyczyna oporu jest jakieś mikroskopijne,niewidoczne ziarenko piasku,tym bardziej że silnik jest po krecie

Opublikowano

Gaźnik był dokładnie płukany w benzynie. Luzowanie śrub przy gaźniku nie jest najlepszym pomysłem bo przy drganiach się odkręcą i szukaj gaźnika w polu. :wink:

Trochę podpiłowałem tą śrubkę trafiającą w skośny rowek i przeciwdziałającą wypadnięciu przepustnicy. Jeszcze nie jest idealnie ale tak zostawię.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Miałem taki przypadek w Saito i przyczyną było zbyt mocne dokręcenie śrub mocujących gaźnik do korpusu silnika i co za tym szło delikatne ( w zasadzie niewidoczne) pęknięcie korpusu gaźnika które spowodowało zmniejszenie jego sztywności. Proponuję sprawdzić jak się przepustniczka obraca w zdemontowanym gaźniku jeżeli lekko to najlepiej wymienić korpus gaźnika. Producent odradza zdecydowanie mycie silników żarowych benzynami (patrz instrukcja silnika)ze względu na uszkadzanie uszczelek których w gaźniku jest kilka. Do mycia można używać np spirytusu skażonego lub paliwa modelarskiego i wtedy jest bezpiecznie.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Darek333 - z daleka z benzyna od gaznika. Mozesz miec uszczelki silikonowe a te potraktowane benzyna - spuchna.

Teraz to już wiem. Inni też pisali aby nie używać benzyny. Ale jest już po fakcie :cry: Jednak pocieszające jest to , że jednak coś mnie tknęło i wszystko co było gumowe w okolicy zdemontowałem. Miałem taki objaw , że silnik nagle stracił kompresję. Umycie w metanolu nic nie pomogło. A po czyszczeniu benzyną silnik nagle odzyskał kompresję. Jakiś paproch musiał gdzieś utnkąć np pod zaworem. Poza tym w benzynie służącej do płukania było dość sporo opiłków , z czego wniosek , że metanol ich nie wypłukał.

Opublikowano

w benzynie służącej do płukania było dość sporo opiłków

Poszukaj gdzie one powstają zanim będzie za późno. W sprawnym silniku opiłków po prostu nie ma.
Opublikowano

w benzynie służącej do płukania było dość sporo opiłków

Poszukaj gdzie one powstają zanim będzie za późno. W sprawnym silniku opiłków po prostu nie ma.

Gdyby tak było to sprawny silnik pracowałby w nieskończoność. Opiłki powstają na powierzchniach trących - cylinder , pierścień, tłok. Mogę nie pozwolić aby jedno tarło o drugie ale wtedy po co mi ten silnik :wink:

 

Dodam , że opiłki były mikroskopijnych rozmiarów i gdyby nie dokładne mycie pewnie trudno byłoby je zlokalizować.

Opublikowano
Darek - MASK ma racje - sprawdz. W dobrze pracujacym silniku czesci ruchome nie maja prawa sie stykac. Pracuja na filmie olejowym. A opilki to kryminalna sprawa.
Opublikowano

Opiłek opiłkowi nierówny.Bo jak nazwać to co powstaje w trakcie docierania?czy docieranie to nie wzajemne ścieranie elementów.Może Darek ma włśnie ten materiał na myśli, wszak napisał mikroskopijne.

edit: może otarczki :D

Opublikowano

Nie sadze bys mial tak dobre oko by dojrzec opilki z docierania, szczegolnie teraz gdy praktycznie obrobka jest tak dokladna ze docieranie jest zbedne. Toz to kilka rzedow wielkosci ponizej pylu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.