MareX Opublikowano 1 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 A u mnie na szczęście, specjalistą od kasowania kretów jest mój kotek Kickiem zwany. Właśnie kilka minut temu przyniósł mi siódmego krecika ze swej kolekcji upolowanych tych futrzaczków. :x W ten prosty sposób moje "lotnisko" jest skutecznie pilnowane przed tym paskudztwem, a i moje modele tym samym, nie mają na co polować. Gorzej z "dzięciołem" bo grab jak stał, tak stoi i zawsze jest szansa na jego ponowne zaliczenie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 1 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Marku a ile Ty chcesz za prace twojego Kicka?może by u mnie trochę popracował.Bierzesz na dniówkę czy od sztuki upolowanych kretów.Liczę na to ze jak mi wynajmiesz tego pracownika to nie będę miał żadnych kłopotów,gdyż Kicka ma zezwolenie na polowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 1 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Heniu, po małym uderzeniu Piperem, o jego następnym locie piszesz: Następny lot piękny start Piperka na wysokości około dwudziestu metrów model nie reaguje na stery,awaria odbiornika.Pionowy lot do ziemi,silne uderzenie a model lekko uszkodzony widać to na fotce. Czy wyjaśniliście, co było przyczyną awarii odbiornika? Może właśnie to pierwsze uderzenie coś spsociło w odbiorniku :? W Piperze mógł ulec uszkodzeniu odbiornik, a może i nie. Ale sądząc po zdjęciach i opisie nie byłbym taki pewien czy odbiornik kolegi wyszedł bez szwanku: Kadłub z wysokości trzydziestu metrów na pełnym gazie poszedł pionowo w glebę.Pozostały tylko całe płaty dwa serwa i odbiornik,który był dobrze zabezpieczony w gąbce. Na wszelki wypadek zróbcie konkretny przegląd elektroniki po kraksach, bo wymordujecie wszystkie krety w okolicy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 1 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2007 Hubercie kolega Marek który latał Piperem,miał założony stary odbiornik Hitec po kilku kraksach,który działał bez żadnych problemów.Po tej kraksie odłożył już ten stary odbiornik i nadajnik na półkę.Marek też lata modelem akrobacyjnym ale na nowej aparaturze Hitec- Optik 6 i teraz będzie przekładał odbiornik z akrobata do Pipera. Odbiornik kolegi Andrzeja też poszedł na złom,był sprawdzany po kraksie działał ale z małej odległości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rob Mc Fly Opublikowano 3 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2007 Heniu, a gdybyś zamówił sobie w tej firmie, gdzie drukowałeś oznaczenia do RWD-6 całą serię takich małych krecików, może być nawet podobizna tego z dobranocki ;D . Wcześniej czy później też zacznę kolekcjonować takie trofea, to może zrobimy z tego nasz projekt grupowy? :rotfl: Wzorem lotników myśliwskich i bombowych można by w taki sposób zaznaczać ilość "udanych" misji bojowych :devil: i jakąś tam porażkę przerabiać na mały sukcesik . No i zwierzyna łowna widząc nad sobą przelot pogromcy nie będzie pchała się aż tak na celownik, co może przyczynić się do zmniejszenia strat w latającym sprzęcie "myśliwskim" ;D :rotfl:. Co Ty na to? Czy mam zaczynać poszukiwania wizerunku dobranockowego krecika do wyprodukowania naklejek? :twisted: Przy zamówieniu większej ilości może nam wspólnie wyjść taniej i może nawet coś na nich zarobimy odsprzedając je pojedynczo Andrzejowi :devil: :devil: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 3 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2007 a moze wizerunek krecika zaraz przed zestrzeleniem? :mrgreen: albo w wersji mono: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 29 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2008 W niedziele 27 Kwietnia mój trenerek AT-40L zakończył swój żywot. Straty bardzo małe,ocalał cały osprzęt,odbiornik R16 scan,silnik OS70 Surpass,cztery serwa Hitec HS-325HB i pakiet. Przyczyna rozbicia,to zakłucenie przez modelarza,który przyjechał na lotnisko nie mając modelu samolotu,więc nie pytałem o kanał. Podczas lotu mojego trenerka,wyjął z bagażnika zabawę kosiarki z kanałem na którym latałem ,załączył nadajnik i tak zakończył żywot mojego trenerka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raffik Opublikowano 30 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2008 oooo kurde... pogratulowac pomyslunku Panu od zabawki kosiarki :/ a taki fajny byl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mieczotronix Opublikowano 30 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2008 Ja to bym jakoś tak to widział. Może ktoś dopieści.... Ach jo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SCRUBBY Opublikowano 30 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2008 Henryku, czy na Waszym lotnisku nie ma regulaminu? Wystarczy zafoliowana kartka A4 i informacja o pokryciu strat za ... głupotę (czyt. włączanie aparatury na kanale zajętym/oblatywanym). Byłem na lotnisku gdzie od razu pokazano mi tablicę informacyjną i objaśniono regulamin. Dodatkowo każdy miał plakietkę ze swoimi danymi i kanałem na którym lata. Gdy ktoś chciał latać, sprawdzał, czy kanał jest wolny podchodził do tablicy i albo czekał na koniec latania kolegi albo zawieszał swoją plakietkę na tablicy i zajmował w ten sposób pasmo/kanał. Zauważyłem także, że pomimo tych obostrzeń, startujący zawsze pytał się pilotów czy używają tego kanału, który on posiada. Dopiero po otrzymaniu odpowiedzi przeczącej uprzedzał głośno, że włącza aparaturę i raz jeszcze podawał głosem swój kanał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirek Opublikowano 1 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2008 dwa tygodnie temu też udało mi się upolować kreta , ale dzisiaj pogoda pozwoliła oblatać ten sam model po remoncie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirek Opublikowano 1 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2008 jeszcze raz kraksa bo coś nie wyszło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirek Opublikowano 1 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2008 a dzisiaj wygląda tak i nawet wykonałem nim kilka poprawnych lotów :jupi: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 2 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2008 Zapomniałeś dodać że lata lepiej niż przed kraksą ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirek Opublikowano 7 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2008 Dzięki za podpowiedż Jano bo faktycznie lata lepiej chociaż nie wiem dlaczego , przecież jest cięższy no nie :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 7 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2008 A może właśnie dlatego + inne wyważenie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 8 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2008 Przemek który przyjechał z Anglii,aby polatać w Podwarpiu,w poprzednią niedziele 1 czerwca upolował kreta Miss Morawą. Przyczyna kraksy,słabo zamocowane aku nadajnika,podczas zawisu wypadły z pudełka i odbiornik został bez zasilania. Dzisiaj Tomek latał Four-Starem i następna kraksa. Przyczyna zbyt duże przeciążenie i odmaszerowała jedna połówka płata. Model na pełnym gazie poszedł w kierunku matki ziemi,i upolował następnego kreta. Najważniejsze jest to że pilot który leciał tym modelem żyje,nie doznał żadnych obrażeń,lekko wystraszony i musi się umyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.