Guest Anonymous Posted December 4, 2009 Share Posted December 4, 2009 Ponieważ sezon nielotny zabrałem się za przegląd i konserwację sprzętu. Oto jaki piękny widok ukazał się po odkręceniu kolanka. Totalnie zarośnięte nagarem, w środku ponad 50%. Pod koniec sezonu ten silnik był wyraźnie słabszy, regulowane były zawory i gaźnik. Było lepiej ale nie do końca. Wygląda na to, że udział w tym miało zatkane kolanko wydechu. Kto wie jak się pozbyć tego diabelstwa? Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemko Posted December 4, 2009 Share Posted December 4, 2009 Na jakim paliwie latales? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted December 4, 2009 Share Posted December 4, 2009 Contest 10 Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemko Posted December 4, 2009 Share Posted December 4, 2009 Nie jestem pewien ale to chyba paliwo do 2 taktow. Ja latam na tym: http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=6183 jest ok. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Konrad Posted December 4, 2009 Share Posted December 4, 2009 Ten Byron rzeczywiscie jest przeznaczony z góry do czterosuwów ale z tego co wiem to Contest 10 również(wiele osób lata na tym paliwie 4 taktami).W sumie to podłączam się do tematu ponieważ mam ten sam problem z wyczyszczeniem kolanka-w motocyklu crossowym. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irek M Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Ale jakie macie problemy: z powodem powstawania nagaru czy z jego sposobem usunięcia? Usuwanie to prosta sprawa: patyczki, waciki zwilżone w benzynie. Najpierw skrobię potem wacikiem dokładnie czyszczę. Jeśli nagar jest bardziej oleisty to łatwiejsza robota. Z częściami motocykla jest łatwiej bo możesz przepłukać tłumik - kiedyś robiłem to sodą kaustyczną - roztwór pienił się i "wyżerał" nagar nie ruszając metalu. Jeśli nie ma takiej sody to muszą być jakieś jej odpowiedniki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Ale jakie macie problemy: z powodem powstawania nagaru czy z jego sposobem usunięcia?Nie tyle o problem mi chodziło co o wskazanie że takie coś w 4t zachodzi. Było to dla mnie zaskoczenie ponieważ w dwusuwie, który przelatał 2 sezony jest zero nagarów a tu po 10L paliwa nagar jest i to sporo. Swoją drogą sodę już załatwiłem i będę próbował to usunąć. Nagar jest twardy jak kamień. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Konrad Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Niestety mechanicznie w żaden sposób nie da się wyczyścić nagaru w środku kolanka na zagięciu ponieważ po prostu nie ma tam dojścia.Na czym polega ta metoda z sodą?U mnie nagar jest twardy jak kamień i cięzko go ruszyć nawet śrubokrętem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irek M Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Może to powodować zła praca zaworów w połączeniu ze zbyt ubogą(suchy) lub bogatą(oleisty) mieszanką. Nie spalona mieszanka wyrzucana jest przez okno wylotowe ale zawsze cos się odkłada jako nagar, a od ziarnka do ziarnka uzbiera sie miarka ;D. Z sodą zrób najpierw próbę by sprawdzić jak działa na - przecież delikatniejsze elementy silnika modelarskiego niż dużego "prawdziwego". Uważaj też na ręce bo mozesz się poparzyć. Soda kaustyczna to takie białe kuleczki twarde - rozpuszczalne w wodzie. Wydziela się ciepło dlatego uwaga na skórę. Jesli nie masz takiego dużego naczynia by włożyć cały element - kolanko + wydech to zatkaj wydech z jednej strony i wlej roztwór. Po jakimś czasie - dosc szybko - nagar rozpuszcza się. Czyściłem tak tłumik w moim Pegazie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jano Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Soda(kaustyczna) zeżre aluminium i jego stopy.Trzeba pilnować by nie za dużo zeżarła. jej roztwór jest żrący tak samo jak kwasy,bo to zasada, w razie poparzenia płukać np wodą z octem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 A więc kuracja z sodą się powiodła. Kolanko lśni jak nowe z zewnątrz i wewnątrz. Gorzej mi poszło z aluminiowym tłumikiem. Po włożeniu do roztworu zrobiła się kupa piany i czarny nalot na tłumiku. Kompiel trwała góra kilkanaście sekund. Nalot łatwo zszedł szmatką ale tłumik pozostał matowy. Przy okazji straciłem część lini papilarnych :rotfl: Rozmawiałem dziś z kolegą, który w ten sposób wyczyścił sobie głowicę w 46LA...... i teraz ma już nową głowicę. A więc moje wnioski są następujące. Z aluminium bardzo uważać, stali nie rusza, linie papilarne wygładzone. Link to comment Share on other sites More sharing options...
karlem Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 ...a pisałem kiedyś, żeby wygotować w płynie do chłodnic... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irek M Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Ale sodę kaustyczną to polecałem raczej Konradowi do jego "Komarka" :mrgreen: Pewnie są i lagodniejsze środki od sody np KRET(?) ale ja nie miałem okazji na wypróbowanie ich. W moim FS 91 nagar - raczej tłusty - usuwałem patyczkami i kąpielami w rozpuszczalnikach; nitro i benzynie. Tak samo z gniazd zaworów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
buwi777 Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Ale sodę kaustyczną to polecałem raczej Konradowi do jego "Komarka" :mrgreen: Pewnie są i lagodniejsze środki od sody np KRET(?) A co jest w KRECie jak nie soda :devil: :?: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irek M Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Kreta stosuje sie również w gospodarstwie domowym więc może być łagodniejszym środkiem :idea: Czy wiesz Buwi777, że w krecie jest tylko - lub aż 63,3% wagowo sody :?: Natomiast sody w sodzie kaustycznej jest 98,6%. Z samego zestawienia procentowego widac , że mam rację :rotfl: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Wagowo to mój roztwór to nie był nawet krat a krecik. Max.30%. Odchodząc od wątku. Ten silnik chcę zamontowac w zlinie Z50 i jedyny nie szpetny sposób jest głowicą w dół. Czy wzrasta przez to ryzyko niestabilnej pracy i gaśnięcia w locie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irek M Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Różne są opinie o położeniu cylinderem w dół. W moim modelu nie było z tym żadnych problemów. Jednak jesli mozesz zamocować głowicą w dół ale pod kątem( patrząc od przodu silnik w pozycji na godz 7 - 8) byłoby jeszcze lepiej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest wotoma Posted December 8, 2009 Share Posted December 8, 2009 Co do czyszczenia z nagaru, to proponuję poszukać czyszczenie ultradzwiekami. Mój znajomy zegarmistrzo-złotnik w ten sposób czyśći niektóre swoje wyroby. Nie wierzyłem do czasu jak wyczyścił mi co prawda nie elementy silnika, ale zaschniętej farby w aerografie, więc nagar tez powinno dac sie usunąć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted December 8, 2009 Share Posted December 8, 2009 Różne są opinie o położeniu cylinderem w dół. W moim modelu nie było z tym żadnych problemów. Jednak jesli mozesz zamocować głowicą w dół ale pod kątem( patrząc od przodu silnik w pozycji na godz 7 - byłoby jeszcze lepiej.Sprawdziłem i wygląda na to że silnik mogę jeszcze przykręcić bokiem.Zlin ma dość szeroką osłonę. Wtedy tylko mały otworek na pokrywę zaworów do wycięcia w osłonie . Tak chyba będzie dobrze co? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Konrad Posted December 8, 2009 Share Posted December 8, 2009 Tak,nie bedzie mu to w niczym przeszkadzać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.