Skocz do zawartości

ASP FS91AR - nagary po sezonie


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Ponieważ sezon nielotny zabrałem się za przegląd i konserwację sprzętu. Oto jaki piękny widok ukazał się po odkręceniu kolanka. Totalnie zarośnięte nagarem, w środku ponad 50%.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

Pod koniec sezonu ten silnik był wyraźnie słabszy, regulowane były zawory i gaźnik. Było lepiej ale nie do końca. Wygląda na to, że udział w tym miało zatkane kolanko wydechu. Kto wie jak się pozbyć tego diabelstwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ten Byron rzeczywiscie jest przeznaczony z góry do czterosuwów ale z tego co wiem to Contest 10 również(wiele osób lata na tym paliwie 4 taktami).W sumie to podłączam się do tematu ponieważ mam ten sam problem z wyczyszczeniem kolanka-w motocyklu crossowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakie macie problemy: z powodem powstawania nagaru czy z jego sposobem usunięcia?

Usuwanie to prosta sprawa: patyczki, waciki zwilżone w benzynie. Najpierw skrobię potem wacikiem dokładnie czyszczę. Jeśli nagar jest bardziej oleisty to łatwiejsza robota.

Z częściami motocykla jest łatwiej bo możesz przepłukać tłumik - kiedyś robiłem to sodą kaustyczną - roztwór pienił się i "wyżerał" nagar nie ruszając metalu. Jeśli nie ma takiej sody to muszą być jakieś jej odpowiedniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Ale jakie macie problemy: z powodem powstawania nagaru czy z jego sposobem usunięcia?

Nie tyle o problem mi chodziło co o wskazanie że takie coś w 4t zachodzi. Było to dla mnie zaskoczenie ponieważ w dwusuwie, który przelatał 2 sezony jest zero nagarów a tu po 10L paliwa nagar jest i to sporo. Swoją drogą sodę już załatwiłem i będę próbował to usunąć. Nagar jest twardy jak kamień.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to powodować zła praca zaworów w połączeniu ze zbyt ubogą(suchy) lub bogatą(oleisty) mieszanką. Nie spalona mieszanka wyrzucana jest przez okno wylotowe ale zawsze cos się odkłada jako nagar, a od ziarnka do ziarnka uzbiera sie miarka ;D. Z sodą zrób najpierw próbę by sprawdzić jak działa na - przecież delikatniejsze elementy silnika modelarskiego niż dużego "prawdziwego". Uważaj też na ręce bo mozesz się poparzyć.

Soda kaustyczna to takie białe kuleczki twarde - rozpuszczalne w wodzie. Wydziela się ciepło dlatego uwaga na skórę. Jesli nie masz takiego dużego naczynia by włożyć cały element - kolanko + wydech to zatkaj wydech z jednej strony i wlej roztwór. Po jakimś czasie - dosc szybko - nagar rozpuszcza się. Czyściłem tak tłumik w moim Pegazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

A więc kuracja z sodą się powiodła. Kolanko lśni jak nowe z zewnątrz i wewnątrz. Gorzej mi poszło z aluminiowym tłumikiem. Po włożeniu do roztworu zrobiła się kupa piany i czarny nalot na tłumiku. Kompiel trwała góra kilkanaście sekund. Nalot łatwo zszedł szmatką ale tłumik pozostał matowy. Przy okazji straciłem część lini papilarnych :rotfl: Rozmawiałem dziś z kolegą, który w ten sposób wyczyścił sobie głowicę w 46LA...... i teraz ma już nową głowicę. A więc moje wnioski są następujące. Z aluminium bardzo uważać, stali nie rusza, linie papilarne wygładzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sodę kaustyczną to polecałem raczej Konradowi do jego "Komarka" :mrgreen: Pewnie są i lagodniejsze środki od sody np KRET(?) ale ja nie miałem okazji na wypróbowanie ich. W moim FS 91 nagar - raczej tłusty - usuwałem patyczkami i kąpielami w rozpuszczalnikach; nitro i benzynie. Tak samo z gniazd zaworów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kreta stosuje sie również w gospodarstwie domowym więc może być łagodniejszym środkiem :idea:

Czy wiesz Buwi777, że w krecie jest tylko - lub aż 63,3% wagowo sody :?: Natomiast sody w sodzie kaustycznej jest 98,6%. Z samego zestawienia procentowego widac , że mam rację :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Wagowo to mój roztwór to nie był nawet krat a krecik. Max.30%. Odchodząc od wątku. Ten silnik chcę zamontowac w zlinie Z50 i jedyny nie szpetny sposób jest głowicą w dół. Czy wzrasta przez to ryzyko niestabilnej pracy i gaśnięcia w locie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do czyszczenia z nagaru, to proponuję poszukać czyszczenie ultradzwiekami. Mój znajomy zegarmistrzo-złotnik w ten sposób czyśći niektóre swoje wyroby. Nie wierzyłem do czasu jak wyczyścił mi co prawda nie elementy silnika, ale zaschniętej farby w aerografie, więc nagar tez powinno dac sie usunąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Różne są opinie o położeniu cylinderem w dół. W moim modelu nie było z tym żadnych problemów. Jednak jesli mozesz zamocować głowicą w dół ale pod kątem( patrząc od przodu silnik w pozycji na godz 7 - byłoby jeszcze lepiej.

Sprawdziłem i wygląda na to że silnik mogę jeszcze przykręcić bokiem.Zlin ma dość szeroką osłonę. Wtedy tylko mały otworek na pokrywę zaworów do wycięcia w osłonie . Tak chyba będzie dobrze co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.