madrian Opublikowano 15 Grudnia 2009 Opublikowano 15 Grudnia 2009 Oryginalny temat: http://launch.dir.groups.yahoo.com/group/billybeartrivia/message/137722 Nie wiem jak wy, ale ja mam problem z tymi zdjęciami w oryginalnym temacie. Z w/w powodu, zdjęcia dodaję trochę okrężną drogą. Linki pożyczone z Forum strzelecka.net http://strzelecka.net/viewtopic.php?t=2149 Chyba warto to zobaczyć. AMAZING! Has to be seen to be believed. P51 Mustang Corsair Using a tweezers, the controls can be moved. All cables and linkages are in place to work the wing control surfaces as well. Young Park has since carved a pilot's face and hands from solid aluminum and built an articulated pilot to sit in the cockpit Remember this as you look at the pics........... All the controls work as designed, by cables, chains, linkages and levers. All these controls WORK!!!!!........ And that means they work the parts of the aircraft via rods and chains as in the original aircraft!!!! Every single part hand made and fitted. Don't forget the tiny scale......... go up again and look at the pic of the fingers and tweezers! Machine guns and bullets......... Detail of three .50 Cal. machine guns and ammo cans. Ammo cans are loaded outside the aircraft and then simply set into place in the wing. Their doors become the top surface of the wing. This allowed for rapid reloading by the ground crew. Mr. Park generously donated the first (cutaway) Corsair model to the Joe Martin Foundation. It can be seen in person in its display at the Foundation's museum in the Sherline building in Vista, California. A collection of photos showing how the model was built and all the historical data on the Corsair Mr. Park collected to build it has also been donated and is available for viewing. In 2005, Mr. Park also donated the second corsair and it is also now on display in the Foundation's museum. Showing the extent of his carving skills, Mr. Park sculpted a pilot's head and hands out of solid aluminum. The articulated figure is dressed in a custom made uniform and can be placed in any position to give a good sense of scale to the model. P51 MUSTANG Inside the left wing you can see the .50 cal ammunition threaded into the three wing guns. Each round is machined in 3 parts brass cartridge with copper bullet and primer and is held together with a small copper feed jacket. engine exhaust ports....... pic taken during assembly. Control wires are being threaded around their pulleys underneath the cockpit during construction. (Y. Park photo) The radiator air intake sits under the fuselage ready for installation. Much of the detail of some of the parts is hidden once it is assembled. (Y. Park photo) The wing being made. Each panel is hand formed over a wooden shape. The metal is annealed to the proper softness and then pounded and bent into shape. The plane is made up of many individual panels, and the fits between panels are just about perfect. (Y. Park photo) Here we see the panel above in it's final position. Looks easy now, doesn't it? (Y. Park photo) The form for the air intake and the final part. As is often the case in machining and model making, fixtures, moulds, formers and jigs to make the final parts can take a long time to make and are never seen by the public viewing the finished model. (Y. Park photo) Koniec. Można znów wcisnąć gały do oczodołów i poszukać kopar na podłodze. :mrgreen:
karlem Opublikowano 15 Grudnia 2009 Opublikowano 15 Grudnia 2009 No cóż- różne bywają zboczenia :wink: A poważnie - cud, miód i ultramaryna - chylę czoła.... Dla mnie to jest sztuka dla sztuki, ale szacun, jak to dziś smarkateria mawia...
meloow Opublikowano 15 Grudnia 2009 Opublikowano 15 Grudnia 2009 no cóż made in china czyli miniaturyzacja w miniaturyzacji.
MASK Opublikowano 16 Grudnia 2009 Opublikowano 16 Grudnia 2009 no cóż made in china czyli miniaturyzacja w miniaturyzacji.Made in USA. Tutaj więcej na temat tego wspaniałego modelarza:http://www.craftsmanshipmuseum.com/park.htm
Konrad Opublikowano 16 Grudnia 2009 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Spadłem z krzesła :shock: gratulacje dla konstruktora...
MareX Opublikowano 16 Grudnia 2009 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Taaaak.... Już nic nie powiem, a tym bardziej nie zamieszczę fotki z własnych marności niezdarnie kleconych. :?
Gość wotoma Opublikowano 16 Grudnia 2009 Opublikowano 16 Grudnia 2009 Taaa..... emerytowany dentysta, musi się jakość chłopina wyżyć jak całe życie rwał albo borował..... ogólnie respect, ale osobiście wolę modele Andrzeja Ziobry
Gość Kuba.K Opublikowano 17 Grudnia 2009 Opublikowano 17 Grudnia 2009 Oczy mi wyleciały :shock: . On ma chyba jakis dar od Boga A tak na powznie to WIELKI SZACUN DLA NIEGO!!!
SeventhSon Opublikowano 17 Grudnia 2009 Opublikowano 17 Grudnia 2009 8) To straszne! 8) A co będzie, jak pilot przeładuje te karabiny i działka i zacznie "siać" ze wszystkich luf tymi pociskami? Podziwiam i zazdroszczę: uporu, konsekwencji i całego zaplecza technicznego...
instruktor Opublikowano 17 Grudnia 2009 Opublikowano 17 Grudnia 2009 Taaa..... emerytowany dentysta, musi się jakość chłopina wyżyć jak całe życie rwał albo borował..... ogólnie respect, ale osobiście wolę modele Andrzeja Ziobry Tomek z ust mi to wyjąłeś
ertman_176 Opublikowano 20 Grudnia 2009 Opublikowano 20 Grudnia 2009 Też wole modele "pełne" chociaż te także są ciekawe i na pewno pracochłonne. Najlepsze są i tak makiety samolotów RC, ostatnio widziałem na YT zboczeńca który wykonywał silnik rzędowy do modelu RC ...
Gość wotoma Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 Szczepan wiesz jak oglądałem model MISTRZA Andrzeja to zastanawiałem się jaki stopień sprężania mają te malutkie silniczki w Lancasterze... i jakie ciśnienie jest w oponkach. Bo te wentyle maja taki mały gwint ...
ryukishin Opublikowano 21 Grudnia 2009 Opublikowano 21 Grudnia 2009 O żesz kurna :shock: ładne, może i ja coś takiego zrobię :wink: Ciekawe czy te łańcuszki to z naszyjnika czy sam robił heh...no i czy w oryginale takie skrzywione/skręcone były?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.