Callab Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 Witam, Zapraszam do oglądnięcia krótkiego filmu z ostatniej jesiennej wyprawy na podkrakowskie pola. Loty moje i mojego syna z dnia 5-go grudnia. Dla tych, którzy dotrwają do końca nagroda: kraksa Balerona. Śpieszę uspokoić, że wyszedł bez szwanku :-) Miłego oglądania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 Na początku filmu widać dwóch pilotów i jeden model. Jak to macie rozwiązane bez kabelka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 kraksa Balerona ...ale minę na koncu filmu miałes posępną... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 Jaką kamerą został nakręcony materiał? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 Bardzo dobra jakość. Jaki to sprzęt ? Możesz nieco przybliżyć czym filmowaliście latanie. Kamera bardzo dobrze radziła sobie z tym jesiennym ciemnym dniem. Zaintrygowało mnie. No i w ogóle fajny lekki relaksujący montaż i pomysł na film. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 19 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 Na początku filmu widać dwóch pilotów i jeden model. Jak to macie rozwiązane bez kabelka? Były dwa modele w powietrzu. Bartek już lata bardzo dobrze i radzimy sobie bez kabla :-) ...ale minę na koncu filmu miałes posępną... Dramatyzm sytuacji. Kamerą był aparat. Jakaś lustrzanka Nicona przystosowana do robienia filmów. Aparat (jakiś wysoki model) był sercem systemu, który składał się także z profesjonalnego statywu i paru dodatkowych gadżetów. Jak się spotkam z kuzynem, który to nakręcił i zmontował, to dowiem się więcej. W każdym razie sprzęt profesjonalny. Też się nie spodziewałem, że nagranie tak dobrze wyjdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek.3333 Opublikowano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2009 Fajny film i rodzinne latanie. Ja też latam tylko z synem. A dramatyzm sytuacji dodaje tylko kolorytu. A swoją drogą mocny model skoro z takiej sytuacji wyszedł bez szwanku :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 mocny model skoro z takiej sytuacji wyszedł bez szwanku Uderzył w bardzo miękką ziemię, to raz, a dwa: skrzydła są przykręcane na plastikowych śrubach M4, które się wyrywają, nie czyniąc większych strat w konstrukcji. No i poza tym faktycznie konstrukcja jest mocna - takie było moje założenie przy projektowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 20 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 Dobry film! Fajne ujęcia i montaż, a w tle dużo dżezu . Przy starcie też niewiele brakowało, żeby gleba była - cały czas leciałeś w przeciągnięciu niepotrzebnie zaciągając wysokość. Dobrze, że silnik zdołał uciągnąć! No i to samo było przyczyną korka na koniec - silnika zabrakło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2009 No i to samo było przyczyną korka na koniec - silnika zabrakło... Niestety silnika zabrakło od samego początku. Mam z nim chwilowe (mam nadzieję) problemy. Przy starcie nagle stracił obroty, a potem dodał gazu na maksa i tak kilka razy - obroty maksimum, minimum, maksimum, minimum (na ziemi pracował poprawnie w każdej pozycji). Przez to właśnie nagle wyrwało mi model w górę przy starcie. Potem silnik prawie zgasł, więc przeciągnięcie, i znowu maksymalne obroty więc odzyskałem kontrolę. Potem się uspokoił i w końcu zgasł. Oczywiście przeciągnąłem przy próbie zawrócenia na lądowisko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.