Skocz do zawartości

Zimowe, wiosenne, letnie i jesienne latanie w Krakowie


Callab

Rekomendowane odpowiedzi

Nikt nie wiedział co to dokładnie będzie ...

Cytujesz mój pierwszy post, który gdy go pisałem rzeczywiście nie wiedziałem dokładnie, co kombinuje muzeum, bo miała to być niespodzianka dla konstruktora modelu. Ale potem jak pamiętasz zadzwoniłem do muzeum jeszcze raz i uzgodniłem, że będzie pokaz kombatów.

 

... dlatego nic nie było :?

Tu się mylisz, bo była bardzo fajna impreza, z fantastycznym pokazem lotów helika w wykonaniu Wojtka "Formica", z interesującym wykładem Pana Hoffmana nt. myśliwców II WŚ, było przekazanie modelu i wręczenie dyplomu, no i była też grupa ludzi z forum, dla których nie było problemem zrozumienie, że jak napisane jest, że impreza odbywa się o 12 w muzeum, to właśnie odbywa się w tym miejscu o tej właśnie godzinie. Miałeś przecież do mnie numer, mogłeś zadzwonić w razie jakichkolwiek niejasności.

Ale nic straconego, muzeum jest otwarte na wszelkie tego typu inicjatywy, można taki pokaz jeszcze zorganizować jeśli tylko pogoda dopisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś przecież do mnie numer, mogłeś zadzwonić w razie jakichkolwiek niejasności.

 

.... tu zakończmy wątek tego spotkania.

 

Nie uznaję "prowizorki" .... w tym przypadku, szukania miejsca do latania ESA w ostatniej chwili i improwizacji na zasadzie jak juz się spotkaliśmy to zróbmy "coś" żeby wszyscy byli zadowoleni.

Bez wydzielonej strefy bezpieczeństwa lotów, odpowiednim ustawieniu widzów z dala od latajacych modeli ESA i zachowaniu minimum zasad bezpieczeństwa taki pokaz to strzał w stopę. W jednej chwili z "promocji" ESA możliwy jest "pogrzeb" tej zabawy gdy model zrobi szkodę osobie lub eksponatom w muzeum.

 

Proponuję wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość, lepiej ustalać szczegóły takich spotkań nie pozostawiając marginesu na błąd którego wszyscy mogą później żałować.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

Miałeś przecież do mnie numer, mogłeś zadzwonić w razie jakichkolwiek niejasności.

 

.... tu zakończmy wątek tego spotkania.

 

Nie uznaję "prowizorki" ....

Ok, rozumiem, że jak Ci się nagle coś przestaje podobać, to po prostu przestajesz się odzywać i nawet nie powiedz, że nie przyjdziesz.

 

Dostałeś zielone światło, znałeś czas i miejsce. Sądziłem, że od tego momentu Ty bierzesz się za organizację reszty. Miałeś wszystkie informacje kontaktowe i dobrą wolę ludzi po drugiej stronie,. Chyba nie spodziewałeś się, że będzie na Ciebie czekał hektarowy teren ogrodzony metalowymi barierkami, kordonem policji i czerwony dywan od samej bramy?

Powiem wprost, dałeś ciała, nie odezwałeś się. A ja dalej uważam że to fajny pomysł, żeby ESA polatały w jakiś pogodny weekend w muzeum, bo to bardzo efektowny pokaz. Skoro znalazło się bezpieczne miejsce dla 3 kilogramowego spalinowego helika, to i w tym wypadku damy radę. Jeśli jest ktoś inny z "oddziału" ESA, kto ma ochotę wziąć na siebie ten ciężar organizacji, to niech da znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądziłem, że od tego momentu Ty bierzesz się za organizację reszty. Miałeś wszystkie informacje kontaktowe i dobrą wolę ludzi po drugiej stronie,. Chyba nie spodziewałeś się, że będzie na Ciebie czekał hektarowy teren ogrodzony metalowymi barierkami, kordonem policji i czerwony dywan od samej bramy?

 

wreszcie wiem gdzie pojawił sie błąd ..... a z komentarzem to idziesz ostro na bandę.

Może lepiej przenieść ten wątek do Twojego tematu o przekazaniu modelu (łatwiej będzie ustalić kto i co podjął się zorganizować) a tutaj tylko kwasisz atmosferę miłego wątku o lataniu w Krakowie.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, po co ta sprzeczka? Powiedzmy, że sprawa nie była do końca dograna z jednej, jak i z drugiej strony.

Lataliśmy dosłownie 300 m od muzeum od godz. 9, więc nie obyło się bez strat sprzętowych, pakiety mieliśmy na wykończeniu, 3 osoby po 3 godz. latania musiały wracać, ze względu na obowiązki domowe a na sam koniec zerwał się dość silny wiatr. W takich warunkach ciężko by było rzeczywiście o zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, a nie mieliśmy pojęcia gdzie dokładnie mamy się stawić o której, bo uroczystości zaczęły się jak wiemy o 12 i nie wiadomo było o której się skończą i nadejdzie nasza kolej. Obydwaj mieliście do siebie nr tel. więc nie ma co zwalać jeden na drugiego.

Nic z tego nie wyszło-szkoda. Miejmy nadzieję, że będzie jeszcze okazja, żeby zorganizować pokaz. Nic straconego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to może Qbatus się zajmiesz sprawą na następny raz? Znamy się osobiście, mamy do siebie telefony. Trzeba by tylko pośledzić prognozę pogody. Możemy też zrobić pokaz FPV, jak to już kilka razu robiliśmy. Muzeum wtedy udostępnia dużą plazmę, którą się wstawia do hangaru i zwiedzający oglądają muzeum z lotu ptaka na żywo. Może się jeszcze zdarzy jakieś babie lato bis :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, cieszy mnie pojednawczy ton wypowiedzi ale jak wynika powyższej treści, obawiam się, że pada na nienajlepszy grunt. Nie podejmowałem się żadnej organizacji a jedynie zadeklarowałem możliwość pokazowej walki i na tym temat się skończył.

 

Jedyne miejsce do latania przy muzeum to okragły betonowy plac tuz przy ogrodzeniu muzeum (jest tam brama w kierunku muzeum) ale w południe tam spacerują dziesiątki ludzi i tak było również w tą niedzielę. Jeżeli teren nie został wcześniej przygotowany (otaśmowany z informacją o lotach) to gdzie mieliśmy wypuścić nasze szalone myśliwce?

Jestem ostatni który zdecyduje się na spontaniczne podejscie do tematu i sam wiesz jak wyglądało to w trakcie bitwy o Wawel .... model uciekł nawet za teren stadionu choć wydawał się to mało prawdopodobne.

 

Dlatego napisałem o tym by powiedzieć "B i C" bo taki pokaz należy przygotować i odpowiednio zabezpieczyć a nie żywiołowo podejśc do tematu - przyjedź i pokaż jak latacie.

Wyszło na to, że na hasło o możliwym spotkaniu, to ja powiniem zorganizować resztę.

 

Reasumując, nie mam do siebie pretensji bo deklarując możliwość takiego pokazu wiem, że każdy z Naszej Esakdry" chetnie by w tym uczestniczył. Jeżeli jednak, to ja podejmę się kiedyś organizacji takiego pokazu dopilnuję aby był bezpieczny i widowiskowy a spontanicznym i niedokończonym pomysłom jestem przeciwny.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co rzeczywiście zacietrzewiać, tylko się wziąć za organizację następnym razem. Ktoś z kombatów może pójść wcześniej do muzeum i obadać teren. Z helikami robimy zawsze tak, że lata się przed dużym hangarem, publika stoi przec wejściem do hangaru, za pilotem, a dwie albo trzy osoby stoją przy dochodzących alejkach i pilnują, żeby nikt nie wszedł w obszar "rażenia" śmigłowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to może Qbatus się zajmiesz sprawą na następny raz? Znamy się osobiście, mamy do siebie telefony. Trzeba by tylko pośledzić prognozę pogody. Możemy też zrobić pokaz FPV, jak to już kilka razu robiliśmy. Muzeum wtedy udostępnia dużą plazmę, którą się wstawia do hangaru i zwiedzający oglądają muzeum z lotu ptaka na żywo. Może się jeszcze zdarzy jakieś babie lato bis :D

Nie dziwię się Mirkowi, że ostrożnie podchodzi do tematu. Zawody w Krakowie były przygotowane perfekcyjnie i tylko to ustrzegło go jako organizatora przed kilkoma niemiłymi wpadkami. Może po prostu nie zdawałeś sobie z tego sprawy dla tego to tak wyszło. Modele ESA na prawdę osiągają niezłe prędkości a w ferworze walki zdarzyć się mogą baaardzo różne rzeczy. Mirek jest świetnym organizatorem, ale jest też perfekcjonistą co nieraz może przeszkadzać, ale i uratować :ass: . I nie chciał bym go tu w żaden sposób od tego odsuwać, a następnym razem chętnie podepnę się pod temat (jako, że tak powiem mediator :devil: ) i na pewno się uda świetnie :jupi:

P.S.

A jeśli się nie boisz o sprzęt :devil: to mógł byś zrobić kilka ujęć walki z powietrza. Były by niesamowite zdjęcia. Damy znać jak będziemy się umawiać na następny trening. Jak będziemy wiedzieć coś bliżej damy znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, fajny pomysł, tylko chyba helik powinien wisieć na bezpiecznie większej wysokości i filmować to, co dzieje się pod spodem. Jednak po kraksie ESA naprawiasz odrobiną kleju, a helik z kamerą to już raczej nie za bardzo. Możemy wziąć na próbę małego Trexa z aparatem foto i nakręcimy jakiś filmik w 640x480. Nie musimy od razu zaczynać z HD.

 

Co do pokazu w muzeum, to raczej nie miałem na myśli, że będziecie walczyć na maxa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, fajny pomysł, tylko chyba helik powinien wisieć na bezpiecznie większej wysokości i filmować to, co dzieje się pod spodem. Jednak po kraksie ESA naprawiasz odrobiną kleju, a helik z kamerą to już raczej nie za bardzo. Możemy wziąć na próbę małego Trexa z aparatem foto i nakręcimy jakiś filmik w 640x480. Nie musimy od razu zaczynać z HD.

 

Dla tego od razu pisałem, że pomysł tylko wtedy wypali jak nie boisz się o sprzęt :) Ale spoko, jak coś będziemy na Ciebie uważać. Najlepiej jak byś ustawił się za strefą lotów czyli za nami, tam każdy uważa, żeby nie wylecieć ;)

 

Co do pokazu w muzeum, to raczej nie miałem na myśli, że będziecie walczyć na maxa :D

My zawsze walczymy na maxa :devil: :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i niestety nie zawsze możemy przewidzieć gdzie spadnie model z którego po kraksie wypadnie pakiet ..... prawda Kuba?

Prawda. Zdarzyło mi się to już 3 razy. 2 podczas walki i na szczęście (dla widzów, a na nieszczęście dla mnie) model spadł korkociągiem jak kamień. A raz wypiął się sam i majestatycznie po lekkim łuku poszybował i pięknie wylądował :)

Nie da się latać na 50% bo wtedy nie będzie cięć tylko turlanie się po niebie. A co to wtedy za widowisko? Żeby kogoś dopaść trzeba się trochę potrudzić.

a nie chcecie lepiej wpaść na Śmietnik, albo pod obserwatorium, lub do Piekar na przeciwko Tyńca? Tam okolica ładniejsza.

Czemu nie? Tylko Ty nigdy nie dajesz znać, że latasz.

Czas uciekać z biura, modele czekają w bagażniku i może jeszcze zdążę wpaść na Czyżyny :rotfl:

 

Zazdroszczę Ci Mirku, że masz lotnisko po drodze do dom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę fotek z niedzielnego latania pod muzeum :

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Mam też kilka filmów z latania fun jeta i walki esa. Oraz śmiglaka spalinowego - w wolnym czasie wrzucę :)

A nad Mogilanami odwiedził mnie na łące gdy latałem właściciel równie fajnej zabawki co mój model 8) No może troszkę lepszej :P

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=2fKReXeN1yo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.