tom-ek Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2010 A jak sie maja do tego gotowe natarcia ktore mozna dostac w sklepach modelarskich ? Przeciez przy takiej mnogosci przeroznych profili nie moze istniec jakies uniwersalne natarcie pasujace do wszystkiego. A jesli trzeba je podszlifowac do profilu, to jaki sens kupowania gotowego ? I tez sie je podkleja sosna dla wzmocnienia konstrukcji ? Tomek
blackriver Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 A jak sie maja do tego gotowe natarcia ktore mozna dostac w sklepach modelarskich ? Przeciez przy takiej mnogosci przeroznych profili nie moze istniec jakies uniwersalne natarcie pasujace do wszystkiego. A jesli trzeba je podszlifowac do profilu, to jaki sens kupowania gotowego ? I tez sie je podkleja sosna dla wzmocnienia konstrukcji ? Tomek Zgadza się, sęk w tym czy jest to kształt Twojego noska :?: Listwą nie podklejasz natarcia, tylko wklejasz w nosek w takie nacięcie jak na dźwigar i dopiero do tego naklejasz natarcie. Aha, nie kleisz cjanoakrylem tylko dwuskładnikiem - żywicą znaczy się. Miedzy dźwigary wklejasz pasy balsy, słoje prostopadle do dźwigara. Mają być wklejone tak, że jak patrzysz na dźwigar od góry, to widzisz tylko sosnę. Ufff... Chyba jednak Ci jakiś rysunek zrobię 8) .
tom-ek Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2010 Dzieki za wyjasnienia, nie mecz sie z rysunkiem, mysle ze zrozumialem o co chodzi. Przynajmniej jesli chodzi o dzwigar. Ma to byc cos w ksztalcie takiego polozonego H (dwuteownik ?), na gorze i na dole sosna, a po srodku balsa ze slojami pionowo, tzn od sosny do sosny. Co do natarcia to zrobie jak mowisz, sosna+balsa i chmura pylu Popatrze jeszcze na inne relacje z budowy zeby miec pewnosc. Chyba widzialem gdzies budowe Guppika ktory ma podobnie skonstruowany plat. W ogole musi to byc bardzo klasyczna konstrukcja, tylko jako ze to jedno z moich pierwszych podejsc do modelarstwa - rodzi sie mnostwo pytan. Tomek
blackriver Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Dzieki za wyjasnienia, nie mecz sie z rysunkiem, mysle ze zrozumialem o co chodzi. Przynajmniej jesli chodzi o dzwigar. Ma to byc cos w ksztalcie takiego polozonego H (dwuteownik ?), na gorze i na dole sosna, a po srodku balsa ze slojami pionowo, tzn od sosny do sosny. Co do natarcia to zrobie jak mowisz, sosna+balsa i chmura pylu Popatrze jeszcze na inne relacje z budowy zeby miec pewnosc. Chyba widzialem gdzies budowe Guppika ktory ma podobnie skonstruowany plat. W ogole musi to byc bardzo klasyczna konstrukcja, tylko jako ze to jedno z moich pierwszych podejsc do modelarstwa - rodzi sie mnostwo pytan. Tomek ______ | | | | ______ Raczej coś takiego, DWIE pionowe wstawki wewnątrz dźwigara. Krawędź w Guppy szlifowałem właśnie z wykorzystaniem szablonu, zabawa na jakąś godzinkę z groszkiem ;D. Faktycznie podobna konstrukcja tylko dużo lżejsza i delikatniejsza, Twój będzie śmigał z holu, a to niestety dużo zmienia.
tom-ek Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2010 Czyli dzwigar mialby byc w przekroju prostokatem na calej dlugosci plata. Ok. Ulatwi to tez zrobienie polaczenia centro-ucho i umiejscowienia glownego bagnetu (jako ze skrzydlo 2m bedzie oczywiscie dzielone). Czy dodajac keson warto podeprzec go jakims balsowym dzwigarkiem, powiedzmy w polowie odleglosci miedzy dzwigarem glownym i natarciem ? Chodzi mi o to zeby keson sie nie zapadal miedzy zebrami. Dzwigar w 1/3 cieciwy bedzie na centroplacie oddalony od natarcia o jakies 6-7cm. Zebra na planach umieszczone sa co 4cm. Nie chce stworzyc jakiegos latajacego pancernika, ale skoro juz radzicie wzmocnic dzwigar i dodac keson, to wole sie zapytac. Tomek
blackriver Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Wiesz co, na dobrą sprawę keson tylko od góry. Skrzydło przy tej konstrukcji powinno być wystarczająco sztywne. Z kesonem u góry masz lepiej odwzorowany profil w części odpowiadającej w większości za własności przelotowe. Teoretycznie powinien lepiej latać z kesonem, mieć większą doskonałość aerodynamiczną. Niestety żeby tego dowieść, trzeba by zbudować dwie połówki płata, jedna z kesonem drugą bez, rzucić z górki i zobaczyć w którą stronę zakręci model. Generalnie zagłębienia poszycia między profilami generują bardzo szkodliwe zawirowania, które w końcowej części opływu mogą się rozszerzyć znacznie i całkowicie oderwać strugę od powierzchni skrzydła, rośnie wtedy bardzo opór i maleje siła nośna bo powietrze w wirach zwalnia niwelując różnicę ciśnień. To dlatego tak ważne jest zachowanie promienia noska i odwzorowanie pierwszych 30 % obrysu. edit pisane w tym samym czasie :rotfl: , noski możesz bo to nie model zawodniczy (ja bym dał i nauczył się szlifować krawędzie). Dźwigarek nie musi być.
tom-ek Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2010 Ok, no to teraz chce wyjasnien. Co to za noski ? Czy chodzi o pol-zeberka, od dzwigara do natarcia, wstawiane miedzy te "prawdziwe" zeberka zeby zagescic konstrukcje ? I o szlifowaniu jakich krawedzi myslisz blackriver ?
blackriver Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Chodzi o krawędź natarcia, jak dla mnie nosek to gotowe kupne natarcie, ale może Kuba byś uściślił :?:
Piotrek_F3J Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 nosek to jest tak jak myśli tom-ek,czyli takie pół żeberko,długie od natarcia do dźwigara ps.ja bym nie dawał na natarciu sosny,jedynie twardsza balsa i też będzie ok.
blackriver Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 nosek to jest tak jak myśli tom-ek,czyli takie pół żeberko,długie od natarcia do dźwigara ps.ja bym nie dawał na natarciu sosny,jedynie twardsza balsa i też będzie ok. Przy 4 centymetrowych odstępach dał bym sobie spokój z pół żebrami, natomiast w krawędź natarcia dałbym sosnę, będzie dużo sztywniej na skręcanie, a na wadze różnica prawie żadna (biorąc pod uwagę cały płatowiec).
ertman_176 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Piszesz że ma być do nauki a więc ja bym robił na listewkach zamiast na kesonie. Tutaj masz 2,8m model na listewkach: http://www.rcgroups.com/forums/attachment.php?attachmentid=2985246 http://www.rcgroups.com/forums/attachment.php?attachmentid=2993450 http://www.rcgroups.com/forums/attachment.php?attachmentid=2993448 Kesony zostaw na następne skrzydła :wink: Co ciekawe, zwróćcie uwagę na wielkość listewek w uszach przy dość dużym modelu.
blackriver Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Zgadzam się Pawle. Na środkowym zdjęciu widać ładnie konstrukcję głównego dźwigara, zamiast kesonu faktycznie można dać dwie listwy balsowe które zapobiegną zapadaniu się poszycia. Zgodnie z tym co powiedziałeś model ma być szkoleniowy i do nauki więc resztę konstrukcji bym zostawił :? Sosnę w natarciu również. edit Przy cięciwie 20 cm, grubość profilu 10% to ok 2 cm, żeby się zmieścić z wytrzymałością przy strzale najlepszy byłby dźwigar skrzynkowy o możliwie dużym przekroju. Bodajże w Dadze jest taki, tylko przy centropłacie jest poszerzony o dodatkowe dwie listwy ok 6-8 mm i na długości bodajże ok 20 cm. Ew. można go jeszcze owinąć nicią kevlarową.
tom-ek Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2010 Tutaj masz 2,8m model na listewkach :shock: Piekny !!! Czyli radzicie odpuscic keson, ale za to wzmocnic natarcie i dac dzwigar skrzynkowy na calej dlugosci plata ? Czy tylko na centro ? Czy tylko u nasady, a potem dwuteownik ? Tomek
ertman_176 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Ja bym dał 10x3 na centro, oczywiście skrzynkę balsową 1,5-2mm, okolice bagnetów sklejka owinięta cienką mocną nicią [nie koniecznie kevlarową ale musi byc zalana CA], na keson balse 5x3 [5x2] x2szt [na moje miekka balsa] i natarcie sosna/świerk. Spływ na dwa sposoby: 1. nakładki z 1,5mm balsy 2. 5mm szlifowana na spływ deska balsy [ok.20-25mm] Ja bym wybrał na początek 2 sposób.
tom-ek Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2010 Zobaczmy czy dobrze rozumiem... Na dzwigar dwie listwy sosnowe 10x3, zamkniete przekladkami z balsy 2mm na wiekszosci plata, oprocz okolic nasady (powiedzmy 3-4 pierwsze zebra), gdzie przekladki zrobic ze sklejki, obwiazac nicia i zalac CA. A pierwszej metody na splyw (z tymi nakladkami z balsy 1,5) to w ogole nie lapie :oops: Tomek
ertman_176 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Rozumiem że na środku dzielimy skrzydło :?:
tom-ek Opublikowano 26 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2010 Owszem. Do transportu dwumetrowego plata musialbym zmienic samochod, a wtedy budzet tego szkolnego szybowca znacznie by podskoczyl. :wink:
ertman_176 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 A patrzysz wzdłuż czy wszerz samochodu Myśle że po 3 segmenty ze sklejki na centropłacie bedą oki, reszta z balsy to nawet na wyrost bedzie Reszte chyba rozumiesz 1 metoda to jakby keson ale z samych pasków balsy [bez listewki]
Callab Opublikowano 26 Stycznia 2010 Opublikowano 26 Stycznia 2010 Przesadzacie z tymi wzmocnieniami Pelikana. Model Pelikan wykonany przez mojego syna: Kryty japonką. Oczywiście już był raz rozbity - zderzenie w powietrzu z innym modelem (widać na zdjęciu, że skrzydło było rekonstruowane). Poza tym lata zarówno na zboczu jak i z holu. Jeżeli ma być kryty folią, to jedyne wzmocnienie jakie bym zrobił, to keson górny i dolny, od natarcia do dźwigara. Folia nie usztywnia tak jak papier japoński. Nic więcej nie trzeba zmieniać. Pan Antek Opoczka jest świetnym konstruktorem i nie wydaje mi się, żeby trzeba było poprawiać jego konstrukcje.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.