Skocz do zawartości

Młodzi kierowcy pod kontrolą! Obłęd!


Cimek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

bo jeden znak kosztuje ok. 1000PLN teraz juz wiesz po co to :) biznes.

No tak tyle że znowu oznaczałoby to "wałek" w urzędzie. Cała Polska "wałki" kręci... Aż nie możliwe.... :wink:

 

Nawet jeśli "wałek"... i stawiasz dwa znaki gdzie jeden jest nie potrzebny.... to większy wstyd niż "wałek" :!: .... ja rozumiem że Ci którzy fizycznie montują te znaki nie muszą wiedzieć po co one stoją ale chyba ten który decyduje już tak... czy może to "sprzątacz" :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale chyba ten który decyduje już tak... czy może to "sprzątacz"

Napewno, ale miał wujka wysoko i teraz jest na stołku. Co byscie nie pisali i nie mówili - brak rozumu za kierownica - ZABIJA lub niszczy komus zycie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak na niemieckim osiedlu czy w mniejszych miastach się gubi jak dziecko i odwala takie manewry że szkoda gadać -> nie ma tego wpojone że ma puszczać wszystkich z prawej strony nawet jak jedzie szerszą drogą.

jakoś nie zauważyłem takiej prawidłowości, a dośc dużo jeżdzę po małych niemieckich miastach. Kolego przepraszam ale chyba nigdy nie jeżdziłeś po niemisckich miasteczkach. Zdecydowanie nie podzielam twojego poglądu, śmiem powiedzieć że jest wręcz odwrotnie, druga sprawa dlaczego mam kogoś wpuszczać z prawej strony jeżeli jadę szerszą drogą, która z reguły jest z pierwszeństwem gdzie indziej są inne przepisy? Kolega chyba mało jeżdzi po innych landach

Jadąc w ubiegłym roku z Włoch pokonałem odcinek 860km w 6 godzin ( w tym dwie przerwy na parkingu na papierosa ) bez łamania przepisów

... ciekawe..., drugi kolega musiał wracać więc przez Austrię i Czechy, a tam na AUTOSTRADACH obowiązuje dalej 130 km/godz. Średnia kolegi wychodzi mi ponad 140 km/godz. :oops: Coś się zmieniło w przepisach w AUT i CZ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy koledzy wiecie że znaki drogowe ustawione na osiedlach ,na drogach wewnętrznych sa znakami nielegalnymi. Tak stwierdził patrol policji kiedy prosiłem o interwencję ,kiedy facet wiechał tam gdzie nie powinien. :evil: policja zreszta nie ma prawa tam interweniować .Ma to się zmienić jak wyjdzie nowa ustawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego przepraszam ale chyba nigdy nie jeżdziłeś po niemisckich miasteczkach. Zdecydowanie nie podzielam twojego poglądu, śmiem powiedzieć że jest wręcz odwrotnie, druga sprawa dlaczego mam kogoś wpuszczać z prawej strony jeżeli jadę szerszą drogą, która z reguły jest z pierwszeństwem gdzie indziej są inne przepisy? Kolega chyba mało jeżdzi po innych landach

Piszę o miejscach gdzie jest ruch z pierwszeństwem prawostronnym!! Więc gdzie jest to przeważnie z "pierwszeństwem"?

 

Jest wiele małych miasteczek i osiedli z taką organizacją ruchu. Czy mam wskazywać takowe miejsca a jako dowód przedstawiać zameldowanie że jednak nie tylko obecnie bywam ale i kiedyś zamieszkiwałem? O to chodzi?

 

EDIT: Nie twierdzę że całe Niemcy tak wyglądają ale takich miejsc jest zdecydowanie więcej niż w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprostrze rozwiązanie to fotoradar przy każdym znaku ograniczającym prędkość.Jak delikwent dostanie ze 4 pozdrowienia od sołtysa w roku to zapomni że ma 130KM pod maską. :D wiem że to skutkuje :P

to zły pomysł, bo uderzy także w kierowców którzy jeżdżą od dawna :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja twierdze zupełnie inaczej... W Polsce powinni najpierw sie wziasc za instruktorow bo jak uczylem sie jezdzic 4 lata temu to instruktor uczył mnie właczac migacz w lewo na rondzie... I wiecej takich przykładow... A godzin jest stanowczo za mało to fakt... Sory za składnie pisze z telefonu... Jutro wyedytuje tekst.

 

Pozdrawiam Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w morde... miałbym poparcie :mrgreen: KLIK

 

A czy koledzy wiecie że znaki drogowe ustawione na osiedlach ,na drogach wewnętrznych sa znakami nielegalnymi.

Znaki są raczej legalne tyle że policja nie ma prawa karać za ich nie przestrzeganie, nawet zarządca osiedla (czyli ten który znaki stawia) nie ma prawa ich egzekwować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mlodziezy - zrozumiecie za 10 lat co teraz wygadujecie

Odkąd zrobiłem prawo jazdy (30 lat temu) w większości jeżdżę z "opiekunem", moją żoną, która mało dyskretnie podpowiada mi, że mam na skrzyżowaniu czerwone światło, że ten w podporządkowanej na pewno mnie nie widzi, że pieszy to pijany itp. To nie jest dobry pomysł.

Tak jak ktoś już napisał osoba dostaje prawo jazdy i zaczyna się wozić jak jakiś mistrz kierownicy,

sama "esencja" tego co się dzieje teraz na drogach.

 

prawko mam od 9 lat, ale wciąż pamiętam jaki to był "szpan" w tamtych czasach (byłem pierwszy z prawkiem wśród kolegów). z czasem gdy reszta też zdała opadł "szpan" jak i szaleństwa na drodze. zdarzały się wpadki (1-szy mandat po 4 latach posiadania PJ), kolizja (uważałem, że nie z mojej winy, bo facet wyprzedzał rowerzystę na skrzyżowaniu, ale to ja wyjeżdżałem z podporządkowanej...), doszedłem nawet do 22 punktów karnych.

 

teraz jestem mądrzejszy o wszystkie doświadczenia (jakieś 90 tyś km), od 2 lat nie złapałem mandatu a opiekuna wożę na tylnym siedzeniu.

 

mój tata powiadał: "jak chcesz to potrafisz" i tego się trzeba trzymać.

 

pozdrawiam i bezmandatowej jazdy życzę i tym młodym i tym doświadczonym kierowcom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Znaki są raczej legalne tyle że policja nie ma prawa karać za ich nie przestrzeganie, nawet zarządca osiedla (czyli ten który znaki stawia) nie ma prawa ich egzekwować. "

Marcin powtórzyłem dokładnie słowa policjantów .

"Ten znak jest nielegalny bo postawiła go sobie spółdzielnia"(zarzadca terenu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyłem słowa "raczej" bo na pewno nie oznacza ono pewności :D Powoływałem się na artykuł w którym o tej sprawie nie było słowa a wyjść można z założenia - że jeżeli na pewno byłyby nielegalne to musiałyby zostać usunięte i dalej chodzi o oznakowanie na terenie prywatnym - tak myślę chodź na pewno znalazłby się odmienny punkt widzenia :D

 

Natomiast są na pewno nielegalne jeżeli istnieje prawo zakazujące oznaczania znakami drogowymi dróg na własnej posiadłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie państwo próbuje zastąpić rodziców. To rodzic ma wychować młodego użytkownika drogi idąc chodnikiem lub jadąc samochodem. Wiele młodych kierowców prowadzi samochód normalnie, ale media pokasują wypadki z młodymi kierowcami i grożą palcem (media z misją) a przecież wiadomo, że wypadki zawsze były i będą. Natomiast nie pokazują drogich samochodów siedzących w nich starszych panów mając za nic innych użytkowników drogi. Jak takich kierowców zdyscyplinować? Ja osobiście obserwując we Wrocławiu ruch uliczny wymyśliłem regułę na złego kierowcę „ wysokość klasy samochodu jest wprost proporcjonalny do głupoty kierowcy”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.