Skocz do zawartości

stecio - TOTO-0


Rekomendowane odpowiedzi

:!: :!: 35. Oblot!

Sprawozdanie:

No, nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony, ale też nie jestem zły na siebie. Od razu po lekcjach z kolegą poszliśmy do mnie, spakowałem plecak, wzięliśmy samolot i poszliśmy na pole. Po jakiś 3-4 km znaleźliśmy nadające się miejsce. Niestety wszędzie było mokro i trochę wiało, choć nie przeszkodziło nam to. Rozkładamy się, robię parę, jakby co, pamiątkowych zdjęć, zrobiłem ujęcie okolicy, w której będę latał. Tego ujęcie nie ma w tym filmie! Podłączyłem akumulator, przypiąłem skrzydła, sprawdziłem, czy stery działają; ustawiam się do startu, pod wiatr, zapytałem kolegę o gotowość, uruchomiłem silnik na pół gazu i rzuciłem lekko model, trochę pod kątem w dół. Po 5 metrach chciałem model wycelować w górę, więc drążek na siebie, reakcję modelu można podziwiać na filmie. (Do innych uczestników konkursu: nie zraziłem się wypadkiem za grosz, dalsze próby w sobotę lub następny wtorek)

Straty:

-złamane skrzydło do ponownego sklejenia

-uszkodzony silnik (magnesy się poodklejały) - naprawiony

-złamane śmigło

Kadłub nietknięty, skrzydła, oprócz belki łączącej dwie połówki, również całe.

Odczucia:

Przede wszystkim, po tym co przeleciałem, jestem zadowolony, to jest przednia zabawa (jeśli się nie rozbija po 5m). Muszę zmniejszyć możliwość wychylenia sterów, przynajmniej wysokości (ja odchyliłem drążek na 40% od neutrum, a model praktycznie skręcił pod kątem prostym).

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4414

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4415

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4416

 

[vimeo]http://vimeo.com/10375843[/vimeo]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Dziś odbyły się kolejne loty, jeśli można tak to nazwać.

Sprawozdanie:

Miejsce te same, co wcześniej, wiatru praktycznie nie ma, czasem trochę mocniej powieje. Podłączyłem pakiet, zamontowałem skrzydła i zrobiłem test rewersów - wszystko ok. Pare testów silnika i idę na pole. Pytam Seba (bo tak się nazywa) o gotowość i rzut. Po paru metrach twarde lądowanie. Strat żadnych, śmigło pięknie zeszło z prop-savera. 2 kolejne loty wyglądały podobnie, lecz po trzecim lądowaniu znowu złamały się skrzydła.

Przyczyny:

Dwa pierwsze loty kończyły się tak szybko z dwóch powodów:

1. Prawdopodobnie był za mały wykłon i model skręcał w lewo

2. Śmigło było przytwierdzone do prop-savera, tylko na jedną gumkę recepturkę i ta gumka przy większych obrotach pod wpływem siły się skręcała, co nie pozwalało uzyskać odpowiedniego ciągu. Zorientowałem się o tym, dopiero przed trzecim lotem i dodałem jeszcze jedną gumkę.

W trzecim locie po prostu dałem za mało "gazu".

Tu jest film: [vimeo]http://vimeo.com/10499018[/vimeo]

Tak jak wcześniej mile widziane wskazówki, tylko bardzo bym prosił na PW, by nie zaśmiecać tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze mówiłem, żebyś skleił skrzydła po długości całego żebra a nie tylko na łączniku. Po drugie masz stanowczo za mały ciąg bo model leci jak kamień w wodę - zozwiązaniem może być zmiana śmigła na takie o większym skoku lub większe średnicowo. Po trzecie ten model nie skręca w lewo tylko zwala się na lewe skrzydło. Jak już masz to skrzydło w częściach to sprawdź wagi obu połówek bo możliwe, że ta lewa jest znacząco cięższa i go przeważa... Trzeba było go wytrymować sterem w prawo i zobaczyć czy by pomogło, ale mi to nie wygląda na zły wykłon silnika. No i ostatnia kwestia... nie szarp tak sterem wysokości, jeżeli model leci w glebę to mu wytrymuj wysokością on ma sam lecieć jak po sznureczku...

I takie jeszcze jedno pytanie.. czy na pewno rzucałeś pod wiatr ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stecio niech porady beda w temacie napisane , bo mozesz dostac zle rady na PW i ich posluchasz ,a w temacie bedziesz mial zaraz zweryfikowane czy to przysluga czy niedzwiedzia przysluga

Jak juz bedziesz wiedzial i bedzie wszystko wyjasnione temat za dwa dni sie posprzata .

Jan

edit jestes pewien ze masz wystarczajaco mocny silnik , czy te starty nie byly na max gaz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Zazwyczaj pierwsze loty powinno się robić bez silnika, z lotem ślizgowym. Wtedy ustawiasz trymery oraz wyważasz model. Następnie możesz przystąpić do lotu silnikowego. Jak dla mnie albo wiatr był boczny, za mocny lub silnik jest za słaby. Poczekaj na lepszą pogodę- Bezwietrzną. Jak jest chociaż mały wiatr to modelu nie wytrymerujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

modrzej nałożyłem klej po długości, ale za mała warstwę i praktycznie tylko łącznik się skleił.

Janosik72 wątpię, żeby ktoś mi źle radził na PW. (bo jeśli dobrze rozumiem, to chodzi Ci, że ktoś mi specjalnie źle radzi). No, ale dobra za dwa dni może ktoś posprzątać.

Dzialeczka Wiatr rzeczywiście był trochę boczny. Nie rzucałem centralnie pod wiatr, bo chyba była tam jakaś przeszkoda - nie pamiętam dokładnie.

 

A co do silnika jest na pewno wystarczający. Można to zobaczyć na pierwszym filmiku. Dzisiaj rzeczywiście z gazem się nie popisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

I to jest błąd że rzucałeś go nie pod wiatr. Nie masz lotek więc nie masz go jak wyratować z bocznego lotu. Tak więc JEDYNIE RZUCAJ POD WIATR.

 

Ps. Nie widzę sensu ,aby te posty usuwać. Mam nadzieję że te tematy zostaną przeniesione do tematu "Modele średniej wielkości". Tam zawszę może się pojawić podobny problem. Więc będą te posty odpowiedzią na te dylematy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie z pierwszego filmu wnosze ze nie bylo gazu na max ,

co do rad to nie chodzi mi ze Ci ktos zle zyczy tylko, ze niewiedza moze Cie wprowadzic w blad . A na forum taka rada bedzie szybko zweryfikowane przez innego modelarza z wiekszym doswiadczeniem .

Model bedzie latal , gdybys dal gaz na max i mocnieszy wyrzut to by juz teraz polecial mimo ze nie pod wiatr , skontrowalbys i po klopocie :mrgreen:

Ale lepiej sie trzymac zasady ze sie model wypuszcza pod wiatr

Jan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek

Z pierwszego filmu widać że model będzie latał. Musisz go rzucić bardziej zdecydowanie, z zamachem i przed siebie ale nie w górę. Żeby model lepiej uchwycić możesz nakleić wąskie paski drobnego papieru ściernego (w tym miejscu gdzie go trzymasz palcami).

Koniecznie zrób tak jak Ci radzi Działeczka - na oblatanie prawie bezwietrzna pogoda i na początek lot ślizgowy bez silnika. Nie bój się go rzucić :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

A... pamiętaj żeby ściągnąć śmigło bo możesz je złamać lub skrzywić piastę.

ps.

Ten patent z papierem ściernym przypomniał mi czasy jak latałem f1n :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odbyła się kolejna próba.

Sprawozdanie:

Dziś na samo miejsce lotu dostaliśmy się o wiele wygodniej, bo samochodem. Oprócz wujka, który prowadził, zabrała się również siostra (on robiła zdjęcia). Gdy już wszystko po podłączałem zrobiłem test zasięgu - po stu metrach serwa w ogóle nie drgały, więc dalej nie szedłem. Wiatr bardzo delikatny - ledwie ruszał zaroślami. Ustawiam się do startu, włączam silnik, a śmigło z hukiem wylatuje w górę. W pierwszej chwili myślałem, że cały silnik wyrwało, ale jednak był na swoim miejscu - prop saver też. To tylko pękła gumka. Władam śmigło z powrotem, dwie gumki i znowu na start. Po wcześniejszych radach i sugestiach odnośnie tego, że silnik jest za słaby postanowiłem, że na starcie dam więcej gazu. I, jak widać na filmie, na początku poleciał jak rakieta. To ja, w panice, ster wysokości do góry na maks. Po tym zabiegu drążki kompletnie mi się poplątały - model chwile szybował, a przed samą ziemią dodałem gazu (nie pamiętam, czy na maks), ale na szczęście nie nabrał prędkości i przyziemił dość słabo.

Straty:

-tradycyjnie złamałem skrzydło

-uszkodzony silnik (odlepił się magnes i ziemia dostała się za rotor) - naprawione

-śmigło

Tu jest film:

[vimeo]http://vimeo.com/10632579[/vimeo]

A tu trochę zdjęć:

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4462

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4463

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4464

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4465

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4466

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4467

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4468

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4469

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie że silnik ma trochę skłon w górę. Na ostatnim zdjęciu tak to wygląda. Mogę się mylić.

Jeżeli tak jest to powinieneś to poprawić i dać kilka stopni w dół bo będzie Ci zadzierał jak dodasz więcej gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

03.04.2010

Dziś miałem znowu spróbować. Niestety, gdy już dojechaliśmy i po podłączeniu wszystkiego okazało się, że serwo wysokości się zacina tzn. gdy maksymalnie się wychyli czasami nie wraca do neutrum. Odłączenie zasilania nic nie daje i dopiero po przekręceniu palcem wraca do neutrum. Dzieje się tak tylko w jedną stronę. Wolałem nie ryzykować i wróciliśmy do domu. Rozkręcę serwo i zobaczę, jak jest w środku, wydaje mi się, że zacina przez jakiś okruch albo drobinę piasku. Serwo to Hitec HS-55.

Tu tylko parę pamiątkowych zdjęć:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.