MareX Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Masz rację Heniu. Maksyalna prędkość tych maszyn to 2,35 Macha. Niżej relacja o tym "zbiegłym" na Zachód MiG-u: MiG-23 startujący z lotniska Bagicz należał do 871 Sewastopolskiego Pułku Myśliwsko-Szturmowego. Samolot podczas lotu nie miał na swoim pokładzie uzbrojenia rakietowego a jedynie amunicję strzelecką do działka kalibru 23 mm. Przebieg lotu: O godzinie 9:14 do lotu treningowego wystartował MiG-23 pilotowany przez pułkownika Skuridina. Według odtworzonego zapisu czarnej skrzynki w 29. sekundzie lotu, na wysokości 100 metrów w samolocie lecącym z prędkością 400 km/h, pilot włączył dopalacz. W tym momencie nastąpił wyraźny spadek obrotów silnika. Pilotowi wydawało się, że silnik uległ wyłączeniu, ponieważ jego obroty były niższe niż minimalne wartości obrotów silnika i podjął decyzję o katapultowaniu się. W kilka sekund po zmniejszeniu ciągu, silnik na powrót zwiększył do maksimum swoje obroty, jednak przez ten moment samolot zdążył zmniejszyć swoją prędkość do 345 km/h. 10 sekund od pierwszego spadku mocy silnika pilot katapultował się. Po opuszczeniu maszyny przez Skuridina obroty silnika ponownie spadły i gdy wydawało się, że samolot runie do Morza Bałtyckiego, silnik ponownie podjął pracę i samolot zaczął się wznosić już bez pilota na pokładzie. W maszynie działał system stabilizacji, który kontrolował parametry lotu. Samolot wzniósł się na wysokość 12 300 m i ze średnią prędkością 700 km/h skierował się na zachód. Nie niepokojony przeleciał nad NRD. Po przekroczeniu granicy między państwami niemieckimi, bezpilotowy MiG został przechwycony przez parę amerykańskich F-15, jednak piloci samolotów po zidentyfikowaniu MiG-a i stwierdzeniu, że samolotu nikt nie pilotuje dostali rozkaz puszczenia maszyny wolno. Po kolejnych kilkunastu minutach w powietrze została poderwana para francuskich Mirage tym razem jednak z rozkazem bezwzględnego zestrzelenia intruza jeśli tylko przekroczy granice francuską. Nie doszło jednak do tego. Po 69 minutach i 36 sekundach od startu wyczerpało się paliwo w MiG-u i zaczął on powoli opadać. Z prędkością 300 - 330 km/h spadł na miasteczko Kortrijk zabijając na ziemi 18-letniego chłopca. Przyczyny katastrofy: Przyczyną katastrofy była korozja elektrochemiczna posrebrzanych styków w obwodach automatycznego układu sterowania silnikiem. Doprowadziło to do samoczynnego zamknięcia elektromagnetycznych zaworów kontrolujących ciśnienie paliwa w układzie przeciwpompażowym samolotu. Skorodowany styk przewodził prąd na jednym ze złączy powodując niestabilną pracę silnika. Czynnikiem przyspieszającym tego typu korozję jest woda morska, która dostaje się do silnika. Konsekwencją katastrofy było karne przeniesienie pułku lotniczego na lotnisko w Brzegu. Konsekwencje polityczne: Rządy RFN, Holandii i Belgii, państw nad których terytorium przeleciał samolot, wniosły na drodze dyplomatycznej protesty w związku z brakiem ze strony radzieckiej informacji o zagrożeniu i zażądały na przyszłość natychmiastowego powiadamiania o wypadkach tego typu. Rząd belgijski oprotestował dodatkowo trudności z uzyskaniem informacji na temat uzbrojenia samolotu, co utrudniało akcję ratowniczą Źródło: Wikipedia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 A w nowych Toyotach się gaz blokuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 I to wcale nie przez dywanik - jak wciskali ludziom. :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiQ27 Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Dawno temu w naszym 126p też się pedał gazu blokował w dole. Przez korozję. I się go po prostu podnosiło krawędzią buta, a nie robiło lamentu w kongresie USA :roll: No ale ponieważ było to niewygodne, to w końcu naprawiliśmy ten pedał... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kirby Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 Jest ryzyko. Co z tego, że ciśnienie jest małe. Zderzanie się szybowca nawet z nielicznymi cząsteczkami powietrza z dużą prędkością spowoduje jego silne nagrzanie się. Przejście w krótkim czasie z powiedzmy -70 do 70 °C zbyt łaskawe dla konstrukcji nie będzie. Podobnie z oddziaływaniami aerodynamicznymi. Folia? Balsa? O czym my gadamy... To nie są prędkości wchodzenia w atmosferę promu czy meteorytu - prędkość wchodzenia promu ok 7-8 km/s, a prędkości dla meteorytów >>20 km/s - więc efektów świetlnych raczej nie będzie. Takie "amatorskie" loty balonów są wykonywane i sprzęt pomiarowo - fotograficzny wraca cały. Nie wykorzystując spadochronu do powrotu na ziemię (ewentualność w końcowej fazie) jest to głównie sprawdzian systemu sterowania oraz konstrukcji szybowca. O wiele groźniejsza jest niska temperatura i kondensacja pary wodnej. Całkowicie zgadzam się ze Sławkiem_9000. Nie widzę w tym projekcie absolutnie niczego oryginalnego z szansą na jakikolwiek sukces. Przykład podany przez Piotra P. świadczy o tym , że dla chcącego nic trudnego i nawet 2 aparaty foto prawie w kosmos można wywieźć i nast. spokojnie je odzyskać z fantastycznymi fotkami. Ale szybowiec na takiej wysokości? Po co to komu i jakiż to ten szybowiec miałby być ? Ten młody człowiek chyba faktycznie jest bardzo początkującym modelarzem, chociaż było widać, że lutownicą umie się już trochę posługiwać. Ale "pożywiom - uwidim", jak mawiali starożytni Chińczycy i niewątpliwie TVN ten "sukces" w szczegółach nam zrelacjonuje. Rzeczywiście jak na kilkunastolatków bardzo dobrze posługują się lutownicą... co więcej - piszą programy i potrafią zorganizować taki projekt... Jak zauważyłeś nie walczą o Nobla, ale nie będę sie wypowiadał za autora: "Po co? Być może po to by “dotknąć kosmosu”, by zobaczyć oczami kamery pokładowej widoki jak na powyższym zdjęciu. Lub też – dlatego by zwyczajnie robić coś kreatywnego, ciekawego i przy okazji zyskać doświadczenie w konkretnych dziedzinach. Natomiast oficjalnie: aby umożliwić przeprowadzenie kilku eksperymentów." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 1 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2010 To nie są prędkości wchodzenia w atmosferę promu czy meteorytu - prędkość wchodzenia promu ok 7-8 km/s, a prędkości dla meteorytów >>20 km/s - więc efektów świetlnych raczej nie będzie. Takie "amatorskie" loty balonów są wykonywane i sprzęt pomiarowo - fotograficzny wraca cały.Przeczytaj jeszcze raz raz fragment, który cytujesz. Ja nie piszę o 700° C, a zaledwie o 70! Poza tym balon nie wraca spadając swobodnie. Reasumując podtrzymuję, co napisałem wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Marcinie - Kirby! Powiem szczerze, że prawie zupełnie nie zrozumiałem Twojego wpisu po zacytowaniu mojej opinii. Piszesz w liczbie mnogiej o ludziach posługujących się lutownicą. Ja na filmie spreparowanym przez TVN /jak to oni mają w zwyczaju/ widziałem jednego młodego człowieka lutującego coś na płytce. Inną osobą była młoda dziewczyna, która niczego nie lutowała, ale ponoć była studentką Szkoły Lotniczej w Dęblinie. Pisanie programów nie jest chyba czymś nadspodziewanie rewelacyjnym, bo tego uczą już chyba w podstawówkach, a przynajmniej w gimnazjach. Co to znaczy "zorganizować projekt"? Napisać plan z punktami i podpunktami? Za głębokiej komuny "organizowało się" papier toaletowy, talon na pralkę, czy dodatkową kartkę na benzynę. Co i jak się teraz "organizuje" - nie wiem... No i wreszcie, nie przypominam sobie, abym cokolwiek wspominał o chęci tego licealisty w staraniu się o zdobycie nagrody Nobla. Nast. dajesz wypowiedz w cudzysłowie, poprzedzając ją stwierdzeniem, że nie chcesz się wypowiadać za autora. Jakiego autora? To Twoja wypowiedz, czy kogoś innego? Jeśli tak, to kto to mówi i czego ta wypowiedz dotyczy? Widocznie zapominam już zasad poprawnego czytania, albo coraz gorzej z moim wzrokiem. Sorry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Ta dziewczyna to ponoć "pilotka" z tego co mnie uczyli to takie nakrycie głowy używane przez pilotów i motocyklistów (kiedyś)... A dziewczyna może być co najwyżej Panią Pilot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kirby Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Marcinie - Kirby! Powiem szczerze, że prawie zupełnie nie zrozumiałem Twojego wpisu po zacytowaniu mojej opinii. Piszesz w liczbie mnogiej (...) Przepraszam - już precyzuję. Pisałem w liczbie mnogiej, ponieważ miałem na myśli zespół, który tworzy ten projekt - http://selfly.wordpress.com/zespol/. Link był podany na początku tematu. Na stronie jest również wypowiedź autora (osoba, która stworzyła, współtworzyła lub zapoczątkowała tworzenie projektu), którą przytoczyłem. Moim zdaniem programowanie mikrokontrolerów nie jest rzeczą oczywistą i chyba nie jest w programie szkoły podstawowej i gimnazjum Przeczytaj jeszcze raz raz fragment, który cytujesz. Ja nie piszę o 700° C, a zaledwie o 70! Wiem o czym piszesz. Sarkazm stąd, ponieważ nie wiem skąd wziąłeś informację o wzroście temperatury o 140st. C. Poza tym uważam, że chyba wzięli pod uwagę możliwość wystąpienia skrajnych temperatur - jak sądzisz ? Przepraszam, jeżeli kogoś dotknęła moja wypowiedź, ale czasem trudno jest przejść obok krytyki dla krytyki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vertigooo Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 A moja teoria jest taka że najzwyczjniej zamarźnie im układ sterowania nie mam pojęcia jaki on będzie ale mi przy -5*C zamarzło serwo. Druga sprawa to to że zamiast własnego projektu mogli by użyć poprostu dobrego modelu F3J :mrgreen: i po problemie nikt tego do tej pory zbytnio nie praktykował więc skąd mają widzieć jaki profil będzie skuteczny. No i jescze wspomniane wcześniej obciążanie balonu to tez jest problem. Jak dlamnie model powinien wyglądać jak ten cenutrion na energie słoneczną czyli być duży i mieć dużą powieszchnie profil samostateczny też by pewnie był pomocny ale balsowe skrzydła......... to popęka z zimna nawet. Czyli podsumowywując dla mnie to powinno być duże węglowe latające skrzydło bardzo lekkie i z systemem ogrzewającym elektronikę i zero smarów bo jeśli karabiny zamarzały mysliwcą na kilku tysiącach metrów to co bedzie z tym :?: :?: :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Sarkazm stąd, ponieważ nie wiem skąd wziąłeś informację o wzroście temperatury o 140st. C.Z wykładów. Jak wiesz lepiej, to dowiedź. Poza tym uważam, że chyba wzięli pod uwagę możliwość wystąpienia skrajnych temperatur - jak sądzisz ?Sądzę, że nie wzięli, podobnie jak nie uwzględnili wielu innych czynników, o których wspomniano powyżej. Ta dziewczyna to ponoć "pilotka" z tego co mnie uczyli to takie nakrycie głowy używane przez pilotów i motocyklistów (kiedyś)... A dziewczyna może być co najwyżej Panią Pilot. Pilotka, sędzina, kierownica, psycholożka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 2 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2010 Tutaj macie przyklad podobnego projektu w ktorym uczestniczy moj kolega. Jednak zakladana wysokosc zrzutu jest dwukrotnie mniejsza: http://www.ska.pw.edu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=160%3Aspacefish&catid=17%3Aprojekty&Itemid=107&lang=pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 Po co to komu i jakiż to ten szybowiec miałby być ? Moim zdaniem istnieje dość istotny powód. Wystarczy pomyśleć jaką to niesie ze sobą korzyść w postaci sposobu "odzyskiwania ładunku" Dotychczas, trzeba przyznać że nie są stosowane metody idealne Druga sprawa to także taka że chcąc nie chcąc istnieje grupa osób, także hobbystów dla których puszczanie na taką wysokość choćby tylko kamerki daje taką samą frajdę jak nam "puszczanie" nawet tych "paneli podłogowych" Innymi słowy, nawet w naszym modelarskim fachu tworzone są czasem dość "ciekawe" twory na pierwszy rzut oka... "Po co to komu?" - czasem tylko po to - by tego dokonać! .... pokazać nawet, choćby takiemu Ładziakowi :wink: - jako osobie sceptycznej wobec pomysłu i na pewno niejedynej - w pozytywnym tego słowa znaczeniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 "Po co to komu?" - czasem tylko po to - by tego dokonać! .... pokazać nawet, choćby takiemu Ładziakowi :wink: I to jest bardzo dobry powód! Bo jak na razie to czekam i czekam, a tu :ass: panie Ferdku... Nici z obiecanek-cacanek. A ja bym się na prawdę ucieszył z realizacji tak niebanalnych pomysłów . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 A ja bym się na prawdę ucieszył z realizacji tak niebanalnych pomysłów . Wcale się nie dziwie że byś się ucieszył Zresztą - co to za wyzwanie gdzie nie ma osób wątpiących w sukces? To żadne wyzwanie, niewarte dyskusji a przynajmniej czasu antenowego Myślę że to główny zresztą powód dlaczego ludzie porywają się na dokonanie czegoś w gruncie rzeczy niepotrzebnego - dać radochę sobie i także tym którzy szczerze wątpili w sukces Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Osa Opublikowano 3 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2010 Panowie załatwcie to na PW zainteresowani wiedza o czym mowa. Później to usunę temat zamykam, na jakiś czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.