Skocz do zawartości

F3a od początku


Piotrfala

Rekomendowane odpowiedzi

przytek a co w moim podejściu jest takiego ze zwróciło twoją uwagę ??

 

 

Haaaa... :)

 

Masz wątpliwosci to pytasz, wyciagasz wnioski, robisz i zdajesz relację prawie online :)) Proste i dlatego powstaje bardzo udany i ładny model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 277
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

generalnie dawno nic nie pisałem bo w sumie prace trwają bardzo powoli jeszcze nie zabrałem sie za skrzydła na razie dopasowuje wszystko wykańczam i takie tam.

dopasowałem tunel od spodu i poszpachlowałem go szpachlą natryskową przy użyciu zaawansowanej metody "pendzlowej". genialnie wyszło gdybym wczesniej sobie kupił taki wynalazek to zycie było bu dużo prostsze!

 

do tego tak sobie szperałem po internecie i wpadło mi w rece ciekawe zdjecie bodajże z instrukcji modelu spark ! chce tutaj przypomnieć moja dyskusję z początku wątku z kolegą Adamem Dębskim dotyczącą kątów zaklinowania. w sparku wszystko jest na zero ?!

troche sie pogubiłem .... mogę was prosić o wyjaśnienie ?

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5900

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Tak, jest napisane zero. Zapewne ten wyjątkowy samolot potrzebuje zero siły nośnej do lotu poziomego.

Daj spokój: właśnie skończyłem czytać wątek z rcuniverse o Wind Pro który nie chce latać prosto. Nie może, bo każde skrzydło ma nastawione inaczej i w ogóle wszystkie kąty są przypadkowe. Gość uwierzył, że jeżeli kupuje model za tyle ile ja wydaję na samochody i w modelu nie ma regulacji ustawienia skrzydeł, to znaczy, że Święta Fabryka ustawiła dobrze i regulacja nie jest potrzebna. Kupił dwa modele i jest zszokowany, że w każdym ma inne kąty.

 

Zapytaj Mirka jak skończył się pomiar kątów w jego samolocie Renomowanej Firmy.

Ci co robią te zestawy i rysują planiki baaaardzo rzadko wiedzą co robią.

Chociaż cena sugeruje co innego.

 

Tradycja pisania na planach 0-0-0 jest tak samo długa jak głupia. Aleś Zapletal (konstruktor tego modelu ale nie producent zestawu) na pewno nie ma 0-0-0 w swoim samolocie :)

 

 

Osobny problem to dokładność pomiaru. Mam trzy metody na pomiar kątów. Wszystkie proste, dokładne i niezawodne. Ale ten sam model mierzony tego samego dnia różnymi metodami nigdy nie ma tych samych kątów. Tak naprawdę, z ręką na sercu, wątpię czy osiągam dokładność 0,2 stopnia. Kąty ustawia się wg tego jak model zachowuje się w powietrzu a nie na kątomierz. Dlatego nikt poważny nie traktuje na serio tych wypisywanych na planach 0-0-0. Można przypuszczać, że ci co podają (i wierzą w to) że model ma kąty 0-0-0, po prostu nie mają jak pomierzyć kątów i nie wiedzą jakie są naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym samym rcuniverse jest kilka wątków poświęconych Sparkowi. W jednym z nich jest dyskusja na temat srodka ciezkosci ktory wg rysunku ze strony krilla jest 30mm przed osią rury a powinien być ~15mm jak stwierdzili modelarze latający wspomnianym Sparkiem.

Ciekawe, że jakiś czas temu Krill usunął ze swojej strony skany z testów Flug Model Technik z dokładnym opisem regulacji i budowy Sparka. Zdążyłem je wydrukować ale mam je w pracy.

 

Tak jak pisze Adam to co podają producenci niewiele ma wspólnego z rzeczywistością :))

Najlepszym dowodem na to są właśnie liczne dyskusje na temat regulacji modeli na forach głównie anglojęzycznych. Dyskusje te prowadzą i tacy od "wind pro" z Ekwadoru jak i znani i cenieni zawodnicy światowej klasy- lektura warta każdej wolnej chwili :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, ale patrzac na ten rysunek dochodze do wniosku, ze czlowiek ktory to rysowal jest albo nie spelna rozumu, albo (jak p. Adam stwierdzil) nie zna sie na rzeczy, albo czesi doszli do kolejnego etapu lotnictwa i potrafa zrobic symetryczny profil, ktory przy zerowym kacie natarcia jest nosny, a my sie po prostu nie znamy^^

 

Panie Adamie, czy mowi Pan o moim wspaniałym i zółtym "Impact'ie"? Taaaak, zabawa z katami byla boska:) Ta wspomniana Renomowana Firma to nic innego jak Composite-ARF. Jakby nie patrzec jeden z potentatów na swiatowym rynku modeli. Jednak.... Coz, kupilem model do F3A i o dziwo wszystkie mocowania byly na stałe, nic nie bylo regulowane. Postanowilem go zlozyc i zobaczyc co sie bedzie dzialo w powietrzu. Po starcie model zaczał sam krecic beczke i wywracac sie dziobem do ziemi... Zmierzylem katy^^ Skrzydła mialy prawie 2 stopnie roznicy wzgledem wysokosci a platy wzgledem siebie prawie 1 stopien:) Na dodatek skrzydla byly zaklinowane ponad 3 stopnie na minusie wzgledem osi kadluba, wiec latwo sobie wyobrazic jak model wygaldal w locie.... istna kobra. Z reszta p. Adam powinien kojarzyc obloty Impacta, prawda? Wiec zycze powodzenia temu, kto bedzie ufał na amen Renomowanym Firmom:)

 

Tak nawiasem mowiac dobre wytrymowanie i wywazenie modelu zajmuje prawie cały sezon. Oczywiscie mowa o 'idealnym' trymie pod reke pilota do zawodów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No więc prace trochę ruszyły naprzód ale na razie bardzo powoli. Przez święta udało mi się wytoczyć tulejki do mocowania silnika nie są one może super extra ale swoje zadanie spełnią idealnie ! mistrzem tokarskim niestety nie jestem ale mam nadzieje że z czasem to się zmieni :D

do tego wyciąłem rdzenie styropianowe skrzydeł których proporcje żywcem ściągnąłem z modelu z linka pana Adama. oczywiscie mam dylemat gdyż mam dość sporą możliwość ustawienia skrzydeł bardziej z przodu i bardziej z tyłu i teraz nie wiem gdzie bedzie lepiej.

Wiem że można to policzyć ale jako student mam wbudowane zabezpieczenie przed nadmiernym wysiłkiem i chciałem sie was spytać czy są może jakieś przydatne proste programy do takich obliczeń ?

 

i jeszcze jedno pytanie czy rura łącząca skrzydła może być o średnicy 20mm ?

na początku myslałem o 25mm ale pod łóżkiem znalazłem 20 mm aluminiową. wiem ze najlepsza była by węglowa ale w odpowiednim czasie ją wykonam...

 

kolejne pytanie dotyczące długości rury jaka ma wchodzić w skrzydło ?

czy ma to być 25cm czy może 30 ? jedna połówka ma 70cm.

 

oczywiscie musiałem zobaczyć jak bedzie to wyglądać !

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5980

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5981

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5982

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E Fajny ;) ładny :) Pierwszy raz ze skrzydłami a się wcale nie chwalisz !!!!

Skąd my to znamy... dochodzi ster kierunku i 3 godziny cmokania i krążenia wokół hehehe...

 

Wydaje mi się ,że wybrałeś nietypowy dosyć sposób mocowania silnika ok ale jak chcesz rozwiązać problem wibracji? Z takim układem bedziesz miał problem a tego typu silnik też trzesie i to niezle :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E Fajny ;) ładny :) Pierwszy raz ze skrzydłami a się wcale nie chwalisz !!!!

jak to nie !! :P godzine siedziałem i patrzyłem ale niestety mój pokój w warszawie trochę mnie ogranicza i zaczyna mi sie ciasno robić ;/

 

Wydaje mi się ,że wybrałeś nietypowy dosyć sposób mocowania silnika ok ale jak chcesz rozwiązać problem wibracji? Z takim układem bedziesz miał problem a tego typu silnik też trzesie i to niezle :(

wiem ze nie typowy ale ma bardzo wiele zalet (przynajmniej tak mi sie wydaje )

myśle że podłoże po prostu gumowe podkładki pomiedzy tuleją a wręgą siknikową i mam nadzieje ze starczy. tak szczerze do tej pory pomijałem problem wibracji i jakoś żyłem ale to chyba dlatego ze za dużo nie latam bo wiekszą frajde sprawia mi budowanie :D

 

na razie mam dylemat bo niestety tak to jest kiedy czasem trzeba coś zrobić na odległość i ubzdurałem sobie ze tuleje mają być 5 mm dłuższe niż w rzeczywistości i teraz musze je skrócić troche i tu nie wiem czy przeciąć je po środku czy po prostu zeszlifować na końcach ale wtedy powierzchnia podparcia bedzie trochę mniejsza ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety jest to zapowiedź problemów. Jeżeli rzeczywiście mało latasz, to pewnie jakiś czas będziesz miał spokój.

Jak zrobisz miękkie zawieszenie silnika, będzie pękać kolanko.

Jak zrobisz na sztywno, najpierw pęknie łoże a potem kolanko. :D

Miejsca podejrzane:

pod wpływem ciepła płytka laminatowa będzie miękła i śruby w karterze zrobią się luźne,

drewno wręgi osiądzie od drgań i śruby we wrędze zrobią się luźne.

Potem luzy zniszczą gwinty.

 

Jestem pewnie ostatnią osobą, którą trzeba pytać jak to zrobić, bo tak strasznie nie lubię problemów z drganiami, że przeszedłem na elektryki. Ale nie miejsce tu, żeby Ci truć o elektrykach.

 

Ostatnie podobne i działające zawieszenie do silnika w moim modelu różniło się trochę od Twojego.

Wręga przykręcona do silnika byłą ze sklejki lotniczej bodaj 6mm oblaminowanej dwustronnie węglem. Po oblocie oczywiście wszystko osiadło i musiałem podciągnąć śruby ale potem już nie musiałem tego powtarzać. Sam laminat bez sklejki będzie chyba osiadał bez końca. Tak z mojego doświadczenia - nie ma końca pełzania laminatu pod wpływem temperatury. Może Przytek coś dopowie, bo ma większe doświadczenie we współczesnych laminatach.

Słupki z duralu czy aluminium wcześniej czy później umęczą się drganiami. Może wystarczy Ci resursu, może nie - nie posób tego przewidzieć ale nie jest to rozwiązanie na lata.

Sprawdzały się tylko stalowe szpilki przechodzące przez wszystkie "warstwy".

U mnie były to kolejno licząc od kadłuba do silnika: nakrętka z wkładką nylonową, szeroka podkładka stalowa, podkładka gumowa, wręga silnika, kilka gumowych podkładek jako dystans, wręga przykręcona do silnika, podkładka gumowa, szeroka podkładka stalowa i nakrętka z wkładką nylonową. Wszystko M4. Otwory we wręgach 6mm i wypełnione wężykiem 6x4mm tak, żeby szpilka nie dotykała wręg.

Skomplikowane. Mnóstwo warstw. Ale była regulacja i nie licząc zużywających się podkładek gumowych - niezawodne.

Jedyny problem w takim układzie to urywające się kolanko.

Tobie się to chyba nie przyda o tyle, że chcesz mieć na sztywno. Ale przemyśl te szpilki, bo nawet jak zastąpisz te podkładki gumowe dystansami z tulejek, to chyba wszystko razem będzie bardziej niezawodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no więc moje mocowanie wygląda tak :

 

 

http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5995

 

generalnie zastosowanie silnika spalinowego generuje wiele problemów

dlatego mam zamiar zbudować nastepne f3a z napędem elektrycznym :D

w końcu sie przekonałem ....

 

płytkę weglową myśle ze zrobiłem na prawdę porządnie bo powstała z dobrej żywicy

która po wygrzaniu w piecu ma teoretycznie pozwolenie na zastosowanie w lotnictwie

( chodzi tu o epoksyd L285) do tego wszystko zostało mocno sprasowane tak ze mam nadzieje ze wytrzyma.

a podejrzewam ze walka z drganiami to troche jak walka z wiatrakami.

na tą chwile nie zamierzam zbytnio kombinować zobaczę jak to bedzie sie zachowywać po pierwszych lotach :D

 

podejrzewam jedynie ze zastosuje inne tulejki jedynie bo nie jestem przokonany do tych zbytnio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Śledzę wątek od samego początku :D . Moim skromnym zdaniem trochę za dużo kombinujesz z mocowaniem silnika. Przy takim silniku ( a nie jest to jakieś monstrum) spokojnie zrób na łożu plastikowym, poliamidowym ( obojętnie jak by to zwał) tak jak robiło się kiedyś i robi zresztą nadal przy tych pojemnościach silników. Sam startowałem w zawodach F3A w latach 80 i takie właśnie mocowania miały silniki w modelach i było wszystko OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo możliwe że na tym sie pewnie skończy :D

ale coś takiego jak mam teraz bardzo mi się podoba i jest to też dużo lżejsze rozwiązanie chociaż.... no właśnie pewnie to wszystko jest bezsensu trochę ale pewnie i tak bede chciał je przetestować i dopiero jak pojawią sie problemy z tym i stracę cierpliwość to wrócę do standardowych rozwiązań. LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO .

heh nie ma jak to moje niepotrzebne wywody ;/

 

w jednym modelu tak juz miałem i sprawdziło sie bardzo dobrze, do momentu jak model nie pier..... w ziemię ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co widzę na zdjęciu jest spięte szpilką na wylot? Wcześniej wydawało mi się, że widzę gwinty w tulejkach i myślałem, że chcesz to poskręcać śrubami do tych duralowych tulejek.

Ale tak na wylot jedną szpilką będzie OK.

Uwagę o osiadaniu laminatu podtrzymuję - L285 + wygrzanie przeciwko rozgrzanemu karterowi? Nic z tego. Nie wierzę. :) Będzie pełzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie sądzę, że z powodu mocowania silnika :shock: .

tzw zakłócenia na drążkach :D

 

Ale tak na wylot jedną szpilką będzie OK.

toczenie i gwintowanie ??

o nie ! za dużo roboty :P

 

wszystko jest spięte śrubą imbusową M5. nakrętki samo kontrujące wlaminowane w płytkę.

 

Uwagę o osiadaniu laminatu podtrzymuję - L285 + wygrzanie przeciwko rozgrzanemu karterowi? Nic z tego. Nie wierzę. :) Będzie pełzać.

poczekamy zobaczymy :P

 

jak znajde dojscie na uczelni do odpowiednich ludzi to moze sobie coś fajnego wyfrezuję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochwalony^^ :twisted:

 

Piotrze, jezeli lubisz sie bawic, to polecam Ci mocowanie silnik w stylu nastepujacym:

 

Dołączona grafika

 

Teraz troche opowiadania....

 

Widzimy dziobek kadłuba i wrege silnikowa, prawda? Chyba kazdy to dojrzy.

 

Kolor jasnoszary to łoze silnika, a w sumie jego podstawa. Wykonane to jest z dwoch kawałkow duralu 7-10mm i rozstawione na szerokosc łapek silnika.

Kolor ciemnobrazowy to nasz wspaniały ''wibrator'', chyba tez jest jasne:)

Kolor błekitny- tulejki dystanosowe z aluminium

Kolor czarny to kawałek paska klinowego od napedu alternatora lub wspomagania od starych aut(Opel Kadett na przykład)

Kolor ciemnoszary to sruby M4 Imbuski

Kolor czerwony to tez sruby, ale do mocowania silnika zaleznie jakie masz

Kolor zielony (o, tu sie zaczyna bajeczka) to pierscień osadzony na wysokosci przedniego łozyska z uszczelka (O-ringiem) od srodka.

 

Teraz troche scislej... Wykonujac takie łoze mamy dwie zalety:

1. Ukierunkowujesz sobie ciag silnika bez mozliwosci odchylu samoczynnego spowodowanego drganiem.

2. Ukladasz sobie wibracje, a raczej ''kopanie''(bo wibracje zbiera pasek) motorka wzdłuz osi kadłuba (w sumie wału silnika), dzieki czemu kołpak siedzi w jasno okreslonym miejscu, a nie lata na boki w te i tamte.

 

Dziala to mniej wiecej tak:

 

Dzieki dwuczesciowemu łozu masz je uniwersalne jakby nie patrzec. Montujesz do wregi silnika obie połowki łoza(jezeli taka wola, proponuje podlozyc tez kawalek gumy miedzy wrege a łoze). Toczysz sobie tulejki dystansowe do ktorych przykrecasz pasek klinowy i taki zestaw instalujesz w łoze. Potem do paska (czyli jakby naszego elastycznego łoza jako takiego) przykrecasz silniczek. Niestety to nie koniec naszej bajeczki. W takim łozu silnik lata na boki jak głupi, wiec musisz go zmusic, by latał tak jak Ty tego chcesz. Toczysz sobie wtedy pierscien ktory przykrecisz do przedniej czesci maski. W otwor wewnatrz włozysz silnik, wiec musisz go zabezpieczyc oringiem aby nam sie nie porysował, bo przeciez taki ładny, ani nie zatarł. Mocowanie gotowe. Pracochłonne troszke to, w porownaniu z normalnym łozem, ale efekty sa. Miałem mocowanie tego typu w Vivacie-3 i sie sprawdzało,a siedziała tam WEBRA 1.60 AAR 2T, wiec miało co trzepac. Niestety sa minusy, a raczej wymagania... Maska modelu musi byc integralna czescia kadłuba, a dobrac sie do silnika bedziesz mogł tylko od spodu. Zdejmujac dolna czesc maski (to o czym wczesniej-kilka stron temu- dyskutowalismy i co sobie stworzyles).

 

Mam nadzieje, ze w miare jasno sie rozpisałem.... Jezeli nie, to nie badzcie zli, juz pozno :oops:

 

Dobra, jak cos bedzie nie jasne, lecz ciemne, to wytłumacze sie^^

 

Panowie, chyba odkryłem w sobie artyste, ten rysunek jest iscie wspaniały....

 

Pozdrawiam

 

Mirek Sałam

 

P.S.

 

Witam Panie Andrzeju:) Dawnosmy sie nie widzieli:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

L285 jest bardzo dobrą zywicą, przyjemną w pracy, itp itd bla bla bla ale nie jest jakąś hiper i mega wytrzymałą. Masz Piotrze tyle miejsca, mozliwosc zastosowania tylu świetnych, prostych rozwiązań, studiujesz jedynie sluszny kierunek ;) , a wybrałeś mocowanie silnika rodem z wystaw kolekcjonerow silnikow :)) Oni takie stosują :))

Robisz naprawde ładny ciekawy model, kibicuję Ci od samego początku bo bardzo mi się ten model podoba , "weżżesz" oszczędż te piekną konstrukcję i zaniechaj tego czynu niegodnego....

Szkoda serw i konstrukcji. Tak jak jest poleci ok ale czy o to chodzi? Zmiana zajmie Ci godzinę i będzie SUPER.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o jaaaa

 

 

coś tak czułem ze dyskusja bedzie spora ;p

 

no przyznaje sie ze troche nie potrzebnie je zrobiłem

ale puściłem wodza fantazji no i tak jakoś wyszło

macie racje nie ma co rzeźbić i zmienię to wszystko na łoże plastikowe albo duralowe

w zależności od funduszy i oczywiscie chęci ;p

po prostu strasznie mnie odstrasza taki kawał plastiku w modelu w którym stosuje się kompozyty węglowe.... wiem ze jest to dobre i no i w sumie sprawdzone rozwiązanie ale po prostu mi sie nie podoba :P

 

macie racje niestety ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam perę pytań do kolegów modelarzy !!

jedno dość trywialne

jakie koła najlepiej zastosować ?

czy piankowe z pełną piastą

czy piankowe ale ze szprychami?

te drugie są węższe z tego co widze na zdjęciach

a wtedy bedzie mi łatwiej zrobić owiewki na koła

i tu kolejne pytanie jakiej wielkości koła do tego typu modelu ?

no i odrazu kolejne :

czy ma może ktoś z was na sprzedaż owiewki na koła do tego typu modeli ?

wiem ze mają one charakterystyczny kształt i takie zwyczajne z oferty większości sklepów nie bedą pasować !

jeśli nikt z was nie ma to teraz kolejne pytanie czy zrobić je balsowe czy laminatowe ?

chyba lepiej laminatowe ??!!

 

i linki do kół o których myślałem :

 

http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=1_34_203&products_id=2349

 

http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=1_34_201&products_id=3362

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od terenu na jakim będziesz latał 50 mm moim zdaniem jest ok.

Szprychowe są delikatniejsze ale za to lżejsze. Łatwo je połamać. Ja osobiście dałbym normalne gumowe. Owiewki jeśli już to tylko laminat.

Możesz je kupić tu:

http://www.f3alorenz.de/index-rund-ud-fahrwerk.htm

Dużo tańsze można znaleźć na ebayu widziałem kiedyś naprawdę ładne za 10 USD para.

 

 

Ja mam takie ale to na koła o średnicy 65 mm. zdecydowałem się na większe ze względu na trawiasty pas dla modeli. Jest równy i koszony regularnie ale to nie to co równy asfalt/beton etc.

 

Mógłbym Ci takie zrobić po kosztach ale teraz forma jest cały czas zajęta.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.