Gość Anonymous Opublikowano 27 Lutego 2010 Opublikowano 27 Lutego 2010 Może materiał ten sam ale odporność modeli różni się bardzo dużo.
Mikx Opublikowano 27 Lutego 2010 Opublikowano 27 Lutego 2010 No ASW 28 nie bardzo lubi mocniejsze przyziemienia :?
Marcin K. Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Każdy model nie lubi twardych lądowań. Ja w moim modelu miałem podklejony brzuszek taśmą coś podobnego do zbrojonej, i natarcie skrzydła oklejone przeźroczystą taśmą. To wystarczyło żeby modle nie miał dziur przy lądowaniach w "chrynchach"
Fotograf Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Opublikowano 28 Lutego 2010 słuchajcie - taki plan: tak jak widać na zdjęciach, ogon pękł mi w dwóch miejscach... no i zastanawiam się CZY MOŻNA DO ŚRODKA OGONA WLAĆ PIANKĘ MONTAŻOWĄ ? czy te prowadnice od serw do ogona lecą w jakiejś otulinie? bo jeśli nie to nie można lać... a jeśli mają osłonkę to to by załatwiło sprawę na jakiś czas... PROSZĘ O SZYBKĄ ODPOWIEDZ - dziś wieczorem bym to chciał robić...
Marcin K. Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Popychacze lecą w bowdenach na całej długości. Można wlać tylko po co? modelu nie wzmocni tylko wypełni ubytki. nadal będzie kruche. W modelarnia.pl można kupić nowy kadłub do ASW za 75zł. Kadłub jest w 2 połówkach do sklejenia. zestaw nie zawiera popychaczy. tylko kadłub.
szirokez Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Dostałem na jesieni ten szybowiec w dość nieciekawym stanie, pokleiłem go żywica 5min, trzyma bardzo dobrze. Niestety takiej usterki jak Twoja nie miałem ale myślę, że możesz te miejsca na styk również skleić żywicą i owinąć na okrągło taśmą np zbrojona włóknem szklanym.
Fotograf Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Opublikowano 28 Lutego 2010 szirokez, tak chciałem zrobić ale mam "odpaloną" piankę bo wczoraj coś tam montowałem no i myślę, że profilaktycznie można by było tam jej trochę "psiknąć" ... chcę to następnie wzmocnić jeszcze 2 rurkami węglowymi 1,5 mm Zobaczymy jak macie jakieś pomysły - piszcie... jutro przyjdą śmigła i rurki więc będę chciał jak pogoda będzie dobra to jutro polatać trochę...
szirokez Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Ja bym nie dawał tej pianki, ona sie do tego nie nadaje, rurek tez nie dawaj choć to lekkie na pewno jest ale uszkodzenie masz dość daleko od środka cięzkości więc tylko żywica i taśma w samych tylko miejscach pęknięcia, szkoda dodawać zbędnej masy tym bardziej w okolicach ogona potem musisz dociążyc przód bo wyważenie sie zmieniło i masz w końcu nielota lub w najlepszym wypadku latającą cegłe biorąc pod uwage ilość taśmy jaką masz owinięty szybowiec Mi żywica sie sprawdziła ale może ktoś jeszcze coś doradzi...
Fotograf Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Opublikowano 28 Lutego 2010 spróbuje skleić jak się za bardzo nie da to może wywiercę ze 2 dziurki i psiknę piankę
kefir Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Według mnie to ten model nie może ani nie potrafi powoli latać bo inaczej go rzuca na prawo i lewo staje się bardzo niestabilny
lukas 39 Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Z tą pianką to chyba żart? to nie drzwi! propnuję użyć coś z polimerem np.UHU por.Nie zapominaj że kadłub tez pracuje i musi być cos tam elastyczny.Żywica jest ok! tyle że nie w tego typu materiałach.Jak zaliczysz kolejnego dzwona to pęknie obok sklejania.Mozna dać jakieś wzmocnieni z wegla ale bez przesady,po jednym pręcie z każdej strony.1,5 lub 2 w zupełnosci wystarczy.Z tym węglem to też nie przesadzaj,do jakiegoś stopnia generuje zakłucenia.Tak jak radzi Marcin nowy kadłub nie jest taki drogi i może to będzie najleprze wyjście. 8)
kefir Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 Węgiel tłumi fale radiowe ale nie zakłóca ich
lukas 39 Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 ,, Jak zwał tak zwał'' efekt końcowy może być podobny,,DZWON''. :twisted:
Marcin K. Opublikowano 28 Lutego 2010 Opublikowano 28 Lutego 2010 A jak wzmocnienia i żywica, węgiel i jeszcze tego wiecej co proponujesz to i waga rośnie a ten model bardzo tego nie lubi :x Wiec proponuje kupić nowy kadłub i tylko brzuszek podkleić taśmą :wink:
Fotograf Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Opublikowano 28 Lutego 2010 traktuje ten model bardziej do nauki latania... musi być pancerny abym wyczuł o co chodzi w tym sporcie... Jak dojdę do wprawy w lataniu i lądowaniu to kupię kadłub i skrzydła... spoko - ale na razie to muszę go wzmocnić aby nie rozsypał się... widzieliście tą rurkę jak ją roztrzaskało... ciekawe co by było jakby jej nie było...
szirokez Opublikowano 1 Marca 2010 Opublikowano 1 Marca 2010 aby nie rozsypał się... "aby nie rozsypał się" proponuje potrenować na symulatorze na pewno nie zaszkodzi, wyrobisz prawidłowe nawyki. 2 godzinki to trochę mało jak piszesz na początku. W moim przypadku było tak ze bardzo dużo siedziałem na symulatorze i jak wyszedłem na latanie spaliną pierwszy raz, byłem mile zaskoczony ze mam tak dobrze wyrobione nawyki, głównie chodzi o pozycje modelu dziobem do pilota. Naprawdę polecam takie ćwiczenia oszczędzisz w przyszłości kraks.
Fotograf Opublikowano 1 Marca 2010 Autor Opublikowano 1 Marca 2010 szirokez, no racja... Ja od tamtego czasu to tak gdzieś jeszcze z kilka ładnych godzin potrenowałem... Idzie mi świetnie w symulatorze... W sumie to już się nudzę na nim trenować...
Marcin K. Opublikowano 1 Marca 2010 Opublikowano 1 Marca 2010 Nie miałem radia rc to przez rok siedziałem n fms i młucilem:P Potem pierwszy lot, wyjście z rodzicami na łąkę i model w górę. Mama do mnie: Gdzie ja nauczyłem sie tak latać?... to były czasy... Było to jakieś 5 lat temu a pamiętam jak to było by dziś... A sie na wspomnienia zebrało aż łezka w oku się kręci:P Powodzenia z lataniem. Jak już będziesz miał nowy model to wystarczy tylko bezbarwną nakleić na natarcie skrzydła i jakąś zbrojoną podkleić brzuszek. To w zupełności wystarczy.
Fotograf Opublikowano 1 Marca 2010 Autor Opublikowano 1 Marca 2010 jak się nauczę latać to nic nie chciał bym naklejać...
Gość horn3t Opublikowano 2 Marca 2010 Opublikowano 2 Marca 2010 Śledzę wątek - wytrwały jesteś, ale jak koledzy polecam symulator i miejsce do latania bez przeszkód. Uczymy się całe życie. Nawet starym wygom przytrafi się kret. Życzę powodzenia.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.