Skocz do zawartości

dobra ZACISKARKA do serwokonektorów


yak54

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Szukam dobrej zaciski do sewokonektorów – jeżeli ktoś ma coś sprawdzonego proszę o model, symbol, informację gdzie można to kupić.

 

Zamówiłbym taką zaciskarkę w jakimś sklepie ale nie wiem jak fachowo nazywają się piny te stosowane w modelarstwie – z tego co znalazłem to przypominają do złudzenia piny BL-T np. http://www.cnd.pl/produkt.php?produkt=4664&grupa=807 które są stosowane są w złączach BLS lub BLD np. http://www.cnd.pl/grupy.php?grupa=807& - czy piny BL-T to samo co nasze piny modelarskie.

 

Znalazłem np. zaciskarkę http://www.atel.com.pl/produkt.php?hash=03353 ale wygląda ona identycznie jak zaciskarka którą fizycznie testowałem w sklepie symbol LY 1042 która nie do końca dobrze pasowała – odległość miedzy częścią która zaciska odizolowaną cześć przewodu a częścią która zaciska zaizolowana cześć przewodu dla tej zaciskarki była zbyt duża. Poprawnie można było zacisnąć jedno albo drugie.

 

Głównie chciałbym zaciskać przewody AWG 24-30

 

W Model Partner jest zaciskarka http://www.modelpartner.ig.pl/sklep/index.php?p=p_85&iPage=5 ale podobno niezbyt dobrze się sprawdza.

 

Kolega ma idealną zaciskarkę która zaciska AWG 24-30 oraz 18-22AWG jest na niej symbol „VPA , GS” ( brak nazwy producenta ) ale nie mogę nic takiego znaleźć w Internecie.

 

Za wszelką pomoc uwagi z góry dziękuje

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuję za wszystkie porady dotyczące jak to zrobić bez zaciskarki ale to już przerabiałem - nie bez powodu zdecydowałem się na zakup zaciskarki (wiem ile kosztuje) -proszę jeżeli ktoś zna daobrą sprawdzoną zaciskarkę o symbol i informację gdzie można ją kupić

 

 

p.s.

czy typ konektorów dobrze rozpoznałem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sewokonektorów

Sorry, ale cóż to za koszmarek językowy??? :shock:

 

 

Co do lutowania to cyna wpływa w przewód i usztywnia go, a przy częstym zginaniu może się przerwać w tym miejscy.

Można "czujnie" pobielić samą końcówkę przewodu oraz blaszkę złącza, a potem całość zlutować punktowym podgrzaniem. Poza tym lutujesz w połowie blaszki i część przeznaczoną na zaciśnięcie spokojnie wokół kabla zaciskasz. Nawet jak przesadzić z cyną, to aż tak daleko ona nie dotrze. Z trzeciej strony pocynowany kabel jest i tak mniej sztywny, niż zaciśnięty w blaszce, więc nie rozumiem do końca problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam zaciskarki YATO 22-26 , 28-28 AWG. Nie lutuję.

Nie pamiętam symbolu zaciskarki - HT-202 albo HT-213

 

Dołączona grafika

 

 

Nie narzekam tak bardzo. Można nawet powiedzieć że jestem zadowolony :wink:

Ma taki minus że nie zawija skrzydełek do środka jak fabryczny zacisk. Raczej takich należy szukać np

jest przykład.

 

Wygooglujesz crimping tools i coś znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polemizowałbym z kolegą Alyanem co do stosowania tylko mechanicznego zaciskania.

Zaciskarka fajna rzecz, ale musimy pamiętać, że miedź ma to do siebie, że pod wpływem wilgoci w powietrzu prędzej czy później zaśniedzieje (wide miedziane rynny).

Może to doprowadzić w konsekwencji do zniekształcenia lub zaniku sygnału przesyłanego do serwa czy regulatora, zakłócenia zasilania, a co to oznacza jak model w powietrzu chyba nie trzeba mówić.

Ileż to modeli poległo z takiej prozaicznej przyczyny, bo Prawo Murphy'ego działa...

Radziłbym dodatkowo lutować, robota niewielka a jedna możliwość kraksy wyeliminowana.

 

Edit. A czemu fabrycznie często tylko zaciskają?

No cóż, na pytanie czemu dzisiaj nie produkuje się tak trwałych samochodów jak dawniej, ktoś odpowiedział: "dzisiaj samochody budują bardziej nie inżynierowie tylko księgowi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit. A czemu fabrycznie często tylko zaciskają?

No cóż, na pytanie czemu dzisiaj nie produkuje się tak trwałych samochodów jak dawniej, ktoś odpowiedział: "dzisiaj samochody budują bardziej nie inżynierowie tylko księgowi"

Większość połączeń kablowych które znam są zaciskane. Dotyczy to nie tylko fabrycznych połączeń. Takie połączenia są w telekomunikacji (panele, krosownice), telefonii i pracują na wolnym powietrzu, na statkach. Luty z czasem też się utleniają, wykruszają itd.

Trudno mi ocenić co jest bardziej trwałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda Roman, że "polemizowałbyś z kolegą.." nie mając pojęcia o tym, o czym piszesz. Zaciskarka to nie tylko "fajna rzecz" ale podstawowe narzędzie do wykonywania najbardziej trwałych połączeń typu kabel-złącze. Odkąd wymyślono i opracowano teorię połączeń zaciskanych (lata 40 ub wieku), zdobyły one przebojem przemysł elektroniczny wcale nie dlatego, że są tańsze. Rozumiem, że podpierasz się tzw. zdrowym rozsądkiem ale tutaj niestety Cię zawiódł. Bardzo słusznie, że musimy pamiętać o wilgoci, miedzi itd.. tylko... że co to ma do rzeczy??? Czytałeś coś o tych połączeniach ? Stosujesz, je ? Porównywałeś coś ? Znasz ich teorię ? Spróbuj coś poczytać może, no nie wiem, przyjrzyj się temu bliżej a nie piszesz bzdury na Forum i dołączasz jeszcze do tego spadające samoloty. Oczywiście, że spadają i będą spadać, również z powodu nieumiejętnie wykonanych połączeń ale zapewniam Cię, że fabrycznie stabilna technologia zaciskania wykonywana u producenta np. serw czy kabelków przeżyje nie tylko sam model ale i niejedną jego kraksę. Zaciskanie nie jest trywialnym procesem i dlatego trzeba dobrze dobrać wszystkie trzy elementy: narzędzie, przewód i konektor ale jeśli masz już to za sobą, zostawiasz daleko w polu wszystkie lutowania razem wzięte.

W czasie zaciskania występują tak wielkie siły, że metale płyną plastycznie. Z obszaru złącza wypychane jest powietrze (wilgoć także) a z powierzni łączonych metali usuwane są warstwy powierzchniowe - tlenki, siarczki itp. Połączenie jest hermetyczne. Zaciskarka nie po to ma taką dźwignię, by po prostu zagiąć blaszkę. Ona zmusza oba metale do tak ścisłego przylegania, że w trakcie łączenia (i jeszcze długo po) zachodzi wzjemna dyfuzja materiałów a siły kohezji ograniczające się przedtem do jednego metalu zaczynają spajać połączenie tak, jakby to była jednolita struktura. Nie masz dodatkowego przejścia przez cynę-ołów tylko wprost miedź-fosforobrąz (lub złoto lub coś jeszcze innego). Nie musisz niczego myć z topników po lutowaniu (bo przecież myjesz, prawda ?) i nie naruszasz konstrukcji przewodu wielożyłowego tym, co do niego wniknęło. Wiele badań potwierdza, że taki przewód rzeczywiście jest dużo bardziej odporny na gięcie i drgania niż ten "utwardzony" cyną.

Zaciskarka pokazana przez alyana jest OK i występuje pod wieloma "brandami". Na nasze amatorskie warunki wystarcza. Jedyną jej wadą jest trwałość. Po wykonaniu ok 500 połączeń zaczynają się wycierać powierzchnie robocze i.. trzeba rozglądać się za następną. Ogólnie jest dość delikatna, zrobiona na prasie z blachy i jeśli ktoś ma trochę więcej pary w łapskach, narzędzie nie pożyje długo. Ta z filmu na youtube jest dużo bardziej "profesjonalna", połączenia są powtarzalne. Ma dużo lepszą, ustawialną mechanikę np. zabezpieczenie przed zbyt słabym ściśnięciem - jak zaczniesz, musisz docisnąć do ustawionego końca albo się nie otworzy, większą dźwignię no i wymienne końcowki. Nawiasem mówiąc kosztujące prawie tyle, co ona sama. Do kupienia są "zęby" do chyba wszystkich złącz mikrofalowych i ich kabli koncentrycznych, do złączek samochodowych itp itd. Dla mnie duża dźwignia jest wadą - wymaga strasznie długiego ruchu, całość jest dość ciężka a prawidłowe włożenie do niej drobnego konektorka jest trudne. W mojej firmie dziewczyny zajmujące się np. lutowaniem SMD, o drobnych dłoniach nie lubią tych zaciskarek. Za to jak się wszystko uda - tylko banan na twarzy.

Piotrze, dużo narzędzi ma Semicon. Ponieważ te bardziej wypasione zaciskarki kupuje się zwykle osobno (i osobno "zęby"), zadzwoń do nich i powiedz o co Ci chodzi. To może się nazywać "prasa do szczęk" albo jakoś tak. Osobnym rozdziałem są konektorki. Najlepiej sprawdzić dany typ na pojedyńczych sztukach i jeśli będą OK, kupić większy zapas. Niektóre są sprzedawane jak piasek, w torebkach a inne w taśmie. Te drugie są fajne do automatu ale w domu chyba lepiej sprawdzają się te luzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że zacisnąłem już >3k złącz, więc pozwolę sobie dorzucić swoje 3 grosze.

Pierwsza zaciskarkę: N-HT213 kupiłem w Maritexie. Kosztuje ~45zł brutto, więc nie było się co szczypać. Oznaczenie AWG to 28,24,20. Prawdopodobnie to ta sama co w Model Partner. Da się tym zaciskać, ale mam dosyć cienki przewód 0,124mm? i ona nie dociska do końca. Być może z grubszym było by lepiej. Zdarzało się że złącza trochę mniejsze od tych w serwach przestawały kontaktować po jakimś czasie. Dodatkowo jeżeli mocno docisnąłem, to zdarzało się że ucinał się przewód miedziany, całość wisiała tylko na izolacji. Radziłem sobie tak że zaciskałem lekko z wyczuciem a po zaciśnięciu zakraplałem odrobinę cyny. Tyle że to było ratowanie sytuacji a nie technologia.

Potem komuś ją pożyczyłem a że potrzebowałem pilnie wiec kupiłem w TME drugą HT202B, dosyć podobną, i bardziej uniwersalną ale to kompletna porażka. O ile ta pierwsza była licha, to ta jest tragedia - za duże zęby. Niby największy numer AWG to 26-28, ale nie domyka złącza i nie kształtuje poprawnie zaciskanych blaszek. Prawdopodobnie jest projektowana dla większych złącz, takich jakie są w samochodach.

Potem dosyć szybko kupiłem PA-09 i z tego wreszcie jestem zadowolony. Tak jak wspominał Marek - ona miażdży przewód ale go nie ucina. Spoina jest ładnie uformowana a nie na płasko tak jak we wcześniejszych. Ma 4 zęby opisane jako 1,0, 1,4, 1,6 i 1,9mm. Zaciskając serwa pracuję na zębie 1,4mm. Kosztuje trochę, ale dla mnie warta jest swojej ceny.

Jedynym felerem (?) jest to że jest wąska i złącze trzeba zaciskać dwuetapowo: osobno takie dwa trójkątne ząbki, które obejmują izolację i końcówkami wbijają się przez nią w miedź, a osobno prostokątne uszy zawijające się na odizolowanej części przewodu. Być może przez to że jest wąska ma większą siłę w przeliczeniu na mm? zaciskanej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.