Skocz do zawartości

krasz testy w domu ;)


DarekRG

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

 

Zakładam ten temat bo jestem ciekaw czy i Wam zdarza się uszkodzić (a nawet rozbić) model w domu nie latając nim podczas prac konstrukcyjnych lub operacji związanych z przechowywaniem? :?:

 

Mnie dziś znowu krew zalała na siebie. Nie przykładając zbytnio uwagi do tego co robię z rencoma, zamaszystym ruchem grabią trzepnąłem w ogon mojej jeszcze nie latanej katanki. Efekt taki że lotka na ogonie od steru wysokości do naprawy a mnie biała zalała z w przypływie radości.... :D

 

Innym razem przewróciło mi skrzydło konstrukcyjne od motoszybowca, ale obyło się bez strat. Choć bałem się że pozamiatane bo nieźle hukło :)

 

I można by tak długo wyliczać....

 

Zaczynam pomału dochodzić do wniosku ze trzymanie modeli w domu bardziej im szkodzi niż latanie nimi :P

 

Ciekaw jakie macie doświadczenia w tym zakresie? 8)

 

Edit:

Dodam tylko że dzieła zniszczenia dokańcza kot który uwielbia od czasu do czasu coś ugryźć lub włazić tam gdzie jego obecność jest najmniej pożądana :evil: czyli szafy, półki itd

Opublikowano

Na szczęście dla moich samolotów i nie tylko, dzieci jeszcze nie mam. Ale aż się boje pomyśleć co za jakiś czas będzie. :?

Dzieci lubię, ale trzeba będzie chyba zamykany pokój wtenczas zrobić :wink: Mam tylko nadzieje że żadne wtedy nie będzie chciało wywarzać drzwi, co sam kiedyś dokonałem będąc w klasach początkowego nauczania. Wystarczył duży wkrętak i młotek a drzwi do strychu stanęły otworem...

Fotki modelu nie będę wrzucał bo nie ma się czym chwalić.... Chodzi o sam fakt mimowolnej demolki/destrukcji.

Opublikowano

lotka na ogonie od steru wysokośc

A cóż to takiego? Moje model tego nie mają :?

 

Crash testy w domu się zdarzają. Raz przywaliłem skrzydłem w nogę stołową jak testowałem czy model (mały elektryk) reaguje na ster kierunku podczas kołowania. Krawędź natarcia do naprawy.

Opublikowano

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Model siedzi w skrzyni, w skrzyni stojaki z gąbki i rzepy :wink:

 

Od czasu gdy posiadam taką skrzynię poważnego projektu inaczej nie planuję :wink:

 

Pomijam te rozbitki i inną "drobnicę" jaką widać na foto, nowe Wicherki już skrzynie będą miały tak jak i inne modele odpowiednie skrzynie/pokrowce.

Opublikowano

Ja też miałem wiele niemiłych przygód, nadepnąłem na skrzydło od aluli, kadłub od decathlon-a, nie raz spadły mi modele z półki.

było tego dużo i straciłem przez to wiele modeli i wiele roboczo-godzin :) .

Lecz jest metoda na twój problem Darku, jest on prosty i skuteczny moim zdaniem, chroni przed dziećmi i można bezpiecznie sprzątać w pokoju :D;).

A wygląda to tak:

Dołączona grafika

W moim wykonaniu jedna strona linek jest na wysuwającej się prowadnicy, a z drugiej są przywiązane do uchwytów.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Uwaga obrazki są w bardzo dużej rozdzielczości :D :devil: :twisted:

Opublikowano

U mnie podobnie jak u baczek, Ultron wisi na lince pod sufitem, Górnopłat z RCPM i F-15 wiszą na uchwytach przy ścianie. Siostra już starsza i nie niszczy mi latadeł. Nadchodzi czas aby i ją uczyć latać:) Co do tematu to z dziewczyną miałem bardzo intymną sytuacje i jakoś tak przypadkiem przy okazywaniu miłości usiadła mi na Zefirku:D

Gość slawekmod
Opublikowano

Niosąc motoszybowiec walnąłem sterem wysokości o lodówkę, serwo wypluło tryby.

Opublikowano

Kiedyś moje modele nie wisiały na linkach pod ścianą tylko z drugiej strony na żyłkach nad łóżkiem, inne leżały na krześle, stole, biurku :) a modele kleiłem na ziemi (dywanie) skutki widać do teraz.

W końcu dziewczyna zagroziła mi że wejdzie do mojego pokoju bez patrzenia pod nogi :/ więc się zmobilizowałem i udało się coś takiego wymodzić :D:) .

 

Jestem z siebie dumny :D :jupi: ;D :rotfl:

Gość slawekmod
Opublikowano
baczek, Latasz modelami w Turbii? ( tak na marginesie )
Opublikowano

rzadko, ale jak mam okazje to tak

Jeśli chodzi panu o to że widział pan model Hitachi 2płata to nie mój :) kolegi

A pan bywa tam czasami ? mam nadzieje że kiedyś się tam spotkamy.

 

Edit: chcę poprawić swą wypowiedź,już raz się spotkaliśmy w kraśniku :D rozmawialiśmy o katance, może pamięta Pan.

Gość slawekmod
Opublikowano

Bywam tam czasami, 2-3 razy w roku. Czasem jeżdżę na zloty konstrukcji amatorskich, jak będę sie wybierał to jakoś się zgadamy.

Opublikowano

te zloty są super bywam na nich i bardzo mi się podoba :D jak się ma znajomości to można sobie nawet polatać :D.

Mam nadzieje że do zobaczenia na lotnisku :D w razie jak by pan jechał od tak sobie polatać to też proszę o kontakt :)

Gość slawekmod
Opublikowano

Nie ma problemu, dam znać. Kilka lat temu zrobiliśmy z ojcem przelot z Ostrowca do Turbii motolotnią dwuosobową. Nad Sandomierzem zaczęło padać ale udało wylądować przed ulewą.

Opublikowano

Co do tematu to z dziewczyną miałem bardzo intymną sytuacje i jakoś tak przypadkiem przy okazywaniu miłości usiadła mi na Zefirku:D

:lol:

Powiadasz, ze na zefirku Ci usiadla :rotfl:

Opublikowano

No przyznam się, że kiedyś też o mały włos bym sobie kacnął tyłkiem prosto na model :shock: Tak to jest gdy się wyciągnie model i połozy np na łóżku lub krześle szukając czegoś do niego o samym modelu zapominając. Chwila roztargnienia i prasowanie modelu 4rema literami gotowe :ble:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.