Skocz do zawartości

Zasilanie Odbiornika CR8D, a dużę serwa.?


eptita

Rekomendowane odpowiedzi

8.6 metra to z fujarka, sam kadlubek jest metr krotszy. Eptita pisal ze wieza bedzie wazyc 30-40 kg. Ruszyc te mase silnikiem od wycieraczek - pozwole sobie watpic. Tzn - mozna ale z duza przekladnia - czyli krecic sie bedzie wolno i caly efekt szlag trafi. Dlatego pisalem o silnikach 24V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Leszek_K, ja ważę 100kg a obrócić mnie na krześle obrotowym to nie jest sprawa wymagająca dużej mocy :D

Ja bym się bał czego innego - bezwładności. Jak tę wieżę już zaczniemy obracać, to próba jej zahamowania samym silnikiem może połamać przekładnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiem, wiem, Tylko w "mowie pisanej" czasem umykają takie, wydawało by się, oczywiste rzeczy :)

W pracy mam czasem do czynienia z napędami do różnych ciężkich rzeczy. Kwestia nie w mocy, tylko w sterowaniu - potrzebna jest rampa - rozpędzanie od zera do Vmax a potem tak samo szybkie, ale płynne hamowanie do zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie.

Przy czym trzeba troche pary w motorku by toto obrocic tak jak to sie obracac powinno. Popelnilem w swej mlodosci grzesznej nawet ze dwa takie urzadzenia, nie w tej skali oczywiscie, to i z autopsji wiem jak to wyglada gdy wieza kreci sie 1 n/min. Patrzec przykro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli silnik od wycieraczek za słaby to może rozrusznik samochodowy i wieniec z koła zamachowego . Co do zatrzymywania wieży będącej w ruchu, to może zrobić rodzaj zwalniaka zrobionego z cewki samochodowej robiącej jako hamulec .

U nas w kopalni takie rozwiązanie jest stosowane np. przy układzie jezdnym wózka zrzutowego poruszającego się po szynach na przenośniku . Na wale silnika jest tarcza hamulcowa i opuszczone zwalniaki działają jak zaciągnięty ręczny w samochodzie , na ułamek sekundy przed podaniem prądu na silnik one dostają wcześniej i się podnoszą zwalniając hamulec . Przy odłączeniu prądu z silnika one ułamek sekundy po nim opadają zatrzymując wózek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka, moich przemyśleń odnośnie budowy. Wiem, rozpędziłem maszynerię porad i podpowiedzi, ale w rzeczywistości rozłożyłem arkusze blach i to chyba jest skala która mnie przerasta. Mam ochotę jeszcze przeliczyć wszystkie wymiary i parametry do skali 1:6-1:8.

Wcale nie twierdzę że tak uczynię na pewno, ale muszę myśleć także o ekonomi dla portfela.

W skali 1:4 muszę wykonać prawie 4 metry gąsienicy na każdą ze stron to daje prawie osiem metrów gąsienic o szerokości około 27 cm. To przy wykonaniu ze stali waga to jakieś 50-60 kg. Aluminium(odlew) powiedzmy połowę wagi stali, bo sworznie muszą być stalowe.

Dochodzi jeszcze waga wieży 35-40kg. No i rzecz której nie mogę wyliczyć do końca, waga samej skorupy czołgu, bez wieży i gąsienic. ale myślne że wyjdę śmiało poza zakres 100-120kg gotowego do jazdy.

 

Jutro wezmę szwagra do pomocy, może zrobimy jakąś makietę ze sklejki dla przyzwyczajenia oka. Zawsze to taniej gdybym się miał przeskalować na 1:6-lub 1:8.

Co do ułożyskowania wieży, mam bardzo fajny pomysł. pokażę fotki jak tylko znajdę sposób na opublikowanie ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieża miała spoczywać na rolkach, które pracowały by na powierzchni kadłuba więc silnik powinien wystarczyć taki od wycieraczek. Może widzieliście taki stołeczek w bibliotekach, biurach tzw. "piesek" on na swoim obrysie posiada kilka kółeczek-rolek które pomagają temu dość ciężkiemu urządzeniu. Można prowadzać i obracać człowieka będącego na nim jedną ręką, wczoraj mnie olśniło w bibliotece miejskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tez mi sie i wydawalo ze troche te wage optymistycznie liczysz. Waga w skali 1:4 bylaby ponad 700kg. Oczywiscie pancerza w skali robic nie bedziesz ale i tak zejsc siedmiokrotnie z waga byloby bardzo trudno.

Dawaj zdjecia.

Nie myslales o napedzie elektrycznym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle moc ile moment a o to w takim pojezdzie chodzi. I latwosc kontrolowania. W najprostrzym przypadku mozesz dac dwa regulatory na dwie gasiennice kontrolowane z dwoch drazkow w nadajniku. A to jest najprosciej. Potem mozna tylko lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj na stronie Armorteka tam Angielska firma produkuje metalowe modele w skali 1:6 w opisie doczytałem się parametrów zasilania tj. silniki 2x24V.

W moim przypadku sterowanie na dwa drążki będzie troszkę dziwne bo prawy jest od sterowania przepustnicą i sterem kierunku(samolot) a lewy to jazda na wprost-tył, przechył (lotki) i kierunki jazdy lewo-prawo itd.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jeden twardy orzech do zgryzienia. po obejrzeniu filmów na YouTubie ty na których jakiś człowiek zbudował Shermana i Pattona, na metalowej ramie z drewna, sklejki laminatu. myślę że to by bardzo obniżyło masę i koszty. Może odejść od budowy czysto metalowej jak sądzicie ?.

P.S. mój nick piszę się z malej litery, mimo że to nazwa własna.

Pozdrawiam.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na samym początku jak się dowiedziałem o wadze tego modelu to natychmiast pomyślałem, że gdybym sam sie brał za taki wielki model to na bank bym robił szkielet drewniany (sklejka, drewno klejone itp.) a na wierzch dałbym blachę znacznie cieńszą.

Waga spadła by minimum 50%. To pewnie rozwiązało by kilka problemów o których pisał Leszek (bezwładność) która byłaby znacznie mniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eptita - tak mnie nauczono. W mrocznych czsach PRLu gdy zdania nie zaczalem z duzej litery bralem w ucho. Ale skutki sa takie ze kiedy kilka lat temu nadzialem sie na ulicy na faceta z ktorym do podstawowki chodzilem, a facet jest z tzw nizin spolecznych (delikatnie mowiac). Zamienilismy zdan kilka - pierwsze wrazenie bylo ze ten typ mowi po polsku lepiej niz polowa dziennikarzy w TV.

Wracajac do tematu. O sterowaniu pisalem jako o najprostszym z mozliwych - ale - tak to sie wtedy robilo. Nie wiem jaki masz nadajnik, sterowanie typu samochodowego, czyli jeden drag to gaz i przod-tyl a drugi to kierunek - wymaga troche miksowania w nadajniku albo w odbiorniku. Ciagle jest to o niebo prostsze niz sprzegla i skrzynia biegow.

 

A pomysl uzycia drewna zdecydowanie jest b. dobry. Ciagle mozesz calosc pokryc blacha stalowa, czy laminatem. Co do wagi - nie nalezy przegiac w druga strone. Jest to w koncu czolg, wazyc troche musi by wygladac powaznie i by gasiennice dobra przyczepnosc mialy. Ale tu zawsze mozna dowazyc wkladajac wieksze akumulatory - dobra strona lekkiego budowania.

Ciekawosc mnie zzera - pisz co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekne - ale czemu te armaty nie dzialaja

Leszek_K Firma buduje modele na zamowienie , kupujacy decyduje co chce miec :D

Asortyment spory od pelnej automatyki wiezy z armata po soundmoduly i agregaty dymnne(klient nasz pan :D ) Takze jak masz kilka tysiecy euro na zbyciu.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.