ppompka Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2010 BARDZO proszę o pomoc jak i czym skleić o takie coś : Jest to belka ogonowa jak się domyslam z wegla. CA tego nie chwyta, Epidianem nie skleję bo nie dam rady trzymac tego przez 1,5 godziny. Do tego linki sterów przeszkadzają w manewrowaniu tym, i klejeniu RATUNKUUUUUUU. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2010 ja bym zrobił jakaś podpórkę ze styro i dal epidianem albo 24h ;p lub jeszcze jedna warstewkę ( pasek) tkaniny szklanej:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppompka Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2010 Udało się. Najpierw polałem CA uważając żeby nie pzykleić linek, potem posypałem to sodą, jak już się jako tako trzymało to powyciągałem nitki z tkaniny 150g/m2 zrobiłęm żywicę i owinałem dookoła. teraz czekam aż zywica zaschnie, ale odrazu lżej na sercu. W 3 locie rozwalić model przez własną głupotę, po pomyslałem że odlecę trochę dalej i zawróce odrazu na siebie tak żeby złapać model, lecz nie udało się i model zaczaczył o zaorane pole. Jestem :evil: i jednocześnie :cry: Muszę poszukać nowego miejsca do latania. EDIT: Jednaj będe musiał oprócz owinięcia rowingiem rurki, położyć jeszecze trochę wzdłuż, bo zdaje mi się że w nastepnym locie przy przyziemienu peknie obok laczenia tam gdzie wychodzą linkiod sterów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Ja złamaną belkę (stożkową) skleiłem na żywicę tak: nasunąłem na miejsce złamania posmarowane żywicą, stożkową tulejkę wyciętą z węglowej wędki o tak dobranej średnicy (przymierzonej przed klejeniem na sucho), że weszła bez luzów. Jako, że z jednej strony złamanej belki jest kadłub a z drugiej wklejona podstawka stateczników, to ową naprawczą tulejkę rozciąłem wzdłuż i po delikatnym sprężystym rozchyleniu nałożyłem na cieńszy koniec i nasunąłem na miejsce. Belka ma zgrubienie w tym miejscu, ale to w niczym nie przeszkadza, tylko wyważenie trzeba było poprawić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppompka Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2010 Z tulejką u mnie nie da rady, bo w tym miejscu wychodza linki od sterów więc musi zoatsać troche wolnego miejsca w rurce i na zewnatrz. Wkleilem do srodka 3 patyki bambusowe i teraz powinno być ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 22 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2010 Ale ja dałem tulejkę na zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Belkę się naprawia bardzo, bardzo prosto. Potrzebne będą: -Złamana rura ;D -Kawałek cienkiej tkaniny szklanej (~25g-45g/m2) -węgiel jednokierunkowy (proponuje węgiel 125g/m2 i zależnie od potrzeb dobierać później ilość warstw) -folię do bindowania (względnie folia z kwiaciarni, cienkie PCW, etc) -taśmę klejącą 9izolacyjna najlepsza zaczynamy od sklejenia rury na CA, tyle tylko, żeby dało się nią operować bez ryzyka, że się rozleci w rękach. Gdy CA już porządnie wyschnie matowimy powierzchnie rury na obszarze 4-5 średnic rury, tak aby pęknięcie znalazło się w środku. Następnie ucinamy pasek tkaniny węglowej (swoją drogą co to za tkanina, jak nie jest tkana), o długości takiej jak zmatowienie na rurce i szerokości takiej, aby rurkę owinąć odpowiednią ilość razy (ja np do modeli DLG stosuje 2 warstwy węgla 125), oczywiście włókna mają iść wzdłuż rury. Oprócz tego ucinamy również prostokąt ze szkła troszkę większy niż wycięty wcześniej z węgla. Układamy szkło na stole, na niego kładziemy węgiel i całość przesączamy żywicą. Polecam uważać później z odsączaniem, bo mogą się zrobić problemy z odklejaniem się laminatu od rurki. Kiedy całość jest już przesączona, nawijamy na rurkę, tak aby to szkło znalazło się na zewnętrznej warstwie. następnie wycinamy z folii do bindowania prostokąt tak aby owinął się na rurce z lekką zakładką (2-3mm), oraz żeby był minimalnie dłuższy od nawiniętego laminatu. Zawijamy go na rurkę, chwytając w 2-3 miejscach taśmą, a później owijamy całą folię taśmą klejącą na okrętkę jak najmocniej ją naciągając (na granice zerwania taśmy). Jak całości owiniemy to odstawiamy coby sobie spokojnie stwardniało. Po wyschnięciu rozcinamy delikatnie taśmę i zdejmujemy folię z laminatu. Jak dobrze poszło to może być nawet ciężko znaleźć miejsce złamania :wink: A jeśli jest to miejsce wychodzenie linek to polecam je zdemontować (jako nowe polecam plecionkę wędkarską), zastosować metodę jak wcześniej, a później delikatnie wypiłować owalne wyprowadzenie linek iglaczkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppompka Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 A jakiej grubiści plecionke kupić ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek w Opublikowano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2010 nie cieńszą niż 0.08, z racji tego ze producenci zawyżają wytrzymałości. Ja łowie sandaćże na na 0.10 i mi wystarcza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.