marek_c4 Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Witam kolegów modelarzy. Jestem nowy na tym forum, więc się przedstawię. Na imię mi Marek i mieszkam w Poznaniu (nieco więcej napisałem w przywitalni) http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=31373 --- Przeczytałem właściwie wszystkie posty w tym dziale, ale tak prawdę powiedziawszy to do sklepu udałem się z mętlikiem w głowie. Koniec końców wybór padł na model ASW-28 od Pelikan'a w wersji RTF. Główny powód to bogate wyposażenie (praktycznie komplet), dość przystępna cena no i wreszcie ponoć nietrudny do opanowania. Z tym ostatnim to wypowiedzi kolegów były różne, no ale stało się i mam model w domu. Aparaturka pracuje w 2,4 GHz, ładowareczka na razie taka zestawowa, a do jej zasilania będę używał regulowanego zasilacza stabilizowanego (max 3A), dokupiłem dodatkowy pakiet 2s 1100 mAh. Do tej pory do ładowania używałem ładowarki Pulsar, ale niestety abym mógł nią ładować Li-Pol'ki, musi zostać wgrane nowe oprogramowanie i dokupiony balancer (wszystko w swoim czasie ) (zapodam kilka fotek). Teraz mam pytanie odnośnie środka ciężkości modelu. Po upakowaniu wyposażenia wewnątrz kabinki środek ciężkości wypada mi w miejscu widocznym na fotce poniżej (fotka druga pokazuje sposób rozmieszczenia wyposażenia - regulator leży pod pakietem) Czytałem że niektórzy koledzy przesuwali SC w inne miejsce (w stosunku do tego podanego w instrukcji) i poprawiało to właściwości lotne modelu - czy mogę zostawić tak jest teraz ? Dodam może jeszcze że jest to mój pierwszy kontakt z modelarstwem lotniczym i wolę troszkę popytać zanim przystąpię do oblatywania modelu. A może znajdzie się ktoś z Poznania lub okolic kto mi pomoże w ustawieniu modelu i pierwszych lotach :?: Do zestawu jest dołączona instrukcja w języku polskim (gdyby ktoś potrzebował - zeskanuję) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 27 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2010 W moim modelu sc bylo tak jak w instrukcji. Jedyną zmiana bylo zasilanie i oczywiscie regulator. Ten seryjny czyta tylko 2s. Nie kombinuj na razie z przestawićogem środka ciężkości. Naucz sie latac na spokojnym i dobrze wyważonym modelu a pozniej ingeruj w położeniu sc by uzyskać troche "agresji" w zachowaniu szybowca. Podklej brzuszek modelu taśma zeby nie nie zniszczyć przy lądowaniu na twardej powierzchni. No i natarcie skrzydła tez. Tak zeby troche wzmocnić. Na Skrzydlo wystarczy zwykła taśma pakowa bezbarwna, a na brzuszek polecam jakas troche mocniejsza. Wewnątrz kabiny propon wkleic jakies wzmocnienia np z plaskownika węglowego lub chociaz z sosny:) I model zdecydowanym ruchem wyrzucaj przed siebie:) Pozdro i udanych lotów! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_c4 Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Dziękuję za rady - SC zostawię tak jak jest w tej chwili. Taśmę na spód kadłuba kupiłem przeźroczystą, zbrojoną, wodoodporną. Nazywa się Power Tape firmy Patex - zaraz zabieram się za oklejanie kadłuba. Pakiety są naładowane i teraz czekam tylko na pogodę Jeśli tylko nie będzie jutro za mocno dmuchać, to udam się na to poletko na morasku. Mieszkam na sołaczu, więc nie mam daleko do tego miejsca. Mam nadzieję że dam jakoś radę i wrócę z całym modelem do domu (w końcu ma to być debiut więc może być różnie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BIZON Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Witam. Trzymam kciuki za udany debiut. Na pewno będziesz miał "szczęście początkującego" i wszystko będzie OK. A kolejne loty to będzie już tylko przyjemność Poproszę o więcej fotek - jak wygląda model "uzbrojony" do lotu. Mam nadzieje że opiszesz dokładnie wrażenia z lotu i okrasisz je sporą ilością fotek. Pozdrawiam i trzymam kciuki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Jeszcze jedna mała uwaga. Pakiet odbiornika ładuj przed lotem. Nie żeby dziś naładowane czekały na jutrzejszy lot. Jedno ze będzie mniej latania, drugie będzie NIEBEZPIECZNI gdy ci w powietrzu odetnie zasilanie na serwa. A nadajnik jak wolisz. Ja podłączam wieczorem przed lotem następnego dnia. Te ni-mh muszą sie trochę ładować... Pozdro! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_c4 Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Fotki bezpośrednio przed pierwszym lotem się zrobi (pewnie nigdy potem już nie będzie tak wyglądał ). Z tymi pakietami Li-Pol (silnikowe) to nie wiedziałem - doładuję je jutro przed samym wyjazdem. Na miejsce mam blisko (około 10 minut jazdy autem) więc chyba nie padną po drodze Czy fabryczny regulatorek nie ma funkcji Cut Off (odcina silnik - zostawia prąd na odbiornik) ? Niestety ale w nadajniku na razie mam baterie. Mam co prawda pakiet z drugiego nadajnika, ale do tego nadajnika który był w zestawie trzeba włożyć pojedyńcze ogniwka (pakietu nie chciałem rozlutowywać). Moje zaplecze techniczne jest na razie skromne, ponieważ do tej pory działałem w łódkach a ogniwka to były Ni-Mh . Taki troszkę dinozaur jestem hehe, ale z czasem postaram się uaktualnić sprzętowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Spokojnie nic na siłę Ja na moje lotnisko mam 5 min pieszo lub na spotkanie z kolegami 20 min samochodem. Tak czy owak pakiet odbiornika zawsze ładuję przed wyjściem. No i doładuje je do pełnego ładowania aż ładowarka sama powie dość. Nie wiem czy regulator posiada taką funkcję. Nigdy nie rozładowałem tak aku żeby miało to zasygnalizować. Tak jak na tą chwile masz to włącz silnik na max gaz i sprawdź czy odetnie. Przy okazji ustalisz długość lotu silnikowego. Oszacujesz w ten sposób jak długo można spokojnie śmigać. W październiku chyba ponownie kupie ten model. Tęskno mi do bujania w powietrzu:P Na wrzesień już zaplanowany wydatek wiec będzie musiał poczekać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel66 Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Marcin co ty opowiadasz? Jeżeli naładowałeś lipola zwykłą ładowarką do końca to może on leżeć miesiąc i nie straci pojemności, nie trzeba go doładowywać tuż przed startem w asw jest tylko 1 pakiet, niema oddzielnego pakietu do odbiornika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Nie wiem jak to sie ma z lipolami ale zawsze ładuje pakiet przed lataniem. Wiem ze nimh tracą napięcie ale czy lipole nie mam pojęcia. Dlatego się zabezpieczam. Chodzi mi o pakiet zasilający odbiornik. Wiem co ma ASW 28 w sobie i ile może. Swoje z nim przeżyłem. pawel66, Wolisz godzinę poczekać przed lotem aż aku sie naładuje czy w szacować straty w modelu( w najlepszym wypadku) gdy odetnie ci zasilanie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Witam Marcin piszesz, bo piszesz ale sam nie masz przekonania do tego co piszesz. Latałem Easy Glider'em Electric z silnikiem szczotkowym zasilanym z pakietu NiMH i takimi samymi akumulatorkami typu AA była zasilana aparatura. I pakiet do samolotu i akumulatorki do aparatury ładowałem wieczorem przed lotem dnia następnego i nie było problemu ani z zasilaniem silnika i serw w modelu ani z zasilaniem aparatury. Dodam, że do modelu miałem 3szt. pakietów i za każdym razem wszystkie 3 wykorzystywałem do końca podczas jednego wyjścia na loty i aparatura cały czas miała odpowiednie niapięcie i nie gubiła zasięgu. Potem latałem Elektro Juniorem S na pakietach Li-po 2S 1800mAh i tak jak przy poprzednim modelu ładowałem je wieczorem przed pójściem na loty i aparatura też była zasilana z akumulatorków AA. Do modelu miałem 2szt. pakietów i zawsze obydwa były wylatane do końca i aparatuta nie gubiła zasięgu i nie miała problemu z zasilaniem. Obecnie latam z aparaturą Sanwa RDS 8000 2,4GHz zasilaną z 8szt, akumulatorków AA Energizer 2450mAh, które ładuję wieczorem przed lotami następnego dnia. Modele jakimi latam, to elektro szybowiec Proxima II o rozp. 2800mm zasilana z pakietu Li-po Turnigy 3S 2650mAh, który ładuję wieczorem przed lotami następnego dnia. Latam również AXN'em z pakietami Li-po Turnigy 3S 1800mAh i te akumulatory też ładuję wieczorem przed dniem lotów. Zawsze pakiety wyładowuję w locie do momentu aż regulator odetnie zasilanie silnika. Nigdy nie miałem jakichkolwiek problemów z zasilaniem silnika, serw i aparatury, o zakłóceniach na lini aparatura-model też nie miałem jakichkolwiek problemów. AXN'em na jednym pakieci średnio platam 40-50 min., Proxima II lata praktycznie 2x dłużej. Zdarzało się z różnych powodów, że po naładowaniu akumulatorów następnego dnia do lotów nie doszło. Nieraz minął tydzień i... doładowywałem tylko akumulatory AA zasilające aparaturę. Pakiety Li-po po kilkunastu dniach a niekiedy miesiącu traciły tylko setne części napięcia na poszczególnych celach. Niestety akumulatorki NiMH nie trzymają napięcia po naładowaniu i dość szybko je tracą ale bez przesady w ciągu 24 - 48 godzin nie jest to aż tak znacząca strata. Pakiety Li-po potrafią "przechowywać" napięcie kilkadziesiąt dni bez znaczącej jego utraty. Ze względów bezpieczeństwa nie powinno się przechowywać naładowanych do maksa pakietów Li-po ale te kilka czy kilkanaście dni spokojnie można. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2010 W teorii, którą mi za młodu wkładali (częściej to wbijali) do głowy, mówią że akku NiMh i NiCd dobrze jest ładować bezpośrednio przed lotami, w praktyce ograniczało się to do tego, że przed wyjściem na latanie doładowywałem akumulator. Tyczy się to oczywiście akumulatorów napędowych. Li Pole ładuje zaraz po przyjściu z lotniska i tak czekają na następne loty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_c4 Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 w asw jest tylko 1 pakiet, niema oddzielnego pakietu do odbiornikaTak wiem, chodziło mi o to czy zestawowy regulatorek ma Cut Off'a.Powinno to działać tak że jeśli nastąpi spadek napięcia poniżej krytycznej wartości, to regulator odcina zasilanie na silnik jednocześnie zostawiając resztki prądu dla odbiornika i serw, co pozwala na wylądowanie modelem. Mam reglerek Jeti (do silników szczotkowych) który ma taką funkcję i dlatego pytam. Opinie o zestawowym regulatorze dołączanym do tego modelu nie są zbyt pochlebne więc spodziewać by się można że może nie mieć (wolałbym się upewnić ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej44 Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Witam Wydaje mi się, że nie do końca zrozumiałem. Doładowujecie pakiety NiMH, czy najpierw rozładowujecie je do 0,9V na ogniwo i dopiero ładujecie. Ja osobiście staram się zawsze rozładować i dopiero ładować. Pozdrawiam AK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Jak miałem pakiety napędowe NiCd to po lataniu je ładowałem i bezpośrednio przed lataniem je doładowywałem. Teraz mam tylko pakiety nadajnika i odbiornika złożone z ogniw nimh i po lataniu je ładuję oraz raz na jakiś czas rozładowywuje je do 0,9 V na ogniwo i ładuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej44 Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Dzięki AK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Ładowanie Lipoli: Nie powinno się przechowywać lipoli w stanie w pełni naładowanym, bo chemicznie występuje wtedy wzmożona korozja wewnętrzna ogniwa doprowadzająca do szybkiej utraty pojemności. Po skończonych lotach powinno się pakiety LiPo nabić na poziom "storage" (rzędu 3.7V/ogniwo), żeby przed następnymi lotami nabijać je do pełna. Co do wyważenia ASW, proponuję zostawić stery w neutrum, odłożyć aparaturę i rzucić go z ręki płasko przed siebie. Dobrze wyważony powinien delikatnie schodząc w dół odlecieć na kilkanaście metrów. ASW którego kiedyś miałem, bez dodatkowej interwencji z wyważaniem miał tendencję do "nurkowania" (spadał na "pysk"). Musiałem dla przyzwoitego latania doważać go na ogonie. Pozdr., Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_c4 Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 No to jestem już po pierwszych "lotach / kretach" No ale może od początku - najpierw montaż skrzydeł i statecznika, podłączenie lotek oraz pakietu. No i po sprawdzeniu CS, ustawienia i działania sterów odważyłem się na pierwszy bezsilnikowy wyrzut modelu. Potem był jeszcze jeden z włączonym silnikiem (oba zamieszczam na poniższym krótkim filmiku) http-~~-//www.youtube.com/watch?v=oRHBi0RF_xM Pierwszy z "lotów" zakończył się katapultowaniem się pakietu, ale drugie przyziemnienie spowodowało złamanie się końcówki skrzydła i odpadnięcie kołpaka śmigła (sporo się tego kołpaka naszukałem). Klejenie końcówki płata zostało przeprowadzone od razu w terenie, jednak mocowanie silnika, a konkretnie imbusik mocujący sam silnik (fotka poniżej) się poluzował no i próby zostały zakończone (nie miałem przy sobie takiego kluczyka). Na pewno powodem takiego stanu rzeczy był mój brak umiejętności w pilotowaniu, ale też często pojawiały się podmuchy wiatru które niestety nie pomagały. Na zakończenie chciałbym gorąco podziękować kolegom którzy przybliżyli mi temat lotniczego RC, bez Waszej pomocy ten mój debiut skończył by się o wiele gorzej. W sumie myślę że obrażenia jakie poniósł model nie były duże - myślałem że będzie dużo gorzej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filip Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 To pozostaje sklejać i próbować, model bardzo fajny idealny do nauki latania nie ma co się zrażać. Powodzenia w nauce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Witam Marku nie ma się co matrwić. Końcówka skrzydła już sklejona a i pewnie śruba imbusowa też wklejona. uszka do góry, uśmiech od ucha do ucha i na kolejne loty pod wieczór gdy powietrze jest już sokojne i nie ma gwałtownych podmuchów wiatru. Będzie dobrze. :wink: Przy locie z włączonym silnikiem, gdy model już zawrócił i znalazł się za twoimi plecami nastąpiło klasyczne przeciągnięcie i brak siły nośnej, to co pisałem na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_c4 Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2010 Dzięki za słowa wsparcia Skrzydełko jest już poklejone, śruba trzymająca silnik dokręcona tak że w sumie ...... Zobaczę jeszcze jaka będzie pogoda bo póki co to popaduje troszkę. Myślę że najlepiej by było umówić się z kimś doświadczonym, żeby zobaczył czy z modelem wszystko jest OK i troszkę podpowiedział tak (na żywca) co i jak. Bo niby teoretycznie wiem co i jak, ale jak przyjdzie co do czego to emocje biorą górę i dramat się robi (co było widać na filmiku ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.