Skocz do zawartości

Kompresor z butlą czy bez?


Gites

Rekomendowane odpowiedzi

karlheinz, nie wiem, co Ty czytasz, ale nie to co napisałem. Sprężone powietrze jest sprężonym powietrzem, puszkowe "powietrze do aerografów" sprężonym powietrzem w większości przypadków nie jest.

Idź proszę do sklepu, weź do ręki puszkę "powietrza do aerografów" firmy Wamod, Humbrol, Badger czy inną i przeczytaj skład, a potem rzucaj oskarżenia, dobrze?

Jak znajdziesz tam tlen i azot w proporcji mniej więcej 1:4, to podziel się tą wiedzą na forum. Że ta konkretna firma robi produkt bezpieczny/niepalny.

Bo te, które ja miałem w rękach, wszystkie były łatwopalne.

Wolę, żeby ktoś świadomie użył propanu z napisem propan, zamiast nieświadomie zrobić sobie wybuch i pożar przy pomocy "powietrza".

 

Dołączona grafika

http://www.hobbico.com/modelmaker/hcar4020-2.jpg

 

Niebezpieczeństwo - wdychanie oparów może spowodować śmierć.

Dziwne ostrzeżenie jak na powietrze, nieprawdaż?

 

Edit. Notabene WAMOD nazywa swój produkt "GAZ PĘDNY". I na 100% nie jest to sprężone powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

O kurcze... potwierdzam! Sprawdziłem co też oferują szwedzkie sklepy dla hobbystów i proszę rzucić okiem na tabelkę na stronie 2 (dokument po szwedzku ale tabelka będzie zrozumiała): drivgas Sklasyfikowany jako "F+ = extremt brandfarlig" co oznacza ekstremalnie łatwopalny.

A mało co nie kupiłem tego czegoś. Sorry ale używanie takiej mieszanki w zamkniętym pomieszczeniu jest jak dla mnie totalną pomyłką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to coś wyjaśni, wyrób innego producenta ale pewnie podobny (pod linkiem)

http://www.machinemart.co.uk/download/ClarkeAirbrushPropellant.DOC

a konkretnie tego

http://www3.towerhobbies.com/cgi-bin/wti0001p?&I=LXGVU2&P=FR

Edit. Stosują te gazy bo dają się łatwiej skroplić zwłaszcza butan,odkąd freonu używać nie wolno, w kosmetykach również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Contains: 1,1,1,2-Tetraflourethane HFC-134A.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tetrafluoroetan

Kontakt tetrafluoroetanu z ogniem lub powierzchniami o temperaturze powyżej 250°C (523K) może spowodować jego rozkład połączony z emisją toksycznych gazów, w tym fluorowodoru HF i fluorotlenku węgla COF2.

Chociaż tyle dobrze, że sam jest mniej palny i "względnie nietoksyczny".

W sam raz do pooddychania :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, co Ty czytasz, ale nie to co napisałem

.

 

MiQ27 raczej czytam dokładnie to co napisałeś :crazy: : "...Kiedyś nawet do okazjonalnego malowania kupiłem puszkę propanu do lutowania, gwint ten sam co w "powietrzu do aerografów" a zawartość też prawie identyczna."

Oczywiste jest że w tego typu puszkach nie znajduje sie powietrze (butla musiałaby być najprościej mówiąc dużo cięższa :wink: ) Ale porównując skład czynika pędnego z powerpacka humbrola do mieszanki lutowniczej propan-butan znacznie się pomyliłeś.

Proponuję byś zrobił próbę: rozpyl aerografem 250g mieszanki propan-butan i sprawdz DGW jakimkolwiek miernikiem z sensorem metanowym , następnie ponów próbę rozpylając gaz do aerografu zawierający czynniki łatwopalne ,zobaczysz róznicę.Pomijam fakt że butla z mieszanką propan butan mocno zmrozi...Ponieważ pracuje z gazami ,głównie chłodniczymi ,palnymi i niepalnymi mogę też zaprosić Cię do wawy by unaocznić różnicę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karlheinz, nie ma najmniejszego znaczenia, czy mieszanka w puszce ma skład 35% Propan i 65% Butan ("lutowniczy" Multigas 300 z Rothenbergera) czy też 30-60% jednego i 30-60% drugiego - drivgas, który przytoczył Gites. Czy też dodatkowo zawiera izobutan (Wamod).

I tak - puszka takiego Wamodu mrozi, jak najbardziej.

 

http://wamod.w.interia.pl/gaz.htm

Pojemnik napełniony jest szybko rozprężalną, nietoksyczną cieczą. Po podłączeniu aerografu przez reduktor ciśnienia można przystąpić do pracy. W czasie rozprężania gazu, zgodnie z prawami fizyki, następuje szybkie schładzanie pojemnika , a co za tym idzie spadek ciśnienia. Można wtedy wsadzić butelką do pojemnika z LETNIĄ wodą. W żadnym przypadku nie wolno stosować gorącej wody. Nie należy też wstrząsać w czasie pracy pojemnikiem, bo zamiast gazu będzie się wydostawać płyn.

Nie jesteś w stanie mnie przekonać, że jakakolwiek proporcja propanu i butanu jest znacząco mniej łatwopalna od innej. Nie potrzebuję do tego szukać czujnika gazu ani robić eksperymentów.

DGW puszek z "powietrzem" też już sprawdzano.

 

http://www.forum.modelarstwo.org.pl/viewtopic.php?p=337027&sid=d3d06caeb47ccc5f44364877681fbd46#337027

Np. z czystej ciekawości zrobiłem w domu eksperyment z PowerPackiem Humbrola. Osiągnąłem w pomieszczeniu wentylowanym przez zwykły wentylator 50% DGW* (Dolna Granica Wybuchowości) (używając do pomiaru miernika MiniTOX-3 z sensorem metanowym po przeliczniku 0,6 dla propanu). W tym momencie dałem obie spokój, a naprawdę dużo nie pomalowałem.

http://www.forum.modelarstwo.org.pl/viewtopic.php?p=337079#337079

Piotrze w PowerPacku był akurat propan-butan (40/60). Taki sam skład ma gaz do lutowania np. Multigas3000 z Castoramy

Kolejny produkt, tym razem Revell

Dołączona grafika

Proszę zgadnąć, co to jest ten pomarańczowy znaczek widoczny po lewej.

Wygląda na taki Dołączona grafika

 

http://sites.google.com/site/xelsdoodles/home/revell-airbrush-review

Revell Power feed can. This latter item is a can of propane & butane which provides thrust through the airbrush in place of a compressor.

Jeszcze raz powtórzę - miałem w ręku 3 różne puszki gazu pędnego od różnych producentów.

Wszystkie zawierały propan-butan(-izobutan), wszystkie były ekstremalnie łatwopalne i nie różniły się niczym istotnym od gazu do lutowania.

Dlatego zacząłem kompletować części do lodówkowca. Lubię swój dom, chciałbym jeszcze pomieszkać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MiQ27 Widze argumenty nie do obalenia :| :lol2:

Nie jesteś w stanie mnie przekonać, że jakakolwiek proporcja propanu i butanu jest znacząco mniej łatwopalna od innej. Nie potrzebuję do tego szukać czujnika gazu ani robić eksperymentów.

Mam to w :ass: nie jest to moim celem ...

 

Jeszcze raz powtórzę - miałem w ręku 3 różne puszki gazu pędnego od różnych producentów.

Wszystkie zawierały propan-butan(-izobutan), wszystkie były ekstremalnie łatwopalne i nie różniły się niczym istotnym od gazu do lutowania

Jeszcze raz powtórzę : Nie sugeruj innym stosowania mieszanki propan butan jako pędnika do malowania aerografem :!: Kropka

Dyskusję z mojej strony uważam za zakończoną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przepraszam, jakie są Twoje argumenty? Nie widzę?

Miałeś choć raz w życiu w ręce puszkę gazu pędnego na przykład z Wamodu? Wygląda na to, że nie miałeś. Albo nie przeczytałeś na niej składu... :roll:

Ciekawe, jakim sposobem mieszanki propan-butan do aerografów są do kupienia w sklepach.

Twoim zdaniem są bezpieczne i niepalne?

 

Mam to w :ass: nie jest to moim celem ...

Bardzo pouczające i jakże wiele wnosi do dyskusji :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HALO moderatory może ktoś posprząte ten bu.....l był temat o kompresorku a wyszedł o gazach.

 

PS. można puścić bąka do dętki rowerowej i nakleić ten pomarańczowy trójkąt zapewniam że też się zapali (testowaliśmy wielokrtotnie w wojsku po grochówce) niestety nie było metanomierza ale woń gazu była wyczuwlana.

 

:)

 

PS2. w cenie 4-5 puszek gazu mozna zrobić kompresorek full wypas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, panie i panowie... wiem, że rozniesie się pomruk dezaprobaty i porażki ale nie zrobiłem kompresora z agregatu lodówkowego tylko kupiłem gotowy w wersji z butlą 3L. O taki:

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=5332

Wczoraj wieczorem nastąpiło uruchomienie i od razu chciałbym zdementować pogłoski jakoby ten sprzęt był specjalnie głośny. Producent podaje 53dB ale na dobrą sprawę nie wiem do czego to odnieść żeby było bardziej "namacalnie". Napiszę tak... siedziałem w mieszkaniu w kuchni w okolicach północy. Kompresor na stole, kobieta w sypialni :D Ja maluję... ona śpi... Rano pytam czy mocno hałasowałem. Stwierdziła, że zupełnie nic nie słyszała (a głucha nie jest i nawet muzycznie wykształcona :P ). Z mojej perspektywy, hałas był większy niż ten generowany przez lodówkę (oczywiście) ale oceniam, że gdzieś na poziomie pracującej zmywarki.

Co do samej butli to fajnie się z tym pracuje. Podpompowanie a potem kilka długich chwil cichej pracy na buforze butli. Po godzinie testowania i zabawy silnik był gorący choć nie na tyle żeby parzył. Ani razu też nie wyłączyło go zabezpieczenie termiczne. Chyba nie muszę wspominać o stałym ciśnieniu na wyjściu i przyjemności pracy z takowym ;) Godnym wspomnienia faktem jest też to, że pracujący na stole kompresor wywołuje ledwie wyczuwalne wibracje, które zupełnie nie przeszkadzają w pracy.

Podsumowując, jestem zadowolony z zakupu. Jakby to kogoś interesowało to kompresor jest tłokowy a na zdjęciu widać nick allegro sprzedawcy od którego kupiłem.

 

Garść informacji technicznych na koniec:

- zasilanie: 230 V,

- moc: 140 W,

- max. ciśnienie pompy: 4 bar,

- wydajność kompresora: 23 L/min,

- max. pracy ciągłej: 20 min - zapewne chodzi o czas kiedy silnik pracuje, ale przy aerografie z dyszą 0.3mm nie ma takiego zużycia powietrza, żeby silnik pracował non stop,

- pojemność zbiornika: 3 L,

- posiada zabezpieczenie termiczne przed przegrzaniem,

- głośność: 53 dB - ja używam go bez problemu w mieszkaniu,

- auto stop / start: wyłącza przy 4 bar, załącza ponownie przy 2 bar,

- regulowane ciśnienie,

- waga: 6kg,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się pochwalę, że tydzień temu zacząłem budowę i ukończyłem ją w 99% :jupi: Czekam jeszcze na jeden mały drobiazg i wtedy się pochwalę załączając zdjęcia z opisem.

Na razie powiem tyle, że przy 5 barach, na pistolecie z dyszą 0,8mm i ciśnieniu roboczym 2 bary spadek ciśnienia w zbiorniku jest niezauważalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto i moje maleństwo ;D

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Początkowo miałem zamiar wykorzystać jeden agregat i zbiornik 24L od starego kompresora, ale wpadł mi w ręce dwa razy większy i nie mogłem się powstrzymać żeby go nie przygarnąć.

Chciał nie chciał, musiałem porozglądać się za drugim agregatem. Nie było łatwo znaleźć, ponieważ właściciele złomowisk niezbyt chętnie przyjmują lodówki, a do leżących luzem agregatów czasami nawet nie warto się schylać, ale się udało, i to z zapasem :D

Aktualnie zamontowane agregaty, pompują mi 45l zbiornik w tempie:

1 bar - 1:50

2 bary - 3:35

3 bary - 5:20

4 bary - 7:10

5 barów - 9:10

6 barów - 11:20

Na tyle mam ustawione maksymalne ciśnienie, dolne na 4 bary.

W planie jest podmiana jednego z agregatów na Danfossa, który pozwoli osiągnąć 6 barów w 8:50. Chwilowo jest rozpołowiony, ponieważ musiałem pozbyć się wewnętrznego termistora na uzwojeniu rozruchowym.

Budując ten kompresor nie szukałem najtańszych rozwiązań, nie przerzucałem ton złomu w poszukiwaniu większości elementów, więc cenowo wyszło to tak a nie inaczej:

zbiornik - 20 zł

agregaty - 35 zł

wyłącznik ciśnieniowy - 75 zł

reduktor z filtrem i manometrem - 95 zł

manometr główny - 19,50 zł

zawór bezpieczeństwa 8 bar - 30 zł

szybkozłączka (nie ma jej na zdjęciu bo ukręciłem gwint. G...o takie robią) - 17 zł

filtry powietrza - 8 zł

trójniki, nyple, predłużki, końcówki, opaski - około 60 zł

oświetlenie skrzynki - 20 zł

czyli razem w zaokrągleniu: 380 zł

Dla jednych może to dużo, dla innych mało, a dla mnie rybka :D

Porównując ją do mojej poprzedniej sprężarki, którą trzeba omijać szerokim łukiem w czasie pracy, to z tą mógłbym trzymać na kolanach i głaskać po agregacikach, gdyby nie ważyła 50 kg :D

Planowałem zrobić osobno wyprowadzenie i wlot z dłuższą rurką wewnątrz zbiornika żeby podczas pompowania powietrze z agregatów nie trafiało prosto do filtra, ale otwór w zbiorniku jest ciut za mały żeby zmieścić obok siebie dwie rury. Chyba, że dostanę jakiegoś olśnienia...

Mam jeszcze zamiar założyć filtr wstępnego oczyszczania. Nie mam w zbiorniku spustu skropli, więc muszę zamontować coś na zewnątrz.

Kontrolki sygnalizują włączenie zasilania głównego, załączenie presostatu, pracę agregatu 1 i 2. W przypadku przeciążenia, termistory wyłączają agregat i kontrolka gaśnie. Ot taki bajer :D

Teraz muszę jeszcze zachęcić ten kompresor żeby się sam pomalował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężką mam dzisiaj głowę do myślenia, więc proszę Was o pomoc.

W agregacie Danfoss jest oryginalnie zamontowane urządzenie rozruchowe oparte na pozystorze. Wewnątrz na uzwojeniach był zamontowany termistor samopowrotny, który z racji długiego stygnięcia, zwłaszcza po dłuższej pracy agregatu, pozwalał na ponowne załączenie dopiero po około 5 min, więc go zdemontowałem. Pozystor stygnie 1-1,5 min i mógłbym ten czas jeszcze skrócić. Sęk w tym, że przy zbyt szybkim drugim włączeniu zasilania, pozystor jeszcze nie przewodzi a ciągle przepływa prąd przez uzwojenie pierwotne, którego nie ma co wyłączyć i się grzeje. Mogę wpiąć w obwód zewnętrzny termistor, ale jego chciałbym tego uniknąć, ponieważ w przeciwieństwie do wewnętrznego stygnie za szybko.

Jaki przekaźnik lub co w ogóle i gdzie podłączyć?

Mam nadzieję, że napisałem to zrozumiale :)

Dołączona grafika

a tu w oryginale

Dołączona grafika

Uzwojenie główne ma rezystancję 12 omów, rozruchowe 14 omów. Może kondensator rozruchowy miałby tu miał szansę zadziałać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.