RomanJ4 Opublikowano 12 Września 2010 Opublikowano 12 Września 2010 Wybraliśmy się z żoną dziś na godzinkę. Oto rezultat A jak tam u Was, są ?
Wojtass_nt Opublikowano 12 Września 2010 Opublikowano 12 Września 2010 U mnie są od ponad miesiąca. Czyli odkąd leje i leje... Ojciec był może 3-4 razy. Zapas suszonych mamy taki że na co najmniej rok starczy. A brat był dzisiaj i przyniósł 5 koszyków.
instruktor Opublikowano 12 Września 2010 Opublikowano 12 Września 2010 Ja zamiast biegać po lesie wolę polatać natomiast moja szanowna małżonka uwielbia i w związku z tym oto jej "połów" Ten "malutki miał 700 g
instruktor Opublikowano 12 Września 2010 Opublikowano 12 Września 2010 Gratuluję! Piękna sztuka. Mówisz o grzybku czy o mojej małżonce ????
Wojtass_nt Opublikowano 12 Września 2010 Opublikowano 12 Września 2010 Ludzie cieszą się z takich przerośniętych grzybów a tak naprawdę najbardziej cieszą malutkie borowiczki Suszyć w całości albo w połówkach a zupa z nich taka że można jeść i jeść
RomanJ4 Opublikowano 12 Września 2010 Autor Opublikowano 12 Września 2010 Ja najbardziej lubię żółte gąski prosto z blachy, posypane tylko solą. Kiedyś robiło się to na żeliwnej blasze kuchni, teraz mam dużą żeliwną środkową fajerkę na kuchni gazowej :wink:
Nergal Opublikowano 12 Września 2010 Opublikowano 12 Września 2010 Efekt dwóch godzin w dwie osoby. Było by pełno ale do lasu weszliśmy po godzinie 16-tej i wygoniła nas...noc!
madrian Opublikowano 12 Września 2010 Opublikowano 12 Września 2010 Roman - a zdrowy chociaż? :twisted: Ja tam nie narzekam. Takich rekordów co prawda nie biłem, ale... swoje mam. Maślaki są na kopy. Wczoraj dostałem przykaz, by ich więcej z lasu NIE przynosić... To przyniosłem 14 prawusków i kilka podgrzybków (ciemno już było na podgrzybki). Kurek z kilo będzie. Prawdziwków i pogrzybków przywieźliśmy dzisiaj z działki 4 wielkie miski ugotowanych. Maślaków dwie... Wszystko w Ocet pójdzie, poza Maślakami, któe pójdą na kotlety z grzybków. :twisted: Suszone mamy. A jeszcze się dozbiera. Zbierane pod Łochowem. A jak już się co nieco uzbierało, to można było podejść po tematu mniej profesjonalnie: Znajdź prawdziwki... O te... Chowa się drań. Ale i tak go dopadliśmy. E..... A cio to? "Kapitanie, Melduję, że w biały dzień, ktoś wyciął w pień ósmą kompanię! Nożem!" Następna rodzinka wybita. Ostatnie kurki... Mało, ale duże. Hmmm.... Choć do taty. Pocałuj żabkę w łapkę... Albo i rzekotkę. Jeden płaz... Przytulmy się i my... Mam tego dużo więcej. Starczyłoby na osobny temat. :wink:
RomanJ4 Opublikowano 18 Września 2010 Autor Opublikowano 18 Września 2010 Zdrowiuśki, zresztą w tym roku nad podziw prawie wszystkie zdrowe.
qba Opublikowano 18 Września 2010 Opublikowano 18 Września 2010 wczoraj wcinałem Kanie w jajku i bułce! masakra! :mrgreen:
ECO400 Opublikowano 20 Września 2010 Opublikowano 20 Września 2010 Nergal, to co masz w bagażniku to jeszcze nic Ostatnio jak byłem z dziadkiem i wujkiem w Zielonej Górze an grzybach to przywieźliśmy 7 skrzynek 15kg. Jak bede u dziadka to zgram zdjęcia z aparatu i pokaże :twisted:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.