Adaś Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Mam takie pytanie które od tygodnia nie daje mi spać: Czy mogę zbudować wellingtona tylko z jednym silnikiem który byłby na skrzydle, czy to miałoby niekorzystny wpływ na właściwości lotne? Z góry dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Na dałbyś rady nim latać. Muszą być dwa symetrycznie. Można też zrobić atrapy silników na skrzydłach, a napęd dać na nosie, tak jak w jednosilnikowym samolocie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adaś Opublikowano 15 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Wielkie dzięki za szybką odpowiedź, za dużo się naczytałem o wspaniałych powrotach do bazy na jednym silniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Da się lecieć modelem na jednym silniku ale wymaga to dużych umiejętności pilotażowych i dużej praktyki. I nie jest to "normalny" lot. Prawdopodobnie nie da się takim modele wystartować. Jak już leci to jest możliwość jako takiego sterowania ale to jest sytuacja awaryjna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Wielosilnikowe samoloty mogły (i nadal mogą) kontynuować lot po uszkodzeniu silników, ale raczej tylko kontynuować. Były (i są) to konstrukcje dalekozasięgowe i z założenia wielosilnikowość miała zwiększyć bezpieczeństwo lotów. Z modelami jest już trochę gorzej. Choć są konstrukcje już projektowane jako niesymetryczne, świetnie latające, np. samoloty Burta Rutany. Polecam poczytać o nim. pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiQ27 Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 IMO problem z modelem leży też w bezwładności, związanej z masą modelu. Moment obracający od silnika jest chyba - w skali modelu - wielokrotnie większy od takiego momentu w realnym płatowcu. Tak mi się wydaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 A czy odpowiedni wykłon, mixy gazu ze sterem kierunku nie dałyby efektu? Jednym z moich szalonych pomysłów było zbudowanie kiedyś modelu w stylu bv-141 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 16 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2010 Adam P., spróbuj. To nie jest niemożliwe. Akurat Bv-141 nie jest tak bardzo niesymetryczny jak by się wydawało i latał całkiem dobrze: Ale to nie był dwusilnikowiec latający na jednym silniku. EDIT: W czasopiśmie "RC Przegląd modelarski" numery 6, 7-8.2009 jest artykuł na temat latania modelem dwusilnikowym na jednym silniku. Dobrze jest przeczytać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.