spad Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 witam mam zamiar rozpocząć przygodę z modelami ESA obecnie latam na motoszybowcu firmy pelikan alpha 1500 mam w nim regulator 18A odbiornik 2,4gh i teraz mam pytania czy ten odbiornik nadawał by się do zamontowania w ESA czy zmieści się gabarytowo, regulator mam 18A czy dało by radę wykorzystać tę elektronikę do modelu ESA jaki model polecacie na początek (chciałbym aby miały powycinane lotki) mam na oku modele firmy cyberfly a) FOCKE WULF 190 A ( ESA) hawker hurricane c) Mitsubishi A6M ZERO d)P-51 C MUSTANG z góry dziękuje za pomoc
marek rokowski Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 czesc z opinii innych - prawie wszystkie modele ESA latają podobnie zwłaszcza te wymienione przez Ciebie, poniewaz maja mniej wiecej podobne wymiary i odległosci skrzydeł i stateczników. osobiści mogę podzilić się tylko wrażeniami z lotów moimi FW190 i Hellcat (moje konstrukcje) gdzie ten drugi, z racji bardziej "krępej" budowy jest bardziej narowisty Foka - po zrobieniu mocniejszych wzniosów lata bardzo ładnie i stabilnie - za ręką powodzenia w budowie
spad Opublikowano 21 Października 2010 Autor Opublikowano 21 Października 2010 a jak wygląda wyważenie takiego modelu? czy kupując model w sklepie jest jakaś instrukcja i dane dotyczące środka ciężkości ? i jeszcze słyszałem o czymś takim jak kąt silnika czy w modelach esa to też jest ważne ?
zaur Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 Modele tak jak powiedział Marek, latają podobnie. W większości. Z tych wymienionych, najwięcej słyszałem dobrego o FW. Hurricane jest chyba nowością. Można się tez kierować ilością "mięsa" w kadłubie. Ułatwia to rozmieszczenie elektroniki i zwiększa odporność na krety. Ja zaczynałem od P-40. Co do elektroniki zasada taka, im mniejsza masa tym lepiej. Odbiornik może być. Chociaż micro byłby lepszy ze wzgledu na mniejszą masę. Regiel też wystarczy o ile te 18A to prąd ciągły. Serwa 8-9 g.
spad Opublikowano 21 Października 2010 Autor Opublikowano 21 Października 2010 no tak tylko jak bym znów chciał kupić nowy odbiornik to 2,4ghz który dało by się sparować z aparaturą od pelikana a to generowało by dodatkowe koszta i dlatego też chcę wykorzystać to co mam, no chyba że jeszcze mógłbym wykorzystać aparaturę od esky lama v4 2,4ghz ale to też nie wiadomo czy dobrał bym jakiś mini odbiornik
zaur Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 Dlatego napisałem, że się nadaje Ja używam jeszcze większych odbiorników i to z satelitką. Silniki. Ja preferuję emax 2822, ale też używam dzwonki TP 2402-21. O silnikach sporo jest w relacjach z budowy.
spad Opublikowano 21 Października 2010 Autor Opublikowano 21 Października 2010 czyli najlepiej zrobić tak kupić model złożyć zważyć i dopiero dobrać silnik pod regulator 18A ?
marek rokowski Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 Silnik możesz załozyć z góry: wziąć klasyka czyli Tower Pro 2408 black za 29 ,00 PLN Bedzie na 1000% ok bo został sprawdzony w boju przez chyba większość kombaciarzy latających modelami ESA jeśli szukasz dokładnej instrukcji montazu to takowa jest dołaczona do mojej wersji Foczki krok po kroku: jak dobrac wyposazenie, jak obrabiac epp, jak to zmontowac i wywazyc model zob. watek http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=30516 ale decyzja należy do Ciebie
spad Opublikowano 21 Października 2010 Autor Opublikowano 21 Października 2010 jeśli szukasz dokładnej instrukcji montazu to takowa jest dołaczona do mojej wersji Foczki ale decyzja należy do Ciebie a czy twoja wersja posiada wyciete lotki ?
marek rokowski Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 a jakże by inaczej?
mirolek Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 silnik możesz kupić taki jak radzi Marek albo wypróbować coś mocniejszego jeżeli ostateczna waga Twojego ESA na to pozwoli. TP 2408-21T Black spełnia juz nie istniejący wymóg regulaminu o silniku do 55g , możesz wybrać coś innego ale większa jednostka to najczęściej większy pobór prądu i braknie Ci potem pakietu na pełną walkę. Wyjątek stanowią silniki z "górnej półki" np. AXI ale moim zdaniem szkoda tak drogich napędów do kombatu. Ja latam na silnikach Power HD i bardzo je sobie chwalę - 1380kV i nieco mniejszy apetyt na prąd niż Tower Pro ale większy na kasę bo kosztuje około 65 zł :rotfl: Godny polecenia jest też Emax o którym pisał Zaur. ms
zaur Opublikowano 21 Października 2010 Opublikowano 21 Października 2010 W moim poście jest błąd. Silnik TP oczywiście 2408 nie 2402
pelikan1500 Opublikowano 22 Października 2010 Opublikowano 22 Października 2010 Jak potrzebujesz wersje BARDZIEJ TUNINGOWE :mrgreen: to możesz zajrzeć na moją galerię gotowych modeli ESA na www.aircombatmodeleepp.republika.pl Ale ogólnie to wszystkie modele latają bardzo podobnie, tak że wybór modelu to przeważnie sentyment do danego modelu np. Spitfire , Messerschmitt czy np. Corsair. co do silnika to bym nie komplikował sobie życia tylko na pierwszy raz kupił Tower Pro 2408-21T Black i zastosował resztę swojej elektroniki którą już posiadasz i W GÓRĘ :twisted:
plisken Opublikowano 23 Października 2010 Opublikowano 23 Października 2010 osobiści mogę podzilić się tylko wrażeniami z lotów moimi FW190 i Hellcat (moje konstrukcje) gdzie ten drugi, z racji bardziej "krępej" budowy jest bardziej narowisty Co masz na myśli pisząc "bardziej narowisty"? To że jest trudniejszy w "prowadzeniu", czy może lata bardziej jak akrobat?
mirolek Opublikowano 23 Października 2010 Opublikowano 23 Października 2010 latam Hellcat-em od Marka i myślę, że chodziło o zwrotność i pewną "nerwowość" tego modelu. Oczywiście wszystko zależy od ustawień, można nim latać spokojnie jak trenerkiem ale w ESA nie o to chodzi. Ustawiasz wychylenia i "power" na max-a i wtedy czujesz, że latasz .... właśnie wtedy w ciasnych skrętach i szybkich beczkach Hellcat okazuje się groźnym myśliwcem. Czy jest trudniejszy w prowadzeniu - zależy od Ciebie :mrgreen: ms
plisken Opublikowano 24 Października 2010 Opublikowano 24 Października 2010 Czyli rozumiem, że to Hellcat to typowe ESA, a Foczka jest spokojniejsza
mirolek Opublikowano 24 Października 2010 Opublikowano 24 Października 2010 to typowe ESA .... to nie jest dobra klasyfikacja na typowe i mniej typowe :wink: Każdy model który spełnia wymogi regulaminu może latać w ESA a to jak lata w w dużej mierze zależy od pilota i indywidualnych ustawień. Charakter modelu ma mniejsze znaczenie ..... ale z modeli Marka, na pierwszy model wybrałbym FW-190. ms
plisken Opublikowano 25 Października 2010 Opublikowano 25 Października 2010 Osobiście popełniłem już dwa pełno kadłubowe FW-190 ze stajni Cyber-fly i jednego Zlina 50-kę. Myślę że dam radę z "piekielnym koteczkiem"
mirolek Opublikowano 26 Października 2010 Opublikowano 26 Października 2010 popełniłem już dwa pełno kadłubowe FW-190 to nie ma się nad czym zastanawiać, zabieraj się za Hellcat-a. Zrób lotki na dwóch serwach jak mam na jednym i to jest gorsze rozwiązanie. ms
plisken Opublikowano 26 Października 2010 Opublikowano 26 Października 2010 to nie ma się nad czym zastanawiać, zabieraj się za Hellcat-a.Takiej odpowiedzi oczekiwałem Zrób lotki na dwóch serwachInaczej tego nie widzę P.S. gdzie przycisk "pomógł" ?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.