Skocz do zawartości

pomoc w dobraniu silnika i wyborze modelu


spad

Rekomendowane odpowiedzi

witam

mam zamiar rozpocząć przygodę z modelami ESA

obecnie latam na motoszybowcu firmy pelikan alpha 1500

mam w nim regulator 18A odbiornik 2,4gh Dołączona grafika

i teraz mam pytania czy ten odbiornik nadawał by się do zamontowania w ESA czy zmieści się gabarytowo, regulator mam 18A Dołączona grafika

czy dało by radę wykorzystać tę elektronikę do modelu ESA

jaki model polecacie na początek (chciałbym aby miały powycinane lotki)

mam na oku modele firmy cyberfly

a) FOCKE WULF 190 A ( ESA)

B) hawker hurricane

c) Mitsubishi A6M ZERO

d)P-51 C MUSTANG

z góry dziękuje za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc

 

z opinii innych - prawie wszystkie modele ESA latają podobnie

zwłaszcza te wymienione przez Ciebie, poniewaz maja mniej wiecej podobne wymiary i odległosci skrzydeł i stateczników.

 

osobiści mogę podzilić się tylko wrażeniami z lotów moimi FW190 i Hellcat

(moje konstrukcje)

gdzie ten drugi, z racji bardziej "krępej" budowy jest bardziej narowisty

 

Foka - po zrobieniu mocniejszych wzniosów lata bardzo ładnie i stabilnie - za ręką

 

powodzenia w budowie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modele tak jak powiedział Marek, latają podobnie. W większości. Z tych wymienionych, najwięcej słyszałem dobrego o FW. Hurricane jest chyba nowością.

Można się tez kierować ilością "mięsa" w kadłubie. Ułatwia to rozmieszczenie elektroniki i zwiększa odporność na krety. Ja zaczynałem od P-40.

Co do elektroniki zasada taka, im mniejsza masa tym lepiej. Odbiornik może być. Chociaż micro byłby lepszy ze wzgledu na mniejszą masę.

Regiel też wystarczy o ile te 18A to prąd ciągły.

Serwa 8-9 g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak tylko jak bym znów chciał kupić nowy odbiornik to 2,4ghz który dało by się sparować z aparaturą od pelikana a to generowało by dodatkowe koszta i dlatego też chcę wykorzystać to co mam, no chyba że jeszcze mógłbym wykorzystać aparaturę od esky lama v4 2,4ghz ale to też nie wiadomo czy dobrał bym jakiś mini odbiornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik możesz załozyć z góry: wziąć klasyka czyli Tower Pro 2408 black za 29 ,00 PLN

Bedzie na 1000% ok bo został sprawdzony w boju przez chyba większość kombaciarzy latających modelami ESA

 

jeśli szukasz dokładnej instrukcji montazu to takowa jest dołaczona do mojej wersji Foczki ;)

 

krok po kroku: jak dobrac wyposazenie, jak obrabiac epp, jak to zmontowac i wywazyc

model

zob. watek

http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=30516

 

 

ale decyzja należy do Ciebie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silnik możesz kupić taki jak radzi Marek albo wypróbować coś mocniejszego jeżeli ostateczna waga Twojego ESA na to pozwoli.

 

TP 2408-21T Black spełnia juz nie istniejący wymóg regulaminu o silniku do 55g , możesz wybrać coś innego ale większa jednostka to najczęściej większy pobór prądu i braknie Ci potem pakietu na pełną walkę. Wyjątek stanowią silniki z "górnej półki" np. AXI ale moim zdaniem szkoda tak drogich napędów do kombatu.

 

Ja latam na silnikach Power HD i bardzo je sobie chwalę - 1380kV i nieco mniejszy apetyt na prąd niż Tower Pro ale większy na kasę bo kosztuje około 65 zł :rotfl:

Godny polecenia jest też Emax o którym pisał Zaur.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak potrzebujesz wersje BARDZIEJ TUNINGOWE :mrgreen: to możesz zajrzeć na moją galerię gotowych modeli ESA na www.aircombatmodeleepp.republika.pl

Ale ogólnie to wszystkie modele latają bardzo podobnie, tak że wybór modelu to przeważnie sentyment do danego modelu np. Spitfire , Messerschmitt czy np. Corsair.

co do silnika to bym nie komplikował sobie życia tylko na pierwszy raz kupił Tower Pro 2408-21T Black i zastosował resztę swojej elektroniki którą już posiadasz i W GÓRĘ :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiści mogę podzilić się tylko wrażeniami z lotów moimi FW190 i Hellcat

(moje konstrukcje)

gdzie ten drugi, z racji bardziej "krępej" budowy jest bardziej narowisty

 

Co masz na myśli pisząc "bardziej narowisty"? To że jest trudniejszy w "prowadzeniu", czy może lata bardziej jak akrobat?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

latam Hellcat-em od Marka i myślę, że chodziło o zwrotność i pewną "nerwowość" tego modelu. Oczywiście wszystko zależy od ustawień, można nim latać spokojnie jak trenerkiem ale w ESA nie o to chodzi. Ustawiasz wychylenia i "power" na max-a i wtedy czujesz, że latasz .... właśnie wtedy w ciasnych skrętach i szybkich beczkach Hellcat okazuje się groźnym myśliwcem.

 

Czy jest trudniejszy w prowadzeniu - zależy od Ciebie :mrgreen:

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to typowe ESA

.... to nie jest dobra klasyfikacja na typowe i mniej typowe :wink:

Każdy model który spełnia wymogi regulaminu może latać w ESA a to jak lata w w dużej mierze zależy od pilota i indywidualnych ustawień. Charakter modelu ma mniejsze znaczenie ..... ale z modeli Marka, na pierwszy model wybrałbym FW-190.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.