Skocz do zawartości

Albatros Mirolka - Oblot


michal11c

Rekomendowane odpowiedzi

Przeciągnięcie w wolno lecącym dwupłacie?

 

Nie wierzę! :wink:

 

No chyba, że było tak: skręcałeś w lewo za pomocą kierunku, postanowiłeś pomóc sobie lotkami- model nerwowo zareagował i opadł dziobem w dół na co Ty zaciągnąłeś wysokość w pośpiechu. Jakie były wychylenia na wysokości- nie wiem. Mogę przypuszczać że duże- opadanie dziobem w dół + duże wychylenia na wysokości zaciągniętej na maksa- model leci do ziemi jak cegła próbując zwinąć się w korek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co się rzuca w oczy, to tendencja do płaskiego lewego kręgu: kierunek? wykłon?

Następnie, za nerwowy na wysokości i za dużych wychył na lotkach. Kompilacja tych dwóch rzeczy mogła być powodem kraksy ;) i do tego trzęsące ręce i katastrofa gotowa :cry:

Mam jeszcze wrażenie, że za mocny silnik, wygląda jak by chciał zawis zrobić.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, mogłeś wrzucić ten w film w wątek budowy modelu .... byłby naturalnym jego zakończeniem :lol2:

Dziękuję za wyrazu współczucia .... to faktycznie bolesna ale jakże "piękna katastrofa".

 

Następnie, za nerwowy na wysokości i za dużych wychył na lotkach.

Z pierwszym się zgodzić nie mogę, nauczony doświadczeniem z oblotem Albatrosa w wersji kombat, wychylenia steru wysokości były bardzo małe.

Zbyt duże wychylenie lotek to bardziej prawdopodobna przyczyna. Wychylenia ustawione były około 10%/7% i bardzo duże expo ale moim zdaniem brakowało ciągu i przy zbyt energicznym wychyleniu model przewalił się na skrzydło.

 

Dlaczego beton ..... bo to jedyny taki kawałek pasa gdzie można go rozpędzić a z gruntu obawiałem się, że silnik sobie nie poradzi.

Dlaczego spadł na beton, to pytanie na które szukam odpowiedzi :crazy:

 

A wyklon miał zrobiony skoro tak skręcał?

Wykłon moim zdaniem był duży i prawidłowy, kilka dni wcześniej próbowałem kołowania i powiększyłem właśnie wykłon. Przy starcie model lekko ściągł na lewo ale to raczej problem podwozia a w locie nie czułem aby go przekręcało od śmigła. Skręt zgodny z obrotami śmigła zawsze jest bardziej ryzykowny dlatego położyłem go na lewo a model trzymał poziom - jak na tą chwilę którą trwał lot - dość dobrze.

 

Szkoda. Kibicowałem temu modelowi

model odbuduję i jeszcze poleci :)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie problemem było wjechanie w słońce a następnie utrata orientacji (lot na siebie zamiast od siebie) a co za tym idzie efekt "rewersu na lotkach" w momencie gdy zaczął skręcać w inną od zamierzonej strony (zauważyłem że zrobił pełną półbeczkę) następnie ściągnąłeś go wysokością w beton instynktownie zaciągając SW gdy zauważyłeś że coś idzie nie tak. Taka moja KBWL- owa"analiza".

 

Następny oblot rób na jakiejś łące, start z ręki, on powinien wolno latać.

Ryzykowne jest latanie dość nisko i na pełnym gazie.

 

No i oczywiście czym prędzej naprawiaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słońce nie było problemem, delikatny zakręt i leciałem od słońca ...... problem pojawił się gdy próbowałem nabrać wysokości a model przeciagnął.

Trudno dokładnie odtworzyć co się robi drążkami gdy model nie zachowuje się tak jak tego oczekujemy. Moim zdaniem brakowało mocy a drżąca ręka pilota i zbyt duże wychylenie lotek przypieczętowało jego los.

 

Mam nadzieję, że kolejna próba będzie bardziej udana :?

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychylenia były różnicowe, ustawione ok. 10 stopini na 7 stopni. Ustawiłem analogicznie jak mam w kombacie esa, tyle że nie miksowałem współpracy ze sterem kierunku.

 

Ten model miał dużo mniejszy ciąg i obawiam się, że wychylenie lotki z wychyleniem steru kierunku spowodowało zbyt silną reakcję a że i tak leciał na rzęsach to przepadł.

Pierwszy skręt wykonałem łagodniej, bardziej na sterze kierunku niż na lotkach a drugi miał byc na lotkach. Dlatego podejrzewam te zbyt duże wychylenia.

Mogło też być tak, że silnik "odmówił współpracy" - miałem taki objaw przed startem, że działały serwa a silnik się nie zgłaszał. Oglądając kolejny raz film mam wrażenie, że silnik przestał pracować przed upadkiem.

..... zawsze lepiej dła własnego ego, szukac przyczyn katastrofy w obiektywnych przyczynach technicznych :lol2:

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.