POGO Opublikowano 12 Grudnia 2010 Opublikowano 12 Grudnia 2010 Prototyp był szykowany z myślą o starcie w WW1 esa w Bolesławcu , lecz niestety koledzy robraf ,skidan i radeon skutecznie za sabotowali moje przygotowanie dzień przed Efekt był taki że model został oblatany dopiero na zawodach model wywalczył uwaga aż ''1''pkt po czym poległ :roll: W tej chwili budowane sa dwa kolejne prototypy już bez pospiechu i z dala od sabotarzystów 8) na początku powstał plan dostosowany do regulaminu esy :wink: A potem ...... C.D.N.
robraf Opublikowano 13 Grudnia 2010 Opublikowano 13 Grudnia 2010 [... ciach..] lecz niestety koledzy robraf ,skidan i radeon skutecznie za sabotowali moje przygotowanie dzień przed musielismy przeciez uzgodnic taktyke no i wyszla taktyka na rozpierduche Efekt był taki że model został oblatany dopiero na zawodach model wywalczył uwaga aż ''1''pkt po czym poległ Zacny jeden punkt Hyżo ;P ja mialem 0 ;p ( niestartowalem ) W tej chwili budowane sa dwa kolejne prototypy już bez pospiechu i z dala od sabotarzystów 8) wpadne w sobote na początku powstał plan dostosowany do regulaminu esy :wink: ta jasne :devil: :devil: :mrgreen: A potem ...... Obrazek [trach.. ciach..] wydzierasz mi takiego Forda Mustanga ale Eleanor nie mogłem się powstrzymac zobaczymy tym razem ile patyczkow przetrwa no chyba ze to będzie Wungiel i tak zupelnie na serio.. przed lotem wygladal nawet fajnie
adrian06adik Opublikowano 13 Grudnia 2010 Opublikowano 13 Grudnia 2010 jeżeli to samochód to nie ten dział :twisted: intrygujący projekt
POGO Opublikowano 19 Grudnia 2010 Autor Opublikowano 19 Grudnia 2010 Oto dalsze prace nad patyczakiem Uploaded with ImageShack.us a tu reszta zestawiku Uploaded with ImageShack.us przyznaje troszkę wolno mi idzie ale jednocześnie robię aż dwie maszynki :jupi:
radeon Opublikowano 22 Grudnia 2010 Opublikowano 22 Grudnia 2010 Chyba potrzebujesz wizyty sabotażystów-razwiedczikow...Bo jakoś powoli idzie :wink:.. Ciekaw jestem jak załatwisz sprawę napędu SW.Serwo na skrzydle jak poprzednio czy może na środku i jakies patenty linkowe?
POGO Opublikowano 22 Grudnia 2010 Autor Opublikowano 22 Grudnia 2010 Witam Co do planów to jak wspominałem jest to prototyp Ale spokojnie jest pare rzeczy które mogę podpowiedzieć :arrow: po pierwsze to http://wp.scn.ru/en/ww1/f/1494/9/0#1 po ogladać malowania i odwzorowac co nie co 8) natomiast jest jeszcze na crgrups wateko podobnej konstrukcji tylko balsowej http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=300512 http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=526847 tu są rzuty na których się wzorowałem http://www.rcgroups.com/forums/attachment.php?attachmentid=929496 Tak...Radek problem napedu sterów ,a właściewie steru wysokości bedzie rozwiazany za pomocą wygietego bowdena mijajacego śmigło.... ale powoli narazie koncentracja potrzebna jest przy budowie całej ramy co do prywatnych planów to oczywiście udostepnie lecz dopiero po oblocie :devil: poprostu nie najpierw sprawdze koncepcje a potem...... Przejzyj powyższe materiały może cię cos natchnie
POGO Opublikowano 26 Grudnia 2010 Autor Opublikowano 26 Grudnia 2010 W ramach ucieczki przed świątecznym obżarstwem przystąpiłem do dalszego składania mego wynalazku stateczniki pionowe na patyczkach Uploaded with ImageShack.us A tu rzeszta już ładnie wymalowana i nawet uzbrojona w balsowe kaemy :mrgreen: Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us
POGO Opublikowano 9 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 9 Stycznia 2011 Czas przeszedł na wystruganie ramy podtrzymującej stateczniki . Patyczki do szaszłyków świetnie się do tego nadają (jest to prawdopodobnie obrobiony bambus wytrzymałością nie ustępują węglowi być może troszkę cięższe ale za to niema problemu z klejeniem ) Ramki sklejałem na stelażu. Był to kawałek depronu z szpilkami przytrzymującymi poszczególne elementy podczas klejenia. najpierw kleiłem na superglu potem obwiązywałem nitką na polimer. Całośc jest sztywna jak cholera 8) A tu jeszcze popiersie kaskadera który tą maszynka będzie śmigał ;D (kawałek epp i chwilka z lutownicą )
skidan Opublikowano 11 Stycznia 2011 Opublikowano 11 Stycznia 2011 A ja się zastanawiam dlaczego nie startujesz w konkursie :?:
POGO Opublikowano 11 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 11 Stycznia 2011 Na konkursa szykuje kurna BV 141 to dopiero będzie wynalazek :devil:
skidan Opublikowano 12 Stycznia 2011 Opublikowano 12 Stycznia 2011 Tak, przypomniałem sobie Twój chytry plan, ale Pelikan Cię wyprzedził. :devil:
Olorin Opublikowano 12 Stycznia 2011 Opublikowano 12 Stycznia 2011 Cześć! Czym malujesz, pędzlem czy jakoś inaczej? Z BV141 to już Cię Krzysiek wyprzedził ale może takie coś popełnisz: Rosyjski Bezobrazow, mieli fantazje i myśl techniczną
POGO Opublikowano 13 Stycznia 2011 Autor Opublikowano 13 Stycznia 2011 Niech was szla..... Ja tu potajemnie szykuje maszykę do zabijania a wy mi tu mówicie że to już było :ble: ale to nic na forum nic jeszcze takiego nie było wiec na wekend ładuje swoja relacje :rotfl: Co do techniki malowania to maluję zazwyczaj sprejami , ale niestety tym razem spreja mi troszeczku :? zabrakło więc cześć jest pomalowana sprejem a część pędzelkiem. Natomiast jeśli chodzi o farbę to do epp każdy sprej jest ok a farba w puszkach to stosuje tak zwane farby ftalowe są dostępne w różnych kolorach i poza tym że troszkę dłużej schną to nie narzekam. Te farbki to świetna sprawa jeśli chodzi o styro i depron. Pokrywają świetnie i nie ŻRĄ nic a nic , naprawdę polecam . Super maszynka podaj jakiegoś linka to coś pokombinuje ap ropo gdzie wy znajdujecie tego typu dziwactwa
sebamor Opublikowano 13 Stycznia 2011 Opublikowano 13 Stycznia 2011 A właśnie, że na forum było http://www.pfmrc.eu/viewtopic.php?t=35837
robraf Opublikowano 13 Stycznia 2011 Opublikowano 13 Stycznia 2011 POGO ( vel. Sero) jak ty foruma czytasz ze nie wiesz ze to juz bylo ".. ale to już było..i nie wroci wiecej .."
POGO Opublikowano 20 Lutego 2011 Autor Opublikowano 20 Lutego 2011 Hmm..... Więc udało się lata oblot odbył się tydzień temu. Pogoda nie rozpieszczala nie wialo zbyt mocno ale za to było niesamowicie zimno. No ale wiecie jak to jest czlowiek wystruga jakieś latadełko i po prostu trudno się powstrzymać by se nie polatać :mrgreen: po wstępnym trymowaniu ,pobiegałem sobie z modelem podrzucając go, by obadać czy wyważenie jest w prządku. Jakie było moje zdziwienie gdy model podrzucony w ogolę nie chciał spaść .Szybuje super ;D Niestety nikt z ekipy nie wpadł (pewnie nie mieli czym latać :devil: )i nie ma filmiku . Po wylataniu dwóch pakietów zawinołem sie do domciu (totalnie straciłem czucie w palcach ) Tu fotka po oblocie model cały dzisiaj choć wiało i padał śnieżek ,to z chłopakami poszliśmy se polatać FILM!! FILM!! nic specjalnego wiało i nie zabardzo chciałem szaleć ale przyznajcie potecjał jest ;D (niech drżą roczki niemieckim pilotom nadlatuję 8) )
pelikan1500 Opublikowano 20 Lutego 2011 Opublikowano 20 Lutego 2011 Niech żyją WYNALAZKI i to latające. :mrgreen:
POGO Opublikowano 18 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2011 Witam Sezon walk 2011 minął Patyczak przetrwał a powiedział bym nawet wywalczył swoje. By zakończyć temat SZASZŁYKA (lub rozwinąć) postaram się przedstawić Wnioski co do użytkowania tego typu maszynki na polu bitwy. Może zacznę od minusów: -Niestety brak możliwości startu z ziemi (zawsze to dodatkowe punkty;))spowodowany wielkością śmigła 8x4 które przycina trawkę . Kombinowałem z wielkościami śmigieł ale niestety mniejsze nie dawało zadowalającego ciągu, lub było zasłaniane przesz kadłub, Rozwiązaniem mogło by być zastosowanie ślinika o większym kv lecz ten dźwięk kłóci się z wizerunkiem 1ww kombinowałem również z wysokością podwozia niestety bez zadowalających rezultatów(za wysoko środek cięrzkości i pchający napęd = piękne kapotarze) i znowu groteskowy wygląd maszyny z wielkimi kołami lub nad przesadnie długimi goleniami podwozia. -Napęd umieszczony z tyłu (a właściwie schowany) za skrzydłami= brak możliwości ciecia przez samo śmigło. 99% cieć jakie wykonała maszyna odbyło się poprzez przelecenie przez wstążkę a następnie jej oderwanie od maszyny przeciwnika. -za mały statecznik pionowy model w zakręcie przy biegu jałowym "ciągnie za sobą ogonek", inaczej to wygląda gdy leci się na pełnym gazie, prawdo podobnie nadmuch na stery niweluje ten efekt. -Bardzo urazowe mocowanie stateczników (na patyczkach bambusowych). W pierwszym modelu tego typu stosowałem poklejone elementy które niestety w trakcie kolizji się łamały uniemożliwiając szybką naprawę i powrót do walki. W tej chwili stosuje rozwiązanie które podsunął mi Kolega Piter stosujący je w swoich quadach, czyli wszystko na trytytytki;)(opaski zaciskowe)i 0 kleju Elementy tak mocowane nie łamią się lecz przesuwają się względem siebie pochłaniając energie ewentualnego zderzenia.(modelem połamanym człowiek nie polata ale pokrzywionym po lekkim trymowaniu tak) -mocowanie kadłuba z górnym płatem jest to miejsce które najbardziej cierpi przy jakichkolwiek wypadkach(problem prawdopodobnie zostanie rozwiązany za pomocą wklejenia elementów laminatowych, niestety;(, tak samo jak Marian czuje niesmak gdy widzę modele esa ww1 całe w karbonie i laminacie ) -mocowanie a właściwie mechanika sterów ogonowych w tym przypadku st.wys. jakiekolwiek system pul pul odpada. Jedyne w tej chwili skuteczne rozwiązanie to bowden (lecz przymocowany w następujący sposób; otulina nieruchoma powinna byś przyklejona (przymocowana)tylko na początku i na końcu natomiast ruchoma linka moze sobie pracować normalnie.Powoduje to że przy zmianie długości belek (szaszłyków) wynikających z użytkowania nie trzeba non stop poprawiać popychaczy) No to teraz PLUSIKI -MANEWROWOŚĆ ,nadmuch na stateczniki powoduje istne sterowanie ciągiem, model jest w stanie zrobić pętle praktycznie w miejscu:) co w walce kołowej naprawdę pomaga. -stateczność w pełnym zakresie obrotów silnika tzn po dodani obrotów i zwieszeniu prędkości model nie zadziera, bardzo równo leci i nie trzeba sobie pomagać wysokością bardzo ważna rzecz przy nalocie na słupki. -0 problemow w wyważeniem, Niema silnika na przedzie więc spokojnie można balansować akumulatorkiem. ( a nie ładować ołowie i śruby w dzióbek modelu;)) -nie ma problemu z spadającym śmigłem podczas kolizji. Chyba tyko raz miałem przypadek gdzie śmigło po prosty się złamało i raz gdy prop sejwer się odkręcił a tak to miodzio -lotki na obu płatach, znacznie poprawia to zwrotność maszyny. -brak steru kierunku mniejsza masa i fajnie bo lata się tym jak ww2 -modułowa konstrukcja ,gdy któryś z elementów ulegnie zużyciu jest po prostu wymieniany i mocowany trytytykami :)To rozwiązanie jest chyba najfajniejsze, szczególnie jeśli chodzi o ese ww1 ,bardzo skraca to ewentualne naprawy w trakcie zawodów.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.