marcin133 Opublikowano 7 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2011 marcin133, Problem z BMW w sedanie był stary jak świat ale i rozwiązanie problemu kretyńsko proste . To to było tak w oryginale :shock: My akurat podaliśmy napięcie na żarówkę tylnej lampy i centralny zatrybił. :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
razor Opublikowano 7 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2011 ale w nowych to chyba tak nie zadziała ? poza tym, w moim bmw aku mam w bagażniku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 7 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2011 ale w nowych to chyba tak nie zadziała ? poza tym, w moim bmw aku mam w bagażniku zadziała, miejsce montazu akumulatora ma najmniejsze znaczenie. Możesz go mieć pod fotelem, pod sufitem, w kierownicy, w schowku na butelki, gdziekolwiek - zostawiłeś włączone światła masz zamknięty obwód, chyba, że nie zrozumiałeś wypowiedzi Vikarego (lepiej nie można wyjaśnić jak się reanimuje auto po wyczerpaniu prądu), albo chciałeś się pochwalić autem, ale to inna sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
razor Opublikowano 7 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2011 chodzi mi o to, że skoro był w stanie otworzyć bagażnik (z kluczyka) to moża już dużo zrobić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 chodzi mi o to, że skoro był w stanie otworzyć bagażnik (z kluczyka) to moża już dużo zrobić to mam pytanie kufer otwierasz kluczem ale drzwi juz nie bo centralny zamek jest z funkcją ryglowania . Całe auto jest na elektronice sterowane np przez can . Lampka kufra ma czasówkę a do tego auto auto wyposażone w funkcję sleep - komputer za pomocą transpondera z klucza wylącza zasilanie w całym aucie po określonym czasie . I co wtedy gdy padnie akumulator? Aha - z kufra do kabiny nie prowadzi nawet worek na narty . Mechanicznie nie ma dostępu . .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
razor Opublikowano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 hehe, dzwonię do assistance w każdym razie u mnie drzwi kierowcy można z osobnego 'zwykłego' kluczyka otworzyć, bagażnik też. btw, jak pisałem, aku mam w bagażniku w Twoim przykładzie chodzi o to że nie mamy dostępu pod maskę? (nie możemy jej otworzyć, bo nie możemy wejść do samochodu?) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Ciekawa metoda: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Ciekawa metoda: Spróbuj tak np z passatem B5,fajna metoda ale nie skuteczna - mam na mysli pozostałe auta :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 metoda podziała tylko w starych autach i to też nie wszystkich Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytan12 Opublikowano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 He,he,ta metodą to nawet Syrenki nie otworzą :jupi: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2011 Otwieramy "machę" podpinamy co trzeba i jedziemy. Który samochód seryjnie rygluje maskę?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2011 A w jaki sposób otwiera się maskę nie używając dźwigienki ukrytej wewnątrz kabiny? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
winiol8 Opublikowano 10 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2011 W skrócie opiszę jakie niemiłe zdarzenie miałem wczoraj z moim samochodem. Od pewnego czasu przycinała mi się stacyjka, parę razy nawet trwało kilka minut zanim przekręciłem kluczyk, ale jakoś to było i nic z tym nie robiłem..... Wczoraj jednak zacieła się na dobre!!!!!!!!!!! :evil: Siedziałem w samochodzie ponad godzinę i kluczyka nie przekręciłem. I co dalej? Miałem w wakacje taką samą przygodę, tylko 500km od domu. Stacyjka czasami się blokowała, ale zawsze dawała się przekręcić, aż pewnego razu w Ełku pod Tesco zablokowała się na dobre. Kręciłem kluczykiem dobrą godzinę. Żona wysiadła z samochodu i po 2 min. wróciła z rozwiązaniem problemu. Przy samym parkingu był zakład naprawy stacyjek. Większego szczęścia w tym momencie nie mogłem sobie wyobrazić. To, że stacyjka zepsuła się właśnie tam, a nie np. w Wilnie, do którego jechałem, albo w jakiejś mazurskiej wsi to też wielkie szczęście. Specjalista przez duże S (poważnie!!!) w 5 min. dorobił nowy klucz, który działa znakomicie do dzisiaj. Naprawa stacyjki była zbędna!!! Nowy klucz kosztował 100zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.