Skocz do zawartości

Przykra niespodzianka ze strony samochodu


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

ale w nowych to chyba tak nie zadziała ?

poza tym, w moim bmw aku mam w bagażniku

zadziała, miejsce montazu akumulatora ma najmniejsze znaczenie. Możesz go mieć pod fotelem, pod sufitem, w kierownicy, w schowku na butelki, gdziekolwiek - zostawiłeś włączone światła masz zamknięty obwód, chyba, że nie zrozumiałeś wypowiedzi Vikarego (lepiej nie można wyjaśnić jak się reanimuje auto po wyczerpaniu prądu), albo chciałeś się pochwalić autem, ale to inna sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to, że skoro był w stanie otworzyć bagażnik (z kluczyka) to moża już dużo zrobić

to mam pytanie kufer otwierasz kluczem ale drzwi juz nie bo centralny zamek jest z funkcją ryglowania . Całe auto jest na elektronice sterowane np przez can . Lampka kufra ma czasówkę a do tego auto auto wyposażone w funkcję sleep - komputer za pomocą transpondera z klucza wylącza zasilanie w całym aucie po określonym czasie .

I co wtedy gdy padnie akumulator?

 

Aha - z kufra do kabiny nie prowadzi nawet worek na narty . Mechanicznie nie ma dostępu .

 

....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, dzwonię do assistance ;)

w każdym razie u mnie drzwi kierowcy można z osobnego 'zwykłego' kluczyka otworzyć, bagażnik też.

btw, jak pisałem, aku mam w bagażniku :P

 

w Twoim przykładzie chodzi o to że nie mamy dostępu pod maskę? (nie możemy jej otworzyć, bo nie możemy wejść do samochodu?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie opiszę jakie niemiłe zdarzenie miałem wczoraj z moim samochodem.

Od pewnego czasu przycinała mi się stacyjka, parę razy nawet trwało kilka minut zanim przekręciłem kluczyk, ale jakoś to było i nic z tym nie robiłem.....

Wczoraj jednak zacieła się na dobre!!!!!!!!!!! :evil:

Siedziałem w samochodzie ponad godzinę i kluczyka nie przekręciłem.

I co dalej?

 

Miałem w wakacje taką samą przygodę, tylko 500km od domu. Stacyjka czasami się blokowała, ale zawsze dawała się przekręcić, aż pewnego razu w Ełku pod Tesco zablokowała się na dobre. Kręciłem kluczykiem dobrą godzinę. Żona wysiadła z samochodu i po 2 min. wróciła z rozwiązaniem problemu. Przy samym parkingu był zakład naprawy stacyjek. Większego szczęścia w tym momencie nie mogłem sobie wyobrazić. To, że stacyjka zepsuła się właśnie tam, a nie np. w Wilnie, do którego jechałem, albo w jakiejś mazurskiej wsi to też wielkie szczęście.

Specjalista przez duże S (poważnie!!!) w 5 min. dorobił nowy klucz, który działa znakomicie do dzisiaj. Naprawa stacyjki była zbędna!!! Nowy klucz kosztował 100zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.