mario70 Opublikowano 11 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2011 A tak lata: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 12 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2011 Sledzilem Twoje posty od poczatku i gratuluje milego zakonczenia projektu ( budowy) i przejscia w czasoprzestrzen ! Sam kupilem co innego (musialem dostosowac do posiadanego silnika SAITO FG 14) i za chwile zaczynam tez latac. Wybor padl na Pulse XT 60 ARF. Dzieki Tobie bede mial chyba w koncu porzadek w czesci "technicznej". Zakupilem te wszystkie gadzety z linkow Pozdrawiam ; JAREK P.S nasze lotnisko ma trawe jak pole golfowe , a u was lekkie kartoflisko Mamy dwa traktorki i liste "koszen" ( 2 - 3 razy w tyg !!!!!!!!! ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cracoos Opublikowano 12 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2013 witajcie, chciałbym odswiezyc temat gdyż wczoraj niestety ubilem swojego Super Air'a z powodu awarii serwa :'( Potrzebuje podobny model (SA latał doskonale), który mnie nie zrujnuje finansowo w zakupie. Dlatego pomyślałem o Renegade, który bardzo mi się podoba. Mario70, ster kierunku wydaje się mały, czy robiles tym modelem lot nozowy, korkociag czy beczkę akcentowana? Jak zachowuje się w locie plecowym? Z tego co widzę skrzydła nie mają żadnego wzniosu prawda? Jakie prędkości osiąga ten model? SA był dość szybki i wywijal pięknie wszystkie figury akrobacyjne (z wyjątkiem 3D rzecz jasna ;-)). Nie chcailbym czuć rozczarowania czy niedosytu po takiej przesiadce. Na zagranicznych forach, podobnie jak w tym temacie model jest chwalony. Dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzik4 Opublikowano 26 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2013 Renegade od Mario70 zawędrował pod Warszawę, sezon polatał i niestety poległ. Przy pełnej prędkości spotkał się z ziemią, zostały zapałki. Te zapałki pojeździły u mnie w bagażniku chyba ze trzy miesiące bo nie mogłem się przemóc żeby je wrzucić do kontenera na śmieci. Aż w końcu pewnego dnia kupiłem kilka desek balsy, kilo kleju i postanowiłem że Renegade powstanie jak Feniks z popiołów. Uszkodzenia: Kadłub - połamana wręga 1,2,3,4, połamane boki do krawędzi spływu skrzydła i zniknął garb od pierwszej wręgi do połowy sekcji ogonowej. Skrzydło - wyrwana z prawej połówki kieszeń na bagnet, trzy żebra zniknęły, poszycie centropłata, keson w lewym skrzydle oraz ok 30cm krawędzi natarcia się zdematerializowało. Poza tym jeszcze wiele większych i mniejszych pęknięć i złamań. Odbudowa dorywczo trwała 3 miesiące. Żeby dokonać napraw i rekonstrukcji części musiałem usunąć całkowicie folię i przykleić nową. W tej chwili lata i wygląda tak: Teraz lata na silniku ASP .46. Renegade to duży grzeczny trener, ładnie startuje i grzecznie siada na pasie. W powietrzu lata za ręką ale malutkie powierzchnie sterowe, dosyć duży wznios i prostokątny obrys skrzydła, raczej dyskwalifikują go jako typowego akrobata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.