sak122 Posted May 7, 2011 Share Posted May 7, 2011 Hej, czy ktoś z was korzystał z usług tej strony : www.skoczek.com.pl - ja zamierzam wykupić podwójny skok w tandemie, ale sie waham, ceny przystępne i w ogóle, ale chciałbym poznac opinie o tej firmie: Link to comment Share on other sites More sharing options...
madrian Posted May 7, 2011 Share Posted May 7, 2011 Jak widać, klient jest tylko po to, żeby instruktorowi nie wiało w twarz... :devil: Link to comment Share on other sites More sharing options...
sak122 Posted May 7, 2011 Author Share Posted May 7, 2011 madrian, heh, trafna uwaga, jednak pytam poważnie, ja do tego typu rzeczy podchodze z dystansem, wyczytałęm, że jedna z polskich firm ( nie podam nazwy ) A.W. która trudniła się w skokach na bungee oraz spadochrony, miała przykry wypadek - źle obliczona waga, wymiary itp skoczka na bungee + za długa guma = wiemy jak było. Tak więc pytam, bo być może ktos coś wie o renomie tej firmy, próbowałem czytać w necie opinie/komentarze - i nie konkretnego nie wyczytałem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Anonymous Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Oj tam, oj tam...wypadki się zdarzają...jest ryzyko - jest zabawa!!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
laminat Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 nikogo z tej firmy na oczy nie widziałem ale spadochroniarze to z reguły solidni ludzie ktorzy wiedza ile moze kosztowac błąd. Widziałem juz multum skokow spadochronowych na lotnisku. Nikomu nic sie nie stało ale tak jak Paweł napisał - jest ryzyko jest zabawa - jesli sie boisz ze ten strach ma Cie paraliżowac - odpusc sobie:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
madrian Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Ostatnio było kilka wypadków wśród skoczków. Większość - nieprawidłowe podejście do lądowania - ewolucje na zbyt niskim pułapie. Zdaje się niedawno zginął (lub został kaleką) tak skoczek w Chrycnem. Zbyt ostry zakręt na ostatnim podejściu i zbyt mocno uderzył w ziemię. W zeszłym roku, w czasie skoku w tandemie instruktor w powietrzu dostał zawału serca i stracił przytomność lub zmarł. Pasażer sam wylądował w przygodnym terenie (bał się manewrować), ale nie udało się uratować instruktora mimo reanimacji. Natomiast nie słyszałem ostatnio o wypadkach spowodowanych awarią sprzętu. Obecnie spadochrony są wykonywane w zupełnie innych technologiach i z innych materiałów niż jeszcze 20-cia lat temu. Bezpieczeństwo i niezawodność sprzętu znacznie wzrosło. Jeszcze tylko ludzie zawodzą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jedrula Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Mi marzy się zrobić licencję spadochronową i szybowcową tylko choruję na cukrzycę i to może pokrzyżować plany. :x I tak z ciekwości jakie ma zadanie ten mały spadochron wyżucany zaraz po wyskoczniu z samolotu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
sak122 Posted May 8, 2011 Author Share Posted May 8, 2011 Koledzy, a czy ktoś z forumowiczów miał okazję skakać? jeśli tak, to śmiała pisać, z chęcia poczytam wrażenia ja się do skoku skłaniam coraz bardziej, jednak jeszcze podchodze dość sceptycznie co do pełego zakresu bezpieczeństwa skoku Link to comment Share on other sites More sharing options...
madrian Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Mi marzy się zrobić licencję spadochronową i szybowcową tylko choruję na cukrzycę i to może pokrzyżować plany. :x I tak z ciekwości jakie ma zadanie ten mały spadochron wyżucany zaraz po wyskoczniu z samolotu. Paralotniarze nie potrzebują badań. A spadochrony też mają. :mrgreen: Będziesz sobie od czasu do czasu fundował mała awarię i lądował na Systemie... Ten "mały" to pilocik. Wyciąga czaszę główną z pokrowca. W skokach treningowych pilocik jest wyciągany przez linkę zaczepioną do samolotu - żeby spanikowany uczeń nie "zapomniał" otworzyć czaszy. Więc robi się to "za niego" w automacie. W skokach swobodnych pilocik jest wyrzucany przez skoczka. Rola ta sama. Choć są systemy automatycznego wyrzucania czaszy np. przez pomiar wysokości. Base Jumperzy np. skaczą z pilocikiem w ręku, bo nie mają czasu na normalną procedurę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
smpl Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Mi marzy się zrobić licencję spadochronową i szybowcową tylko choruję na cukrzycę i to może pokrzyżować plany. :x I tak z ciekwości jakie ma zadanie ten mały spadochron wyżucany zaraz po wyskoczniu z samolotu. Ja skakalem kilka razy ale sam a nie w tandemie ;D To jest pilocik ktory stabilizuje lot brzuchem do dolu. Bez tego skoczkowie mogliby sie zaczac krecic w blizej nieokreslony sposob. Wyjscie z tego dla kogos, kto umie skakac i ma za soba n skokow nie stanowi zadnego problemu, ale w tandemie ze spanikowanym pasazerem mogloby byc pewnie niebezpieczne. No i pasazer napewno nie placi za to zeby sie krecic jak w mlynku do kawy Co do tej firmy, nie wiem czy znajdziesz jakies opinie w necie. Nie wiem tez, co rozumiesz pod pojeciem "firma". To nie jest korporacja o swiatowym zasiegu i rownie szerokiej renomie. To sa poprostu kolesie ktorzy lubia skakac i znalezli sposob, zeby nie tylko za to nie placic ale nawet sobie troche na tym dorobic Jesli chcesz skakac w Warszawie to o ile wiem koles o ksywie Banan jest dobry, robi to naprawde dlugo i jeszcze zyje Jego stronka: http://skokitandemowe.pl/ Zaznaczam, ze osobiscie nie znam goscia, jedynie z widzenia. Co do obaw, generalnie nie ma sie czego bac. Jesli chcesz wiedziec ile jest wypadkow to przegladnij sobie zawartosc tej podstrony: http://skydive.waw.pl/index.php4?id_menu=70 Jest to kronika zdarzen (zdarzenie to incydent np. koniecznosc otwarcia zapasowego spadochronu, wypadek np. zlamanie, katastrofa czyli smierc skoczka) z kolejnych lat funkcjonowania strefy w Chrcynnie. Ostatni smiertelny wypadek mial miejsce w lipcu 2009 a mozesz sobie wyobrazic, ile tam sie odbywa skokow w trakcie sezonu. Zdarzaja sie ratowania tandemow (koniecznosc wyczepienia i otwarcia czaszy zapasowej). madrian, to nie do konca tak jest z tym pilocikiem. Pilocik faktycznie otwiera czasze ale: -nie zawsze uczniowi otwiera sie pilocik automatycznie po wyjsciu z samolotu. To sa "skoki na stablizacje" a mozna jeszcze skoczyc na line desantowa (od razu otwiera spadochron), na uchwyt(spadasz swobodnie i otwierasz czasze wyciagajac linke) i na miekki pilocik(wyciagasz pilocik z kieszonki). W chrcynnie pod Warszawa (o ile wiem) juz tak nie ucza, teraz jest tylko metoda AFF do nauki + tandem dla kogos kto chce sobie skoczyc jednorazowo. -w tandemie po wyjsciu z samolotu instruktor wyrzuca pilocik sluzacy stabilizacji, spadochron otwierany jest duzo pozniej. -sa automaty do automatycznego otwarcia spadochronu aktywowane cisnieniem powietrza i/lub czasowo. Fajna sprawa, ale podobno potrafi nie zadzialac :roll: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Artur z kołobrzegu Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 poczytałem o zdarzeniach . Ciągnie mnie do prawdziwego latania ale już wiem że nie będą to paralotnie ani spadochrony - ze względu na bezpieczeństwo . Generalnie od zawsze skoki były dla mnie proszeniem się o kuku . Wg opisów zdarzeń zalinkowanych tu , wiele rzeczy można sknocić przy układaniu spadochronu i zakładaniu go . Zastanów się kolego czy aby na pewno tego chcesz . I jakbyś widział siebie w roli pechowego pasażera , a jak widziała by Cię rodzina, znajomi ? Moim zdaniem ryzyko tez ma swoje granice , z pewnością jest to niesamowite doświadczenie lecz osobiście uważam że nie dla mnie . Link to comment Share on other sites More sharing options...
armand Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Ajtam, ajtam skakanie też dla ludzi jest tylko po co wyskakiwac ze sprawnego samolotu Link to comment Share on other sites More sharing options...
rabbitlkr Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 A ktoś prowadzi statystyki ile ludzi zabiło się przez skutki poślizgu pod prysznicem? Śmierć i kalectwo czyha za każdym rogiem ale to chyba nie powód żeby bać się prysznica;) Nie można aby mylić odwagi z głupotą i wszystko daje się względnie bezpiecznie przeprowadzić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
smpl Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Wg opisów zdarzeń zalinkowanych tu , wiele rzeczy można sknocić przy układaniu spadochronu i zakładaniu go . Bez przesady, nie da sie zle zalozyc spadochronu Z reszta nikt Cie nie wpusci do samolotu bez sprawdzenia, czy wszystko co masz na sobie jest dobrze zalozone. Pamietam, ze przed wejsciem stalismy w szeregu i do kazdego podchodzil instruktor sprawdzajac, czy wszystko gra. Co do ukladania, nikt nie pozwoli ci ulozyc spadochronu, na ktorym bedziesz skakal. Robia to osoby, ktore sie na tym znaja. Zawsze masz 2 czasze na wypadek wtopy a musisz wiedziec, ze ta awaryjna jest ukladana inaczej niz glowna wlasnie z naciskiem na to, zeby sie otwierala bez problemu, nawet kosztem innych rzeczy np. ilosci zajmowanego miejsca w pokrowcu. Skoki to ciekawe przezycie ale takze dosyc mocno stresujace, przynajmniej dla mnie. Minelo prawie 5 lat a mi dalej serce wali jak glupie, kiedy sobie przypomne moment skoku. Raczej do tego nie wroce. Nie wspominajac juz o takich kwestiach jak coraz wieksze koszty tej calej imprezy (w obecnej chwili kurs AFF z kilkoma skokami to mysle jakies 5 tys PLN, moze wiecej) i fakt, ze jako uczen-skoczek musialem 2 razy - w sobote i niedziele - dymac pod Nasielsk, zeby w najlepszym wypadku skoczyc sobie 3 razy. Tylu bylo chetnych. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ładziak Posted May 8, 2011 Share Posted May 8, 2011 Ajtam, ajtam skakanie też dla ludzi jest tylko po co wyskakiwac ze sprawnego samolotuNo właśnie, w życiu bym nie wysiadł z tym śmiesznym tornistrem z samolotu bez wyraźnej potrzeby ;-)W ramach szkolenia szybowcowego mogłem wykonać jeden czy dwa darmowe skoki, ale czym prędzej podziękowałem - na szczęście nie były już obowiązkowe... uff Tym niemniej zakładając przed każdym lotem szybowcem ten plecaczek (bo latałem tylko za holówką) czułem pewien psychiczny komfort. Aha, spadochrony ratunkowe (bo tylko z takimi miałem doczynienia) najfajniej zakłada się kompletnie zielonym osobom, ze szczególnym uwzględnieniem płci piękniejszej. Wytłumacz takiej pannie, że musisz jej dociągnąć pasy piersiowe, że musi wypiąć tyłek, żeby ułożyć pasy pachwinowe, a potem te pasy też musisz dociągnąć, a luzu musi być tyle, żeby się dłoń mieściła... I to wszystko jak najbardziej na serio dla jej bezpieczeństwa Link to comment Share on other sites More sharing options...
sak122 Posted May 9, 2011 Author Share Posted May 9, 2011 Aha, spadochrony ratunkowe (bo tylko z takimi miałem doczynienia) najfajniej zakłada się kompletnie zielonym osobom, ze szczególnym uwzględnieniem płci piękniejszej. Wytłumacz takiej pannie, że musisz jej dociągnąć pasy piersiowe, że musi wypiąć tyłek, żeby ułożyć pasy pachwinowe, a potem te pasy też musisz dociągnąć, a luzu musi być tyle, żeby się dłoń mieściła... I to wszystko jak najbardziej na serio dla jej bezpieczeństwa _________________ Ładziak, - chybakażdy chciałby byc instruktorem tej płci ,,pieknej " :rotfl: :jupi: :lol2: :devil: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotter Posted May 11, 2011 Share Posted May 11, 2011 W październiku 2009 skakałem w tandemie nad lotniskiem Michałków koło Ostrowa, razem ze sporą ekipą znajomych. Wrażenia kosmiczne, ale skoczyłem dopiero za 5-tym wyjazdem na lotnisko. Za pierwszymi dwoma wyjazdami kolega który wział sie za organizowanie grupy, coś pochrzanił przy rezerwacji i w sobote się nie załapaliśmy, a w niedziele tylko niektórzy. W nastepny weekend, w sobote od rana mechanicy mieli problem z odpaleniem lewego silnika Turboleta i udało sie to dopiero koło południa. Siłą rzeczy przesuneło to skoki i nie chciało sie juz nam czekac, a w niedzielę mocno wiało i skoków w ogóle nie było. Umówiliśmy się wiec z Asią z lotniska na pierwszy weekend października i to był strzał w dziesiątkę. Przyjechalismy, była piękna pogoda, mało ludzi i naprawiony czekał naprawiony Turbo Finist. Dokładnie ten: http://www.airplane-pictures.net/image50545.html . Okazało się że mamy pierwszy lot tego dnia i z powodu wzrostu skacze pierwszy bo bede z instruktorem siedział przy drzwiach . Do 4000 m uśmiechałem sie i podziwiałem widoki, jednak jak zaczeliśmy sie spinać uprzężami to mina mi zrzedła bo dotarło do mnie co właśnie robię :shock: . Instruktor otworzył drzwi, obróciliśmy sie na tyłku o 90 stopni i miałem juz nogi za samolotem. W tym momencie poziom adrenaliny wyszedł mi chyba poza skalę, no chyba sam miałbym spore trudności z podjecem decyzji o skoku. Polecieliśmy jednak w dół i jest to coś czego sie nie da opisać. Dziki strach w połączeniu z dziką radością to kombinacja niepowtarzalna. to drugie jednak przeważyło . Jak spadochron sie otworzył to juz był pełen luz i relaks. Żeby nie było za nudno, instruktor zrobił jeszcze pare spirali co na chwile ponownie podniosło adrenaline, a samo lądowanie to był juz pestka. Nogi do poziomu i ślizg na tyłku po trawie. Wrazenia są niesamowite i polecam. Mam tylko taką uwagę, żeby sie nie nastawiać zbytnio na to że pojedziesz na lotnisko = skoczysz. Pogoda i kwestie techniczne mogą spowodować, że trzeba bedzie impreze przełożyć, co może sie przydać żeby nabrać spokoju i dystansu . Nie wiem jak jak jest tam gdzie chcesz skakać ale w Michałkowie jest super ekipa i mogę ich spokojnie polecić. P.S. Pod koniec maja moja ekipa ponownie organizuje wyjazd na skoki, więc może.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
sak122 Posted May 11, 2011 Author Share Posted May 11, 2011 Piotter, jak możesz to daj na PW jakies namiary na tą ekipe, i jakieś ceny podaj, mnie interesuje skok dla 2 osób, wiec może jakaś zniżka by się mogła należeć :jupi: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malker Posted May 11, 2011 Share Posted May 11, 2011 Poszukaj tutaj. http://www.aeroklub.osw.pl/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyrax_ojz Posted May 11, 2011 Share Posted May 11, 2011 http://www.spadamy.pl/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts