Skocz do zawartości

naprawy silników elektrycznych- sens lub brak


utopia

Rekomendowane odpowiedzi

Ryś, Przewija, przewija. A jako ciekawostkę Ci powiem, że b. dużo silników fabrycznych jest nawijanych niechlujnie, a różna ilość zwojów na zębie staje się normą. Jest wiele sposobów by to zweryfikować, nawet bez uruchamiania. Jak chcesz mieć dobry silnik, to dla pewności nawet wskazane jest go samemu przezwić. A co do magnesów, to Utopia dosyć mocno pojechał ze stwierdzeniem utraty jakości magnesów. Wystarczy wejść na strony producentów (nie Allegro i HK) i poczytać dane katalogowe magnesów różnych typów. Są tam zazwyczaj podane temp. Curie dla nich. A poza tym jest tyle sposobów, by sprawdzić "siłę" magnesów. Bajki opowiadacie kolego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Panowie wyluzujcie i nie kłóćcie się.

Ja mam bardzo podobne zdanie jak Noker. Podpisuję się pod Jego postem obiema rękoma.

Krzysiek podał nam wiele ciekawych informacji, ale jak to przeczytałem to od razu nasunęła mi się taka myśl.

Jaki jest charakter naszego modelarstwa ?

Wyczynowców "pełną gębą" nawet na tym forum jest bardzo niewielu. Dla nich bardzo ważne są parametry o których Krzysiek wspominał, bo to się przekłada na wynik.

Większość modelarzy traktuje modelarstwo wyłącznie hobbystycznie. I dla nas (bo do nich i ja się zaliczam) te parametry są mniej istotne. Ważne żeby się kręciło i szarpnęło model w górę.

Co do przezwajania to również uważam, że po przezwojeniu silnik traci, lub zyskuje swoje fabryczne parametry. To jest loteria jak nam wyjdzie przezwojenie. Loteria polegająca na tym, że trudno utrafić w pierwotne parametry.

Przezwajanie zarobkowe mija się z celem. Wystarczy zorientować się w cenach na rynku. Ale samodzielne przezwajanie, chociażby dla własnej satysfakcji i doskonalenia zdolności manualnych ma sens. Samodzielne - czyli odpadają koszty wysyłek, a koszt sprowadza się wyłącznie do drutu, którego po zakupie starcza na kilka, a nawet kilkanaście silników. To są koszty znikome. Sam przezwoiłem kilka silników i jestem zadowolony z ich pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze się zgodzić z kolegą BUBU2 (którego efekty pracy sprawdziłem na swoim sprzęcie) w związku z jakością fabrycznych silników. Po prostu zaczynają (gówno produkować - stała cena - spadek jakości). Jeśli chodzi o błędne przekonanie o stracie mocy, wydajności silnika po przewinięciu to niestety się z tym NIE zgadzam. Straty te wynikają tylko i wyłącznie z złego sposobu nawinięcia, niechlujstwa i kiepskiej jakości drutu!!! Ja do tej pory w swojej karierze modelarza i zawodnika naprawiałem, tuningowałem dość sporo silników różnych klas jakościowych i bardzo i to bardzo rzadko zdarzało się, że miałem spadki mocy po naprawie silnika. Powiem nawet, że w większości po wyczerpujących testach parametrów tych przerabianych silników zyskiwałem na sprawności, spadał pobór prądu i silniki się mniej grzały niż oryginały.

Jak zauważyłem większość ludzi, którzy wypowiadają się tu na ten temat układa teorie skąpo poparte wiedzą praktyczną ale za to mnóstwo teorii , która niestety bez połączenia z praktyka daje słabe wyniki. Dajmy na to wypowiedź UTOPIA na temat straty mocy magnesów przez temp. i przekazywania temperatury na magnesy ze stojana podczas spalenia silnika.

Przykro mi powiedzieć ale w praktyce wychodzi to zupełnie inaczej.

Widziałem wiele magnesów, które były przegrzane powyżej dopuszczalnej temp.80 lub 120*C i Jak na złość nie wykryto spadków wydajności lub minimalne.Oczywiście zdarza się zniszczyć kompletnie magnesy ale trafiałem takie tylko w silnikach gdzie zwarcie było skierowane prosto na magnesy i tak mocne, że niekiedy metal zmieniał kolor.

 

Moim zdaniem przewijanie silników zarobkowo czy też nie; ma sens !

W przypadku robienia tego po raz pierwszy ze względu na zdobywanie wiedzy

W przypadku kiedy robimy to wiedząc co robimy z nastawieniem na polepszenie wydajności swojego napędu i żywotności (zwiększenie efektywności silnika powoduje mniejsze straty mocy przekładanej na ciepło).

Oczywiście pod warunkiem, że podejdziemy do tego z sercem i cierpliwością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryś,A jako ciekawostkę Ci powiem, że b. dużo silników fabrycznych jest nawijanych niechlujnie, a różna ilość zwojów na zębie staje się normą. Jest wiele sposobów by to zweryfikować, nawet bez uruchamiania. Jak chcesz mieć dobry silnik, to dla pewności nawet wskazane jest go samemu przezwić.

A co do magnesów, to Utopia dosyć mocno pojechał ze stwierdzeniem utraty jakości magnesów. Wystarczy wejść na strony producentów (nie Allegro i HK) i poczytać dane katalogowe magnesów różnych typów. Są tam zazwyczaj podane temp. Curie dla nich. A poza tym jest tyle sposobów, by sprawdzić "siłę" magnesów. Bajki opowiadacie kolego.

Z tym nawijaniem i przezwajaniem zgadzam się -nigdzie nie pisałem że silników się nie przezwaja!

Co do magnesów - nie wypowiadałem się!

 

I na koniec .W szkole uczono mnie o przezwajaniu silników,niezależnie od tego czy dotyczyło to zmiany jego parametrów czy naprawy uszkodzonego (spalonego).

Przewinięcie silnika- za takie coś to był ndst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym przezwajaniem silników to jest róznie jednego opłaca się przezwajac a innego nie warto brać nawet do ręki .

Ja ostatnio bawiłem się w naprawianie mechaniczne silnika .Jednemu z kolegów tak się wkreciła śrubka że ją urwał i próbował rozwiercania .Efekt był taki że chciał wywalić silnik.

Po mojej interwencji motorek wyglądał tak

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepan to klasa sama w sobie. Należy do grona ludzi pokroju mojego ojca czy wujka ( dla mnie debeściaków w mechanice i konstrukcjach) . Ten typ ludzi podchodzi do tematu z założeniem że dany element zostanie wykonany bardzo ale to bardzo dobrze albo wcale z naciskiem na to pierwsze. Wyrażam nadzieję że będzie mi dane spotkać się ze Szczepanem na żywo na jakimś pikniku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przewijanie silników zarobkowo czy też nie; ma sens !

Przewiniesz mi Lehnera 1920? Zwoje są pokiereszowane przez wirnik, który wybuchł. Wy mówicie tu o silnikach, prostych i łatwych do zrobienia, dlaczego nikt się nie podejmie przewinięcia wyczynowego silnika? Moim zdaniem przewijanie motorów za 50 dolarów to strata czasu, no chyba, że dla wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ na pewno ktoś się podejmie !

Powiedział bym że bez problemu poprawią tego producenta "badziewia " który przez 20parę lat istnienia nie nauczył się jeszcze robić silników

 

Ba - nawet znajdą dla Ciebie lepsze magnesy do tego inrunnera bo producent się nie postarał .

Do tego wyważą dynamicznie wirnik .....eee zapędziłem się przy kV 10000 nie trzeba wyważać wirnika bo się kręci tak szybko że wibracje za nim nie nadążają :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega najwyrazniej nie chce rozmawiac tylko pokpic z ludzi. niestety po czesci ma racje, kupujemy badziewia i cieszymy sie, ze leci. dumni jestesmy, uratowalismy silnik, skleilismy, zrobilismy cos za 5 zl a w sklepie wydalibysmy 15. byc moze gdybym zarabial konkretna kase, nie wpadloby mi do glowy kupic silnik i w razie niskiej/ zlej sdprawnosci przewijac. "wot" polskie realia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega najwyrazniej nie chce rozmawiac tylko pokpic z ludzi. niestety po czesci ma racje, kupujemy badziewia i cieszymy sie, ze leci. dumni jestesmy, uratowalismy silnik, skleilismy, zrobilismy cos za 5 zl a w sklepie wydalibysmy 15. byc moze gdybym zarabial konkretna kase, nie wpadloby mi do glowy kupic silnik i w razie niskiej/ zlej sdprawnosci przewijac. "wot" polskie realia

ale dlaczego pokpić?

 

przeczytaj spokojnie.. pomyśl

 

dlaczego producent woła 150 euro za silnik? zapewne to przeginka skoro tylu mamy domorosłych fachowców którzy pod dywan zamiatają czołówkę świata ....

 

szkoda że na ich wytworach nie goni czołówka światowa - widać to aż tak tajne projekty...bo inaczej już dawno by sie chwalili

 

 

jeśli napiszę że waląć się młotkiem w palec poczujesz ból to zanegujesz moje słowa - pozostaniesz w neutrum czy sprawdzisz sam?

 

"Nic mi do tego ile razy kto się sam walnie w palec" jeśli piszę że będzie boleć znaczy że sprawdziłem

 

naprawiałem wrzeciona maszyn łożyskowane magnetycznie ganiające na poduszkach powietrzno-magnetycznych

zjadłem zęby na naprawach głośników estradowych z napędami neodymowymi ....

tam temperatury przekraczają śmieszne wartości silniczków za 10$

 

jeśli mówię że szkoda czasu i coś jest na śmietnik to nie po to by zrobić komuś na złość

 

ale teraz mam w poważaniu co kto myśli skoro jakoś naprawił kilka - kilkanaście silniczków i jakoś działały .. albo uzyskujemy 100% sprawności albo dupa blada ..

 

 

temat zarabiania kasy i wydatków powiem jedno

ktoś kiedyś mi powiedział - ty się nie ucz oszczędzać - ty się ucz zarabiać

ja się nie pytam ile kto wydał bo każdy wydaje tyle ile uzna za stosowne

 

 

dużo nie znaczy lepiej !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ na pewno ktoś się podejmie !

Powiedział bym że bez problemu poprawią tego producenta "badziewia " który przez 20parę lat istnienia nie nauczył się jeszcze robić silników

 

Ba - nawet znajdą dla Ciebie lepsze magnesy do tego inrunnera bo producent się nie postarał .

Do tego wyważą dynamicznie wirnik .....eee zapędziłem się przy kV 10000 nie trzeba wyważać wirnika bo się kręci tak szybko że wibracje za nim nie nadążają :mrgreen:

to jest kpienie. ludzie pisza, ze przewijaja i maja wyniki, ty dalej swoje ze to nierealne, ze to badziewie, wiec o czym tu mowa dokladnie wszyscy pisza 'nie wal w palec a ty to nadal robisz". czytasz wybiurczo co pasuje do twej teorii. ludzie przewijaja i to nic zlego z tego co widac. nie wiem ile silnikow teoretycznie przewijales, widocznie duzo bo tych praktykow ktorzy to robia i lataja nie uznajesz.. co widac po zacytowanym poscie...

 

co do drogich silnikow placisz w polowie za MARKE, a w polowie za TOWAR. kwestia wywazenia co jest badziewiem a co rozsadnym zakupem... ciezko sie rozmawia z kims kto nie rozmawia tylko przeczytane wiadomosci interpretuje nie sluchajac innych. inaczej ja slucham ludzi co cos robia, a nie tych co by cos zrobili lub nie teoretycznie.

 

ps jak pisze 150 w instrukcji to znaczy za ma wytrzymac 200(przykladowo) nigdy sie nie wpisuje max w zadnym urzadenieu, zawsze jest margines bezpieczenstwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no Krzychu bądź twardy , nie odpuszczaj. Jak masz chęci dam Ci do przezwojenia silnik z pralki bo kurce po wirowaniu nadal pranie jest mokre ;)

 

a tak na serio to Krzyś ma racje, babrać się w przezwajanie silnika narażając , elektronikę w modelu i sam model dla jakich celów bo chyba nie zaoszczędzenia tych nastu $$$ które kosztuje nowy motor. No to po co ?

 

niestety polska mentalnośc już jest taka że bedzie miał w garażu 3 zepsute pralki a i tak dołozy tam 4 aby tylko nie wyrzucić bo może się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego producent woła 150 euro za silnik? zapewne to przeginka skoro tylu mamy domorosłych fachowców którzy pod dywan zamiatają czołówkę świata ....

 

szkoda że na ich wytworach nie goni czołówka światowa - widać to aż tak tajne projekty...bo inaczej już dawno by sie chwalili

Niektórym się wydaje, ze wiedzą wszystko...

 

jeśli mówię że szkoda czasu i coś jest na śmietnik to nie po to by zrobić komuś na złość

z 7 grzechów głównych pycha jednym jest podobno...

 

ale teraz mam w poważaniu co kto myśli skoro jakoś naprawił kilka - kilkanaście silniczków i jakoś działały .. albo uzyskujemy 100% sprawności albo dupa blada ..

Urządzenia i wyniki testów kłamią... Wszyscy kłamią... :-D 100% sprawności :-D toż to cud, bo ja jeszcze takiego nie widziałem. Proszę mi taki zrobić, tylko żeby nie tracił tej sprawności jak założę śmigło!

 

temat zarabiania kasy i wydatków powiem jedno

ktoś kiedyś mi powiedział - ty się nie ucz oszczędzać - ty się ucz zarabiać

Ktoś kiedyś powiedział mi "Bierz sie chłopie do roboty bo za spamowanie forów nie płacą".

 

Skończ Waść Panie Wstydu i Spamu innym oszczędź!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam na pierwszego który naprawi koledze tego lehnera podobno nawet wyczynowe silniki sami robicie :mrgreen:

 

jak zwykle na tym forum rozmowa idzie w zupełnie innym kierunku niż był temat ...

 

gdyby nie dało się naprawić to napisał bym wprost że w domu nikt nie naprawi ,nie przezwoi , nie przewinie itd....

sam z ciekawości poskładałem sobie 3 bezszczotki mając pod ręką warsztat ,pełen wybór drutów nawojowych itd...

jaki był wniosek ? ano taki że w tym czasie co bawiłem się w składanie zarabiam na karton takich więc gdzie sens?

Ktoś kiedyś powiedział mi "Bierz sie chłopie do roboty bo za spamowanie forów nie płacą".

 

Skończ Waść Panie Wstydu i Spamu innym oszczędź!!!!

kolega martwi się raczej o swoich klientów bo ja mam pracy i pieniędzy wystarczająco.

Jeden klient się tutaj już zgłosił - jakoś nie widzę chęci wykazania się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tego nie naprawi, bo nie mają pojęcia. Zresztą jest to uzwojenie na 3900kv zupełnie zbędne do wyczynu dziś. Prawda jest taka, że tam gdzie liczy się wynik, i sprawność, domorosłe metody na niewiele się zdadzą. Niemcy dawno się wyleczyli z kupowania szajsu z chin, są zbyt oszczędni aby to robić. W Polsce ludzie powoli zaczynają to rozumieć, ale nadal panuje opinia , że lepiej kupić 3 tanie niż jeden dobry. Znam wielu takich " zawodników" którzy mają karton silników i cały czas są w czarnej du.. Tego lehnera, rzuciłem jako przykład tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.