Skocz do zawartości

CZARNA GÓRA-już był opis ale dodam...


janegab
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo dogodny dojazd-od Białki przez mostek w lewo...i cały czas na "Grapę"-"azwaltem" są oznakowania bo szlak prowadzi na szczyt zimowego wyciągu / zbocze zachodnie podzielone na 2 cześci linami wyciagu-szkoda/ Na szczycie grapa wyłożona kostką bukowa-jest zadaszona duża altana widokowa super. NAWET SĄ W OKOŁO ŁAWECZKI- można graty rozłożyć lub osoba towarzysząca lub "dozorująca"-moze spocząć lub poopalać się. Przy dobrej pogodzie wspaniałe widoki na Tatry-...byłem-polatałem-WARTO. LĄDOWISKO WYKOSZONE TRAWKA NA MAŁEGO JEŻYKA-nie dowiary...Janosiki potrafią przyciągnąć. Spałem w Bukowinie Tatrzańskiej-pod Tatrami nocleg 20 zł..w pobliżu termy w Bialce obecnie też Pozdrawiam Janek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Jak się ma mały modelik to i owszem a prawda jest taka z grapa że dopóki rządził stary ksiądz to zawody w makietach były tam rozgrywane . Tam jest parafii pole i ludziska latały na skarpę ale potem przenieśli się na trochę łagodniejsze zbocze obok, koło starego wyciągu . A mogli tak zrobić bo nic tam oprócz starego wyciągu narciarskiego nic się tam nie działo . Obecnie postawili nowy wyciąg po długich wojnach między sobą i obok jeszcze jeden krzesełkowy tak że nie da się już latać . Została stara poczciwa grapa i latanie na skarpie z ryzykiem że jak się coś porobi w powietrzu to często po modelu już jest . Na druga stronę od drogi nie ma też co latać bo miejscowi zaraz się zjawią i awantura gotowa bo mu owiecki strasycie panocku których tam jest jak na lekarstwo . Tak że o poważnym lataniem w Czarnej trzeba już zapomnieć .Pewnie jak się tam ktoś zjawi od wielkiego święta z małym ustrojstwem to wielkiego dymu nie bezie ale jak się tylko grupa 5 osobowa zjawi to zaraz jest halo .Chłopaki z F3F byli tam wiele razy przeganiani nawet późna jesienią gdy już nic nie rosło i nic się tam nie działo ale tak to już jest z góralami to moje i wara choć by miało skisnąć zarosnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykre to ale rzeczywiscie, tak zawistnych ludzi jak na podhalu to chyba ze swieca szukac w Polsce. Tez mialem niejedno starcie tego typu. Mowienie tak zas o goralach jest dosc krzywdzace bo górale to nie tylko Podhale, a te zachowania mozna obserwowac raczej wylacznie na podhalu.Zreszta okres okupacji tez wiele mowi o tych ludziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykre to ale rzeczywiscie, tak zawistnych ludzi jak na podhalu to chyba ze swieca szukac w Polsce. Tez mialem niejedno starcie tego typu. Mowienie tak zas o goralach jest dosc krzywdzace bo górale to nie tylko Podhale, a te zachowania mozna obserwowac raczej wylacznie na podhalu.Zreszta okres okupacji tez wiele mowi o tych ludziach.

 

Żyje na Podhalu a dokładniej w Zakopanem i nie moge zgodzić się z tymi słowami. Latam często w okolicach Zakopanego i tylko raz zdarzyło mi się dostać od kogoś opi.... Ludzie o których piszecie to raczej wyjątki (można ich spotkać we wsiach) i są to raczej starsi górale. Często awanturuja sie o płoszenie gołębi czy owiec, ale i znimi da sie sprawe załatwić. Może mnie jako miejscowego traktują inaczej niż gości. A co do okupacji to nieliczna grupa górali współpracowała z niemcami, większość walczyła z okupantami np: Kuraś. Jeśli ktos nie wgłębia się w historie tego regionu to niech lepiej przeczyta książke Szatkowskiego pt ''goralenvolk'' w któej jest ukazany obraz górali w czasie okupacjii a dopiero później wypowiada sie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na temat historii górali w okresie okupacji nie będę się wypowiadał bo tak jak zauważyłeś trzeba wcześniej zgłębić historię i to raczej nie tylko na podstawie jednej książki ale na również na podstawie dokumentów źródłowych dostępnych w archiwach i relacji osób, które jeszcze pamiętają tamte czasy. Btw. film na temat współpracy górali w trakcie okupacji był emitowany przez naszą telewizję publiczną parę lat temu późno w nocy aby widownia była ograniczona. Natomiast z bieżących spraw to chciałbym aby osoby, które do tej pory przyjmowały mnie w górach (noclegi, knajpy, bary) robiły to na tak wysokim poziomie jaki spotkałem w tym roku w Alpach za taką samą cenę a nie próbowały mnie naciągnąć na kasę w zamian dając substytuty, np. kawa kosztuje jak w dobrej knajpie w dużym mieście a sypią do ekspresu kawę za 8PLN i nie da się tego wypić, lub w całym miasteczku hot-dogi tylko z mikrofalówki bo wrzucenie parówki do wrzątku na minutę to już jest zbyt męczące, albo łazienki do których można wejść tylko tyłem bo obrócić się w środku to już problem, albo góralka na ul. Sławkowskiej w Krakowie o 7:30 rano odświeżająca małe oscypki przed ich sprzedażą poprzez wkładanie oscypka do buzi na sekundę (odkąd to zobaczyłem to kupuję tylko duże oscypki i wyłącznie w bacówce w górach), itd. No ale dostrzegam drobne zmiany na plus u niektórych przedstawicieli młodszego pokolenia więc nadzieja jest :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.