Skocz do zawartości

Beta 1400 - wrażenia i spostrzeżenia z montażu i oblotu


qbencja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

jako bardzo mało doświadczony modelarz,

chciałbym sie podzielić swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami

z montażu i pierwszego oblotu modelu Beta 1400.

 

To jest mój drugi model,

pierwszym był EasyStar, którym niewiele raczej polatałem,

ponieważ w drugiej "sesji" go rozbiłem (nie tak strasznie),

a po "rekonwalescencji" ("sesja" nr 3) nawiał mi i tyle go widziałem :(

 

Beta 1400 to bardzo podobny model do EasyStar'a,

przynajmniej z wyglądu, ale ma sporo różnic (przynajmniej dla mnie).

Wg mnie jest dużo delikatniejsza od ES, ma cieńsze skrzydła, i cieńsze powłoki kadłuba.

 

Model zakupiłem jako ARF,

oprócz samego modelu miał zawierać jeszcze silnik, serwa i regulator.

Nie spodziewałem się tylko, że będzie częściowo posklejany (jakoś tego nie doczytałem).

Z jednej strony fajnie bo niby mniej roboty,

a z drugiej niekoniecznie (za chwilkę to wyjaśnię).

 

W pudełku był sklejony kadłub (chyba klejem na gorąco)

z zamontowanymi serwami, popychaczami, silnikiem i regulatorem.

Wszystko fajnie, ale...

kadłub sklejono troszkę krzywo, tzn. nie jest idealnie prosty (jakoś to przeżyje).

Ponaklejane też były naklejki i fajnie tylko na krzywiznach odłaziły,

a na nosie były pozałamywane i odłaziły tak że mogły robić za żagiel :(

Oderwanie ich to nie był bardzo dobry pomysł,

bo w niektórych miejscach klej dość dobrze trzymał,

i albo został na modelu, albo odrywał kawałeczki modelu :(

Przy czym wolę jednak jak ich nie ma.

 

Do kadłuba nie było przyklejone tylko usterzenie.

 

Z uwag od kadłuba mam jeszcze jedną,

regulator przyłączono do silnika na trochę za krótkich kablach,

przez co nie można go zamontować w nosie modelu,

musi pozostać pomiędzy serwami na podłodze (nie wiem jak zniosą to serwa).

 

Skrzydła też były częściowo zmontowane,

tzn. wklejono usztywnienie, serwa

i oczywiście naklejki (też kiepsko, ale te już mają za dużą powierzchnię do odrywania, więc zostały),

nie były tylko zamocowane ramiona i popychacze do lotek.

 

Niestety z modelem dostałem instrukcję TYLKO po czesku,

co raczej nie mogło ułatwić montażu. Oczywiście na sieci jest instrukcja po polsku :)

 

Widziałem zdjęcia Bety w necie i wyglądała troszkę inaczej niż ta moja.

W tej w necie skrzydła były mocowane podobnie jak w ES,

tylko wsuwane z takim zębem (to było dość słabe mocowanie i skrzydła czasami się rozchodziły).

W tej mojej skrzydła są łączone takim prętem (z czegoś ;) ),

wsuwane i następnie przykręcane dwiema długimi śrubami od góry.

Włożenie tych śrub zajęło mi trochę czasu, bo otworki nie chciały się zgrać.

Takie mocowanie jest dużo sztywniejsze, no i skrzydła się nie rozejdą w locie.

 

Kiedyś inne też zdaje się było mocowanie popychaczy.

Teraz w ramieniu każdego steru mocowany jest bolec z dziurką prze którą przechodzi cięgno,

następnie blokowane jest śrubką.

 

Poskładanie modelu nie zajęło mi wiele czasu.

Do zrobienia było:

- dokleić usterzenie poziome i pionowe (zrobiłem to klejem na gorąco)

- zamocować ramiona sterów (tu CA i przyśpieszacz nie wystarczyły - co mnie lekko zdziwiło,

musiałem wykorzystać elementy ze śrubkami, co by nie odlazły te ramiona, w ES nie miałem takich problemów)

- podopinać cięgna

- zamocować ESC (na rzepie pomiędzy serwami)

- zamocować odbiornik - na rzepie z prawej strony kabiny (użyłem Sperktrum AR6100e - bo tylko taki miałem na stanie po stracie ES)

- zrobić mocowanie pakietów zasilających - też rzep

- poskładać kabinkę z pilotem... (to sobie akurat darowałem)

- zamontować śmigło

 

Po zmontowaniu oczywiście przetestowałem czy wszystko hula (serwa, silnik).

W tą niedzielę po sprawdzeniu zasięgu wyruszyłem na oblot.

Latałem w Warszawie przy ulicy Pałacowej,

przy czym pierwszy lot z wytrymowaniem wykonał doświadczony modelarz

(ja się nie odważyłem po moich ostatnich wyczynach).

Po kilku okręgach i szalonych akrobacjach (wg mnie ;) ) ,

przekazał mi stery i ja też mogłem poszaleć...

Nie, nie szalałem, latałem grzecznie ucząc się skręcać lotkami (ES nie miał lotek).

W sumie całkiem dobrze się lata tym modelem,

jest bardzo stabilny i można nim robić podstawowe akrobacje (o tym przekonam się w przyszłości ;) )

Tak sobie przelatałem kilkadziesiąt minut aż sie pojawił mocniejszy wiatr,

który mnie zniechęcił do dalszych lotów, za słabo jeszcze latam i bałem sie że rozwalę model w pierwszej sesji.

 

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego modelu.

Jak dla mnie do nauki jest idealny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że miałem chyba pierwszy w Polsce ten model, to mogę powiedzieć, że niestety wersja V2 ,którą posiadasz ma swoje plusy i minusy ,wymienili co prawda parę rzeczy które w wersji V1 były fatalne, aczkolwiek nie zmienili pręta, który i tak nadaje się do picia, serwa w kadłubie (a'la EGP) To przeszkadza niestety, dzwignie sterów oczywiście nie najlepszych lotów. Regulator radzę wymienić za wczasu. Owszem da się latać na nim ,ale lubi się palić sam z siebie. Dobre właściwości lotne, duża powierzchnia jak i bardzo nie lubi się przewalać na skrzydło, to plusy tego modelu. A największym plusem to silnik, co prawda do silnika dołączony są śmigłą ,aczkolwiek z silnika nie da wyciągnąć na nim dość dobrej mocy, więc zalecam wymenić śmigło na max 6x5,5 Wtedy Z Bety Potrafi się zrobić mały wariat...

 

Czyli co do wymiany.

 

Jeżeli kupujemy Cały zestaw (RTF)

Wymieniamy:

Regulator, Pręt węglowy na 8' , dźwignie, ew. Serwa też nie są najwyższych lotów, oraz śmigło 6x5,5 (6x5)

 

Jeżeli kupujemy pusty model z silnikiem

 

To tak jak wyżej

Pręt na 8mm, dźwignie. Do tego zestawu 20A regulator, 4x serwa TP bądź podobne 9gramowe ,śmigło 6x5,5(6x5)

 

Z przodu modelu jest ciężarek w wersji V1 były to 6x podkładki Fi20 przyklejone na gorąco, jeżeli mamy sklejony kadłub od "nowości" delikatnie rozcinamy przód modelu i wyciągamy. W Wersji V2 jak dobrze pamiętam jest duży obciążnik. Zależy jaki chcemy pakiet dać do przodu w oryginale 1300 3s (20c) Jeżeli wyciągniemy odważnik/i to proponowany pakiet Turnigy/Rhino etc. 2200 3s (20c). Ten pakiet to taki optymalny. Na full naładowanym pakiecie, uzyskałem 50minutowy lot. :twisted:

 

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowieź,

czytałem Twoje zmagania z Betą na tym Forum :)

Niezła kopalnia wiedzy dla mnie :)

 

Modyfikacje pewnie będę robił ale powoli.

 

Co do ciężarka to w moim modelu go nie namierzyłem,

a przód mam mocno niedociążony, tak że spokojnie wlezie pakiet 2200,

teraz muszę "wozić" dwa pomniejsze pakiety (większych chwilowo nie posiadam).

 

Zakupiłem od razu śmigło 6x5 (pamietałem z Twoich postów :) ),

ale zastanawiałem się jak je montujecie?

Bo ono zawadza już o kadłub.

 

Dźwignie faktycznie są "cienkawe" ale dzięki śrubkom powinny się trzymać.

 

Wymiana regulatora będzie ciężka, przez te przykrótkawe kable jest do niego kiepski dostęp :D ale coś się wymyśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6x5 Ci się nie mieści? Prawdopodobnie silnik masz za bardzo w dół skierowany i dlatego zawadza.

 

Dźwignie lubią pękać przy podstawie , "śrubki" w zupełności nie mają tutaj nic z "poprawą" dźwigienek.

 

Regulator? Jak dobrze pamiętam ,wystają 3 goldy z silnika, wystarczy wymienić regulator ,wlutować 3.5mm goldy i wpiąć pod silnik .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie 6x5 się nie mieści, brakuje blisko 10mm,

to oryginalne ma do kadłuba 6-7mm (przy czym ono ma troszkę więcej niż 5")

silnik wygląda na dobrze zamocowany (jest w osi gondoli - trochę do góry w stronę ogona).

 

Jakie śmigło lepiej dać APC, GWS czy inne? (poza oryginalnym)

Ciekawe bo mam oryginalne śmigło z ES, jest prawie identyczne do tego z Bety,

ma tylko troszkę szersze łopaty i co ciekawe nie nadaje się do silnika z Bety.

Do pewnych obrotów jest OK, a na wyższych jakby traci ciąg i jakoś tak "strzela".

 

Dźwigniom muszę się przyglądnąć, materiał co prawda wygląda na dość sprężysty,

ale będę czujny.

 

Silnik i regulator zamocowane są "fabrycznie" i pozaklejane stąd bez małej demolki sklejeń nie dobiorę się do nich.

 

Skrzydła też są "nierozbieralne" (w poprzedniej wersji chyba były),

usztywniające rurki są tylko wsunięte przez całą długość skrzydła.

Stąd wymiana pręta łączącego też nie wygląda na trywialną

no chyba że na tą samą grubość.

 

No nic, z czasem będę robił modyfikacje, ale powolutku,

bo z moim ES to się dobrze nie skończyło ;)

on w zasadzie rozbił się a potem nawiał przez różne moje przeróbki.

Przez pilota oczywiście też :D

 

Zamówiłem już w HK pakiety 2200 więc nie będę woził zbędnego balastu :)

 

Dzięki za wszystkie uwagi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymień piastę na dłuższą. Piasta samozaciskowa, 2,3mm.

Z powodu dużego skłonu silnika, niewielkie przedłużenie piasty (osi silnika), powoduje spory przyrost odległości.

 

Ja mam taką:

 

http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p4599,obsada-smigla-stalego-2-3mm-m4-ray-8015-pelikan

 

I śmigło 6,5 mieści mi się idealnie.

 

Dla estetów jest taka wersja:

 

http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p3891,obsada-smigla-stalego-2-3mm-m4-z-kolpaczkiem-ray-8115

 

Można też dać śmigło 5x5.

Najlepsze będą śmigła APC do bezpośrednich napędów elektrycznych np. 6x5E/ 5x5E itd.

GWS-a sobie odpuść. Moja Beta latała na GWS-ie o wiele słabiej niż na APC, przy tych samych rozmiarach.

Poza tym szare śmigło wygląda poważniej niż plastikowy pomarańcz. :D

 

Tak naprawdę, przydało by się śmigło składane.

 

Rurkę w skrzydle możesz wzmocnić bardzo prosto - kup pręt węglowy dopasowany do średnicy wewnętrznej rurki. Chyba 6mm z tego co pamiętam... Wystarczy go wkleić w Jedną rurkę, a w drugą wkładać jak bagnet. I masz rozsuwane, i demontowane skrzydła.

Rurka przestanie przenosić obciążenia, a będzie robić za kieszeń bagnetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymień piastę na dłuższą. Piasta samozaciskowa, 2,3mm.

Z powodu dużego skłonu silnika, niewielkie przedłużenie piasty (osi silnika), powoduje spory przyrost odległości.

Aha, spróbuje :)

 

Można też dać śmigło 5x5.

Najlepsze będą śmigła APC do bezpośrednich napędów elektrycznych np. 6x5E/ 5x5E itd.

GWS-a sobie odpuść. Moja Beta latała na GWS-ie o wiele słabiej niż na APC, przy tych samych rozmiarach.

Dzięki.

 

Poza tym szare śmigło wygląda poważniej niż plastikowy pomarańcz. :D

Ale pomarańczowy z daleka widać w ewentualnych krzakach :devil:

 

Rurkę w skrzydle możesz wzmocnić bardzo prosto - kup pręt węglowy dopasowany do średnicy wewnętrznej rurki. Chyba 6mm z tego co pamiętam... Wystarczy go wkleić w Jedną rurkę, a w drugą wkładać jak bagnet. I masz rozsuwane, i demontowane skrzydła.

Rurka przestanie przenosić obciążenia, a będzie robić za kieszeń bagnetu.

Tak, tam jest 6mm. To da się prosto zrobić. :)

Miałem wątpliwości tylko co do wymiany na 8mm, bo to wymagało by większej demolki,

która w moim przypadku nie jest na razie wskazana ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbadałem sprawę śmigła i wyszło mi,

że nachylenie silnika w mojej Becie jest sporo mniejsze niż to z wersji którą widziałem w necie:

 

BETA v1 (zdjecie z netu - mam nadzieję, że Artu mnie nie pozwie :) - bo to chyba jego fotka)

Dołączona grafika

 

BETA v2 (moja)

Dołączona grafika

 

stąd żeby zmieściło się śmigło 6x5, trzeba:

- albo zmienić polożenie silnika (rozwalanie obudowy silnika - na tą chwilę odpada)

- albo nadciąć kadłub (to zupełnie odpada)

- albo umieścić je na sporym przedłużeniu, tylko boje się,

że wał nie wytrzyma i się zwichruje (niebieska linia na drugiej fotce pokazuje gdzie musiało by się zaczynać śmigło 6x5 żeby nie cieło kadłuba)

 

tak, że na razie spróbuję z APC 5x5E jak sugeruje Madrian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jest jeszcze jedna metoda. Zakupić smigło 8x5/9x5 i fajno z każdej strony przyciąć, wyważyć i wyjdzie na mniej wiecej 6x5 :D

ooo, takie rzeczy to jeszcze za wcześne dla mnie,

co prawda myślałem o tym, ale poprzestanę na razie na 5x5 :)

dzięki

 

...Może silnik zamontuj tak jak tu...

podobnie zrobiłem w moim ES,

tylko to dało dodatkowy moment który cały czas mi próbował obracać i skręcać model,

i może za mocny silnik dałem albo za wielkie śmigło (było 9x4,7)

przez co zupełnie niedoświadczony pilot jak ja nie dał sobie z tym rady

najpierw go rozwaliłem (ciężko się nim sterowało) a po poskładaniu "zgubiłem" :(

ale dzięki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BETA v1 (zdjecie z netu - mam nadzieję, że Artu mnie nie pozwie :( - bo to chyba jego

Pozew już w drodze, mój prawnik sie z Tobą skontaktuje w najbliższych dniach :mrgreen: :wink:

A na poważnie, to strasznie "skołtunili" Betę w tej "poprawionej" wersji.

Mało, że serwa zapakowali do środka (co bardzo "ułatwiło" sprawę montażu dodatkowego osprzętu w kadłubie na przykład FPV), to jeszcze zmienili prawidłowy skłon silnika, a oczywiście tych wad, które były szeroko dyskutowane na forach, nie poprawili.

No cóż, myślę, że dzięki tym "poprawkom", znacznie zmniejszyli sobie rynek potencjalnych klientów, dla których był to w miarę tani model do początków przygody z FPV (sam na nim zaczynałem i mam do chwili obecnej w "hangarze")

 

Powracając do śmigła... Docinanie śmigła z większego nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ, jak już było napisane, śmigło "pracuje" na ok. 50% powierzchni, i to od końca łopaty. Tak więc jego skrócenie, powoduje obniżenia sprawności.

Zmierz dokładnie, być może uda się zamontować śmigło 5,5 x 5,5 Nie jest to tanie śmigło, ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozew już w drodze, mój prawnik sie z Tobą skontaktuje w najbliższych dniach :mrgreen: :wink:

oooo, już szukam adwokata :shock:

 

Zmierz dokładnie, być może uda się zamontować śmigło 5,5 x 5,5 Nie jest to tanie śmigło, ale...

Faktycznie mało popularny rozmiar :(

Średnica 5,5 pewnie wejdzie,

a czy x5,5 to nie za dużo już dla Bety i oryginalnego silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wątpliwości tylko co do wymiany na 8mm, bo to wymagało by większej demolki,

która w moim przypadku nie jest na razie wskazana

Ja mam Bixlera (klon bety v1) i prowadziłem dłuuuugie rozmowy z Mateuszem na temat prętu 8mm , ale w końcu się zdecydowałem.. Powiem Ci , że wsadzenie tego pręta nie należy do najprostrzych rzeczy to jednak udało mi się to zrobić. Naprawdę polecam zrobić to za wczasu , niż potem zeskrobywać model z ziemi bo upadku ze 100m jak pójdzie Ci ta słomka. Jak narazie w swoim bixlerze zamontowałem to śmigło Śmigło EMP 6x4E

Modelem latałem 2 razy bez niczyjej pomocy. Obyło się bez żadnej poważnej kraksy.

 

Naprawdę zachęcam do tego pręta 8mm..

Przy okazji bardzo dziękuje Mateuszowi dzięki , któremu zrobiłem ten 1 krok w modelarstwie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś już pisałem, ale co mi tam :mrgreen:

W skrzydła włożyłem, a właściwie wcisnąłem (po pierwszym złamaniu dźwigara z rurki 6/1) rurki aluminiowe 7x6,2. Służą one jako "kieszenie" do dźwigara z pręta węglowego 6mm

Od tej pory, zapomniałem o sprawie dźwigara skrzydeł w Becie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.