Maro Opublikowano 17 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Witam Mam taki problem że pękło mi jedno z trzech mocowań silnika emax gf 2215. Jest jakiś patent na naprawę tego ?? http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7373 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 17 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Jeżeli to Alu, to raczej tego nie pospawasz, ze względu na wielkość elementu i umiejętności (choć zawsze twierdzę, że modelarze to zdolne bestie ) Polutować może by się i dało (z pomocą płynu), ale wytrzymałość pod znakiem zapytania (no, może z nakładką). Podobnie klejenie. Najbezpieczniej wymienić podstawkę, lub dorobić talerzyk, jak masz na czym. W ostateczności jeżeli ucho pękło tak, ze został przy korpusie chociażby kawałek, to możesz kolego zrobić nakładkę w formie pierścienia z otworem o średnicy korpusu i średnicy zewnętrznej i otworkami do mocowania jak uszy, który przykręcisz razem z uszami do firewalla. Można dla pewności skleić go epoksydem z uszami (tym pękniętym też). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-==PEGAZ==- Opublikowano 17 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Kup sobie alu-weld i polutuj. Zda egzamin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro Opublikowano 17 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Czekając na jakąś podpowiedź sam pomyślałem i wymyśliłem takie coś http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7375 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7374 Na szczęście podstawka jest tak zrobiona że nawet całkowita utrata uszu mocowania pozwala zastosować taki pierścień ponieważ już w podstawce też jest odlany niewielki pierścień o który można zablokować dorobiony element. Widzę że nie tylko ja wpadłem na taki pomysł Co do lutowania to nie ma szans żeby takie coś przetrwało, natomiast mam dostęp do kogoś kto spawa aluminium ale wydaje mi się że takie małe coś to nie bardzo ma sens spawanie, raczej można wytoczyć na tokarce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 17 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Z czego to zrobiłeś? Wygląda, jakbyś znalazł na ulicy. Nie dało się ładniej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 17 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Nie dało się ładniej? Się czepiasz - ma być skuteczne :faja: rzuci się kolorek i będzie git ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro Opublikowano 17 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Z czego to zrobiłeś? Wygląda, jakbyś znalazł na ulicy. Nie dało się ładniej? Co to jest to nie wiem leżało w warsztacie w bardzo dużym pudle w którym są tylko podkładki więc może to jakaś podkładka A czy można było ładniej hmm powiedzmy że dla mnie to jest ładne a o gustach podobno się nie dyskutuje, jak ktoś chce może u jubilera nawet pozłocić ja tylko pomalowałem ale to już po tym jak zdjęcia zrobiłem i nie chciało mi się znów fotek robić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 17 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2011 Tak. O gustach ponoć się nie dyskutuje, ale nigdy nie myślałem, że modelarz może mieć taki gust (lub jego brak). Czasy się jednak zmieniają. I nie w kolorach lub farbach rzecz a w wykonaniu. U nas w modelarni się mówiło-że gdyby d... miała ręce, to by to lepiej zrobiła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro Opublikowano 18 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2011 Tak. O gustach ponoć się nie dyskutuje, ale nigdy nie myślałem, że modelarz może mieć taki gust (lub jego brak). Czasy się jednak zmieniają. I nie w kolorach lub farbach rzecz a w wykonaniu. U nas w modelarni się mówiło-że gdyby d... miała ręce, to by to lepiej zrobiła. No mnie też w oczy by to raziło gdybym takie coś zamontował na modelu, ale to miało być tylko zaprezentowanie rozwiązania, a nie gotowy element do zamontowania jak widzisz bubu2 nawet nie ma tutaj doklejonego pękniętego ucha oryginalnego, które musi być żeby równo można było to dokręcić do wręgi. Poza tym to rozwiązanie jest tylko czasowe dziś lub jutro będę miał wytoczone nowe mocowanie aluminiowe piękne błyszczące i w jednym kawałku A co do modelarni to nigdy na nią nie uczęszczałem i może tu leży problem cały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 18 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2011 Zależy do jakiej modelarni. W niektórych doskonale nauczysz się pić kawę , i przeklinać. W innych trafisz na ludzi, którzy zrobią z Ciebie modelarza. Ja przerobiłem obie fazy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro Opublikowano 18 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2011 Do modelarni to ja już raczej uczęszczał nie będę gdybym miał tam chodzić to zrobił bym to ponad 10 lat temu, ale wtedy chodziłem do spadochroniarni i sali pilotów. Niestety od 2008 roku musiałem ograniczyć te dwa hobby i pozostało mi trochę czasu, więc nudząc się trafiłem na ta stronę a później zacząłem budować modele i raczej do wszystkiego dochodzę sam posiłkując się tym forum tzw. kopalnią wiedzy Poza tym nawet nie orientuję się gdzie takowa się znajduje w mojej okolicy :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabul Opublikowano 20 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2011 Mam powyłamywałem wszystkie uszy w tym samym silniku. Gdy złamał się pierwszy przkleiłem to dwuskładnikowym klejem do metalu, chyba DRAGON, ale po lekkim krecie wyłamało się to ucho i pozostałe dwa też. Liche to aluminium. Spróbowałem korpusik jeszcze raz przykleić do metalowej płytki, po konserwie. Trzymało sie w locie, ale po uderzeniu pod mały katem w grunt wszystko puściło. Klej nie utrzymał obciążenia. Może Twój pomysł Maro z tym pierścieniem byłby lepszym rozwiązaniem :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro Opublikowano 21 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Października 2011 Ja przykleiłem tylko oberwane ucho po to żeby nie uginało talerzyka przez różną grubość. Ten talerzyk nie jest przyklejony tylko na ciasno spasowany i wszystko razem jest skręcone do wręgi. Latałem modelem z tym rozwiązaniem kilka razy zaliczyłem kilka twardych lądowań i wszystko się trzyma, nic nie ugięte, wszystko tak jak po zamontowaniu. Piękne to to może nie jest ale sprawdza się w praktyce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tabul Opublikowano 26 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 Maro... to dobry pomysł i własnie jestem w trakcie wykonania tego "patentu". Wykorzystałem miekką blache 0,6mm. Ponieważ trudno będzie ją odpowiednio wygiąć postanowiłem wyciać ją tak by powstał krzyżak (będzie lżejsza). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi