Skocz do zawartości

Pas modelarski przy lotnisku Pobiednik Wielki - Kraków


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiem, że temat był już poruszany.

Ale z uwagi na fakt że jakieś oficjalne informacje istnieją, chciałem sam sprawdzić jak wygląda możliwość korzystania z pasa.

 

Na stronie aeroklubu cały czas jest informacja : "Jeśli nie jesteś członkiem sekcji modelarskiej, a chcesz korzystać z pasa, możesz wykupić roczny karnet. Więcej informacji w biurze Aeroklubu Krakowskiego."

 

Zatem na początek chciałem sprawdzić jaka jest oficjalna cena takiego karnetu.

 

Korespondencja mailowa:

 

> Witam

>

> proszę o informacje ile wynosi roczna opłata za możliwość korzystania z pasa/koła modelarskiego

>

>

Witam,

nie ma ustalonego cennika. Pytanie przedstawię na najbliższym spotkaniu Zarządu AK i po podjęciu decyzji poinformuję Pana mailowo o cenie takiego karnetu. Pozdrawiam

 

--

AEROKLUB KRAKOWSKI

Lotnisko Pobiednik Wielki

32-126 Igołomia

12 287-04-70

Opublikowano

Cześć,

 

2-3 lata temu jak pytałem mailowo Aeroklub to warunkiem bezpłatnego korzystania z lotniska, które opisałeś było zapisanie się do Aeroklubu. Wysokości składki nie pamiętam, pewnie się zmieniła więc możesz zapytać. Cena karnetu może być wyższa niż koszt składki członkowskiej z oczywistych względów.

Opublikowano

U nas pierwsze zapisanie się do aeroklubu do sekcji modelarskiej to koszt 300zł. Później co roku jeśli zapłaci się w styczniu to koszt 230zł na rok. Nie majątek a jakieś tam dodatkowe przywileje też są.

Opublikowano

Dotychczas koszt rocznego abonamentu, który uprawniał do nieograniczonego dostępu do pasa modelarskiego w Pobiedniku, był na poziomie 300zł. Dodatkowo trzeba sobie wykupić odpowiednie ubezpieczenie.

Opublikowano

Nie muszę, czytałem zanim założyłem ten temat.

Chcę tu umieścić po prostu konkrety z pierwszej ręki. Jak to wygląda w bezpośrednim kontakcie "nowicjusza" który po prostu chce skorzystać, bez teorii, ze ścieżki wskazanej oficjalnie.

Pożyjemy zobaczymy :)

Opublikowano

W Aeroklubie wiedzą, tylko trzeba się skontaktować z odpowiednią osobą, czyli z prezesem sekcji modelarskiej. Jeżeli jesteś zainteresowany, to podam Ci bezpośredni kontakt do niego.

Opublikowano

To tam każda sekcja ma swojego prezesa? :shock:

Wystarczyłby kierownik :)

To powinno być proste. Jest miejsce, są zasady, zadaję pytanie, dostaję odpowiedź.

Ale daj, chętnie wypróbuję wszystkich możliwych ścieżek.

Opublikowano

zastanawiają mnie dwie rzeczy. Pierwsza to ta że Pan Leszek podaje ceny tzw cegiełek, a w aeroklubie nic o tych cenach nie wiedzą. Ciekawe na ile są one oficjalne. Ale to już nie moja sprawa (chociaż?).

Druga to ceny , które podaje Pan Leszek. 300 zł za rok, 150 za pól roku i 20 zł jednorazowy pobyt.

Faktycznie mają chyba za zadanie odstraszyć potencjalnych chętnych bo są kosmiczne.

I nie chcę nawet słuchać wypowiedzi w stylu że coś kosztuje i że nie trzeba korzystać skoro mnie nie stać itd. Oczywiście wszystko kosztuje, tylko trzeba umiejętnie kalkulować.

Tłumaczenie, że trzeba kosić trawę i skubać chwasty i dlatego tzw cegiełka jednorazowego pobytu to 20 zł dla mnie jest raczej śmieszne. Pytanie co się bardziej opłaca. Ustalenie ceny dzięki której nikt spoza AE nie przyjdzie tam latać czy jednak poważniejsze, rozsądne potraktowanie gości i odnotowanie wpływów z tego tematu.

Swoją drogą skoro w biurze aeroklubu nic nie wiedzą o tych opłatach to znaczy, że sekcja modelarska korzysta z tej niewiedzy i uprawia własny biznes z którego aeroklub nic nie ma.

 

Z ciekawości sprawdziłem jak to wygląda w innym miejscu, czyli w aeroklubie ROW w Rybniku-Gotartowicach gdzie zamierzam czasem skorzystać z możliwości latania (mam tam w okolicy rodzinę).

Jest tam klub modelarski przy aeroklubie. Co ciekawe roczna opłata członkowska to 20 zł.

Jeśli ja chciałbym polatać okazjonalnie na ich terenie nie muszę nic płacić.

Oto co otrzymałem w odpowiedzi na pytanie podobne do tego skierowanego do aeroklubu w Pobiedniku:

 

Witam
Nie ma problemu z lataniem na naszym lotnisku.
Wymagamy karteczki z podanym nr kanału, którą trzeba zawiesić na tablicy kanałów przed rozpoczęciem latania.
Dla osób, które chcą regularnie latać na naszym lotnisku wymagane jest ubezpieczenie.
Lotów nie trzeba zgłaszać, latamy "na tyłach" lotniska przy tablicy z kanałami, mapka znajduje się na stronie internetowej.
Pozdrawiam
Łukasz
Może warto uczyć się od innych i wtedy chwalić się dobrą modelarską atmosferą, której zaporowe ceny nie są w stanie przyćmić.

 

P.S.

Nadal nie traktuję informacji o cenach z Pobiednika podanych przez P. Leszka jako oficjalne dopóki nie zostaną potwierdzone przez biuro Aeroklubu.

Opublikowano

Tak trzymac KAEM ;) Ja ci kibicuje. Choćby dlatego że w całej Polsce da się te koszty sporo zmniejszyć a w Krakowie od wielu lat z uporem maniaka te ceny rosną nie poparte żadnym racjonalnym biznesowym kalkulowaniem.

 

Kwestia ubezpieczenia jest oczywista - podpisuje się pod tym w 100%. Stawki natomiast za korzystanie są po prostu absurdalne. Teoretyczne podejscie w jakimkolwiek biznesie jest takie, że dla "stałych klientów" robi się niższe ceny, upusty rabaty a jednorazowa przygoda oczywiscie liczy się z większą opłatą.

 

Załóżmy że w ciągu roku przeciętny modelarz pojawi sie na lotnisku raz w miesiącu.

Daje nam to:

- 25 PLN za jedno wejscie dla opłaty rocznej 300 PLN

- 20 PLN za jedno wejście czyli 240 PLN jesli nie mamy wykupionego abonamentu (!)

 

 

Gdzie tu sens, gdzie tu logika ?

 

Jedyny wniosek jaki się nasuwa to taki,że z miejscówki na Pobiedniku tworzy się jakis "elitarny" krąg hobbystów ??? Zapominając przy tym że w dzisiejszych czasach osób które mogą poświęcać się modelarskiemu jest naprawde bardzo bardzo dużo. A miejsca do latania też się znajdą. O jakichkolwiek wartościach edukacyjnych też można zapomnieć bo młodzi ludzie nie wyjmą z kieszeni 300 PLN po to zeby pojechać pod miasto na chwile i wysluchac kilku opowieści. To ich z pewnością do tego hobby i lotnictwa w ogole nie przyciągnie.

Opublikowano

Drogo, niedrogo - kwestia indywidualna. Jeżeli 300 zł rocznej opłaty za nieograniczony dostęp do profesjonalnego pasa modelarskiego przez 365 dni w roku (pomijając dni, w których odbywają się zawody), bez konieczności uczestnictwa w pracach przy nim (łatanie dziur, malowanie, koszenie trawy wokoło, zbieranie śmieci po okolicznych mieszkańcach, którzy lubią w nocy tam imprezować, itd. itp) to jest dużo to ... ja uważam, że nie. Ale jak ktoś chciałby się tam pojawić 8 razy w roku (raz na miesiąc, pomijając miesiące zimowe) to oczywiście, moim zdaniem, trzy stówki jest ceną zbyt wysoką.

 

A sekcja modelarska to także jest Aeroklub. Jeżeli z "cegiełek" remontuje się pas i utrzymuje go w dobrym stanie, to jak najbardziej "Aeroklub z tego coś ma".

Opublikowano

Wojtek ale to już jest dorabianie teorii na siłę w obronie.

Jeśli zapłaciłbym 300 zł to nie byłoby tak, że nie uczestniczę w pracach, bo je finansuję. A to jest często ważniejszy czynnik.

Natomiast z drugiej strony, miałbym pomóc i płacić mało lub wcale (jak u innych), to ja chętnie wybrałbym taki wariant.

Chcę tez zaznaczyć, że ja nie prowadzę jakiejś walki.

Chciałbym tylko mieć 100% poczucie, że nikt mnie nie naciąga.

Sam fakt tylu głosów niezadowolenia czy krytyki powinien dać do myślenia zarządzającym.

Powinni pamiętać, że fakt istnienia tego pasa to też czyjś ukłon w ich stronę.

Ale chyba woleli poczuć swoją własność i z trudem przychodzi dzielenie się z nowymi chętnymi.

Cały czas się zarzuca, że narzekają na cenę a chcą latać za darmo i nic przy tym nie robić. To jest niepoprawne podejście. Bo na razie to rozbijamy się o teorię. Podawane są tu teoretyczne alternatywy, a każda jest bardzo niekorzystna. Jak kupujemy cokolwiek dla siebie to staramy się wybierać rozsądnie i świadomie. Tutaj mamy do wyboru - płać tyle, nie podoba się? to spadaj miły towarzyszu.

Przypomina mi się powiedzenie: Jak Ci jedna osoba mówi że jesteś koniem to zignoruj ją, ale jak Ci mówi to trzecia osoba - zacznij rżeć ;)

Opublikowano

Drogo, niedrogo - kwestia indywidualna. Jeżeli 300 zł rocznej opłaty za nieograniczony dostęp do profesjonalnego pasa modelarskiego przez 365 dni w roku (pomijając dni, w których odbywają się zawody), bez konieczności uczestnictwa w pracach przy nim (łatanie dziur, malowanie, koszenie trawy wokoło, zbieranie śmieci po okolicznych mieszkańcach, którzy lubią w nocy tam imprezować, itd. itp) to jest dużo to ... ja uważam, że nie. Ale jak ktoś chciałby się tam pojawić 8 razy w roku (raz na miesiąc, pomijając miesiące zimowe) to oczywiście, moim zdaniem, trzy stówki jest ceną zbyt wysoką.

 

A sekcja modelarska to także jest Aeroklub. Jeżeli z "cegiełek" remontuje się pas i utrzymuje go w dobrym stanie, to jak najbardziej "Aeroklub z tego coś ma".

Masz rację Wojtku.

Warto nadmienić, że "abonament" 300zł (zapisanie się do Aeroklubu jako członek wspierający do sekcji modelarskiej) dla Aeroklubu (Krakowskiego) to nie tylko przepustka do latania na profesjonalnym pasie modelarskim ale także szereg innych przywilejów, o których mowa w regulaminie każdego Aeroklubu. Między innymi do takich przywilejów należy nieograniczona swoboda do poruszania się po terenie aeroklubu, darmowy wstęp na imprezy organizowane przez dany aeroklub, a także pozwolenie na darmowe loty "sylwestrowe" itp. To przepustka do świata lotników, coś o czym nie jeden modelarz marzy.

 

Nasz Aeroklub honoruje przynależność do AP i każdy kto jest jego członkiem może u nas na lotnisku latać cały rok.

Opublikowano

Warto nadmienić, że "abonament" 300zł (zapisanie się do Aeroklubu jako członek wspierający do sekcji modelarskiej)

A nie prawda.Trzy stówy za abonament do korzystania z pasa,tyle tylko że dalej nie jesteś członkiem AK.A w regulaminie korzystania jest zapis ,że pierwszeństwo mają członkowie AK ,więc płacisz 300 i liżesz łapę.Był ten temat poruszany kilkakrotnie.

Zamiast wyciągać trupa z szafy i wywoływać bezsensowną polemikę,jedź Krzysiu w niedzielę,zapłać 20 zł i spróbuj polatać.Potem możesz ocenisz czy warto wydawać czy to sto,dwieście trzysta zł.

Przeglądnij archiwum,był obszerny temat o tym jak zapraszano nas do korzystania z Pobiednika i jak się to skończyło.

Zapytaj Marka (opłacał składki,był członkiem) lub mmm jak zostali mile przyjęci przez członków klubu.

Opublikowano

Nie muszę sprawdzać. Za takie kwoty nie dające gwarancji to ja już wiem, że nie warto.

A 365 dni to czysta teoria. W praktyce to z 2 dni w miesiącu. A średnia roczna raczej jeszcze niższa.

Szkoda tylko, że nikt nad tym nie może zapanować i najprawdopodobniej jeden człowiek decyduje o tych kwotach. Jeden, bo jak na wstępie się okazało, nie uchwalono tego w aeroklubie.

W związku z odpowiedzią z biura aeroklubu ciągnę temat dalej i proszę o odniesienie się do informacji przekazanych przez Pana Leszka.

 

P.S. Apropo trupa i polemiki. To temat opisujący moją drogę przez pewne formalności. Można go traktować czysto informacyjnie i nie uczestniczyć w nim :faja:

Opublikowano

No to ja może trochę inaczej naświetlę sprawę:

 

Z Aeroklubem Krakowskim, a może lepiej będzie napisać z modelarzami z AK, jestem zaprzyjaźniony już od wielu lat. Uczestniczę w imprezach, wyjazdach, mój syn uczęszcza na zajęcia w modelarni. Ale członkiem AK jestem dopiero od tego roku. Atmosfera wszelkich spotkań, także, a może przede wszystkim, tych na lotnisku jest bardzo przyjacielska. Każdy kto się pojawi na lotnisku, nawet z jakimś styropianowym szybowcem, jest przyjmowany bez sprzeciwu i może liczyć na pomoc - jeżeli jej potrzebuje - wyreguluje mu się model, oblata, pomoże w pierwszych startach. Niemniej jednak nie należy zapominać, że jest to mimo wszystko sekcja sportowa. I najważniejsze jest to, żeby zawodnicy mieli możliwość treningu. Czuję się naprawdę dowartościowany spotykając się na wspólnym lataniu z wieloletnimi członkami kadry narodowej, mistrzami Polski czy Europy, posiadaczami rekordów Polski, np. pan Andrzej Świerczyński, który w 1986 roku przeleciał modelem w linii prostej (!) 80,4km - do dziś nie pobity rekord Polski.

 

AK robi wiele dobrego poza tym, że można sobie polatać na lotnisku. Przede wszystkim mam na myśli prace na rzecz rozpowszechniania modelarstwa wśród młodzieży:

Są prowadzone zajęcia w modelarni, organizuje się zawody halowe - modele kartonowe, rzutki F1N, zawody latawców, balonów na ogrzane powietrze, zawody szybowców F3J/M. W wakacje organizowany jest trzytygodniowy obóz modelarski, a dwa razy do roku czterodniowy wyjazd w góry na latanie szybowcami. Cały czas coś się dzieje.

 

I to jest najważniejsze! Praca z młodzieżą. I wcale mnie nie rusza, że nikt nie rozwija czerwonych dywanów przed dorosłym facetem (piszę tu też o sobie), który chce się pobawić drewnianym albo niestety coraz częściej styropianowym samolocikiem. Jak się chce bawić to niech płaci. Ja płacę i to dużo więcej niż 300 zł i nie mam do nikogo o to pretensji. Wpadłeś między wrony, musisz krakać jak i one.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.