Skocz do zawartości

Mosqito 260 - elektroszybowiec w wersji " kit "


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nic nie ucichło P. Mirku. U mnie praca wre na ile czas pozwala, szczerze to się tak zaczaiłem jak przyczajony tygrys-ukryty smok. W weekend a może i wcześniej okleję model wtedy się pochwalę :)

Opublikowano

U mnie trochę ucichło i stoję na tych lotkach i klapach.

Sezon ogrodowy się zaczął i czasu coś brak :)

 

No i szukam miejsca coby tego "Komarka" oblatać. Bo to już w chaszczach jak model z EPP nie wyląduje szkoda poszycia.

Cztałem w innym temacie o bodajże Rusko koło Strzegomia, może ktoś z Wrocka tam latał i cos podpowie?

Gość Kamyczek_RC
Opublikowano

Latamy w Rusku ale w ten weekend jesteśmy na Ranie a w przyszły prawdopodobnie w Gdańsku  ale kilku kolegów zostaje odezwij się do Sekatora on będzie na miejscu to możecie się ustawić na obloty i loty ;)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Czas na małe co nieco..jeszsze jeszcze troche.....

c6fb941a618bd055med.jpg

 

 

 

72551c37ea381c5emed.jpg

 

 

Poznajcie się oto nowy " rumak"  w mej stajni. Moskito ver 2 :)

Opublikowano

no powiem szczerze  ze  dosc  ciekawie  wyglada  twoje  cacko  ja  wlasnie zlozylem zamowienie na ten model i mam nadzieje  ze  sie  nie zawiode

Opublikowano

Kurcze, przez chwile myślałem ze to moja Proxima ADW, może to przez uderzające podobieństwo kształtu i konstrukcji płata.

Opublikowano

Witam

Bardzo fajnie wygląda. Tylko dlaczego nie zaokrąglił Pan kabiny - przecież po to są tam wklejane listwy trójkątne, żeby ją ładnie obrobić?

Ile waży model po oklejeniu? Jak tam SC - wychodzi w 75mm od krawędzi natarcia?

Opublikowano

Pani Mirku, 

melduję - kabina zostanie ponownie zeszlifowana i oklejona -Pan każe .... :)

Zważę model po powrocie z pracy a co do SC to to jeszcze potrwa, nie mam li pola jeszcze.

Opublikowano

Witam.

Ja nic nie każę tylko radzę , :)  i wolałbym bez tego " Pana" .

Za LIPola można dodać ciężarek i też można wstępnie sprawdzić SC.

Chodzi mi o sprawdzenie, czy daje się wyważyć , bo wg mnie  - tak.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Korzystając z kilku dni wolnych trochę popracowałem przy moim modelu. Aktualny stan taki jak na zdjęciu, ponadto okleiłem centropłat. Waży 191g, każde ucho po 100g - bez osprzętu - na razie nie ma żadnych kabelków ani tym bardziej serw.

 

post-9265-0-66619100-1399229889.jpg

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Kleiłem głównie przy pomocy Pattex Wood Express. W niektórych miejscach też CA, ale tego kleju staram się unikać.

Opublikowano

Poleciał!

 

post-9265-0-80424400-1400358298.jpg

 

Wykorzystując bezwietrzną godziną przed zachodem słońca oblatałem dzisiaj mojego Mosquito. Najpierw dwa rzuty bez napędu, drobna korekta trymerem lotek i w górę. Bardzo przyjemnie mi się latało, model lata majestatycznie i nie bardzo chce lądować.

Ma lekką tendencję do pochylania się w lewą stronę, pewnie coś zrobiłem krzywo, skompensowałem to lotkami, ale będę musiał sie temu przyjrzeć przy nastepnych lotach.

 

Film dość kiepski, byłem na "lotnisku" sam, no ale bez tego oblot się nie liczy.

 

http://youtu.be/3FecVUZKrbk

 

Waży do lotu (z akumulatorem 3S 2200mAh) około 1300g. Wyposażyłem go w silnik Emax GT2820/07 ze śmigłem skłądanym 12x6, w skrzydłach serwa CS239MG, CS939 do SW i SK. Nie było problemów z wyważeniem, pakiet, mniej więcej po środku przedniej cześci kadłuba, gdybym chciał nieco zmienic połóżenie ŚĆ to mogę go przesunąć do przodu albo do tyłu o parę centymetrów.

Latałem nieco ponad 30 minut, w tym około 11minut z napędem.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Witam.

Cieszę się z udanego oblotu.

Proszę napisać , jak model reaguje na klapy?

Może jeszcze ktoś oblatał ten model - proszę pisać i zamieszczać filmy.

Tylko w ten sposób mogę usunąć ewentualne błędy powstałe w konstrukcji.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Do klap podchodzę trochę tak jak pies do jeża. Nie miałem nigdy wcześniej modelu z klapami i nie do końca wiem jak ich używać.

Najpierw zaprogramowałem wychylenie na 90 i około 45 stopni. Model reagował na takie wychylenie (to większe - 90stopni) takim jakby podskokiem w górę. Trochę się tego przestraszyłem, nie chciałem aby model zrobił mi coś takiego przy lądowaniu - nisko nad ziemią abym nie stracił nad nim kontroli. Zmniejszyłęm zatem wychylenia do około 30/60 stopni. Przy takich nie podskakuje, ale za to zauważam jakby pogorszenie stateczności poprzecznej, też jakby większą wrażliwośc na podmuchy wiatru. Znowu - boję się tego uzyć przy lądowaniu.

Najchętniej wykorzystałbym klapy jako hamulec, bo model lubi latać, nie jest chętny do lądowania i czasem brakuje mi długości "lotniska".

Próbowałem zrobić buterfly, ale przy wychyleniach klap i lotek przy których widać efekt hamowania, brakuje mi zakresu wychyleń lotek aby skutecznie wykorzytywać ich podstawową funkcję. Muszę jeszcze nieco zwiększyć zakres wychyleń lotek aby dalej próbować.

 

Jak widać kombinuję strasznie, ale narazie z marnym efektem.

 

Jedyne zastosowanie klap, którego z powodzeniem używam to w celu wysklepienia profilu przy lataniu w termice - razem z lotkami jakieś 2-3mm w dół.

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Z tego co opisujesz - to jest typowe zachowanie dla klap na przełączniku. Przenieś klapy na drążek i zobaczysz różnicę. W Butterflyu zmniejsz wychylenia lotek do poziomu, przy którym jeszcze reagują (tzn: model reaguje na lotki) na sygnał z nadajnika. Jak zwiększysz kontrę wysokością i model będzie schodził z trochę większa prędkością to reakcja na lotki powinna wzrosnąć. Cały dowcip w ustawieniu kompromisu. Lotki w gorę - bardzo ustateczniają model. Wypracowujesz pozycję do lądowania, uruchamiasz Butterflya i lotki pozwalają Ci na małą korektę. Ale też do pewnego stopnia uodparniają Cię  na niespodziewane podmuchy.  Miłej zabawy !

- Jurek

Opublikowano

Przepraszam za ofa

 

Czy moze mi ktos wytlumaczyc czemu przeniesc klapy na drazek??

Jezeli dobrze mysla klapy powinny dzialac jako chamulce ??

 

Jeszcze raz przepraszam za OT.

 

Pozdrawiam

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Ano właśnie po to, żeby model nie wyskakiwał w górę. Klapy na wyłączniku - to skokowa reakcja. Wielkość tej reakcji jest uzależniona od prędkości przy której uruchomisz te klapy. Za każdym razem bywa inna ? Jak się to dzieje na 200m - można temat zignorować, ale jak się to dzieje nad ziemią często kończy się rozbitym modelem. Podchodząc do lądowania "do siebie" bardzo trudno ocenić prędkość modelu, a chcemy wylądować na tym, a nie sąsiednim polu ?

Trójpołożeniowe klapy (na wyłączniku) w modelu silnikowym - O.K. Tam prędkość podejścia regulujesz obrotami silnika. Na większej wysokości włączysz klapy, uspokoisz model i jeżeli zrobiłeś to za wcześnie - podciągniesz do miejsca przyziemienia dodając obrotów silnika. Szybowcem w takiej sytuacji zazwyczaj kończysz w krzakach na obrzeżach "lotniska". Dlatego hamowanie trzeba zrobić w ostatniej chwili - i tu już zazwyczaj nie ma miejsca na nieuwzględnione  "wyskoki" modelu. W cięższych modelach, o większej bezwładności, taki efekt będzie mniej drastycznie widoczny. Ale i hamowanie zdecydowanie słabsze.

- Jurek

Opublikowano

Próbowałem zrobić hamulec na drążku. Potrzebne inne nawyki. Ja w ostatniej chwili lotu wyłączam napęd (latam jak na ranie bez podwozia). Wyrobiłem sobie taki nawyk. Jak zaprogramowałem hamulec to w ostatniej chwili po prostu go zaciągałem. Kiepsko to wyszło. 

 

Korci przerobienie jednego pokrętła na dźwignię, tak aby łatwo odczytać jej położenie.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.