Skocz do zawartości

Pałacowa szybol na drzewie-zaginoł.


czarny6002
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Zachciało mi się polatać szybowcem w pierwszy dzień świąt, szybka decyzja i ucieczka z za stołu, samochód i wio na Pałacową bo najbliżej.

Finał: podczas ostatniego lotu straciłem kontrolę nad szybowcem nie reagował na drążki, zawisł na drzewie na terenie ogrodzonego parku za lotniskiem na Pałacowej, jest tam taki kawał parku ogrodzony porządnym parkanem . Szybol zawisł na drzewie zaraz nad płotem na wysokości 2-3 pietra, zero możliwości wejścia na drzewo.

Byłem tam wieczorem pierwszego dnia świąt, podjechałem w drugi dzień świąt rano około 10 i jeszcze wisiał a jak podjechałem około 13-14 z procą i sznurkiem już go nie było.

Nie mam specjalnych nadziei na odzyskanie zguby, wzdłuż płotu wiedzie ścieżka dla spacerujących i znalazcą może być osoba nie związana z modelarstwem, ale może ktoś z kolegów z tego zacnego forum coś przypadkiem usłyszy lub może pojawi się ogłoszenie na jakimś innym forum nie koniecznie modelarskim.

Dla znalazcy i osoby za przekazanie informacji znajdzie się dobry „łychol” lub jakaś inna forma rekompensaty z mojej strony ale to indywidualnie do ustalenia.

Pozdrawiam serdecznie i nie uciekajcie w święta od stołu i rodziny. Moja żona coś przebąkiwała abym przemyślał wyjazd na lotnisko ale ja byłem nie ugięty no i mam za swoje.

Ps.

Kontakt do mnie, komórka służbowa jak jestem na jakimś spotkaniu to wyłączam ale staram się odzwaniać 665 668 914.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kartka z info zawiśnie w dniu dzisiejszym, właśnie wydrukowałem, jeśli znalazł szybola jakiś spacerowicz z psem to może będzie tamtędy przechodził jutro lub za kilka dni. Co do parametrów szybola to zastanawiałem się czy podawać jakieś dokładne dane.

Ale może masz racje:

Fregata z Modellot-u,

rozpiętość 2 m,

kadłub po krecie, ślady klejenia w środku wzmocnienie węglowe.

co do wyposażenia: silnik RAY nie pamiętam dokładnych parametrów, regiel 60, i odbiornik Orange bez satelity (on najprawdopodobniej dał ciała, wcześniej latałem też na nim i to daleko i było wszystko ok. może nie służy mu wilgoć szybol leżał przez ponad tydzień w samochodzie bo nie chciało mi się schować go do piwnicy).

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, i na podstawie Twoich i innych kolegów doświadczeń, mam wniosek , że może by tak propagować na naszym forum ideę aby stało się dobrym modelarskim obyczajem umieszczania w modelach w widocznym miejscu lub pod zdejmowaną do obsługi wyposażenia owiewką czy klapką, kartki z telefonem czy adresem do właściciela modelu i prośbą do uczciwego znalazcy o kontakt.

Cóż, pewnie nie każdy znalazca zechce oddać model, ale jeśli akurat trafi na życzliwego człowieka, to będzie on miał bardzo ułatwione zadanie. Bo to, że kiedyś nam się zdarzy że ucieknie jest mocno prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umieszczania w modelach w widocznym miejscu lub pod zdejmowaną do obsługi wyposażenia owiewką czy klapką, kartki z telefonem czy adresem do właściciela modelu

Pod warunkiem, że ma się wykupione OC, bo "znaleźne" może w pechowych okolicznościach przewyższyć wielokroć wartość modelu :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namiary na mnie były, ale no właśnie w poprzedniej owiewce która uległa zniszczeniu podczas kreta, tak jak pisałem kadłub był naprawiany. Zamontowałem nową owiewkę ale telefonu do siebie już nie podałem nie mogłem znaleźć pisaka wodoodpornego-włączy mi się wtedy leń, a tak teraz szanse na odzyskanie modelu były by niewspółmiernie wyższe.

 

Co do ubezpieczenia to posiadam takowe, nie lubię się stresować, że niechcący stracę zasięg tak jak to było w tym przypadku i będzie kłopot a rodzina zostanie bez środków na wyjazdy, a ja na zakup nowych zabawek przez jakiś czas.

Jestem zdania, że powinna być regulacja prawna odnośnie ubezpieczenia wśród modelarzy.

Sam przeżyłem chwilę grozy gdy kolega mało co nie wleciał mi do samochodu przez przednią szybę a skoninąd wiem, że do najzamożniejszych nie należy,gdyby tak się stało to ja miałbym klopot i musiałbym wyłożyć kasę na nową szybę ewentualne naprawy itd.

Pozdrawiam i już szukam jakiegoś następcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Z radością informuję, że są jeszcze uczciwi ludziska.

W piątek odbieram telefon z informacją, że spacerujący w 2 dzień świąt z dzieckiem człowiek znalazł leżący pod drzewem szybowiec, odzyskałem dzięki rozwieszonym ogłoszeniom facet przeczytał ogłoszenie spacerując tą samą ścieżką po 2 tygodniach, nagroda wypłacona, silnik, elektronika odzyskana sprawdzona ( poza odbiornikiem który od razu poszedł do kosza). Ale będę musiał zamówić nowe skrzydła, jedno skrzydło poważnie uszkodzone samemu nie naprawie, nie mam pojęcia i warunków ani ochoty na zabawy z żywicą itd.

W następnym szybowcu na pewno:

- - nr. telefonu w szybowcu przyspieszy ewentualny zwrot,

-- nigdy ale to przenigdy nie sprawdzonej, uszkodzonej lub podejrzanej elektroniki,

-- nie będę uciekał od świątecznego stołu.

Za wszelkie sugestie, rady dziękuję.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdania, że powinna być regulacja prawna odnośnie ubezpieczenia wśród modelarzy.

ale czemu akurat wśród modelarzy ? :D

wystarczy na rowerze spowodować wypadek, albo boleśnie potrącić pieszego i nagle może się okazać że jesteś bez kasy, albo wybrać się w góry, a potem helikopter zwiezie Cię na dół. albo rozbić jacht na mazurach, albo po prostu przebiec na czerwonym i spowodować wypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.