marcin133 Opublikowano 22 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2012 Moje odczucia są inne. Otóż według mnie cele i kierunek działania elit jest taki sam (jak największa kontrola nad ludem, osiągnięcie maksymalnej władzy, zrobienie z ludzi bydła dającego zyski elitom), a cała ta walka polityczna to nie walka o ideę, poglądy, czy racje (choć tak to wygląda z zewnątrz), a walka o miejsce przy korycie. Walka o koryto - z całą pewnością. By to osiągnąć wielu może się "obrócić" ideowo o 180` bez żadnego problemu. Natomiast nie bardzo rozumiem co rozumiesz pod pojęciem "elita". Trudno bowiem zaliczyć tu polityka którego rządy nie są wieczne a jak na razie nic u nas nie wskazuje aby ktoś tu dążył ewidentnie do rządu totalitarnego - tylko taki rząd można uznać przecież za "elitę". Rząd kadencyjny? Nie sądzę. Natomiast przeciętny Kowalski będący "lewakiem" jest w rzeczywistej opozycji ideowej do przeciętnego Nowaka będącego "moherem". O tym pisałem w tym i innym temacie. Że różnicą nie jest problem i sposób jego rozwiązania a idea światopoglądowa. Na tym polega różnica - na wiejskiej jest teatr i niestety przeciętni ludzie wierzą w to przedstawienie, które im się serwuje, i dają się wciągać w spór ideowy, którego w rzeczywistości nie ma Z tym się nie zgodzę. Jeżeli ten spór istnieje w śród społeczeństwa, a istnieje dobitnie - to jakim cudem ma nie istnieć w świecie politycznym? Nie ma takiej opcji - moim zdaniem. Przez to są podzieleni, a skłóconym ludem łatwiej manipulować. Słyszałeś co robią politycy po telewizyjnych debatach, na których krzyczą na siebie i się opluwają? Jadą służbowymi limuzynami do Mariota na wspólną popijawę. Teraz mówisz tak jakby wszyscy politycy jacy są ze sobą współpracowali. Również się nie zgadzam Spór jest i nie jest tworem sztucznym. Nie uważam też że polityk odmiennie od przeciętnego Kowalskiego - nie ma uczuć. A twoje zdanie musiałoby założyć bezuczuciowość całej klasy politycznej. Inaczej jak wytłumaczyć tą współpracę? Zauważam też że w ten sposób próbujesz argumentować: (jak największa kontrola nad ludem, osiągnięcie maksymalnej władzy, zrobienie z ludzi bydła dającego zyski elitom) Ja nie twierdzę że nie masz racji a jedynie twierdzę iż ja nie widzę ku temu tak wyraźnych podstaw jakie ty widzisz. To kolejne kłamstwo elit. W Polsce jest masa kapitału, możliwości, pieniędzy! Najadłby się każdy i jeszcze by zostało, gdyby kasa nie była marnotrawiona i nie zasilała garstki wybrańców. Gdzie? Nie podam Ci Marcinie na tacy, sam odkryj. Dowiedz się, gdzie utknęło polskie złoto. Dowiedz się, ile tracimy co roku na misje wojskowe. Przypatrz się jak wyglądają pałace ZUSu. Zastanów się dlaczego rozwalono telekomunę, a teraz rozczłonkowuje się i niszczy kolejne firmy (Poczta Polska, PGNiG, energetyka...). Dowiedz się jakie zyski nasz kraj ma z zagranicznych sieci handlowych na naszym terenie. Dowiedz się gdzie są największe złoża węgla, a gdzie największe jest jego wydobycie w Europie. Poczytaj ile kosztuje nas rząd, prezydent, senat... Dowiedz się gdzie archiwizowane są dane z ostatniego spisu powszechnego (ktoś na tym zarabia) i gdzie ostatnio trenowały nasze F-16. Dowiedz się co uzyskaliśmy z pakietu związanego z zakupem F-16.... itd, itp. Piszesz w negatywnym znaczeniu ale jaki jest wówczas cel "niszczenia"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gewiner Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 zus to jest instytucja-moloch ktory ma za zadanie opieke nad naszymi pieniedzmi. tyle teorii, w praktyce roz.....la nasze pieniadze na swoje palace, wyplaty, garbaty system komputerowy, auta, premie itd. po jaki wal modernizuja itd. kiedy w momencie przejscia na emeryture trzeba ku...om udowadniac, ze faktycznie przepracowalo sie te lata!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 Nie na darmo ZUS to skrócona nazwa Zakład Utylizacji Składek koleżanka pracowała w zusie - była szcześliwa jak świnia w błocie przez pierwsze dwa lata -potem zaczeła zabijać ją nuda i bezsens wykonywanej pracy . kilkadziesiąt osób robi to samo z jednym dokumentem a na koniec dokument się gubi po wedrówce przez kilkadziesiąt biurek . A co z milionami które skasował Comarch za oprogramowanie zus-u orogramowanie które w praktyce nie działa i do kazdego dokumentu jest drukowana kopia a nawet kilka przy każdym biureczku bo jak system klęknie to jest z czego odtworzyć... najweselsze że pracownicy zusu sami mówią że niema co robić -tę samą pracę mogła by wykonać jedna osoba zamiast całego sztabu ludzi w budynku po jaki wal modernizuja itd. kiedy w momencie przejscia na emeryture trzeba ku...om udowadniac, ze faktycznie przepracowalo sie te lata!!! bo widzi Pan chodzi o to że te panie tak znudzone pracą że gotowe są sie powiesić od robienia milionowy raz tego samego - należy się im trochę zabawy z petentem :wink: :mrgreen: aha i wara od Jaszczompów - te stalowe orły broniom naszej demokrancji ( za nasze pieniendze) broniom jak mogom ale broniom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrp Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 Z tym się nie zgodzę. Jeżeli ten spór istnieje w śród społeczeństwa, a istnieje dobitnie - to jakim cudem ma nie istnieć w świecie politycznym? Nie ma takiej opcji - moim zdaniem. Teraz mówisz tak jakby wszyscy politycy jacy są ze sobą współpracowali. Również się nie zgadzam Spór jest i nie jest tworem sztucznym. Nie uważam też że polityk odmiennie od przeciętnego Kowalskiego - nie ma uczuć. No i tu się nie zgadzamy. Otóż w świecie wielkiej polityki, moim zdaniem, nie ma idei (może zdarzają się ideowcy, może), a tylko walka o koryto. Potwierdza to właśnie tak częsta i lekka zmiana poglądów i decyzji politycznych (nawet wbrew programowi ideowemu), gdy mozna dzięki temu coś ugrać. Wg mnie spór ów to zwykły cyrk dla ludu, a lud daje się wciągnąć. A czy polityk ma uczucia? Hmmmm.... Tu wraca moje pytanie o to, jakim trzeba być człowiekiem, by do bagna na wiejskiej się dostać i trwać w nim. Czy zastanawiało Cię, jak to możliwe, że niektórzy ludzie sa zdolni do niesamowitych okrucieństw? Około 3 procent ludzi to osoby zaburzone osobowościowo, socjopaci. Są bardzo potrzebni w wojsku w czasie wojny - to oni strzelają celnie we wroga, a nie w powietrze (poczytaj o tym). Czyli mamy grono ludzi bez empatii (lub z jej zaburzeniami), bez sumienia, za to nie upośledzonych (często wręcz przeciwnie) intelektualnie. W czasie pokoju część z nich zostanie seryjnymi mordercami, ale to skrajne i nieliczne przypadki. Część jest despotami domowymi. Inni samotnikami po serii niepowodzeń towarzyskich gdy manipulacje wyszły na jaw. Część bryluje towarzysko dzięki manipulowaniu ludźmi (socjopacii mają dar i tendencję do manipulowania innymi). Czy polityk ma uczucia? Gdy widzi kalekie dziecko, to może tak, ale tłum, w tym masę kalekich dzieci ma głęboko w... Liczy się biznes, układy, utrzymanie się na powierzchni. Hitler też był zdolny do współczucia, potrafił być miły w obyciu i głaskać dzieci w prywatnych spotkaniach. Jednocześnie był bestią. Czy politykami ktoś kieruje, jakaś tajemna organizacja lub siła? Do tego potrzebna byłaby jakaś hierarchia, drabina zależności. Mnie to wygląda raczej na układ sieci, bardziej płaski, z wieloma zależnosciami, wspólnymi interesami. PS Marcinie, poczytaj życiorysy polityków z pierwszych stron gazet, te oficjalne i te rzeczywiste. Można się bardzo zdziwić i dojść do ciekawych wniosków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 Humm,... polityk = psychopata - chyba daleko idący wniosek to w takim układzie każdy przewódzca (kierownik, brygadzista, szef korporacji) = psychopata a idąc dalej każdy samiec alfa = psychopata każdy typ przedsiebiorczy wg Hollanda = psychopata ale też każdy terapeuta = psychopata (manipulacja) to kto nie jest?? bo mi zostaje tylko pierdoła życiowa, sfrustrowana pisząca truizmy na forach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrp Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 polityk = psychopata - chyba daleko idący wniosek t No wiem, że ostro. Tylko, że mówimy tu o szczytach władzy, o sieci, o politykach umoczonych i ubabranych bez wyjątku. Zlobbowanych i uwikłanych. O stałej ekipie. Dla odmiany - lokalni "politycy", samorządowcy, to ludzie z sąsiedztwa. Nawet gdy zbłądzą, to społeczeństwo ma spory wpływ na ich dalszą karierę. to w takim układzie każdy przewódzca (kierownik, brygadzista, szef korporacji) = psychopata a idąc dalej każdy samiec alfa = psychopata każdy typ przedsiebiorczy wg Hollanda = psychopata ale też każdy terapeuta = psychopata (manipulacja) No teraz to Ty poszedłeś za daleko. Nic takiego nie wynika z mojego tekstu. Gdy byłem szczeniakiem poznałem grupkę rówieśników, nowych kumpli. Na pozór była to atrakcyjna znajomość. Było wesoło, ciekawie, burzliwie. Chcieli mnie, bo byłem twardy. Szybko zorientowałem się, że znajomość z nimi sprawia, że znajduję się w sytuacjach podejrzanych moralnie. I choć stojąc na rogu ulicy i gwizdając gdy ktoś idzie mogłem zarobić parę groszy, to szybko zrezygnowałem z nowej znajomości. Tak właśnie widzę wielką politykę - najpierw kariera, kasa, atrakcja, potem uwikłanie. Jeden na czas się wycofa z bagna, innego ono pociąga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 No i tu się nie zgadzamy. Otóż w świecie wielkiej polityki, moim zdaniem, nie ma idei (może zdarzają się ideowcy, może), a tylko walka o koryto. Potwierdza to właśnie tak częsta i lekka zmiana poglądów i decyzji politycznych (nawet wbrew programowi ideowemu), gdy mozna dzięki temu coś ugrać. Wg mnie spór ów to zwykły cyrk dla ludu, a lud daje się wciągnąć. Po części z całą pewnością masz rację bowiem nie ma polityka który w zasadzie tkwiłby swych poglądach i opiniach niezmiennie przez lata. Ale jedynie część wynika z gry politycznej a z drugiej części z naturalnego rozwoju człowieka któremu każdy nieustannie się poddaje. Nie można tego pominąć, każdy z nas z biegiem czasu na jakiś sposób swój pogląd zmienia. Masz też rację iż wiele sporów jest sztucznych czysto politycznych któremu ulega społeczeństwo. Powiedzmy sobie szczerze - np. dziś można się zagryźć w dyskusji o tym kto jest czy też nie np. patriotą - czy to normalne? Nie sądzę. Ale aby w ogóle rozważać czy jest czy nie rzeczywisty spór światopoglądowy najpierw należy sobie wyjaśnić na czym to polega. Bo czy na przykład, nie istnieje autentyczna różnica zdania - dość istotna na temat np. przyszłości Polski w Unii Europejskiej? Istnieje, część ludzi nie tylko popiera integrację ale i też uważa że współpraca powinna być coraz bardziej ścisła, drudzy natomiast wręcz odwrotnie, chcą państwa samodzielnego. Różnica jest kolosalna i nie jest to spór czysto polityczny i stworzony wyłącznie przez polityków. Tak się dzieli społeczeństwo i też tak dzielą się grupy polityczne czy nawet media. Nie uważam więc że wszystko można wrzucić do jednego worka z jedną etykietą winy. Nie... społeczeństwo tak samo się dzieli w różnicy zdaniu jak ich przedstawiciele w rządzie. Tak było, jest i będzie. Tu wraca moje pytanie o to, jakim trzeba być człowiekiem, by do bagna na wiejskiej się dostać i trwać w nim. Szczerze? Między innymi odważnym. Teraz pomyślisz że całkiem zwariowałem Ale tak to widzę. Zadaniem polityka w cale nie jest być ekspertem, oni w cale nimi nie są. Ich zadaniem jest eksponowanie własnego zdania, własnego poglądu który dopiero w późniejszym czasie przekładany jest na język prawny. Lecz w tym procesie już pracują "eksperci" których nawet nazwisk nie znamy lub nie pamiętamy. Polityk ma wiedzieć czego chce, jak daną rzecz, sprawę "widzi". Polityk też korzysta z ekspertyz z wiedzy innych jeżeli chodzi o wiedzę konkretną w danym temacie, sam żaden alfa i omegą nie jest. Prędzej wysnułbym wniosek że sam polityk jest również podatny "na stery" jak sam obywatel W zasadzie polityk robi to samo co my, przynajmniej polityk opozycyjny. Wyraża swój pogląd z tą różnicą że ten pogląd reklamuje swoją facjatą a przeciętny obywatel woli być anonimowy - dlaczego? No właśnie stąd bierze się ta jedna z moich ocen jaki polityk musi być Może jestem zbyt mało doświadczony, może mój pogląd się kiedyś zmieni. Dziś uważam że nawet polityk - to też człowiek. Czy zastanawiało Cię, jak to możliwe, że niektórzy ludzie sa zdolni do niesamowitych okrucieństw? Zastanawiało. Prowadzono nawet na ten temat szereg doświadczeń bo już dawno stwierdzono (i znów przeciw Twemu zdaniu) że człowiek jest na tyle "dziwny" iż z pozoru normalny i przeciętny obywatel ma szansę zostać kimś kim w normalnych warunkach by nie był. Tu chodziło dokładnie o zrozumienie zachowań żołnierzy, nawet na współczesnych polach bitwy nie tylko podczas wielkich wojen. Zachowania bywają nieracjonalnie sadystyczne. Bo przecież nie będziemy rozważać czy snajper, kat (obecnie kaci) to koleś z zaburzeniami osobowości, socjopata. To jest dość zresztą obszerny temat bo obejmuje naprawdę wiele zagadnień i dość ciekawych wniosków. Nie na darmo ZUS to skrócona nazwa Zakład Utylizacji Składek ZUS przeznacza na swe utrzymanie ok 2-3% kwoty jaką dysponuje - to i tak kolosalne pieniądze a procent podałem tylko dlatego aby z obrazować o czym mowa. Nie jest to żadna próba wybielania tej instytucji czy tym podobne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahaweto Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 O pani profesor Staniszkis pisałem na podstawie tematu Szczepana: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=49537 . Osobiście nie słyszałem tej informacji. W swoim poście Piotrze wymieniłeś wiele przykładów gdzie są marnotrawione pieniądze, na pewno jest ich o wiele więcej :? . A swoją drogą. Czy etyczne jest odpowiedzieć pracującemu jeszcze człowiekowi który już przepracował 38 lat (udokumentowane = opłacane składki zdrowotne) że lekarz niestety na NFZ go nie przyjmie ponieważ do końca roku (początek lutego :shock: ) limit już został wyczerpany ? Ale prywatnie-odpłatnie oczywiście jak najbardziej i w terminie dogodnym dla chorego. A czy słyszeliście o nowym pomyśle Wielkiego Brata zza Wielkiej Wody który nazywa się FACTA ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 23 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 Tylko, że mówimy tu o szczytach władzy, o sieci, o politykach umoczonych i ubabranych bez wyjątku. Zlobbowanych i uwikłanych. O stałej ekipie. Dla odmiany - lokalni "politycy", samorządowcy, to ludzie z sąsiedztwa. Nawet gdy zbłądzą, to społeczeństwo ma spory wpływ na ich dalszą karierę. Idealista, ma tylko pozór wpływu na ich dalszą karierę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 ACTA to Pikuś. Mały Pikuś przy pomysłach tych idiotów: http://wiadomosci.onet.pl/raporty/protest-przeciw-umowie-acta/zdrojewski-przygotowywal-dokument-idacy-dalej-niz-,1,5044864,wiadomosc.html A jaki był wrzask kilka lat temu, że to państwo policyjne, gdy założono podsłuch paru krętaczom... Chcieliście, to macie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 ACTA to Pikuś. Mały Pikuś przy pomysłach tych idiotów: http://wiadomosci.onet.pl/raporty/protest-przeciw-umowie-acta/zdrojewski-przygotowywal-dokument-idacy-dalej-niz-,1,5044864,wiadomosc.html A jaki był wrzask kilka lat temu, że to państwo policyjne, gdy założono podsłuch paru krętaczom... Chcieliście, to macie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Woow! Przecież to podobno ACTA gwarantowało? A teraz okazuje się że jednak nie? Hmmm.... to jak to w końcu jest? :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Woow! Przecież to podobno ACTA gwarantowało? A teraz okazuje się że jednak nie? Hmmm.... to jak to w końcu jest? :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Kolokwialnie mówiąc, to jest jak fragment ACTA dotyczący netu, tylko bardziej... ;-) Lepiej napisz co z quadro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Kolokwialnie mówiąc, to jest jak fragment ACTA dotyczący netu, tylko bardziej... ;-) Lepiej napisz co z quadro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Kolokwialnie mówiąc, to jest jak fragment ACTA dotyczący netu, tylko bardziej... ;-) Acha :mrgreen: Więc istnieje jakieś "mniej" lub "bardziej" a kolega wcześniej pisał coś dokładnie odmiennego... ale kto tam by "nadążał". Lepiej napisz co z quadro. O sorry - gapa ze mnie Zapomniałem że to wątek "mono" jakbym to delikatnie określił :mrgreen: Grunt - to nie przeszkadzać Masz rację - miłej zabawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Kolokwialnie mówiąc, to jest jak fragment ACTA dotyczący netu, tylko bardziej... ;-) Acha :mrgreen: Więc istnieje jakieś "mniej" lub "bardziej" a kolega wcześniej pisał coś dokładnie odmiennego... ale kto tam by "nadążał". Lepiej napisz co z quadro. O sorry - gapa ze mnie Zapomniałem że to wątek "mono" jakbym to delikatnie określił :mrgreen: Grunt - to nie przeszkadzać Masz rację - miłej zabawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Więc istnieje jakieś "mniej" lub "bardziej" a kolega wcześniej pisał coś dokładnie odmiennego...Gdzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Więc istnieje jakieś "mniej" lub "bardziej" a kolega wcześniej pisał coś dokładnie odmiennego...Gdzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 2 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Gdzie? Czytaj wątek w którym piszesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi