marcel_Kaszëbë Opublikowano 9 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2007 ewentualnie zamiast tej balsy wstaw płytke sklejki. Wagi doda mu z 5g a sklejka jest o niebo wytrzymalsza. Pomiędzy pakietem a płytką wstawiłbym jeszcze jakiś amortyzator w stylu klocka styropianu, elaporu lub cos podobnego. W extrimie uratowałem jeden pakiet dzięki takiej amortyzacji. Bedziemy w sobotę lub niedzielę w linowcu, tam jest sporo miejsca na trening. W razie czego dzwoń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 9 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2007 W końcu to model zrobiony z EPP Poważnie? Wcale tego po nim nie widać :wink: Edit A możesz zrobić np tak: Obrazek AlfaModel robi z polistyrenu, a EPP to rodzaj polipropylenu Tak. Pomyliłem się pisząc EPP a mając na myśli polistyren. Zawsze byłem z chemią na bakier... PS. Mój Spitt tak nie umie :oops: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 9 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2007 Ja też jestem w tym temacie dosyć słaby :oops: Do tego stopnia, że w ferworze mody na kombaty ESA (najczęściej z EPP), przez niewiedzę sprowadziłem z USA kilka modeli właśnie styropianowych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 10 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2007 Tak jak ktoś wcześniej pisał, nie przejmowałbym się aż tak masą. Mam natomiast pytanie, jakie śmigło zastosowałeś? Wydaje mi się, że jest śmigło slowfayerowe gws - dobrze widzę? Używam identycznych silników - w modelu 300 g ze śmigłem GWS 8x6HD i w modelu ważącym 630 g ze śmigłem 9x5 (oba zasilane 3s). Śmigło slowfayerowe nie jest dobre do napędu bezpośredniego, bo wpada we flatter i po prostu grozi rozpadnięciem się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 10 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2007 Mam natomiast pytanie, jakie śmigło zastosowałeś? Wydaje mi się, że jest śmigło slowfayerowe gws - dobrze widzę? Używam identycznych silników - w modelu 300 g ze śmigłem GWS 8x6HD i w modelu ważącym 630 g ze śmigłem 9x5 (oba zasilane 3s). Śmigło slowfayerowe nie jest dobre do napędu bezpośredniego, bo wpada we flatter i po prostu grozi rozpadnięciem się. Faktycznie Mam w nim SFa 9x6 , czyli takie jakie jest sugerowane przez producenta modelu (tyle że nie jest to GWS a śmigło z UH - sprawdzone wcześniej w trenerku). W związku z tym nie wydaję mi się, aby polecali coś co groziłoby ewentualną katastrofą :? Chyba dobrze rozumuję ? Ponadto czytając opis oblotów na RCGROUPS.COM też widziałem, że użyli SFa. Dodam jedynie, że w razie czego przygotowałem sobie jeszcze 8x4HD i pracuję dodatkowo nad kołpakiem do śmigła 3-płatowego, które docelowo chciałbym zamontować w tym modelu. Pozdrawiam, Mars_2000 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 10 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2007 Może przesadziłem z rozpadnięciem się śmigła - nie przy tej mocy. U mnie śmigło 8x6 sf współpracujące z opisywanym silnikiem powodowało ciekawe efekty akustyczne i wpadanie modelu w drgania (szczególnie przy większej prędkości lotu). Ale śmigła gws sf po prostu nie są sztywne. Pewnie Twoje śmigło jest o wiele lepsze. A tak w ogóle to model prezentuje się świetnie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tees Opublikowano 10 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2007 Hej,Sam model można wykonać w dwóch wersjach skrzydeł - w wersji pełnej i tzw. skrzydeł podciętych ("clipped wings"). Polega to na obcięciu płatów na ich końcówkach i zamontowaniu poniższych nakładek: I pytanie do fachowców: czy jest jakaś znacząca różnica w sposobie latania modeli tego typu ze ściętymi końcówkami w porównaniu do tradycyjnych ? Jak ktoś wie, niech się podzieli wiedzą, bowiem nie udało mi się nigdzie znaleźć odpowiedniego wyjaśnienia. Mars_2000 Czesc jestem nowy na tym forum co do modeli RC to jestem zielony ale lotnictwem WW II interesuje sie troche juz czasu nawiazujac do twojego pytania: samolot miał lepsze przyspieszenia i większą prędkość na małych wysokościach oraz lepszą manewrowość poprzeczną. Miało to być remedium na wurgera(fw-190), którego naturalnym środowiskiem były raczej średnie i niskie pułapy, a tam jego zwrotność i bardzo duża prędkość przechylania nie miały wśród klasycznych modeli Spitfire żadnego odpowiednika. Wersja CW z czasem stała się maszyną wsparcia i quasi-szturmowcem, ponieważ totalna dominacja aliantów w powietrzu która wkrótce nastała nie dała tym maszynom innej racji bytu gdy wurgerów zabrakło- a do latania wysoko samolot ten już się nie nadawał z takimi skrzydłami. Przynajmniej nie w świecie Bf-109G. Tak sie to mialo w realu niewiem jaki wplyw bedzie to mialo w rc pozdrwiam tees Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 11 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 Może przesadziłem z rozpadnięciem się śmigła Niekoniecznie, może się zdarzyć rozpadnięcie śmigła, nawet w locie. Właśnie takie dziwne odgłosy świadczą, że śmigło jest przeciążone i wpada we flatter. Mnie się takie coś zdarzyło z trzyłopatowym GWS 9x7 przy próbie rozpędzania modelu do max prędkości. Na filmie słabo słychać, ale w realu był ogromny huk, a zaraz potem terkotanie niewyważonego śmigła: http://www.szabatowski.livenet.pl/hubert/hubert/kraksamosquito4.wmv Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 11 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2007 Tak się składa że mam jedno śmigło SF 9070 GWSa i porównam je sobie z tymi nowymi przewidzianymi do mojego Spitta zakupionymi w UnitedHobbies 9x6 SF. Sprawdzę po prostu stopień ich uginania, ich sztywność i wówczas będę może wiedział czy coś takiego mi grozi czy też nie...wyniki mogą być pomocne w ocenie ryzyka w szczególności, że moje 3-płatowe śmigło z UH też jest 9x7... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 14 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 No to dzisiaj nadeszła ta chwila, kiedy pogoda sprzyjała dokonaniu pierwszego oblotu Spittfire'a. Ostatnie sprawdzenia dokonane, silnik 2/3 obrotów i siuuuu w górę. Ależ ten ptaszek jest pierońsko szybki :shock: :shock: :shock: . Ledwo puszczony a on już jest daleko ode mnie. Niestety, sprawdziły się moje najgorsze przewidywania co do sterowalności. Jest bardzo wrażliwy na najmniejsze nawet wychylenie drążków, a ja mam niestety aparaturę bez dual rate/expo...Efektem był bardzo niespokojny lot, który zakończył się crashem.... W pewnym momencie przewaliłem go po prostu lotkami przy nawrocie przez co rymsnął z jakiś 10 metrów w ziemię. Myślałem, że nie będzie z niego co zbierać, ale w myśl powiedzenia że "głupi ma szczęście", to dzisiaj ucieszyłem się że los sprawił, że byłem tym "głupim" :devil: Samolot wpadł mi prosto w stertę ułożonych gałęzi w ten sposób, że siłę uderzenia wzięły na siebie skrzydła, a nie kadłub z silnikiem (ten zmieścił się/ułożył się dokładnie pomiędzy gałęziami). Jednak masa silnika przy tym gwałtownym zatrzymaniu spowodowała jego wyrwanie z kadłuba wraz z firewallem. Same skrzydła tak naprawdę niewiele ucierpiały i wymagają jedynie kosmetycznych prac: Oprócz tego SW trochę oberwał. I tutaj pytanie do znawców tematu (chodzi o ostatnie zdjęcie): Jak wzmocnić SW w miejscu "łączenia" go z ogonem. Widać trochę na zdjęciu (zaznaczyłem to miejsce strzałką i linią przerywaną), że przy uderzeniu w ziemię ster się wygiął i materiał uległ "zmęczeniu" przez co od tej strony SW jest bardziej wiotki niż z drugiej. Boję się, że jak tak go zostawię, to złoży mi się za jakiś czas pod wpływem sił oporu powietrza. Myślę o jakimś pasku ze sztywnego lekkiego tworzywa naklejonego z jednej i z drugiej strony. Czy to dobre rozwiązanie ? Podsumowując, jestem zakochany w tym samolocie, jest świetny. I wbrew pozorom całkiem wytrzymały, ale póki nie nabędę nowej odpowiedniej aparatury to nie będę nim latał...Szkoda ryzykować. PS. Cała elektronika przetrwała włącznie z li-polkiem. I tutaj wielkie podziękowanie dla Marcela, Karanda i Choiny za uwagi dotyczące firewalla dla baterii. Dokonałem sugerowanych poprawek, dzięki czemu myślę bateria nie nadziała się na ośkę silnika. THX ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 Jest bardzo wrażliwy na najmniejsze nawet wychylenie drążków, a ja mam niestety aparaturę bez dual rate/expo...Efektem był bardzo niespokojny lot, który zakończył się crashem....[...] póki nie nabędę nowej odpowiedniej aparatury to nie będę nim latał...Szkoda ryzykować. Możesz zmniejszyć zakres wychyleń zmieniając miejsce mocowania popychacza na orczyku serwa lub dźwigni lotki/steru. Ładny modelik! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 14 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 Możesz zmniejszyć zakres wychyleń zmieniając miejsce mocowania popychacza na orczyku serwa lub dźwigni lotki/steru. No niestety, nie da się bardziej. Popychacze na orczykach serw lotek są już umieszczone najniżej jak tylko to jest możliwe. To samo dotyczy dźwigni w lotkach. Ale spoko...negocjuję już z żoną "kredyt rodzinny" na MX-16 i myślę że niebawem w końcu kupię tę aparaturkę z nadziejami że uda mi się wówczas poskromić tę malutką bestyjkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 To samo dotyczy dźwigni w lotkach. Aby zmniejszyć czułość sterowania, snapy na dźwigniach lotek powinny być zamocowane jak najdalej . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 15 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 Aby zmniejszyć czułość sterowania, snapy na dźwigniach lotek powinny być zamocowane jak najdalej . No tutaj coś się da jeszcze zrobić. Co prawda mam jedno oczko do dyspozycji w fabrycznej dźwigni, ale chyba to na niewiele się zda :? Alternatywą jest zmiana całych dźwigienek lotek na dłuższe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 Przy serwie daj bliżej osi (jak trzeba, to najwyżej powiększ "szparę" w pokrywce wnęki na serwo). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 A na tej dźwigience od serwa nie da się już bliżej? Może wywiercić dodatkowy otworek? A czy w swoim radiu możesz ograniczyć wychylenia serwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 8 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 No dobra...trochę wody upłynęło w rzekach i temat mojego ptaszka "przysechł". Prawdą jest, że nie za bardzo miałem ochotę zabierać się za niego nie posiadając odpowiedniej aparatury do jego obsługi (co pisałem wcześniej - brak expo/dual rate). W końcu takową nabyłem i zdecydowałem się podejść do samolotu na nowo. Po odbudowie wyrwanego firewalla na silnik oraz uzupełnieniu ubytków w skrzydłach zabrałem się za ruchome podwozie - modyfikację opisaną szczegółowo przez producenta. Zainteresowanych rozwiązaniem konstrukcji podwozia odsyłam pod ten link: http://www.alfamodel.cz/ do działu "Products" i wybraniu samolotu Spitfire. Aby je zrobić należy nabyć cały 2-częściowy zestaw + kółka piankowe. Ja dołożyłem jeszcze "ponadstandardowy" moduł opóźniacza serwa, aby ruch podwozia był bardziej realistyczny. Tu na zdjęciu: Efekt końcowy jest takowy: http://s220.photobucket.com/albums/dd163/Mars_2000/?action=view¤t=Spitfire_podwozie_1.flv Tu podwozie na zdjęciach: Dzisiaj zrobiłem jeszcze tylne kółko sterowane za pomocą SK. Dodatkowo, jest ono rozmontowywane, dzięki czemu mogę uniknąć uszkodzenia (oderwania tegoż kółka) wybierając latanie w wersji ze startem z ręki i z lądowaniem na tzw. "brzuchu". Obecnie została mi drobna wykończeniówka farbkami i model gotowy. Relacja z oblotów wkrótce... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 8 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 Bardzo chytrze wymyślili ten mechanizm podwozia. Z płynnością ruchu są problemy, ale już gdzieś o tym dyskutowaliśmy - chyba tak musi być :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 10 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 Bardzo chytrze wymyślili ten mechanizm podwozia. To prawda. Sprytnie, ale dość "upierdliwie, bowiem z racji tego że samolot jest dość mały, to i mało miejsca jest na wmontowanie całego układu. Trzeba nieźle się nagimnastykować, aby to zadziałało i nie kolidowało z innymi elementami wyposażenia. Z tym był właśnie największy problem. Bowiem zastosowałem "zwykłe" serwo 9-o gramowe przez co 2 inne serwa leżące bezpośrednio nad nim (od SK i SW) potrafiły w pewnej kombinacji "zahaczyć" się o orczyk tego podwoziowego. Najlepsze, byłoby tutaj tzw. serwo niskoprofilowe. Ostatecznie rozwiązałem swój problem robiąc głębszy unik całym mechanizmem w skrzydło odchodząc od osi. Z płynnością ruchu są problemy, ale już gdzieś o tym dyskutowaliśmy - chyba tak musi być :? Chyba nie musi...wszystko zależy od "luzów" w otworach orczyka wymuszającego ruch mechanizmu podwozia (zaznaczyłem to na poniższym zdjęciu). Im mniejszy, tym równiej całość chodzi. Niestety, ja lekko zwiększyłem te luzy "świadomie", gdyż stosując spowalniacz serwa mechanizm potrafił się zacinać. Bez spowalniacza wszystko chodzi jak należy - równo, tylko że wówczas ruch chowania i wysuwania podwozia traci na realności. Jest zdecydowanie za szybki. Cóż...coś za coś... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andzej F Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 Czesc!Jestem pierszy raz na forum narazie jeszcze nie wszystko kumam ale ja tez latam modelami alfy.Dla mnie sa piekne,bardzo zwrotne i wymagaja dobrego pilotazu!obecnie posiadam dwa modele la-7 i mustanga.chetnie o modelach alfy pogadam z kims?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.