Skocz do zawartości

Spitfire Mk Vb by AlfaModel


Mars_2000

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

W poniższym wątku wspomniałem o poczynionym przeze mnie zakupie u naszych Południowych sąsiadów w czasie wakacji.

http://pfmrc.pl/viewtopic.php?t=3000

 

A obecnie, po zgromadzeniu już prawie wszystkich akcesoriów, przystąpiłem do jego budowy i w tym wątku chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat samego modelu i jak i postępem prac przy nim prowadzonych.

 

Jako, że nie wiem czy mieliście okazję spotkać się z modelami firmy AlfaModel, to pozwolę sobie zacząć od początku.

1. Karton i jego zawartość:

Skromny tekturowy karton z rączką do trzymania u góry (typu 10-o pak piwa) i z oklejonym frontem. Zero bajerów graficzno-zdjęciowych i zbędnych opisów. Jedynie podstawowe informacje o max. masie z wyposażeniem, rozpiętości skrzydeł, długości kadłuba, powierzchni nośnej i niezbędnej ilości kanałów potrzebnych do sterowania samolotem.

DSC_2491.jpg

 

A w środku znajdują się: skrzydło w jednej części, kadłub, instrukcja, rysunek poglądowy montażu poszczególnych elementów i cała galanteria typu wytłoczki, popychacze, śrubki itp... wraz z kalkomanią umożliwiającą wybór 1 spośród aż 6-u wersji oznakowania bojowego z czasów II-ej Wojny Światowej.

DSC_2492.jpg

 

Sam model można wykonać w dwóch wersjach skrzydeł - w wersji pełnej i tzw. skrzydeł podciętych ("clipped wings"). Polega to na obcięciu płatów na ich końcówkach i zamontowaniu poniższych nakładek:

DSC_2500.jpg

 

I pytanie do fachowców: czy jest jakaś znacząca różnica w sposobie latania modeli tego typu ze ściętymi końcówkami w porównaniu do tradycyjnych ? Jak ktoś wie, niech się podzieli wiedzą, bowiem nie udało mi się nigdzie znaleźć odpowiedniego wyjaśnienia.

 

2. Pilot

Na początek zabrałem się za figurkę pilota. Jakoś go sobie pomalowałem i ...

... tym z Was którzy zastanawiali się gdzie zniknął z PR3 Marek Niedzwiecki już wyjaśniam :lol2:

DSC_2497.jpg

Uczył się po prostu pilotażu w celu oblatywania mojego Spita :rotfl:

 

A tu "za sterami" :

DSC_2510.jpg

 

3. I-sza modyfikacja - ster kierunku

Potem na tapetę poszedł ster kierunku w stateczniku ogonowym, który stanowi opcję w tym modelu. I muszę stwierdzić, że samo wykonanie modyfikacji tej jest intuicyjne i wręcz dziecinnie proste.

DSC_2495.jpg

 

4. Silnik

Mocowanie silnika, to też jedna z tych przyjemniejszych czynności.

DSC_2502.jpg

 

Podoba mi się też widoczny tutaj przestronny otwór na baterię i regiel.

 

5. Serwa dla lotek

Schody natomiast zaczęły się przy serwach lotek, a dokładniej przy poprowadzeniu kabli.

Model ten (z tego co już ustaliłem) w odróżnieniu od innych samolotów z Alfy jest w wersji 1 serwo - 1 lotka. Zatem, jako że mam obecnie jedynie 4-o kanałową aparaturę bez mikserów i dodatkowych funkcji, musiałem użyć łącznika serw typu "Y".

Niestety, sznurki wpuszczone w profil skrzydła nie pozwalały na swobodne wprowadzenie kabli z końcówkami, co zmusiło mnie do odklejenia pewnych ozdobnych elementów "pod skrzydłowych" i wycięcie w piance EP otworów pomocniczych. Potem oczywiście wszystko zostanie ponownie ładnie zamaskowane tymi elementami.

DSC_2505.jpg

 

I to na razie tyle...jutro zapewne nastąpi ciąg dalszy, o ile nie będzie sprzyjającej pogody do latania. Bo jak tak, to zapewne lwią część dnia spędzę na dworze ćwicząc akrobacje swoim trenerkiem.

 

Pozdrawiam,

Mars_2000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Piekny model!!! Czy moglbys podac link do sklepu w ktorym go kupiles ?? Jak oceniasz wykonanie zestawu??(po zdjeciach stawiam na b.dobre).

 

Ja na twoim miejscu nie przycinalbym skrzydel ze wzgledu na wyglad :D Przytniesz skrzydla i ci prawie Me109 wyjdzie :P A tak masz kultowego pogromce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pytanie do fachowców: czy jest jakaś znacząca różnica w sposobie latania modeli tego typu ze ściętymi końcówkami w porównaniu do tradycyjnych ? Jak ktoś wie, niech się podzieli wiedzą, bowiem nie udało mi się nigdzie znaleźć odpowiedniego wyjaśnienia.

 

 

Oczywiście za fachowca się nie uwazam, ale obcieli spitowi koncowki coby w nurkowaniu mogl w koncu dogonic Fw 190 D i Bf 109 G10 i K4 :jupi: :rotfl:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie z tego piękny model :) . Podaj może podstawowe wymiary, typu rozpiętość, długość i jeśli masz sposobność to masę elementów, lub całości. Dźwignię steru kierunku wkleiłeś stanowczo za daleko na sterze - powinna być umiejscowiona najlepiej w osi obrotu, lub możliwie najbliżej tej osi.

EDIT: ja nie ścinałbym końcówek, eliptyczne skrzydła to taki znak firmowy Spitfajerów, chyba, że wolisz wersję "niskościową".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny model!!! Czy moglbys podac link do sklepu w ktorym go kupiles ?? Jak oceniasz wykonanie zestawu??(po zdjeciach stawiam na b.dobre).

 

Taaa... :) Zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia...Chociaż wygrał z niewielką przewagą nad tym Focke-Wulfem :

Fw190D-9Dora.jpg

 

Model dość przypadkowo znaleziony w necie pod tym adresem:

http://www.alfamodel.cz

 

Po kontakcie z firmą dowiedziałem się, że oni nie prowadzą dystrybucji bezpośredniej :( ale wskazali firmę Pecka-Modelar : http://www.peckamodel.cz/

I tam się już dogadałem co do jego kupna. Model mi zarezerwowali na e-maila i czekał gotowy do odbioru w jednym z ich sklepów w Pradze :jupi:

Z tego co się ponadto dowiedziałem, to kupiony towar u nich mogą wysłać za granicę, ale jedynie po przelaniu wcześniej należnej kwoty na ich konto.

Modele tej firmy widziałem jeszcze w sklepie modelarskim w Pardubicach (to trochę bliżej granicy) , ale oni za to już nie wysyłają do Polski...

 

I faktycznie - jakość modelu bardzo dobra (chociaż, co prawda mało jeszcze się znam na tym i widziałem w sumie nie za wiele różnych modeli) ale co mogę potwierdzić to to, że wszystkie elementy są spasowane wręcz idealnie. Ponadto wytłoczki, profile, malowanie moim zdaniem bomba. Uważam, że pomimo tego że do najtańszych "gotowców" nie należał, model jest wart swojej ceny (2700 Kc = ok. 350 PLN).

 

Podaj może podstawowe wymiary, typu rozpiętość, długość i jeśli masz sposobność to masę elementów, lub całości.

 

No więc:

1. Długość kadłuba: 695 mm

2. Rozpiętość skrzydeł (wersja standard/wersja podcięta): 825 / 730 mm

3. Powierzchnia nośna: 12 dm2 lub 11,3 dm2

4. Masa samolotu bez wyposażenia: ok 200 gram

5. Zalecana maksymalna masa z wyposażeniem: nie więcej jak 440 gram :?

 

Ja obecnie przygotowałem dla niego:

- silnik KDA20-28M (z UH) o wadze ok. 45 gram

- 2 x serwa 5g na lotki

- 2 x serwa 9g na stery ogonowe

- regielek Dynam 18A (21 g)

- odbiornik RC (10 g)

- pakiet Li-Pol 3S1P 1300mAh 15C (ok. 110 g)

Czyli łącznie daje to ok. 215 g, a więc z łączną wagą gotowego do lotu jestem w normie.

 

Natomiast ja planuję jeszcze w nim zrobić chowane podwozie, co oznacza dodanie 2-óch piankowych kółek 45mm (8-10 g), serwa HS-55 (kolejne 10 g), zestawu podwoziowego (ok. 20-30 g) oraz modułu spowalniacza serwa (3 g) żeby czas chowania kół wyglądał bardziej realistycznie... No i tutaj chyba konieczne będzie dokupienie mniejszego pakietu (np. 900-1000 mAh) bowiem w tej wersji "full wypas" z baterią którą mam obecnie wyniesie ok. 470-480 g czyli jakieś 10% więcej niż producent zaleca. :crazy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Dźwignię na sterze kierunku przysunął bym do osi steru. Teraz nie ma symetrii wychyleń, chyba że skorygujesz w nadajniku..

 

Tak, tak.

Już wiem, że dałem ją za daleko od osi....

Jutro tym się zajmę. Najpierw pomierzę poziom wychyleń w obie strony i jeżeli będą różnice, to prawdopodobnie przekleję dźwignię.

 

Dzisiaj za to trochę walczyłem z umiejscowieniem serw do lotek w skrzydłach oraz z montażem serw do kierunków w ogonie.

I tak na początek skrzydła:

DSC_2532.jpg

 

Otwory oryginalnie przygotowane pod serwa okazały się być za małe (nawet dla serw 5g). Konieczne było wycinanie pianki.

 

Na szczęście do zestawu załączone są dwie maskujące otwory "zaślepki", dzięki którym efekt końcowy jest zadowalający:

DSC_2541.jpg

 

Trochę się namordowałem z popychaczami, bowiem chciałem zrobić je koniecznie z jednego kawałka drutu, zamiast z 2-óch łączonych "L" jak sugerował to producent. Problemem okazało się dobranie idealnej długości przy uwzględnieniu kątów zaginania, tak aby na końcu obie lotki po wytrymowaniu serw znajdowały się w pozycji neutralnej w równej płaszczyźnie co całe skrzydło. Na szczęście się udało.

 

Potem przyszła kolej na serwa w kadłubie do sterowania ogonem:

DSC_2535.jpg

 

Ta operacja przebiegła całkowicie bez problemów. Otwór w głównej płytce balsowej umieszczonej poziomo wzdłuż kadłuba był idealnie wycięty pod standardowe serwa 8-9g.

 

Po pierwszych testach ich funkcjonalności zauważyłem jedną przypadłość. Mianowicie popychacze (jako że zrobione są z dość cienkiego drutu) wyginały się znacząco wewnątrz tylnej części kadłuba, zmniejszając skutecznie kąty wychylenia obu sterów ogonowych.

Rozwiązaniem skutecznym okazało się zrobienie małej balsowej prowadnicy i wklejenie jej tak daleko w tyle ogona na ile to było możliwe.

DSC_2539.jpg

 

I to na tyle dzisiaj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na SW i SK powinieneś zastosować "komplet" popychacza. Czyli 3 elementy. Rurka grubsza, rurka cieńsza i drut. Widzę że masz tylko drut i jedną rurkę.

Jak producent przewidział poprowadzenie tak długiego bowdena? Nie było opcji mocowania go w kadłubie?

Poza tym nie wiem czy np. pręt węglowy nie wyszedłby lżejszy. Mocowany na termokurczki na sterach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na SW i SK powinieneś zastosować "komplet" popychacza. Czyli 3 elementy. Rurka grubsza, rurka cieńsza i drut. Widzę że masz tylko drut i jedną rurkę.

Jak producent przewidział poprowadzenie tak długiego bowdena? Nie było opcji mocowania go w kadłubie?

Poza tym nie wiem czy np. pręt węglowy nie wyszedłby lżejszy. Mocowany na termokurczki na sterach.

 

SW widoczny na fotce jest "oryginalny" - czyli pręt stalowy w cienkiej rurce i jak na mój gust jest to wystarczające rozwiązanie. Pręt trochę się ugina, ale właściwie całą energię ruchu z serwa przekazuje na ster.

SK, to już moja kombinacja. Jako że producent załączył wyłącznie ok. 6 cm długości rurkę, to ja sprawiłem sobie drugą dłuższą, którą wkleiłem w ogon, a tą mniejszą podzieliłem na 2 i jeden kawałek jest zamontowany na stałe w tej dorabianej balsowej prowadnicy, a drugi będzie również wklejony w okolicy serwa. Obecnie dzięki temu również SK wychyla się dobrze (bym rzekł nawet że zbyt dobrze :? ) bez specjalnego uchylania się samego pręta.

 

Pozdrawiam,

Mars_2000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na SW i SK powinieneś zastosować "komplet" popychacza. Czyli 3 elementy. Rurka grubsza, rurka cieńsza i drut. Widzę że masz tylko drut i jedną rurkę.

Jak producent przewidział poprowadzenie tak długiego bowdena? Nie było opcji mocowania go w kadłubie?

Poza tym nie wiem czy np. pręt węglowy nie wyszedłby lżejszy. Mocowany na termokurczki na sterach.

 

SW widoczny na fotce jest "oryginalny" - czyli pręt stalowy w cienkiej rurce i jak na mój gust jest to wystarczające rozwiązanie. Pręt trochę się ugina, ale właściwie całą energię ruchu z serwa przekazuje na ster.

SK, to już moja kombinacja. Jako że producent załączył wyłącznie ok. 6 cm długości rurkę, to ja sprawiłem sobie drugą dłuższą, którą wkleiłem w ogon, a tą mniejszą podzieliłem na 2 i jeden kawałek jest zamontowany na stałe w tej dorabianej balsowej prowadnicy, a drugi będzie również wklejony w okolicy serwa. Obecnie dzięki temu również SK wychyla się dobrze (bym rzekł nawet że zbyt dobrze :? ) bez specjalnego uchylania się samego pręta.

 

Pozdrawiam,

Mars_2000

 

No to powinno być chyba ok. Pamiętaj że w powietrzu na stery zaczną działać dość mocne siły. Model nie należy do slowflayerów. Spróbuj przytrzymać SW i SK palcem i wtedy poruchaj drągami, zobaczysz jak zachowują się bowdeny wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ufff....trochę czasu minęło od ostatniej aktualizacji.

Jak to zwykle bywa, człowiek jest tak zalatany w tym codziennym życiu, że ciężko jest przysiąść i coś podgonić w modelu w ciągu roboczego tygodnia. Jednak w weekend udało się :D i niniejszym chciałbym zakomunikować że mój Spitfire by AlfaModel jest gotowy do pierwszego wzbicia się w przestworza :jupi:

 

Nie jest on co prawda ukończony jeszcze w wersji jaką docelowo chciałem stworzyć, gdyż brakuje mu do pełni szczęścia chowanego podwozia. Ciągle czekam na paczkę z akcesoriami z USA :( Wlecze się stamtąd niemiłosiernie.

 

Ale nic to...Jako że i tak na początku zamierzałem lądować nim "na brzuchu" w miękkiej trawie, to nie martwię się aż tak bardzo brakiem tych kółek.

 

No to zapodaję parę fotek i szczegółów:

 

Wykańczanie mocowania baterii.

Dorobiłem tutaj małego firewalla balsowego za silnikiem, tak na wszelki wypadek ew. ostrego przyziemienia czubkiem samolotu, aby lipole siłą rozpędu nie nadziały się na jego ośkę. Wiadomo czym to by groziło.

DSC_2545.jpg

 

Tu z baterią...

DSC_2559.jpg

 

 

Galanteria.

Jak pisałem we wcześniejszym poście producent modelu załączył sporą ilość naklejek dających możliwość oznakowania Spitfire'a w jednej z aż w siedmiu różnych wersji bojowych.

Ja wybrałem Mk Vb RY S.

DSC_2557.jpg

 

DSC_2556.jpg

 

DSC_2555.jpg

 

DSC_2558.jpg

 

Jeszcze nie oblatany, a tu proszę bardzo - już 9 strąceń zaliczonych :lol2:

DSC_2560.jpg

 

Na koniec cały model pokryłem dwiema cienkimi warstwami lakieru bezbarwnego żywicznego żeby zabezpieczyć kalkomanię przed zbyt szybkim jej zdarciem.

 

Myślałem, że w niedzielę go oblatam, ale za bardzo wiało i bałem się ryzykować jego uszkodzenie.

Na razie stoi na honorowym miejscu w dużym pokoju i cieszy oko (póki jest cały) :devil:

 

W obecnej wersji wyszedł mi trochę ... przyciężkawy (przynajmniej ja tak sądzę). Wg wskazań wagi kuchennej gotowy do lotu ma obecnie 450 g , a więc 10 g więcej niż producent zaleca. To chyba niedobrze... :? Tym bardziej, że jak dorobię mu podwozie to zyska jeszcze ze 30 gram lekko.

Nie wiem co o tym myśleć i chyba nie pozostanie mi nic innego jak nabyć jeszcze jeden pakiet 3S ale o mniejszej pojemności i co za tym idzie wadze od tych obecnie posiadanych.

Macie może jakieś sugestie w tej kwestii ?

Dodam tylko że obecnie w środku ma zapakowane:

2 serwa 9g, 2 serwa 5g, silnik chińczyka o kv=1050 46g (odpowiednik Axi), regiel Dynam 18A 20g, odbiornik Pelikan 15g, pakiet 3S 1300mAh 112g i kabel "Y" do serw przy lotkach który ma może ze 3g.

 

Teraz tylko czekać na ładną bezwietrzną pogodę w sobotę lub niedzielę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorobiłem tutaj małego firewalla balsowego za silnikiem

Obawiam się, że balsa za wiele nie pomoże w wypadku "dużego kreta". Jeżeli nie chcesz skracać osi silnika ( co byłoby najbezpieczniejsze dla pakietu) to proponowałbym przynajmniej wypełnienie przestrzeni między "firewallem" a wręgą styrodurem, depronem lub czymś podobnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorobiłem tutaj małego firewalla balsowego za silnikiem

Obawiam się, że balsa za wiele nie pomoże w wypadku "dużego kreta". Jeżeli nie chcesz skracać osi silnika ( co byłoby najbezpieczniejsze dla pakietu) to proponowałbym przynajmniej wypełnienie przestrzeni między "firewallem" a wręgą styrodurem, depronem lub czymś podobnym.

 

W przypadku "dużego kreta" to chyba nic już mu nie pomoże :devil:

W końcu to model zrobiony z EPP jedynie ze wstawkami balsowymi...

Przy pożądnym bum to tylko pozamiatam szczątki i pójde se do domu napić się jakiegoś wzmacniacza na przetrwanie żałoby po ew. stracie.

 

Ale tfuuuu, co ja gadam. Puk, puk, puk w niemalowane drewno. Nic takiego nie będzie miało miejsca. Będzie latał jak po sznurku. W końcu nie po to go robiłem tyle czasu żeby gonić nim futrzaki na polu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu to model zrobiony z EPP jedynie ze wstawkami balsowymi...

Przy pożądnym bum to tylko pozamiatam szczątki i pójde se do domu napić się jakiegoś wzmacniacza na przetrwanie żałoby po ew. stracie.

 

I tu sie możesz zdziwić wprawdzie nie ja tego dokonałem ale widziałem model z EPP który zarył nosem w beton trochę sie pozaginał gdzieniegdzie popękał a na drugi dzień był jak nowy, jedyne koszty jakie gość poniósł to niestety silnik i pakiet. Ogólnie epp jest bardzo odporne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu sie możesz zdziwić wprawdzie nie ja tego dokonałem ale widziałem model z EPP który zarył nosem w beton trochę sie pozaginał gdzieniegdzie popękał a na drugi dzień był jak nowy, jedyne koszty jakie gość poniósł to niestety silnik i pakiet. Ogólnie epp jest bardzo odporne :)

 

No to mnie trochę pocieszyłeś...Zatem może pomyślę nad dodatkowym zabezpieczeniem pakietu względem ośki silnika.

 

Pozdrawiam,

Mars_2000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku "dużego kreta" to chyba nic już mu nie pomoże :devil:

W końcu to model zrobiony z EPP jedynie ze wstawkami balsowymi..

Ale może uda ci się uratować pakiet, doklej do tej balsy coś co zamortyzuje ewentualne uderzenie. Ja w swoim rozwiązałem to w taki sposób

obraz014qy5.jpg

http://img507.imageshack.us/im

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mars_2000 napisał/a:

W końcu to model zrobiony z EPP

 

 

Poważnie?

Wcale tego po nim nie widać

 

Model nie jest z epp a z depronu tloczonego w formie jak tacki na mieso ( podobnie jak modele styrokita ) i rzeczywiscie po krecie nie bedzie co zbierac....Polecam zabrac szufelke i zmiotke :twisted:

A tak powaznie to model piekny tylko trzeba uwagi i wprawy w pilotarzu bo po krecie nie bedzie juz taki piekny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.