pauletto007 Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Witam serdecznie w moim kolejnym wątku ! Po zdłubaniu i ujeżdżeniu Gaza i Stara przyszła pora na latanie W międzyczasie budowy autek , zdłubałem depronową mieszankę latającą w postaci skrzydła RWD5 od Skazoo oraz kadłuba DHC2 beaver z własnego pomysłu statecznikami oraz napędem elektrycznym : Nawet udało się to ulotnić Nie obyło się przy tym bez kraks , tym modelem stawiałem pierwsze kroki jako pilot i choć nadal jestem w temacie latania bardzo początkujący postanowiłem ulotnić w najbliższym czasie jakąś spalinkę . W tym celu zanabyłem na alle dość już mocno wysłużony model Canary 40 . Pierwsze wrażenie po dostarczeniu paczki nie napawało optymizmem , wręcz trochę się nawet zniechęciłem . Słabo zapakowany model uległ dewastacji w transporcie , do tego sprzedający przeciął skrzydło wraz z jego łącznikiem o poszarpanym poszyciu nawet szkoda wspominać ... Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło Zaopatrzony w książkę W.Schiera "Miniaturowe lotnictwo" oraz bezcenną pomoc w zakresie wiedzy teoretycznej brata przystąpiłem do odbudowy Połamany w transporcie statecznik poziomy naprawiłem oraz przerobiłem jego mocowanie , jest teraz mocowany "na gumę" od dołu kadłuba , skrzydło zrobiłem dzielone , na dwóch alu bagnetach , spinane gumą . Przy okazji zwiększyłem też wznios płatów z oryginalnego 2,5* na płat do 5* na płat co powinno dać większą stateczność w powietrzu Serwa lotek miały być schowane w kadłubie , jak było oryginalnie , jednak finalnie wylądowały poza obrysem kadłuba . Kadłub oklejałem kolorową taśmą pakową , skrzydła i statecznik poziomy folią "taughlon" czy jakoś tak , pasy na płatach to taśma pakowa , statecznik pionowy pozostał oryginalny . Silnik zamontowany w modelu to niesławna Raduga 7 , już nawet odpalana w modelu Muszę tylko dokupić cieplejsze świece , wydaje mi (nam- mi i bratu) się że ori jest za zimna i nie żarzy po zdjęciu fajki , silnik gaśnie jak by zalany ... Na koniec foto z efektu moich prac : oraz link do albumu picassa z wszystkimi zdjęciami - od kupna modelu , poprzez odbudowę i wygląd finalny : https://picasaweb.go...ontIModyfikacje# Zapraszam do oglądania i komentowania Bardzo fajnie odbudowany model, ładnie oklejony.ALE... .... mam Radugę 7M i ja, leży na półce od lat 70tych. Przepaliła na stanowisku może z 1-1.5 l paliwa ostatni raz 2 lata temu. I bardzo ciężko ją wyregulować. Złych opinii o niej jest tak wiele, że skoro tak ładnie wyremontowałeś model to może szkoda ryzykować, puszczając ją w powietrze z Radugą na pokładzie. Może lepiej dobierać na porządny silnik. A swoją drogą jak ją już odpalałeś to pewnie już wiesz jak się reguluje czy w ogóle się da. Podobno trafić "działającą" Raduge 7M jest trudno i to zwykle przypadek, ale może Twoja akurat taka jest.
sacred Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Hej Darek, Wykonałeś kawał dobrej roboty przy odbudowie modelu, wielu pewnie dawno by sobie odpuscilo ten temat, ale...Raduga nawet świetnie działająca będzie za słaba do tego modelu. Moc tego silnika to zaledwie ułamek mocy dzisiejszych silnikow o pojemności .40 i .46, a Twoj kanarek waży zapewne +/- 2kg. Szkoda by było żebyś sie zniechęcił do tego pieknego hobby męcząc się z Radugą. Zanabądź proszę silniczek .40, choćby używany w dobrym stanie (ASP i klony, GWS, O.S. Max, Super Tigre), będzie w sam raz do rekreacyjnego latania i wymień ten koszyczek z bateriami na pakiet NiMh albo LiPo z UBEC'em. Przerwa a zasilaniu może byc tragiczna w skutkach... Wysokich lotow i miękkich lądowań!
karlem Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Wygląda na to, że świeca za zimna. Używałem jeszcze oryginalnych świec. Takich Radug zajeździłem trzy sztuki i nie miałem kłopotów z zapalaniem czy regulacją. Mocy też wystarczało do trenerka prawie 1,5 metrowego. Po 5-7 metrach był w powietrzu. Poważnym problemem były wibracje; gubiłem tłumiki, a i śruby mocujące gaźnik wybijały otwory, panewka wału po pewnym czasie też się wyrabiała.
ahaweto Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Witaj Darek. Kawał roboty. Jeżeli lubisz ,,ruski,, to mogę podarować ci silnik ,,Poliet,, myślę że 5cm. Leży u mnie tak długo że nawet nie pamiętam w jakich okolicznościach się u mnie znalazł. Prawdopodobnie nie odpalany, przynajmniej przezemnie. Przypomnij się przed Wilczymi Laskami.
msp-elektronik Opublikowano 23 Maja 2012 Opublikowano 23 Maja 2012 Jak to ktoś pięknie powiedział: start jest dowolny , a lądowanie obowiązkowe Na szczeście udało się w jednym kawałku
przemo Opublikowano 23 Lipca 2012 Opublikowano 23 Lipca 2012 Normalnie historia rodem z Holywood'u a że jeszcze zawisła nad mokradłem i się nie zamoczył to już czyste szczęście Ja radzę zagrać w dużego lotka jak szczęście sprzyja
Adas Opublikowano 3 Marca 2013 Opublikowano 3 Marca 2013 Kupiłem Canary 40, i go kompletuję, strach lekki jeste, to już nie będzie jak w easy star, który to wybacza każde lądowanie, krety też
Rekomendowane odpowiedzi