Diakon Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Witam . Kto nie słyszał o tym fantastycznym symulatorze? Wielu z nas chcociaż trochę w niego grała... Pozwolę sobie przedstawić kilka fotek wykonanych podczas zabawy: Dumny przelot nad zestrzelonym tytułowym IŁem : A tu ledwo ledwo uniknąłem zderzenia z TB-3 (ja oczywiście za sterem mojego ulubionego Me-109, w tym wypadku K-4 :wink: ): A tu specjlanie dla Marka 8) (heh, tutaj też siedzę w Messerze... Ale naprawdę, ten CSS-13 wcale tak prosto nie było zestrzelić!): Kolejny tryumf . Tym razem pięknym Emilem: Czasem trochę zabawy nie zaszkodzi. Me-109 G-6/AS nadaje się także do "rekreacyjnego" latania : Foka z takim uzbrojeniem strzeleckim to potrafi też nieźle...: A tu lecąc na P.11c napotkałem w powietrzu na pilota jakiegoś niemieckiego samolotu - chciał się pewnie zabrać... : Jaskółeczka to rownież piękny samolot - można nim i się pobawić...: ..i postrzelać. Ale należy uważać na P.11c - wytrzymują w przeciwieństwie do Messera zderzenia : A na koniec (prznajmniej na razie) jeszcze fotka, co powoduje wybuch dwóch bomb o wadze 5000kg zrzuconych z Pe-8 8) : Oczywiście mam więcej zdjęć, ale czekanie aż się wszystkie otworzą to nie zawsze ciekawe zajęcie . Ogólnie rzezc biorąc - w ILe latam "na luzie" (jak to na pewnym forum pisze :roll: ), tak po prostu "żeby polatać". Najczesciej na Me-109 lub Me-262... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
neon Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Prawie jak redbull air race :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Ech, grało się kiedyś w Sturmovika namiętnie... Miałem stałych bywalców swoich plansz Ale to było ze dwa lata temu. Albo i trzy... Może jeszcze kiedyś wrócę do tematu, ale ten brak czasu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alchemique Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Ja tam nigdy w to nie gralem , powiem wiecej ze nawet o tej grze nie slyszalem , mmo ze wychowuje sie w erze wszechobecnych komputerow i internetu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
extream Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 A ja wlasnie bede instalowal Przypomniales mi o niej Joy stoi i sie kurzy Moze tez jakies fotki powrzucam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Ja także nabyłem ją droga kupna /legalnego!/ poczytawszy wspaniałe recenzje. Teraz leży odłogiem z braku czasu. Poza tym nigdy nie udało mi sie nawet wystartować Messerem, a co dopiero zestrzelić cos tam... :oops: Ale gra super i warta jest swoich pieniedzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Ja kupowałem to jeszcze w Stanach, kiedy w Polsce nikt tego nie dystrybuował. Gra ma faktycznie duży współczynnik realności (szczególnie wersja rozwojowa: Forgotten Battles), zaawansowany model fizyczny samolotów i aerodynamiki. Każdy samolot ma też własny model możliwych uszkodzeń, stworzony przez programistów na bazie dokumentacji oryginałów. To najlepszy symulator jaki znam. Po nim, za czasów gdy grałem, długo, długo nie było nic. Nauczenie się samych startów i lądowań zajęło mi parę dni, ale potem po miesiącu czy dwóch (powiem nieskromnie) byłem asem , choć mimo wielu godzin spędzonych przed tym symulatorem, od czasu do czasu, trafiał mi się przeciwnik o klasę lepszy, mimo, ze przeciętnie uzyskiwałem o rząd wielkości więcej punktów od współgraczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
extream Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Heyoan milo Cie tu widziec Pochwal sie na forum swoim camelem Jest naprawde piekny ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Cześć Co do Camela, to na pewno wszyscy już widzieli, więc nie ma o czym mówić Było minęło w stopce jest link do www dla tych którzy nie widzieli. Nie chcę zaczynać tu następnego wątku na ten temat, bo będzie wyglądało ze domagam się pochwał Chętnie odpowiem na ewentualne szczegółowe pytania, gdyby się pojawiły, ale oczywiście nie w tym wątku, bo zrobiło się OT Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Czołem Kolego! Być może pamiętasz mnie z innego forum, ale to nie ważne w tej chwili. Jestem autentycznie "rozwalony" po relacji z budowy i poogladaniu Camelka! To jest własnie to co lubię najbardziej, tzn. te dwupłatowe "starocie". Z tego też względu kupuję FSC i przeważnie te z planami własnie takich cudeniek. Mam już kilka, które może kiedyś..., natomiast tego nr-u nie mam, bo chyba był wcześniejszy, zanim zacząłem je kupować. Gratuluję i jeszcze raz gratuluję. Czekam na relację z nast. realizacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 W razie potrzeby, ja i Kojot mamy te plany w wersji zeskanowanej Na stronie nie zamieszczam bo to nie moja własność, ale indywidualnie oczywiście mogę udostępnić na życzenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Serdeczne dzięki za propozycję i życzliwośc, ale na razie mam taką kolejke zamiarów, że końca jej z najwyższej góry nie widać . Przy odrobinie czasu całość powstawania Camelka dokładnie i szczegółowo przestudiuję, bo jest co i po co oglądać. I oczywiście w myśl maxymy Marka J. MUSI pięknie latać, nieprawdaż? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 He, he, mam nadzieję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Muszę przeprosić Diakona, że mu tak bałaganię wątek. Bardzo przepraszam, a na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nie mogłem się powstrzymać po zobaczeniu Camelka. Sorry! A wracając do tematu wątku, nie mogę wprost Wam uwierzyć w to ,że nauczyliście sie latac tymi "wrogimi" maszynami. IŁ 2 - rozumię, nawet ja tym wybierałem się na misję i jakiś most starałem się uszkodzić. Latanie PO 2, też mógłbym zrozumieć, ale Meserem? Zawsze trafiałem przy starcie w beki z paliwem i od razu robiło mi sie cieplutko... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diakon Opublikowano 23 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Muszę przeprosić Diakona, że mu tak bałaganię wątek. Bardzo przepraszam, a na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nie mogłem się powstrzymać po zobaczeniu Camelka. Sorry! Kein Problem :!: :wink: Messerem się bardzo łatwo startuje: ustawiamy się ładnie na pasie, ciąg na 0%. Wciskamy hamulce i (nie zapomnijmy o klapach!) powoli zwiększamy ciąg do ok. 90%, szybko zwalniamy hamulce, forsowanie, wtrysk mieszanki... I kontrujemy tylko sterem . Messer sam wystartuje, przy 200km/h można go spokojnie oderwać (na pełnym ciągu oczywiście). Zaraz po wystartowaniu chowamy podwozie (i nieco później klapy). Proste? Proste 8) . A IŁ ma strasznie dużo błędów i nidociągnięć, mimo tak wielkiego realizmu. Staranowany kolega (ten na zdjęciu) przez P.11c "stracił" tylko spadochron, a mnie nic się nie stało. Za to kiedyś "skosiłem" spadochroniarza Foką (prosto śmigłem) - pewnie nie powinno z gościa nic zostać, a jednak ten Terminator zniszczył mi silnik :? . I gdzie tu realizm? :roll: Moja wersja to oczywiście Forgotten Battles :wink: . A tu jeszcze pięć fotek z lotu na Me-109 : Tutaj jeszcze ze "starego" IŁa (czyli nie FB): Oraz skromny widok z kabiny...: Oraz sposób latania komputerowych sojuszników, (ten pilot 2 razy pod rząd zastosował taktykę "kamikadze", i to na tym samym przeciwniku - restartowałem misję... Dziwne: No i trochę "zabawy", również na starszej wersji IŁa: Aha - powiedz Marku, jak odbierasz fotkę z CSS-13... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alchemique Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Kein Problem Exclamation WinkMesserem się bardzo łatwo startuje: ustawiamy się ładnie na pasie, ciąg na 0%. Wciskamy hamulce i (nie zapomnijmy o klapach!) powoli zwiększamy ciąg do ok. 90%, szybko zwalniamy hamulce, forsowanie, wtrysk mieszanki... I kontrujemy tylko sterem Smile . Messer sam wystartuje, przy 200km/h można go spokojnie oderwać (na pełnym ciągu oczywiście). Zaraz po wystartowaniu chowamy podwozie (i nieco później klapy). Proste? Proste Cool . Mysle ze Markowi chodzilo o wrodzona niechec do naszych sasiadow a nie o problemy ze startem... Latanie PO 2, też mógłbym zrozumieć, ale Meserem? Zawsze trafiałem przy starcie w beki z paliwem i od razu robiło mi sie cieplutko... Very Happy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 24 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 Genaralnie powiem nadzwyczaj krótko /wbrew sobie /. REWELACYJNIE! Oświeciłeś mnie autentycznie z tym startem. Ja mu tylko gaz, chwila moment i beki....Fotka z Po 2 bardzo fajna , a moje stwierdzenie, że latanie tymże także bym zrozumiał - stąd, że uważałem , iż "Szturmowik" jest zrobiony pod latanie maszynami sowieckimi, Iłem w szczególności. Nie ma to nic wspólnego z moja niechęcią do jakiegokolwiek z naszych sąsiadów granicznych / No może jedynie personalnie z wyjątkiem Łukaszenki, ale nie Białorusinów / A skoro tak sie da latać "wrogimi" /zwróć uwagę Alchemiku na cudzysłów tutaj i w poprzednim wpisie.../ maszynami, to tylko dodatkowy , wielki plus dla tego symulatora! Wniosek? Trzeba mimo wszystko uważnie czytać i nie wyciagac pochopnych wniosków. PS. A te "unowocześnienie" do wersji, to też można było sobie dokupić w EMPiKu? Pewnie tak, ale "przestałem śledzić ten wątek" odkąd reaktywowałem sie w modelarstwie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diakon Opublikowano 24 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 Niestety, CSS-13 może sterować tylko komputer, czyli są to obiekty do zestrzelenia (no chyba że ktoś chce mieć takich skrzydłowych ). A latanie Messerem, a w szczególności start, to czyta przyjemność. No i najładniejszy jest Emil :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 24 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2006 A IŁ ma strasznie dużo błędów i nidociągnięć, mimo tak wielkiego realizmu. Rzeczywiście błędów jest sporo. Zdarzało mi się wyjść z prawie czołowego zderzenia. Realizm niektórych samolotów jest też zaburzony, wedle opinii znawców. Jednak to nie zakłóca zupełnie full wypas zabawy, wobec zaawansowanego modelu lotu Jednakowoż, z tym "strasznie dużo" bym nie przesadzał, bo to może kogoś zrazić. Ustalmy, że procent błędów to jednak bardziej promil, w trakcie gry, tyle że bywa rażący. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Way Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 Ooohhoo :twisted: Sim w który grałem i nadal gram po necie ale w pierwszą część Iłka. Jeślo chodzi o FB to niezły bubel jest. Powiem inaczej. W starym iłku latając na niemieckim sprzęcie ( Foka uber alles :twisted: :twisted: ) zaciągając drąga na maksa wpadałeś w korka z którego często się nie wychodziło ( dla tych poczatkujących ). Natomiast w FB jak zaciągniesz to albo robi taki dziwny fikuśny fikołek ( ni to korek ni to przeciągnięcie). Nie wspomnę też i radzieckich samolotach (LAparch ) który dla mnie to UFO. Więc jak widzicie, w pierwszj części Sturmovika jest duży realizm niemieckich maszyn ( Oleg to rusek jakby ktoś nie wiedział ) natomiast w FB ubyło tego realizmu na koszt ślicznej grafiki ( ta woda... mniodzio.. ). I gram częściej w starego Iłka latając ( i uczyłem się ) na najtrudniejszej maszynie jaką jest Focke Wulf 190. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.