Skocz do zawartości

Avantic - Ciągle naprzód.


madrian
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że Sezon już trwa, a moje modele się ostatnio "spsuły", postanowiłem raz jeszcze podejść do tematu projektowania nowego modelu.

 

Projekt został roboczo nazwany:

 

"Avantic"

 

Budowany jest raczej jako tester pewnych rozwiązań, które przewiduję w innym, dla mnie ważniejszym, projekcie, niż docelowy projekt

 

W założeniu jest to Parkflyer w układzie dolnopłata z prostym (bez wzniosu) skrzydłem, z lekko uniesionymi końcówkami i lotkami na prawie całej krawędzi spływu. Obrys prostokątny.

Skrzydło w profilu KFm-3 grubości 15mm i cięciwie150mm, usterzenie klasyczne. Sugerowane sterowanie 3 - 4 kanałowe. Planuję jedno serwo do lotek. Skrzydło demontowane do transportu, z mocowaniem na gumę i kołki.

 

Konstrukcja z depronu (podkłady pod panele) 5mm, z jedną listwą sosnową 5x5x1000 jako wzmocnienie skrzydła i wręga silnikowa ze sklejki. Także ze sklejki będą kształtki utrzymujące kąt wzniosu końcówek płata.

Całość zaplanowana tak, by możliwie zminimalizować koszty i robociznę.

 

Konstrukcja kadłuba wręgowa, z podłużnicą centralną, pełniącą też rolę podłogi komory z wyposażeniem. Owiewka kabiny z depronu, zdejmowana dla dostępu do wyposażenia. Mocowanie z jednej strony na zaczep, z drugiej na magnes.

 

Przewidywana masa nie więcej niż 650gram. Masa wyciętych elementów, bez skrzydła i wyposażenia to 50g. Jest szansa, ze docelowa masa będzie niższa od zakładanej.

 

Napęd prawdopodobnie za pomocą Emaxa 2822, do sprawdzenia własności lotnych. Docelowo przewidywany silnik do montażu za wręgą, aby można było zastosować zwarty kołpak śmigła ok 40mm. Kołpak ma być docelowo częścią wyposażenia konstrukcji z powodów wizualnych.

 

Obecnie projekt jest w stadium budowy pierwszego prototypu.

Przewidywane zmiany w drugim prototypie, który mam nadzieję będzie egzemplarzem "przed seryjnym", czyli nie wymagającym już poprawek, lub poprawek bardzo nieznacznych i tylko kosmetycznych.:

 

- Pokrycie z depronu 3mm, choć skomplikuje to prace ewentualnych następców (dwa rodzaje materiału). To rozwiązanie tylko w sytuacji jeżeli masa modelu będzie zbyt duża i konieczne będzie odchudzanie.

 

- Drobne poprawki w szkielecie kadłuba (usztywnienie ogona). Możliwa zmiana kształtu wręg, dla ciekawszego wizualnie przekroju kadłuba.

 

- Dorobienie opcjonalnej, drugiej wręgi silnikowej dla silników do montażu przed wręgą (jak Emax CF 2822). Pierwsza by pełniła wówczas rolę maskującą.

 

Do czasu wykonania oblotu nie wypowiadam się co do własności lotnych i przeznaczenia modelu.

Choć nie ukrywam, że chciałbym, aby był zdolny do klasycznej akrobacji.

 

Na razie prezentuję tylko jeden z rysunków koncepcyjnych. W rzeczywistości linia modelu będzie troszkę inna. Bardziej prosta.

 

Dołączona grafika

 

Status budowy wygląd tak, że mam wycięte części, czkające na sklejenie i montaż wyposażenia.

Niestety marnie wyglądam z czasem wolnym, mam naprawdę urwanie głowy obecnie tak w życiu zawodowym jak i prywatnym. Zatem niestety relacja może się rozciągnąć w czasie.

Prawdę mówiąc, zakładam temat o budowie, żeby się bardziej zmobilizować i wydrapać kilka minut więcej na hobby. ;)

 

Jeżeli projekt się uda i będzie latał sensownie, przewiduję udostępnienie planów do celów własnych.

 

W przyszłości niektóre rozwiązania zaadoptuję w innym modelu, nad którego planami pracuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Łącznie z umieszczeniem listewki. Chciałem do minimum uprościć konstrukcję, a jak patrzę to wiele osób ma najwięcej problemów z wykonaniem bloku żeberek do tradycyjnego skrzydła. Wybrałem profil KFm-3 jako najbardziej optymalny dla parkflyera, z całej rodzinki.

Tyle, że mój projekt będzie nieco bardziej skomplikowany w sekcji centropłata. Z uwagi na odłączane skrzydło, chciałem zaprojektować takie mocowanie, żeby nie było problemów z powtarzalnością montażu.

 

Zastanawiam się też, czy nie przerobić usterzenia na profil Km-4 w następnym prototypie, ale to będzie zależało od masy modelu i wyważenia. Jak się okaże, że pakiet już teraz musi być pod silnikiem, to dociążanie tyłu nie będzie miało sensu.

Ale wydaje mi się, że nie będzie tak źle. ;)

 

Tak z ciekawości, to jaki masz kat zaklinowania płata w Wind Dragonie?

Ja wstępnie planuję 0*. Później można będzie podkładkami pod tył skrzydła sprawdzić większe kąty natarcia.W docelowym projekcie zaimplementuję optymalny kąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kąt zaklinowania mam 1-3 stopni tak na oko. Na szczęście Kfm3 nie jest zbyt czuły na ten kąt. Jakbyś nie ustawił to poleci za pierwszym razem. Później testy i optymalizacja.

Końcówki skrzydeł nie musisz wzmacniać wystarczy dobrze przyciąć i skleić trzy warstwy depronu klejem soudal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace troszeczkę ruszyły na przód.

Jak zwykle zaczęło się od planów:

 

Dołączona grafika

 

Potem mozolna wycinanka, i jest szkielecik naszego ptaszka:

 

Dołączona grafika

 

Na koniec reszta dodatków i jest już jakiś podgląd na sprawę.

 

Dołączona grafika

 

Jak widać model jest dość duży. Te sterczące w górę płachty, zostaną zawinięte na wręgach, ale po montażu wyposażenia.

Model będzie więc znacznie niższy i szczuplejszy,

Miejsca w kadłubie wyszło sporo.

Nie udało się za to skrzydło. Depron się poprzesuwał, popękał na krawędzi natarcia, słowem dno.

Skrzydło zostanie więc wykonane na nowo.

 

Przy okazji wyszło sporo poprawek, które trzeba uwzględnić w projekcie.

Pokrycie kadłuba zmienię chyba jednak na 3mm. Gruby depron nie chce się układać dobrze na wręgach.

Poza tym, nawet nieźle wyszło. Zobaczymy jak się ułoży dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawijałeś krawędź natarcia skrzydła? W Kfm zupełnie nie potrzebnie. Ma być szybko i prosto :)

Winglety będą chyba za duże. Może się okazać, że sterowanie lotkami będzie utrudnione. Miałem coś takiego w WD gdy przesadziłem z wielkością uszu. Choć z drugiej strony u Ciebie będzie płytka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wznios będzie nieduży. Co do krawędzi, to mam w zapasie balsowe natarcie.

Tak, zawijałem. Chodzi o to, że łatwiej moim zdaniem zagiąć depron wzdłuż linii, niż sklejać dwie płytki i szlifować.

Tyle, że tym razem nie wyszło. Możliwe, ze depron był już nieco zleżały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warto coś napisać.

 

Stan modelu... 70%.

Model praktycznie kompletnie złożony. Zamontowany i sprawdzony napęd, śmigło i kołpak. Przednia część kadłuba zamknięta.

Zamontowane i wycentrowane serwa, z założonymi orczykami. Powierzchnie sterowe wklejone na sztywnych zawiasach MP-JETa.

Łącznie poszło 10 sztuk. Zamontowane kołki węglowe do montażu gum skrzydła.

 

Montaż modelu stanął przez drobiazg. Zakupione dźwignie sterów okazały się niewłaściwe. Mają za mały zakres ruchu. Musze albo kupić nowe, albo coś wyrzeźbić.

Przez to nie mogę wykończyć tyłu kadłuba, bo nie miałbym dostępu do bowdenów i popychaczy.

Jak tylko zdobędę nowe dźwignie, montuję bowdeny z popychaczami, malowanko zgrubne, żeby nie straszyć zielonym i testy.

 

Fotki podrzucę jak będzie co fotografować.

 

Jak zwykle wyszło kilka problemów konstrukcyjnych i wersja późniejsza zostanie mocno zmieniona względem prototypu.

Część elementów, głównie pokryciowych będzie z pianki 3mm. Szkielet 5mm, podobnie jak stery. Wzrośnie ilość elementów drewnianych. Dorzucę kilka listewek sosnowych i balsowych. Cienka balsa (5x1/5x2mm) zostanie dodana na krawędzie powierzchni sterowych i stateczników, w miejscu montażu zawiasów. Usztywnia to piankę i daje lepsze oparcie dla zawiasów. Szkielet kadłuba otrzyma podłużnice (rozmiar prawdopodobnie 3x2mm). Mają ułatwić wyginanie pianki na kadłubie i usztywnić go.

 

W obecnej postaci, jako suma części składowych z pełnym wyposażeniem (pakiet Dualsky 11.1V 2200mAh 20C), tylko bez farby na poszyciu i cięgien sterów - waży 485g.

Planowałem 650g, ale mam nadzieję, że zmieszczę się w 500g do lotu. Zobaczymy jak wyjdzie model po poprawkach konstrukcyjnych. ;)

 

Zastanawiam się nad dodaniem konstrukcyjnie - w planach, otworów wylotowych z komory regulatora w formie atrapy rur wydechowych. Jak pokażę zdjęcia, to zobaczycie co mam na myśli. ;)

 

Wyposażenie modelu:

 

Napęd - Emax 2822/12 + APC 8x4 E ciąg prawdopodobnie ok 500g. Model jeszcze nie chce w powietrzu wisieć. w Zapasie mam APC 8x6 SF.

Regulator 25A z HK.

Serwa 2 x TP SG-91 + 2 x TP SG-91... To nie jest błąd. Oba rodzaje serw to TP, SG91, ale jedna para (w tej samej cenie i z tym samym opisem) ma czarne obudowy i częściowo metalowe tryby. Sprzedano mi je, bo "niebieskie wyszły" ;)

Odbiornik Corona RP6D1. Zanim go wyrzucę albo co chcę go jeszcze sprawdzić. Na razie działa. W zeszłym sezonie zabił mi Betę 1400 FPV. Daję mu ostatnią szansę. :P

Pakiet - podany wyżej.

 

Jak zwykle brak czasu na dłuższą pracę. Ostatnie dwa weekendy musiałem poświęcić rodzinie, a w tygodniu praca się mściła za brak uwagi. :(

Ale jakoś pomalutku, pomalutku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się wyrwać z kalendarza kilka chwil na doprawienie skrzydeł modelowi.

Dziś wykonałem próbny oblot, lecz średnio udany. Powodem był bardzo silny i porywisty wiatr, który nieźle majtał modelem. Dla bezpieczeństwa po dwóch minutach lotu model posadziłem na ziemi.

Choć było kilka efektów specjalnych. Przy próbie silnika, na pełnym gazie odfrunął kołpak zaciskowy. Był za słabo przykręcony i zaciśnięty. Odleciał jakieś 20 metrów. ;) W pierwszym locie, odpadła też kabinka.

 

Wyszło niestety kilka wad.

Trzeba opracować inne mocowanie kabinki. Tej udało się spaść w locie. Pomogła na szybko gumka, która docisnęła ją do kadłuba. I drugi lot był już spokojny i bez usterkowy.

 

Skrzydła okazały się za wiotkie. Listewka sosnowa 5x5x1000mm niestety nie okazała się dostatecznie sztywnym dźwigarem. Przy każdym ostrzejszym zwrocie lub silniejszym porywie wiatru, skrzydła robiły piękne "U". Aby nie doprowadzić do ich złamania i krecika, przerwałem lot.

 

Nie jestem do końca zadowolony z uzyskanej linii modelu. Zapewne to wina też kilku naprawianych w biegu błędów projektowych oraz za grubego poszycia, które bardziej się łamało niż gięło. Ogólnie prototyp wyszedł brzydko i mało estetycznie. To wina też braku czasu i dorywczej pracy na zasadzie "byle więcej zrobić".

 

Wniosek z tego jeden. Jak macie zapchane życie innymi sprawami, nie bierzcie się za budowę modelu, zwłaszcza świeżo projektowanego. Do tego doszły problemy z maskowaniem. Taśma zerwała z kabinki cały podkład, co widać na zdjęciach. Z braku czasu nie poprawiłem tego. Resztę modelu pomalowałem sprayem na wyczucie.

 

Za to model poleciał w zasadzie od razu. Leciał całkiem sprawnie, nawet ze śmigłem APC 8x6E (powinien mieć 10x4,7 do tego silnika). Nie pchał się może pionowo w górę, ale sprawnie nabierał wysokości, dawał radę nawet lecieć pod wiatr, reagował na lotki i całkiem ładnie prowadził się sterem kierunku. Był stabilny w locie. Po wyłączeniu silnika nie spadał jak kamień, ale całkiem przyzwoicie szybował i ładnie osiadł na trawie.

Myślę, że po wprowadzeniu poprawek do projektu, które usprawnią jego budowę, będzie to całkiem efektowny parkflyer.

Trzeba zmniejszyć grubość poszycia modelu i dać większy kąt gięcia pianki na wręgach. Kadłub będzie bardziej okrągły.

Poprawić mocowanie kabinki. Poprawić trochę linię przodu kadłuba. Nie podoba mi się obecna. Muszę przeprojektować skrzydło.

Musi być sztywniejsze i trzeba jakoś ułatwić jego powtarzalny montaż. Myślę o małych "zamkach" z depronu, ustalających pozycję jego elementów. Muszę poprawić sztywność sterów. Problem wyszedł w trakcie budowy i zostało to poprawione, ale trzeba to nanieść na plany. Krawędzie przyzawiasowe podkleiłem balsą 5x2. Usztywniło to stery i dało pewniejsze mocowanie zawiasów.

Zawiasy użyłem sztywne MPJETA-a.

Słowem, trzeba jeszcze popracować nad deską kreślarską. A na razie... kilka fotek tej paskudy w obecnym kształcie:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

Jak widać model nie jest ładny. Linia modelu wyszła mocno pudełkowata, a nie o taką mi chodziło. Kadłub i skrzydło w zasadzie w całości do przeprojektowania.

 

Na szybko usztywnię skrzydła, może rowingiem i żywicą do dalszych testów. A w drugim skrzydle zastąpię listwę prętem węglowym 5mm. Kabinkę przykleję taśmą i będę szukał dalszych wad. Obecne trzeba usunąć na etapie projektowym. Myślę, że następny prototyp wyjdzie już znacznie ciekawszy i ładniejszy oraz bardziej agresywny.

 

Wyważenie obecne w ok. 1/3 cięciwy. Pakiet leży w zasadzie pod kabinką, niemal na ŚC. Przynajmniej takie światełko, że model niemal od razu i bez pakietu był wyważony z natury. ;)

 

No nic. Teraz trzeba pokombinować z ustawieniem. Szkoda, że mało czasu. Jeszcze mam góra 3 weekendy na zabawę a potem urlop, niestety z dala od domu, więc wątpię by do końca wakacji prototyp nr II ujrzał światło dzienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie taki profil miał być. W założeniu miał tu być profil KFm3. Choćby po to, żeby go przetestować osobiście i porównać z innymi modelami. I jak na razie jestem bardzo zadowolony. Wygląd, wyglądem, ale lot był całkiem sprawny.

 

Winglety wykańczają skrzydła optycznie oraz zapewniają odrobinę stabilizacji.

Model nie przeszedł jeszcze pełnych testów w locie, więc na razie zostaje wszystko jak w projekcie.

Nie tworzę Shockflyera do zabawy przed nosem, tylko parkflyera, mającego służyć do spokojnego polatania. Stabilność w locie mile widziana.

 

Tę wersję zamierzam jeszcze uratować, przynajmniej na kilka lotów. Dwa, krótkie loty to trochę mało. Warto by przetestować trochę dłużej i wylatać choć kilka pakietów. Zapewne wykorzystam twoją sugestię Robertusie i zaprzęgnę węgiel do pracy. Dość tego wylegiwania się w ziemi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ok! aczkolwiek mnie ten cały profil troche drażni, jak profil modelu to tak jak w miare w rzeczywistości ! ale to tylko moja opinia! jak jest stabilny to faktycznie zostaw winglety, i jak cie model cieszy i dobrzesie lata to ok:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adrianie, zrób też testy bez wingletów. Latałem ultimate tylko z dolnym skrzydłem na kfm4 i był nadzwyczaj stabilny. Nawet w przechyłach nie miał tendencji do pogłębiania. Może podobnie będzie w przypadku kfm3. Wykończyć końcówki możesz pionowymi zaślepkami, podobnymi do tych jakie ma pzl 101 Gawron. Pozycjonowanie skrzydła względem kadłuba możesz zrobić przyklejając na skrzydle paski depronu, na zewnątrz, lub wewnątrz kadłuba. To ci ustawi skrzydło w centrum. W poprzek są stopnie kfm :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozycjonowanie skrzydła jest tak zrobione. To akurat było w planie od samego początku. Nie ma możliwości wcisnąć skrzydła w inny sposób niż przewidziany.

W miarę możliwości przetestuję też bez wingletów.

 

Niestety jak człowiek znajdzie chwilę, to się niebo buntuje. Własnie mi na głową rypie równo jak Rosjanie w Warszawę w 44-tym. ;)

 

Po kolei. zajmijmy się problemami metodycznie.

Najpierw - usztywnienie skrzydła. Potem szczegółowe testy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie wojna to przemarsz wojsk.

 

W weekend planowałem zrobić oblot z usztywnionym skrzydłem i nakręcić film.

Zaangażowałem nawet (właściwie to porwałem :) ) kamerzystę z przypadku.

 

Wystartowałem na rozgrzewkę i okazało się, że kamerzysta ma problem z kamerą.

Przerwałem lot, ale byłem trochę rozkojarzony i źle podszedłem do lądowania. W efekcie model przypunktował kołpakiem o grunt.

W efekcie zgięła się ośka w miejscu zaciśnięcia kołpaka. I tyle było z latania.

Teraz silnik do wymiany (na szczęście jest zapasowy) i wymiana ośki w uszkodzonym. Próbowałem prostować ale się nie dało.

Poza tym - model nadal cały i gotów do lotów.

 

Tyle że chyba przyśpieszę decyzję o pozbyciu się lub wyprostowaniu wingletów. Model reaguje na lotki, ale nie chciał wykonać beczki. Zatrzymywał się pod kątem ok. 45* i mocniejsze przechylanie zaczynało grozić korkiem. model tracił prędkość i próbował się zwinąć. Na szczęście łatwo się wyprowadzał po odpuszczeniu przechyłu.

Ale w normalnym locie był bardzo stabilny.

Chyba mam też za bardzo tylni SC. Ale może się pakiet przesunął.

 

Po naprawie napędu, muszę jeszcze przetestować większe śmigło. Może coś to poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie taki sam efekt miałem w skrzydle wing dragona jak zrobiłem za duże winglety. Przechył lotkami na skrzydło to była walka z modelem. Po skróceniu o połowę znacznie lepiej. Mój to trenerek, więc samostateczność jest wskazana, Twój ma aspiracje do lekko-akrobata. Winglety tylko w tym mu przeszkadzają. Ciachnij je od razu o połowę albo usuń. Weź nożyk na następny lot i popróbuj, skracając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób eliptyczne wręgi, model dużo na tym zyska. Pozwoliłem sobie na małą interpretację i nadać mu nieco bardziej sportowy wygląd. No, chyba, że chcesz ,aby to był akrobat, ale patrząc na lotki nie wydaje mi się, aby takie było założenie. Ja to widze tak:

Dołączona grafika

Bardzo podoba mi się to ""ujemne" zgięcie na grzbiecie, które zrobiłeś :) Nie upraszczaj linii kadłuba następnym razem ! Powiększ, wydrukuj (pogorszenie jakości rysunku tu akurat nie ma znaczenia bo patrzy się na zewnętrzne punkty) ,zaplanuj rozmieszczenie wręg i jazda. Będę się bacznie przyglądać i kibicować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.