szymon_ Opublikowano 17 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2012 Ostatnio udało mi się zwyciężyć w konkursie na budowę modelu ESA. Byłem bardzo ucieszony :D No, a jak inaczej. Jedną z nagród był model ESA od Pana Marka Rokowskiego. Paczka szybko przywędrowała, ale nie miałem pojęcia co będzie w środku. Zupełnie nie spodziewałem się Mustanga w pudełku Ale to dobrze, bo już dawno miałem plany na jego zmontowanie. Na razie tylko trochę pogrzebałem przy modelu i zorientowałem się co i jak. Nie jestem w domu i może od następnego tygodnia zacznę wrzucać zdjęcia z budowy. Na start mogę przedstawić planowane malowanie. I jeszcze jedno Amerykańskie Najbardziej wpadły mi w oko. Teraz tylko decyzja, które, ale mam na to dużo czasu bo do malowania jeszcze długa droga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GiulioN Opublikowano 18 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2012 Mi się, nie wiadomo czemu, to pierwsze (u góry) malowanie podoba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 25 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2012 Tak prezentuje się zestaw. Nie wiem czemu, ale nie zrobiłem swojego zdjęcia, a teraz już za późno. Dzięki uprzejmości Pana Jacka Owczarzaka przedstawiam Jego zdjęcie takiego samego zestawu Dziękuję Wprowadzę dosyć dużo zmian i modyfikacji więc ta fota jest ważna. Jutro wracam do domu na 2 tygodnie i mam nadzieję, że budowa się zacznie i posunie mocno do przodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 26 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2012 No i się zaczęło Zaczynamy od skrzydeł. Pozmieniałem trochę ich montaż. Z wklejonym trójkątem Zaokrągliłem końcówki Wycięty fragment kadłuba wkleiłem między skrzydła. Teraz to są skrzydła od Mustanga, a nie Później poszedł kadłub. Buduję samolot w trochę innej wersji więc musiałem zmodyfikować kabinę Jakoś ta 'kanciasta' mi się nie podobała. Pilot miałby ograniczoną widoczność Dokleiłem wymierzony kawałem epp. I szlifowanko Dalej to już usterzenie. Statecznik pionowy chyba wzmocnię, bo jest wyjątkowo giętki i stosunkowo wysoki Na koniec dnia wszędzie gdzie trzeba dałem węgle i przygotowałem model do elekryfikacji Dodatkowo wkleiłem kolektory. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 27 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 A więc ciąg dalszy Tak jak mówiłem, wrzuciłem płaskownik węglowy na statecznik. Tu już z serwem SW i zamontowanym usterzeniem. Jedziemy dalej Chciałem, żeby mordka Mustanga wyglądała jak mordka Mustanga więc dodałem mały fragment EPP. Włożyłem skrzydła na sucho i tak się teraz prezentuje Czyli jeszcze serwa lotek, malowanie i latamy Przy okazji zdecydowałem się na Amerykańskie malowanie. Snoot's Sniper Kupiłem już srebrny spray. Będzie oślepiał przeciwników 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 27 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2012 A więc jednak amerykańskie - Mój corsair będzie miał kolegę . Trzeba będzie powtórzyć walki drużynowe na treningach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 28 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Hehe, możemy eskortować B 17 A tak to na dzień dzisiejszy wygląda Jutro może oblot 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 28 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2012 Super wyszedł gratulacje ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 29 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 Dzięki Tak jak mówiłem, dzisiaj odbył się oblot Co tu dużo mówić. Idealny samolot, widać myśl projektantów North American Jest strasznie szybki i zwrotny, a to co mnie najbardziej zdziwiło to wspaniałe szybowanie Przeszybowałem nim 3 razy większą odległość niż Jakiem 3. Przy moim pierwszym lądowaniu, Mustang przeleciał w locie szybowcowym cały 'pas' i musiałem zrobić drugie podejście Poleciał wzięty ze stołu bez żadnych poprawek. Kilka kliknięć trymerem i samolot gotowy do walki Są zdjęcia, a film jak zdążę zmontować może jeszcze dziś wieczorem, a jak nie to jutro. Foty w powietrzu słabe, bo przy słonecznej pogodzie, ten aparat jakoś nie umie złapać ostrości ...i lecimy :D 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzyś707 Opublikowano 29 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 No to gratuluję . SZERZE GRATULUJĘ OBLOTU Ja jako pierwszego w swoim życiu ESA miałem Mustanga P-51b. Rozwalałem i sklejałem go wiele razy.. Koszty nauki i brak wprawy w budowie i w lataniu modelem ESA. Zgaduję że Ty jako doświadczony pilot nie musiałeś doświadczać biedaczka. Zresztą świadczy o tym Twoja relacja z oblotu mustanga. Ja teraz latam na dwóch kijankach 84 i 61II. Na szczęście już coś tam liznąłem z ESA i krecik się zdarzy ale rzadko .Zresztą to taki urok ESA i modelarstwa. Mam prośbę. Napisz mi jakiego papieru ściernego (jakiej firmy) użyłeś do oszlifowania mustanga. SUPER ZAOKRĄGLONY. Ja stosuję niby prawidłową gradację ale jak przycisnę lekko to musiał bym godziny szlifować, kiedy mocno wyszarpuję EPP. Napisz jak obrabiasz. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 29 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 szlifuj pod bieżącą wodą, a potem poprasuj żelazkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 29 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 Można pod bieżącą wodą, ale ja robiłem inaczej. Żeby było równo zawszę robię linie pomocnicze. Można bez, ale tak mam pewność, że wszystko będzie symetrycznie Ścinam oczywiście krawędzie i łagodzę je jeszcze później nożykiem. Na samym końcu papierem ściernym i żelazkiem. Papier ścierny... co tu mówić Nie mam żadnego 'firmowego'. Kupiłem trochę arkuszy w zwykłym markecie za pare groszy. Wcześniej miałem taki specjalny modelarski i tak jak mówisz musiałbym szlifować godzinę, albo rwać EPP. Mimo tego trzeba mieć dużo cierpliwości. Dobrze jest szlifować tylko w jedną stronę, a nie tak z pośpiechem byle jak :P Wtedy to na pewno podziurawimy kadłub Ten najtańszy i wydawałoby się 'dziadowski' papier u mnie okazał się najlepszy. Nie trzeba mocno przyciskać i nie zniszczymy samolotu. Powodzenia w budowach i lotach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 29 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 Mozecie przyblizyc ta metode z zelazkiem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 29 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 A więc, po zakończeniu pracy z papierem ściernym bierzesz żelazko i prasujesz tą powierzchnię co szlifowałeś, by nie zostawało 'meszku' na samolocie. Później lepiej to wygląda i łatwiej się maluje. Nie rozgrzewasz za bardzo by nie stopić pianki. Ja robię to na wyczucie. Najlepiej poćwiczyć na jakiś niepotrzebnych kawałkach, a później dopiero zabrać się za model Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 29 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 Nie naklada sie niczego na zelazko (jak w przypadku oklejania np. szmatke)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 29 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2012 Ja nic nie nakłam, myślę, że nie ma potrzeby. I chyba gorzej by było usuwać meszek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 30 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2012 Ja z żelaskiem robię trochę inaczej. Mianowicie najpierw wstępnie okrajam kadłub ostrym nożykiem a potem rozgrzewam żelasko do maksa i zaokrąglam już całkowicie, tylko przy tym trzeba mocno uważać bo drugiej szansy nie będzie. Ale jak się już nabierze wprawy to samo zaokrąglanie trwa króciutko i dobrze wygląda . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-==PEGAZ==- Opublikowano 30 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2012 Potwierdzam... wstępnie nadane kształty nożykiem, a potem żelazko na maksa i gładzenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 30 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2012 Każdy ma swój sposób, ale ważne, że skuteczny Efekt końcowy praktycznie taki sam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymon_ Opublikowano 30 Lipca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2012 To jeszcze filmik. Latałem kontrolnie i asekuracyjnie, żeby przyzwyczaić się do niego i nie rozwalić w pierwszym dniu http://vimeo.com/46619885 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi