pol6994 Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Witam wszystkich, Ostatnio zabrałem się za budowę szybowca na zbocze. Model będzie trochę przypominać F3F, ale nieco pomniejszony (2200mm rozpiętości). Skrzydła laminatowe ze rdzeniem styrodurowym, profil MH30. W pewnym momencie natrafiłem na problem: Jaki zrobić kąt natarcia??? Skrzydła będą dopinane na bagnetach, V-tail będzie dzielony dopinany również na bagnetach, więc jak zepsuje kąty to podkładki i inne improwizacje nie wchodzą w grę. Z góry dziękuję za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Kąty powinny być dobrane, w zależności od charakterystyki profilu. Nie ma złotego środka czy uniwersalnego kąta. Ogólnie dla F3F przyjmować można kąty dla profilu odpowiadające pracy profilu w zakresie Cl 0,15-0,45, dla zadania na zboczu (prędkość). Profil czysty bez klap. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarek1 Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Nie tylko w zależności od charakterystyki profilu, ale też obrysu skrzydła, zwichrzeń, wielkości szybowca i jego ciężaru Są książki, są też programy, np. XFLR5. Można wyliczyć jakiemu współczynnikowi siły nośnej jaki kąt odpowiada, ale nie wiem jakie kryterium jego doboru przyjmuje się w przypadku szybowców zboczowych. Ten odpowiadający maksymalnej doskonałości uznaje się za właściwy, czy może taki żeby model osiągnął odpowiednią prędkość? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pol6994 Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2012 Dzięki za pomoc W tym modelu najbardziej zależy mi na prędkości, taki mój pierwszy krok w stronę F3F. W sumie zastanawiam się czy nie zrobić zwykłego statecznika X z przekręcanym statecznikiem poziomym. Widziałem takie rozwiązanie w needle Ds. To by rozwiązywało problem kątów... Polecacie to rozwiązanie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarek1 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2012 To by rozwiązywało problem kątów...Taki statecznik nazywa się pływający. Częściowo by rozwiązało, bo przy zmianie kąta statecznika zmieniałby się też kąt kadłuba, a w związku z tym opór szkodliwy. Zwróć uwagę na to że przy klasycznym układzie statecznika, z częścią stałą i ruchomą, też zmienia się położenie cięciwy statecznika, czyli też kąt zaklinowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 A pomyślałeś, że skrzydła styrodurowe oklejane kompozytem na zbocze się słabo nadają? Po jednym sezonie latania, takie skrzydło będzie miało tyle wgniotów, co powierzchnia Księżyca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pol6994 Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Pomyślałem i stwierdziłem że nie mam pieniędzy na kupny zawodniczy model na zbocze (zresztą to się mija z celem, bo na razie w zawodach nie startuję), a i tak lepszy styrodur+laminat od balsy i japonki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 PO co robić w takim razie. Kup po prostu model 2 metrowy od modellotu albo od blejzyka i gra gitarra. Lepiej nie wyważać otwartych drzwi i nie bawić się w pseudo teorię. Nie zrobisz i tak dobrego modelu, a się narobisz niepotrzebnie. Aby jeździć samochodem nie trzeba znać kąta wyprzedzenia zapłonu albo kątów geometrii kół. Kup, lataj ... najlepsza rada. Kąty zostaw konstruktorom. Będzie najlepiej i najszybciej, bezboleśnie. Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pol6994 Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Problem w tym, że gotowe modele są drogie. Użyte materiały (w modelach np. od blejzyka) stanowią może 40% ceny, a reszta to robocizna. A prawda jest taka że lubie robić modele na równi z lataniem. Głupio się czuje jak latam modelem, którego sam nie zrobiłem. Nie zrobisz i tak dobrego modelu, a się narobisz niepotrzebnie. Jadę za tydzień nad może, z tym modelem już raczej nie zdążę żeby coś polatać, ale za rok też na pewno pojadę i zobaczymy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 no to zapraszamy ... na pewno dasz radę ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pol6994 Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 W tym roku biorę tylko stare modele, więc szału nie będzie Chociaż może na pierwsze latanie na klifie to lepiej.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Dlaczego dla Ciebie alternatywą dla styrodur + kompozyt jest basla z japonką, lub kupny laminat? Lecisz po skrajnościach, złotego środka nie widząc. Jeśli potrafisz wylaminować skrzydło z rdzeniem styrodurowym, potrafisz również okleić styropian balsą/fornirem. Dostajesz bardzo mocne skrzydło, odporne na wgnioty i co powinno być dla Ciebie najważniejsze łatwonaprawialne. Wcale nie musisz kupować Blejzyka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pol6994 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Z laminatowymi skrzydłami chodziło mi bardziej o nauczenie się technologii. Jest mi to potrzebne do robienia modeli s8 (w tym przypadku styrodur+laminat jest najlepszą opcją. można tak zrobić model 100 - 140g gotowy do lotu z 20g wypalonym silnikiem włącznie) No cóż, jedno skrzydło już mam gotowe, więc teraz nie zrezygnuję, ale jak nie wypali, to następny model zrobię inaczej. Nauczę się na własnych błędach i przynajmniej nie będe mógł powiedzieć, że nie spróbowałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Działaj i pokaż jak to wychodzi. Model na zbocze nie musi być niewiarygodnie lekki. dla 220 cm waga około 1000g nie będzie duża. Musisz zrobić tak, aby płat wytrzymał dodatkowy balast i ostry zwrot z tym balastem. 500 gram dodatkowego balastu w ŚĆ powinno nie być za mało, dla silniejszych warunków. Skrzydło w miarę możliwości powinno być możliwie sztywne. Dla 2 metrów nie robił bym łączonego. Jeden 220 cm płat da lepszą sztywność. Nie ma potrzeby robienia bagnetu, który często jest słabym punktem. Jeżeli już upierasz się na bagnety to wykonaj to możliwe sztywno. Rurka aluminiowa wypełniona na styk rowingiem węglowym nasączonym żywicą daje dobre rezultaty. Fi dla takiej rurki to 10-12 mm lepiej po 15 mm. 8 mm będzie się giąć. No chyba że wykonasz bagnet z kształtki węglowej. Vkę można zrobić na bagnetach z rurek węglowych 4 mm w które wkłada się szprychy 2mm. Nasączone żywicą. 2 takie pręty wystarczą na jedną część. A w Starlingach chyba nawet jest jeden. Oczywiście kołki ustalające na główny płat i V-ki obowiązkowe. Jak będziesz miał wszystkie elementy zrobione, pokaż foty i ustalimy kąty ale płata i Vki. Oczywiście po tym przykleisz kołki ustalające i będzie malina. Kołki zawsze można przełożyć jak by coś nie halo. Pozdrawiam i czekamy na foty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pol6994 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Zdjęcia dodam "hurtowo" jak będę mieć troche więcej zrobione a na razie mam jeszcze kilka pytań: -Skrzydło jest pokryte dwoma warstwami szkła 50 (jedna normalnie, druga na 45stopni) na stronę, a pod spodem są dźwigary sosnowe 2x10. CZY BĘDZIE WYSTARCZAJĄCO MOCNE? -Profil jest strasznie cienki. ma 14mm w najszerszym miejscu przy kadłubie. są dźwigary 2 razy po 2mm więc bagnet mógłby mieć max 9mm. Nie wiem czy to nie za mało na aluminium+węgiel. Myślałem że można by zrobić bagnet z pręta stalowego 9mm. Będzie bardzo mocny. CZY SIĘ NADA? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarek1 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Po jednym sezonie latania' date=' takie skrzydło będzie miało tyle wgniotów, co powierzchnia Księżyca[/quote']A to nie jest po prostu kwestia grubości laminatu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Heh będzie lekko, do latania bez balastu pewnie wystarczy. Ale nie oceniam tej konstrukcji w kategorii wytrzymałości. Raczej będzie słabo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 To mówiąc krótko - co Wy byście zrobili na jego miejscu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Heee heee już napisane to było !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pol6994 Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Jedno "surowe" skrzydło waży 210g. jeszcze serwa, popychacze, kieszeń na bagnet, i komory na balast. powinno się zmieścić w 300g.... upss, trochę mało jak na zbocze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi