Skocz do zawartości

SZD-38 Jantar 1 w skali 1:4,75


wojt1125

Rekomendowane odpowiedzi

No szkoda że kolega nie dał szkła pod balsę, teraz to tylko niepotrzebna robota, chyba że, będzie jak kolega wapniak napisał, wyjdzie w miarę gładko i bez stada dziurek do szpachlowania.

Ja na moich płatach mam fornir topolowy 0,8 mm dlatego wyszły nieco cięższe no i mam płaty łączone z dwóch połówek. Jeśli chodzi o pękanie balsy to mam płaty kryte balsą 1mm w motoszybowcu 2,4 m, latam już chyba 3 sezony i nie zauważyłem pęknięć, a jest to mój pierwszy tak duży model i lekko na początku nie miał B)

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda że kolega nie dał szkła pod balsę, teraz to tylko niepotrzebna robota

 

Wiesz, od początku myślałem o laminowaniu płatów z zewnątrz, bo oprócz wzmocnienia jest to (z tego co czytałem) dobra metoda na przygotowanie skrzydła do malowania/oklejania (zlikwidowanie słojów balsy). A skoro tkanina będzie od zewnątrz, to po co ją dawać jeszcze pod balsę - taki miałem tok rozumowania. A teraz wiadomo - wiosna się zbliża, skrzydła można by niedługo okleić i mieć z głowy, skończyć model szybciej i latać :) Ale chyba nie ma co się spieszyć i płaty jednak zalaminuję od zewnątrz.

 

Pozostaje pytanie jakiej tkaniny użyć.

 

P.S. Ja też oklejałem płaty do mniejszego modelu balsą bez dodatkowych wzmocnień i nic nie pękało, jednak tutaj mamy 4m skrzydło i kawał modelu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja do likwidowania słojów balsy użyłem celonu. Moim zdaniem laminowanie z zewnątrz to kiepski pomysł ale już raczej nie masz wyjścia i waga płatów wzrośnie. Laminowanie trzeba będzie przeprowadzić bardzo starannie żeby się potem nie zarobic na śmierć przy szpachlowaniu i wyprowadzaniu powierzchni pod malowanie/oklejanie. Ja zostaję przy oklejaniu folią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem laminowanie z zewnątrz to kiepski pomysł ale już raczej nie masz wyjścia

 

Laminowanie z zewnątrz to dość powszechna metoda przygotowania powierzchni płatów do dalszego wykończenia (np.malowania), choćby tutaj:

 

http://www.piotrp.de/MODELE/pmucha.htm

 

http://pfmrc.eu/inde...dpost__p__62191

 

Co do staranności i pracochłonności to się z Tobą zgodzę, dlatego trochę się obawiam jak mi to wyjdzie. Zobaczymy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję taką:

 

Szklana tkanina AEROGLASS 48g/m2 płótno -bardzo wytrzymała , style1080 (2742) - 5.00 m2 - Cena: 30,23 zł, Cena z Vat-em: 37,19 zł

 

Z havel.pl, zamówiłem 5 m tej i 5 innej , wszystko przyjechało ładnie nawinięte na wałku.

 

Nie pisałem wcześniej , bo nie wiedziałem jak będzie wyglądała. Jest naprawdę odpowiednia do takiej robótki.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Jeśli masz możliwość - to daj to wora. Tkaninę dobrze odsączyć i wychodzi lżej (znacznie) niż wolno położona tkanina + szpachla + lakier. Jakość ? Taka jak przygotowane szlifowaniem skrzydełko.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Jerzy Markiton

Na worek już trochę późno. Dopiero teraz zauważyłem, że masz już odcięte lotki.

Czemu worek ? Odpada Ci szpachlowanie, żywicy wielokrotnie mniej, lakier cieniej można położyć, roboty znacznie mniej. Ale uczyć się na tak dużym skrzydle - chyba też bym się nie zdecydował. Popróbowałem na mniejszych, zaczęło wychodzić i teraz stosuję gdzie tylko można ! Daleko mi jeszcze skrzydeł A.Siamy ale jest już akceptowalne i przede wszystkim - znacznie (!!) lżejsze i znacznie wytrzymalsze.

Folia mylarowa i agregat z lodówki - to procent czy nawet promil kosztów takich skrzydeł a zysk nie do przecenienia.

Technologia ma 2 felery: obnaża wszystkie (prawie) zaniedbania przed laminowaniem i na gotowej powierzchni trudno je potem zamaskować (kit, politura.- nikt nie domyśli się, że tu była dziura..); dalsze prace typu odcinanie lotek, klap, uzbrajanie robimy na wykończonym elemencie, wymagają trochę większej ostrożności bo każdą ryskę i brudne palce już potem zostają. Ponieważ lakieru jest mikroskopijna warstewka to pasta polernicza zazwyczaj odpada. Ale, jak powiadają bardziej doświadczeni: po tym poznać fachowca. Cały więc czas - uczę się. I podglądam

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienia. Mam dostęp do pompy, ale, tak jak mówisz, te skrzydła nie są najlepszym materiałem do eksperymentów.

 

Zrobiłem testy laminowania bez docisku. Efekt jest średni, na równej powierzchni wygląda to dobrze, ale zawsze znajdą się miejsca gdzie tkanina nie przylega idealnie do powierzchni, zwłaszcza przy załamaniach/krawędziach. Skłaniałbym się ku zalaminowaniu tylko końcówek i miejsc gdzie będą otwory na serwa i oklejeniu skrzydeł folią na zimno bądź Oracoverem. Robiłem już tak kiedyś i pod folią nie widać miejsc gdzie jest tkania (chyba ze ktoś się przypatrzy pod światło :) ).

 

Jurek, zapytam wprost - gdybyś miał skrzydła w takim stanie jak moje, to jaką metodę byś zastosował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Po analizie kilku rozbitych modeli doszedłem do wniosku, że laminowanie bez docisku jest bez sensu. Nawet na równej, prostej powierzchni znajdziesz miejsca gdzie laminat nie związał z balsą i wozisz tylko balast.

Folia ! Nigdy nie robiłem jeszcze folią dekoracyjną na zimno ale jak zobaczyłem tutaj efekty - to pewnikiem spróbowałbym.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie przyglądałem się uważnie ale teraz zauważyłem , że rdzenie masz wycięte ze styroduru chyba że się mylę. Jeśli tak jest a model będziesz używał do latania termicznego bez większych przeciążę (np: start z gumy) to już sama konstrukcja styrodur + pokrycie, powinna wytrzymać takie latanie - takie jest moje zdanie. Daj sobie spokój z laminowaniem, wyprowadź powierzchnie pod folie i po kłopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Skrzydła od strony konstrukcyjnej mam skończone. Został zamontaż serw, hamulcy i oklejanie folą.

 

Pora żeby połączyć je w całośc z kadłubem. Ale zanim się za to zabrałem, nie mogłem sie powstrzymac przed porównaniem Jantara z szybowcem z ery przedlaminatowej :)

 

IMG_1187.JPG

 

IMG_1194.JPG

 

Fajnie widać jaka zmiana w koncepcji szybowca nastąpiła na przestrzeni tych piętnastu lat.

 

Klejenie kieszeni bagnetowych w kadłubie.

 

IMG_1197.JPG

 

Na razie na szybką żywicę, żeby ustalić wznios (2 st., jak w oryginale) i geometrię. Póżniej zaleję łączenia żywicą z aerolilem.

 

Skrzydła zostawiam w spokoju i zabieram się za kadłub. Jadą już do mnie serwa:

- HS-82MG na ster wysokości (serwo w ogonie),

- 2x Graupner C 577 na ster kierunku i wyczep.

Napęd steru kierunku przez rurkę węglową, wyczep montowany w dziobie.

 

Lotki też będą napędzały HS-82MG. A jakie serwa dać do hamulcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie "hamulcy" będą stosowane bo jakoś nie mogę ich dostrzec. Długo się zastanawiałem przy moim Jantarze co zastosować i walnąłem mu klapy :P i dałem wszędzie HS85 MG oprócz lotek bo tam wylądują SAVOXY SH0255MG. Ja bym dał HS85 MG ale ciężko doradzać bo nie wiem jakie te hamulce duże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przy takiej wielkości modelu to raczej nie zastosował bym innych serw jak z metalowymi trybami. W motoszybowcu 2,6 m tryby w HS81 posypały się po dwóch sezonach i nowe czekają w woreczku na wymianę. Niby 12 zł na komplet niewiele ale strata modelu boli bardziej jak się wysypią podczas lotu. Na hamulce HS85MG powinno dać radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Cześć,

 

Ciekawość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem i postanowiłem jednak skrzydła zalaminować. Na razie zrobiłem spody skrzydeł i efekt jest zadowalający. Pory w drenie zniknęły, połączenia desek i skrzydła z listwą natarcia też - skrzydła są gładkie, mają jednolitą, dużo wytrzymalszą od balsy powierzchnię.

 

IMG_1300.JPG

 

IMG_1304.JPG

 

 

Wzrostu sztywności jeszcze nie mogę ocenić, muszę najpierw skończyć laminowanie góry skrzydeł.

 

Krótko jak robiłem górę, chociaż metoda jest znana i niczego nowego tu nie odkrywam:

 

IMG_1307.JPG

 

Przyciętą tkaninę przykleiłem taśmą do spodu skrzydła i wywinąłem na górna cześć.

 

IMG_1310.JPG

 

Tkaninę przesączałem żywica L-285 wałeczkiem piankowym zaczynając od zakładki na spodzie skrzydła, potem natarcie i na końcu cała góra skrzydła aż do spływu. Tkanina 48g którą polecał kolega bardzo dobrze się układa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.