Wojtass_nt Opublikowano 3 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2012 Wydawało mi się, że nie musiałem uzasadniać. W moim Juniorze skrzydło złamało się w miejscu łączenia styropianu pomimo, że oklejenie było monolityczne. Dając tak mały fragment (podocinane klepki balsy) przy kieszeni jestem prawie pewien, że w razie kraksy złamie się właśnie w tym miejscu i grubość nie będzie tu mieć żadnego znaczenia. Nie rozumiem skąd takie rozwiązanie a nie na odwrót. Ja osobiście wolał bym kleić końcówkę skrzydła niż jego najważniejszy punkt jakim jest mocowanie dźwigara i kieszeni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 8 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2012 Wojtek, widziałeś kiedyś skrzydło złamane kilkanaście centymetrów od nasady? Ja najczęściej widziałem uszkodzone końcówki (cyrkiel, zahaczenie o przeszkodę) lub skrzydła pęknięte mniej więcej w połowie (za ostre holowanie lub solidny dzwon ). Jeśli coś się psuło blisko nasady, to mocowanie bagnetu. Nasada skrzydła i tak jest najmocniejszą częścią skrzydła (mocniejszą niż końcówka), nawet z tym doklejonym kawałkiem balsy. Zresztą jakbym nie kombinował, to i tak nie uda mi się tak ustawić połączeń klepek balsy żeby ominąć najbardziej newralgiczne miejsca. Dlatego zależy mi na wzmocnieniu połączeń, żeby były równie wytrzymałe jak reszta pokrycia. Wierzę, że nie będę miał okazji tych teoretycznych rozważań sprawdzić w praktyce i skrzydła jednak nigdzie nie strzelą EDIT: Powoli do przodu. Doszlifowałem wypełnienie dźwigara i przykleiłem górną listwę węglową. Na zdjęciu widać nierówność między dźwigarem a rdzeniem, którą (teoretycznie) wypełni tkanina szklana w którą dźwigar będzie owinięty. Zalaminowałem też połączenia desek na wewnętrznej stronie pokrycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 22 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2012 Cześć! W temacie budowy 'się dzieje', ale nie mam nic nowego do pokazania - robię drugie skrzydło i dźwigar, w ten sam sposób jak pierwsze. W sobotę przygotuję kieszenie na bagnet w dźwigarach, owinę je tkaniną i powklejam balsowe wzmocnienia w rdzenie (dźwigarki lotek, klocki pod haki na gumę i pod kołki ustalające). Potem przyjdzie czas na przyklejenie pokrycia i pojawiają się pytania: 1.) Na skrzydło od zewnątrz planuję położyć cienka tkaninę (25g/m2) i wykończyć powierzchnie żywica z aerosilem. Chce żeby skrzydło było gładkie (Jantar miał w końcu laminatowe skrzydła), mam też nadzieję że wzmocni to balsę i połączenia desek. Wiem, że tak wykończone skrzydła będą gotowe do położenia podkładu i lakieru, ale czy powierzchnia jest dobra pod folię (typu Oracover albo Oracal na zimno)? Nie zdecydowałem jeszcze czy skrzydła okleję czy pomaluje, nie chcę sobie zamykać żadnej z dróg. 2.) Skoro tkanina będzie na zewnętrznej powierzchni, czy jest sens dawania jej również pod pokrycie (między rdzeń a balsę) na całej długości? Wg mnie wystarczy tylko grubsza tkanina (80g/m2) na długość kieszeni na łącznik, ale chciałbym wiedzieć co Wy sądzicie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 7 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2012 Niezrażony raportuję dalej. Przez ten czas udało mi się dokończyć dźwigary, wkleić je w rdzeń i dokleić dolne pokrycie na żywicę z aerosilem. Tkaninę pod balsę dałem tylko przy kieszeni łącznika. Pytanie nr. 1 pozostaje aktualne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 8 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Troszkę słabo widać ale mam pare pytań: 1. szuflada na bagnet jest jakoś dodatkowo owinieta, oraz czy w środku jest jakaś rurka czy tylko sklejka? 2. Jak kończy się wzmocnienie szklane pod poszyciem na szufladzie czy to jest prosta kreska czy morze zygzak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 8 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Hej, Szuflady są owinięte tkaniną 80g/m2 (dwukrotnie), którą po nasączeniu żywicą owinąłem mocno taśmą izolacyjną. Po wyschnięcu żywicy taśma została usunięta. Rurka na bagnet w środku szuflady będzie, jednak dopiero po spasowaniu skrzydeł z kadłubem. Zastanawiałem się czy jej nie wkleić od razu w kieszeń, ale znając 'złośliwość rzeczy martwych' pewnie po złożeniu całości wyszłyby jakieś szpary między skrzydłem a kadłubem. Szuflada jest tak zrobiona jak w Musze, tylko wznios mniejszy - 2,5st.: Oczywiście na to jeszcze pasek sklejki zamykający całość od góry. Wzmocnienie szklane.. hmm, prosta kreska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 8 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Z szufladą ciekawy patent zastosowałeś. Bardziej marwti mnie wzmocnienie pod kieszeń, ja bym je ciął po skosie albo do klina by siły się równo rozchodziły i nie było uskoku. W Twoim wypadku mozesz od góry dać o 5 cm dłuższe wzmocnienie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 8 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Dzięki za radę, tak zrobię. Wiem że siły lepiej się rozłożą jeśli nie będzie uskoku. Tylko czasem zastanawiam się na ile nasze teoretyczne rozważania o wytrzymałości konstrukcji mają sens w modelach tego typu. Często jako dźwigar stosowane są dwie listwy sosnowe bez żadnej przekładki z balsy. Te modele też latają i nie składają się w locie, a o ile prościej jest wykonać taki dźwigar Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 8 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2012 Ja widziałem jak składają się skrzydła w 4m makiecie Moim zdaniem warto troszkę się poświęcić niż później swój model. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Te wzmocnienia może w locie są przewymiarowane, ale przydadzą się w sytuacjach ekstremalnych oraz przy lądowaniach oraz mniejszych kraksach;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 15 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2012 Cześć, Dzisiaj powklejałem dźwigarki lotek z balsy 8mm i przykleiłem na żywicę delaminaż pod zawiasy. Klocki pod hak do gumy spinającej skrzydła i kołek ustalający wklejone. Górne pokrycie też mam posklejane i przelaminowane na połączeniach desek, można więc oklejać skrzydło od góry. Wszystko pięknie, gdyby nie to, że firma wycinająca oprócz rdzeni wycięła mi też niezły numer... Dźwigary są przesunięte o 8mm względem siebie. Lewy płat ma dźwigar 75mm licząc od noska żebra przykadłubowego, natomiast prawy też 75mm, ale licząc od początku rdzenia (balsowe natarcie ma właśnie 8mm). Mierzyłem rdzenie czy są dobrze wycięte, ale tylko jedną połówkę. Nie spodziewałem się, że druga może być wycięta inaczej! Tak czy siak, jakoś trzeba z tego wybrnąć.Pręty węglowe 12mm jako łącznik według mnie opadają, bo musiałbym szlifować pręty żeby zmieściły się obok siebie w kadłubie. Zostają dwa bagnety stalowe 14x2. Pochwy na bagnety w kadłubie sklejone razem, z przekładką ze sklejki 5mm między nimi i owinięte tkaniną. Inaczej tego nie widzę. Rdzenie do następnego modelu wytnę sobie sam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 15 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2012 Ja bym po prostu zrobił nowy rowek na dźwigar a stary zakleił kawałkiem styropianu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 15 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2012 Rozwiązanie z płaskownikiem dobre jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 28 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2012 Wspomniane wcześniej klocki pod hak do gumy spinającej skrzydła i pod bagnet ustalający: Dźwigarki pod lotkę zrobiłem wklejając dwie osobne listwy balsy 8mm w rdzeń (nie sklejając ich ze sobą). Po wyschnięciu kleju przeciąłem dolne pokrycie prowadząc nóż w szparze między dwiema listwami. Od góry dałem delaminaż. (Lotki zdają się poszerzać ku końcowi - to złudzenie) Po doklejeniu górnego pokrycia natnę skrzydło na początku i końcu lotki, zrobię frez na górnej powierzchni wzdłuż zawiasu i będzie można odgiąć lotkę do góry, bo dolne pokrycie i dźwigarki mam już przecięte. Zobaczymy jak to wyjdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 28 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2012 Nie przesadziłeś troszkę z długością lotek? :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 28 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2012 Eh.. aparat nie tylko poszerzył ale też wydłużył lotki. Tak lepiej? Wymiary skrzydeł i stateczników są zdjęte z rysunków prawdziwego Jantara, gdzie potrzeba zwiększyłem tylko cięciwy. Także raczej nic nie jest za długie czy za krótkie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 12 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Mam już oklejone oba płaty. Krótko o tym jak zrobiłem lotki. Nacięcia na początku i końcu lotki: Musiałem zaznaczyć oś zawiasu lotki na górnej powierzchni skrzydła. Jak pisałem, dolne pokrycie i dźwigarki lotek były przecięte wcześniej. Powbijałem w tą szczelinę szpilki na wylot i odrysowałem po nich linię na górnej powierzchni skrzydła. Później takim "urządzeniem" wybrałem balsę znad zawiasu lotki: Lotkę można było już odgiąć w górę i wyszlifować dźwigarki w V-kę, żeby umożliwić ruch lotki w dół: Widoczny zawias z delaminażu: Póki co mam takie dwa 'wypieki' i dylemat, czy pokrywać je tkaniną szklaną przed oklejeniem folią czy nie. Płaty ważą teraz po 550g każdy. Liczę na pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojciech Wiatr Opublikowano 13 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2013 Witam, laminowanie tylko zwiększy ci masę płatów. Przy motoszybowcu 2,4 m zalaminowałem tylko krawędź natarcia szkłem 92/110 w celu lepszej ochrony przed uszkodzeniami. Na ile to pomogło nie wiem, teraz w moim jantarze 4,1 m nie będę nawet tego laminował. Skrzydła przed pokryciem przetarłem papierem 240, pomalowałem celonem i szlifowałem 400 i jeszcze raz celonowałem i 800. Wychodzi szyba i folia trzyma się jak diabli. Płaty wyszły Ci dość lekko, moje ważą po 700 każdy. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt1125 Opublikowano 16 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2013 A swoje skrzydła oklejałeś balsą czy fornirem? Ja mam trochę wątpliwości czy moje pokrycie z balsy 1,5mm nie będzie pękało przy przeciążeniach, zwłaszcza jak podziurawię skrzydło otworami na serwa i hamulce. Kolejnym newralgicznym punktem jest miejsce gdzie kończy się dźwigar. Pytanie na ile tkanina 25g/m2 może ochronić pokrycie przed pękaniem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 16 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2013 Nie dałeś tkaniny szklanej pod balsą, a szkoda, balsa ma brzydką przypadłość pękania po słojach przy byle uderzeniu. To daj ją chociaż na wierzch, chociaż to trochę późno, . I nie 25g/m2 bo to się źle kładzie, tylko jakieś 50 , możliwie gęsto tkaną. Jak dobrze ją położysz na wyszlifowaną powierzchnię, bez fałdek, to małe szlifowanko, na to podkład w aerozolu i szlifowanko i można dać kolor. Łatwo i szybko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi